ech te koty i emoty

Nie wiesz - zapytaj
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Nilmo

ech te koty i emoty

#1 Post autor: Nilmo » 27 kwie 2012, 9:12

Wiele forum uzurpuje sobie prawo do zwania się literackimi, niestety, gdy przyjrzeć się temu z bliska, niewiele z nich spełnia choćby pdst. wymagania.
Dobry komentarz powinien opierać się na analizie wiersza i ewentualnym wychwyceniu błędów. Jednak tam gdzie aktywnych użytkowników jest duża liczba, trudno jest temu zadaniu niestety sprostać, bo niewielu ludzi ma na to wymagane zasoby czasu. Na amatorskich forach, myślę, że najważniejszą jest opinia odbiorcy, jakie wrażenia wywołał na nim dany wiersz, czy inny rodzaj sztuki.
Bo cóż komu po korekcie i podliczaniu sylab, skoro sztuka jest martwą i traktuje się ją jedynie technicznie?
Aby forum takie nie stało się towarzyską tancbudą, warto pomyśleć nad tak powszechnie stosowanym użyciem różnego rodzaju emotek. Tak ubarwiony komentarz, owszem wywoła często uśmieszek,
ale i sprowadza komentarz do poziomu czysto towarzyskiego. (niestety sam często wpadam w tę pułapkę)
Z pewnością uważam za negatywny sposób komentowania, wypisywanie w komentarzach wszelkiego rodzaju ciumków, zióbków, koci łapciów i innych "pieścidełek", które nie tylko komentującego, ale i forum sprowadzają do infantylnego poziomu. Tego rodzaju czułostki, są mile widziane na skype, czy onet-owskich czatach, natomiast niewiele mają wspólnego z tym co nazywamy komentarzem.
Warto więc to mieć na uwadze, ponieważ tym samym okazujemy szacunek dla idei twórców takiego portalu i jednocześnie wystawiamy świadectwo samym sobie.
Czy jestem zbyt purytański?
Wyobraźmy sobie człowieka który przychodzi na dane forum by wkleić wiersz poświęcony swojemu zmarłemu ojcu. Patrzy, aby się zorientować jakie to forum i widzi wpisy pięćdziesięciolatków w stylu - " miziam twoje myśli i nie tylko". Kto z Was zdecydowałby się umieścić swój wiersz w takim miejscu?
Nie raz byłem świadkiem, jak ludzie masowo odchodzili z tolerujących takie zachowania forum, bo po prostu obcowanie w takim towarzystwie ubliżało ich godności.
Warto więc aby przed dokonaniem wpisu, zdać sobie że obnaża on nie tylko jakość utworu, ale także kulturę osobistą komentującego.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: ech te koty i emoty

#2 Post autor: Gloinnen » 27 kwie 2012, 11:51

Jest w tym sporo racji, co piszesz.
Zgadzam się z Tobą, że emotki powinny być jedynie dodatkiem do komentarza, a nie jego głównym filarem. Sama staram się ich nie nadużywać, przynajmniej nie w momencie, gdy piszę komentarz uzurpujący sobie szumne (choć niekoniecznie słusznie nadane) miano merytorycznego.

Z drugiej strony - emotki zastępują ważny element w komunikacji - czyli język niewerbalny. Rozmawiając z kimś - uśmiechasz się, wykonujesz wiele gestów, nieraz więcej nimi można powiedzieć, niż słowami. Podobnie jest chyba z emotkami w internetowym kodzie pisanym, choć oczywiście to jednak nie to samo.
Są osoby, które emotek nie lubią i nie używają, nie ma takiego obowiązku.
Są inne - którym nie przeszkadzają.
No i są takie, które ich używają.
We wszystkim chyba potrzebny jest umiar i wyczucie. Pod poważnym wierszem - powstrzymuję się. Pod sprośną satyrką - nieraz aż się prosi...

Jeśli zaś mówimy już o jakości komentarzy pod wierszami - poruszyłeś rzeczywiście poważny problem, który niełatwo rozwiązać.
Jak zmusić kogoś, by nagle do każdego tekstu zaczął tworzyć poważną egzegezę?
Jest w tym trochę wrodzonego lenistwa (wiem po sobie), ograniczenia czasowe, a także pewna specyfika życia portalowego.

Znam fora, gdzie jednolinijkowe komentarze ograniczone do "fajny wiersz" albo "podobasię" - są usuwane. Jednak mnie tego rodzaju poczynania odrzucają. Mam wstręt do praktyk cenzorskich.
Na niektórych portalach punktuje się komentarze i dopiero uzbieranie odpowiedniej ilości punktów upoważnia do publikacji. Często jednak skutkuje to pewnego rodzaju inercją. Poza tym pojawiają się różne dylematy - jak te punkty przyznawać, i zawsze jest to subiektywne uznanie osoby oceniającej (najczęściej moderatora), które może wzbudzać kontrowersje.
Innym sposobem jest promowanie najlepszych komentatorów (na przykład przez wyróżnienie kolorowym nickiem) - myślimy nad wprowadzeniem podobnych "motywatorów".
Poza tym - chyba liczą się wzorce - im więcej osób, które tekst faktycznie czytają i rzeczowych wpisów, tym bardziej niezręcznie może poczuć się ktoś, kto wyskakuje z tekstem w stylu "miodzio" itd.

Wpisy głupawe, jak niektóre zacytowane przez Ciebie, świadczą jedynie o ich Autorach.
Jedyną próbą przełamania tego schematu, jest właśnie zaangażowanie się osób, które mają coś ciekawego do powiedzenia o publikowanych utworach, tak, aby dać dobry przykład, przyciągnąć innych i zawstydzić tych, którzy produkują bezwartościowe z punktu widzenia literackiego wpisy. Innej drogi nie ma. Potrzeba do tego chyba idealistów, ludzi, którym się "chce", których nie odstraszają trudne początki i przecieranie szlaków, którzy nie machną ręką na portal, nie poprzestaną na niezadowoleniu i krytykanctwie, tylko dołożą swoją cegiełkę, aby budować coraz lepszy wizerunek forum. Pytanie tylko, skąd ich wziąć?

Wypowiadam się trochę z pozycji administratora, który przecież niczego nie może "odgórnie" narzucić, a jedynie starać się trzymać pewien poziom we własnych komentarzach, prosić o pomoc użytkowników, którzy znają się na rzeczy i zachęcać do aktywności.

Nawiązując zaś do "towarzyskiej tancbudy"... Nie uniknie się nigdy pewnego rodzaju prywaty. Nic nie poradzimy na to, że ludzie się znają (z innych forów, także osobiście) i sobie słodzą.

Mnie dla odmiany martwi brak obiektywizmu w stosunku do wierszy "kolorowych" (adminów, moderatorów). Nieraz sama znajdowałam niedoróbki we własnych tekstach (po jakimś czasie od wklejenia na portal) i to takie dość oczywiste. Tymczasem nikt mi ich nie ośmielił się wytknąć. Ludzie łykają teksty "wierchuszki", a przy okazji nie mogą powstrzymać się od pochlebstw, nie zawsze zasłużonych. Uch...

Ja jednak zaczynam "naprawianie świata" od siebie.
Jestem taką narwaną aktywistką i zamiast labidzenia wolę działanie. Na ile mi starcza czasu, staram się pisać komentarze przynajmniej rzetelne. Poszukuję do współpracy użytkowników, którzy mają jakieś szersze pojęcie o pisaniu i wnikliwe spojrzenie, choć nie zawsze wszyscy potrafią docenić krytyczny punkt widzenia.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, jak podnieść poziom komentowania (poza oczywiście tym, że każdy powinien sam przyjrzeć się własnym postom) - czekam!

I tym razem pozdrawiam bez emotki.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: ech te koty i emoty

#3 Post autor: Nilmo » 27 kwie 2012, 14:13

Tekst ten wlepiłem tu przede wszystkim dla tych, którzy z portalami poetyckimi dopiero zaczynają. Tak by przestrzec przed zbyt pochopnym braniem przykładu ze "starych wyjadaczy".
Z tych "doświadczonych" raczej nikt tu nie zagląda, no i "starych drzew się przecież nie przesadza"

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ech te koty i emoty

#4 Post autor: Qń Który Pisze » 27 kwie 2012, 21:57

Nilmo pisze:Wiele forum
Chyba "wiele forów" :) To tak na początek :beer:
Nilmo pisze:Dobry komentarz powinien opierać się na analizie wiersza i ewentualnym wychwyceniu błędów.
Qń osobiście się przekonał pod wierszem P.A.R.a, jak znakomicie wychwytujesz błędy. :down:
Nilmo pisze:Aby forum takie nie stało się towarzyską tancbudą
Takie roztańczone asocjacie wzbudzają u mnie co najmniej zdziwienie :no:
Nilmo pisze:Z pewnością uważam za negatywny sposób komentowania, wypisywanie w komentarzach wszelkiego rodzaju ciumków, zióbków, koci łapciów i innych "pieścidełek", które nie tylko komentującego, ale i forum sprowadzają do infantylnego poziomu.
Nie sądzę, żeby to można było nazwać infantylizmem, bo to nie jest Akademia Poezji, jeno ludzie sobie piszą z zamiłowania i potrzeby obcowania z poezją. Luzik jest konieczny, bo na sztywniactwo mamy jeszcze całą wieczność. :cha: Emocje wyrażane emotkami, to specyficzny język bez słów, którego niczym się nie da zastąpić. :tan:
Nilmo pisze:Warto więc to mieć na uwadze, ponieważ tym samym okazujemy szacunek dla idei twórców takiego portalu i jednocześnie wystawiamy świadectwo samym sobie.
Nie, to jakieś grube nieporozumienie. Korzystamy ze wszystkiego, co udostępnił nam administrator i takie twierdzenia o braku szacunku, są niezręcznym dopasowaniem wyssanej z palca teorii, do nazbyt gorliwych uogólnień, Nilmo :D
Nilmo pisze:Czy jestem zbyt purytański?
Nie, nie jesteś, ale jesteś nieco upierdliwy, nie rozumiejąc tworzenia poezji przez masowych twórców internetowych i sprowadzasz przyjemność pisania, do wyimaginowanych zakusów na profesjonalizm twórców. Bez tych maluczkich, nie byłoby takiego upowszechnienia poezji w narodzie, ani możliwości do zaistnienia na taką skalę poezji w ogóle. Poezja ma dzisiaj taką moc, że nawet znajdziesz ją w książce telefonicznej, jak ruszysz głową i fantazją :bee:
Nilmo pisze:Wyobraźmy sobie człowieka który przychodzi na dane forum by wkleić wiersz poświęcony swojemu zmarłemu ojcu. Patrzy, aby się zorientować jakie to forum i widzi wpisy pięćdziesięciolatków w stylu - " miziam twoje myśli i nie tylko". Kto z Was zdecydowałby się umieścić swój wiersz w takim miejscu?
Fora poetyckie, to nie kronika towarzyska ani ogłoszenia parafialne. Ktoś, kto wstawia wiersz, musi się liczyć z krytyką i rozmaitymi komentarzami. :myśli:
Nilmo pisze:Nie raz byłem świadkiem, jak ludzie masowo odchodzili z tolerujących takie zachowania forum, bo po prostu obcowanie w takim towarzystwie ubliżało ich godności.
To jakieś wyssane z Twojej wyobraźni niesprawdzone widzimisię. Jak może ubliżać godności kolokwializm, czy nieobraźliwy komentarz, napisany z przekąsem i polotem. Sam doskonale wiesz, jak popisałeś u P.A.Ra. Mam Ci zacytować :bee:
Nilmo pisze:Warto więc aby przed dokonaniem wpisu, zdać sobie że obnaża on nie tylko jakość utworu, ale także kulturę osobistą komentującego.
Nadużywasz znaczenia kultury osobistej. Ja, jak słyszę słowo kultura, to zaraz odbezpieczam rewolwer :cha:

Aha i na koniec...
Nilmo pisze:Nie raz byłem świadkiem
:wow:
Gdybyś napisał "Nie raz i nie dwa byłem świadkiem", to by pasiło, a tak, to powinno być: "Nieraz byłem świadkiem" :vino:
Pozdrawiam qńskim kopytkiem :)
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Nilmo

Re: ech te koty i emoty

#5 Post autor: Nilmo » 27 kwie 2012, 22:55

Uderz w stół a nożyce się odezwą. Akurat ty Qniu jesteś wzorcowym przykładem, jak nie należy komentować, kierując się jedynie qńską solidarnością z kolesiami, czemu dałeś wyraz po raz wtóry, myśląc, że na tym forum masz do czynienia z ciemniakami. Masz prawo nie zgadzać się z moją opinią, jednak można to zrobić strząsając wpierw gnój z kopyt. Niestety tego nie potrafisz więc wybacz ale rżał z tobą nie będę. Jeździłem już na lepszych kucykach.

Qń Który Pisze
Posty: 886
Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25

Re: ech te koty i emoty

#6 Post autor: Qń Który Pisze » 28 kwie 2012, 3:06

Nilmo pisze:Uderz w stół a nożyce się odezwą. Akurat ty Qniu jesteś wzorcowym przykładem, jak nie należy komentować, kierując się jedynie qńską solidarnością z kolesiami
Sromotnie chybiłeś, Nilmo. Akurat Ty występujesz w roli nożyc. Muszę Cię rozczarować. Nie mam tutaj kolesiów :(( i z nikim się personalnie nie solidaryzuję, jedynie Twoja niekonsekwencja komentarzowa wezwała mnie do tablicy. Robisz nam wykłady, jak powinny wyglądać fora, a sam popełniasz kardynalne błędy. Trzeba zacząć od siebie, żeby czegoś wymagać od innych. Lubię stałość poglądów a nie czcze wichrzycielstwo. Zawsze staję w obronie prawdy... przynajmniej czuję taką potrzebę. Nie znam poprzednich układów i barykad, ale to właśnie Ty, swoim autorytaryzmem komentarzowym u P.A.R.a, wynikającym nie z kompetencji, lecz animozji, pokazałeś, jak nie powinno się komentować. :no:
Nilmo pisze:Masz prawo nie zgadzać się z moją opinią, jednak można to zrobić strząsając wpierw gnój z kopyt. Niestety tego nie potrafisz więc wybacz ale rżał z tobą nie będę. Jeździłem już na lepszych kucykach.
Sporo Ci brakuje do elegancji komentarzowej, czego przkładem jest powyższy tekst. Trudno Ci jest się powstrzymać od osobistych emocji(mam na myśli tutaj Twoje administracyjne wcielenie) i dlatego wartość Twoich komentarzy jest niekompletna.
Nie jestem zwolennikiem teorii McNeill Whistlera o szlachetnej sztuce robienia sobie wrógów. Moim wrogiem jest pewna odmiana arogancji, która stawia mnie na równe kopyta :cha:
Nilmo pisze:Jeździłem już na lepszych kucykach.
Każdy ulega swoim skłonnościom, namiętnościom, nałogom. Może rzeczywiście pora przesiąść się na prawdziwego konia, pełnego elegancji i szlachetnej krwi, bo albo być Cezarem, albo nikim.
Pamiętaj, kto pierwszy traci nerwy - ten przegrał i to jest moralny sens tej sprawy.
Pozdrawiam. :beer:
jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...

Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: ech te koty i emoty

#7 Post autor: Miladora » 28 kwie 2012, 11:37

Nilmo pisze:Dobry komentarz powinien opierać się na analizie wiersza i ewentualnym wychwyceniu błędów.
To nie jest tylko forum poetyckie i nie tylko dookoła wierszy świat się kręci. Ale faktycznie dobry komentarz powinien uwzględniać treść, styl i wykonanie.
Nilmo pisze:Bo cóż komu po korekcie i podliczaniu sylab, skoro sztuka jest martwą i traktuje się ją jedynie technicznie?
Traktowanie sztuki "technicznie" nie sprawia, że staje się ona martwa. Żeby zrobić dobrą korektę, naprawdę trzeba wejść w tekst i go zrozumieć. A poza tym - jak ktoś ma ćwiczyć warsztat, skoro nie zdaje sobie sprawy, na przykład, że istnieje coś takiego jak średniówka? Jak ma opanować zasady pisania dialogów, jeżeli nie poda mu się pewnych zasad?
Nilmo pisze:Aby forum takie nie stało się towarzyską tancbudą, warto pomyśleć nad tak powszechnie stosowanym użyciem różnego rodzaju emotek.
Zgadzam się z Glo i Qniem, że to język niewerbalny.
Czy naganne jest przysyłanie komuś uśmiechu podczas rozmowy? Nie.
W świecie wirtualnym nie ma się takiej możliwości, gdy używane są tylko i wyłącznie suche wyrazy. Jak okazać komuś sympatię, czego wyrazem jest uśmiech? Pisać - uśmiecham się do ciebie?
Ludzkość używa piktogramów od początku swojego istnienia. Emotki też nimi są i też spełniają pewne zadanie, gdyż wyrażają emocje rozmówcy. Bardzo często także łagodzą wypowiedź, dają do zrozumienia, by odbiorca nie traktował czegoś śmiertelnie poważnie, tylko z lekkim przymrużeniem oka. Ich stosowanie zależy od indywidualnych potrzeb każdego z nas.
Komuś nie odpowiadają, to ich nie stosuje. Kogoś innego mogą natomiast bawić.
Co do mnie - szalenie lubię barwne i pełne fantazji komentarze Qnia, upstrzone emotkami, które bynajmniej nie zacierają ich sensu, a wręcz go podkreślają.
Natomiast widzę także, że pod tekstami typu "elegie" czytelnicy zazwyczaj powstrzymują się od wesołych emotek.
Nilmo pisze:ludzie masowo odchodzili z tolerujących takie zachowania forum, bo po prostu obcowanie w takim towarzystwie ubliżało ich godności.
Owszem, przesada nigdy nie jest dobra i jeżeli coś zamienia się w nadmierną czułostkowość, to może razić. Ale ubliżać godności? Tylko wtedy, gdy własną godność także traktujemy przesadnie.

No i jest jeszcze jeden aspekt całej tej sprawy - zabawa.
Zabawy bywają niesłychanie kształcące i od dawna wiadomo, że są świetnymi nośnikami różnych treści. I nie tylko, bo zabawy łączą ludzi i dają większą możliwość ich poznania. Relaksują, stwarzają także poczucie większej więzi. Więc dlaczego nie mamy pobawić się nie tylko słowami, lecz i obrazkami, które wyrażają najczęściej naszą sympatię?
Owszem, są ludzie, których zacni Anglicy już dawno temu nazwali "joy-killers".
Polacy mają inne określenie - "pies ogrodnika" - sam nie zje i drugiemu nie da.

Podobno najlepszą metodą jest umiar. Zgadzam się, ale nie da się cały czas żyć w "umiarze". ;)

Miłego dnia wszystkim :) :rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Nilmo

Re: ech te koty i emoty

#8 Post autor: Nilmo » 28 kwie 2012, 12:47

Dziękuję wszystkim za podzielenie się wizją i własnymi oczekiwaniami .
Za to Was kocham :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :jez: :jez: :jez: :jez: :ok:
:ok: :ok: :ok: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :rosa: :vino: :vino: :vino: :vino: :vino: :vino:
:beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer: :beer:
zióbki i ciumki wszystkim
przytulaski cieplutkie
ni i o papatkach bym zapomniał
was słodzutkiki Nilmuś lat 73

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: ech te koty i emoty

#9 Post autor: Miladora » 28 kwie 2012, 12:54

No i proszę. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu, a śmiech to przecież zdrowie. :tan:

Wzajemnie, Nilmo:

:D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D :tan: :D

:vino:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: ech te koty i emoty

#10 Post autor: Gloinnen » 28 kwie 2012, 12:55

Nilmuś, zapomniałeś jeszcze o buziolach! No jak mogłeś! :crach: :down: :(
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „KĄCIK PORAD”