Komentarze a rola naszego portalu

Nie wiesz - zapytaj
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Komentarze a rola naszego portalu

#1 Post autor: Gloinnen » 24 maja 2012, 23:02

Pytanie - jak komentować - pozostaje wciąż otwarte i można je rozpatrywać w różnych kontekstach. Wciąż zdarzają się na forum sytuacje, z których wynika, że oczekiwania użytkowników co do komentujących są diametralnie odmienne.
Na ogół problem polega na tym, że każdy chciałby dwóch rzeczy:
- słodzenia,
- fachowej, mądrej analizy oraz interpretacji, egzegezy na poziomie co najmniej pracy habilitacyjnej, co to wyciągnie z wiersza drugie, trzecie, czwarte i sześćdziesiąte dno, którego tak naprawdę w tekście nie ma, ale komentator - pochlebca, jak się wysili, to na pewno je znajdzie.

Czyli w zasadzie najlepiej byłoby ograniczyć się do wypowiedzi typu :
Wzorowy Komentator pisze: "Ach, jaki cudowny wiersz, jakie przepiękne metafory, jak wspaniale piszesz o egzystencjalnych rozterkach peela. Porażony głębią Twojej myśli, zanurzam się wyobraźnią w nakreślony przez Ciebie metafizyczny mikrokosmos i zatapiam w wieloznacznościach spływających złotym strumieniem z Twojego mistrzowskiego pióra."
Mnie się jednak marzył zupełnie inny portal i przypisywałam mu zawsze funkcję zgoła przeciwną. Na pewno nie chciałam, aby była to jedynie "wystawa" wierszy, przed którymi zachwyceni czytelnicy padaliby na kolana wśród ochów i achów.

Sądziłam, że lektura publikowanych u nas utworów i rozmowa o nich staną się punktem wyjścia do dyskusji literackich w szerokim tego słowa znaczeniu. Tematy tych polemik pojawiają się samorzutnie - na przykład problem interpunkcji w wierszach, rodzaje rymów, metafory dopełniaczowe, cechy dobrej satyry, itp. Zależało mi na stworzeniu przestrzeni, w której ludzie piszący będą chętnie zabierać głos odnośnie różnych zagadnień związanych z literaturą. Uważam, że z takich właśnie dyskusji można się wiele nauczyć i w ten sposób portal spełniałby swoją edukacyjną "misję". Ciekawi mnie też spojrzenie innych na rozmaite kwestie literackie.

Tymczasem próby zainicjowania rozmowy na ten temat, podzielenia się swoimi przemyśleniami, opiniami, przekonaniami pod tekstami użytkowników wywołują bardzo często burzę w szklance wody.

Czyżbym była utopistką?
Ktoś kiedyś powiedział, że milczenie jest złotem. Ale jako adminka forum dyskusyjnego przecież nie mogę się z tym zgodzić.

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#2 Post autor: skaranie boskie » 25 maja 2012, 0:25

Gloinnen pisze:Wzorowy Komentator pisze:"Ach, jaki cudowny wiersz, jakie przepiękne metafory, jak wspaniale piszesz o egzystencjalnych rozterkach peela. Porażony głębią Twojej myśli, zanurzam się wyobraźnią w nakreślony przez Ciebie metafizyczny mikrokosmos i zatapiam w wieloznacznościach spływających złotym strumieniem z Twojego mistrzowskiego pióra."
Absolutnie się nie zgadzam.
Na wzorowego komentatora to zdecydowanie za mało. Tak może napisać leniwy komentator.
Wzorowy napisze tak:

Napisałeś, drogi Autorze, wiersz.
Tak, to prawda. Napisałeś coś, co nie tylko na miano wiersza zasługuje, coś, co trzeba bez fałszywej skromności nazwać dziełem. Mało tego, nie zawaham się nazwać tego arcydziełem.
Pozwolę sobie zacytować

Autor pisze: miasto śpi
ukołysane
kołysanką śpiewaną
przez bezzębną babcię
zakopanemu w śnieżnobiałej pościeli
małemu
równie bezzębnemu jeszcze
murzyniątku
nawet tramwajarz
zasnął


z nudów
Tu należy bezwzględnie potępić owego paskudnego tramwajarza, który pomimo przepracowanej nocy, ośmielił się nie wysłuchać twojego dzieła do końca...
Ale zostawmy tramwajarza, przecież twoje dzieło, emanujące jedyną prawdą, ponadczasowe (to wyraźnie widać z kontekstu łączącego bezzębnością babkę z równie bezzębnym wnukiem), nieprawdopodobnie wręcz prawdziwe (pościel przecież naprawdę jest - albo bywa - biała), zniewalające czytelnika swoją prostotą, a zarazem zmuszające do abstrakcyjnego myślenie, pełne kontrastu (biała pościel i murzyniątko), to po prostu majstersztyk.
Jako użytkownik portalu literackiego, mało tego, jako literat z krwi i kości, natychmiast wnioskuję o pozakonkursowe przyznanie Autorowi literackiej nagrody Nobla za ten jedyny w swoim rodzaju, bezpretensjonalny, a zarazem wielki wiersz.
Serdecznie Ci dziękuję Autorze, w imieniu własnym i rzeszy zachwyconych czytelników, za ten niepowtarzalny utwór, który obiecuję pamiętać i powtarzać jak mantrę, przy każdej sposobnej okazji, a nawet bez niej.


to właśnie tak należy pisać komentarze.
Każdy inny będzie z mocy ustawy antykrytykanckiej usuwany z portalu. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#3 Post autor: Gloinnen » 25 maja 2012, 0:27

A wolno spytać, czyje to arcydzieło cytujesz? Normalnie kopara mi opadła!
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#4 Post autor: skaranie boskie » 25 maja 2012, 0:28

Przecież stoi jak byk napisane.
To wiersz Autora!
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#5 Post autor: Gloinnen » 25 maja 2012, 0:31

W porządku, pożartowaliśmy sobie trochę dla rozładowania emocji. Ale - wróćmy do naszych baranów, jak mawiają Francuzi.

Mam nadzieję, że mimo wszystko w tym wątku czegoś się dowiem na temat poruszony w moim pierwszym poście.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#6 Post autor: Alek Osiński » 25 maja 2012, 0:42

Komentujmy tak, jakbyśmy chcieli być komentowani.
To wystarczy ;)

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#7 Post autor: Miladora » 25 maja 2012, 14:26

al z krainy os pisze:Komentujmy tak, jakbyśmy chcieli być komentowani.
Bardzo ładnie to Aluś ujął, ale z jednym mankamentem. ;)
Bo co, gdy komentowany oczekuje tylko pochwał i z tego powodu będzie chwalił wszystko, żeby i jemu się w podobny sposób rewanżowano?
Poza tym każdy ma inne oczekiwania.
Gloinnen pisze:Na ogół problem polega na tym, że każdy chciałby dwóch rzeczy:
- słodzenia,
- fachowej, mądrej analizy oraz interpretacji, egzegezy na poziomie co najmniej pracy habilitacyjnej, co to wyciągnie z wiersza drugie, trzecie, czwarte i sześćdziesiąte dno, którego tak naprawdę w tekście nie ma, ale komentator - pochlebca, jak się wysili, to na pewno je znajdzie.
Nie każdy chce słodzenia - to raz.
A dwa - nie każdy także lubi dogłębną wiwisekcję swojego utworu, woląc, by pozostawiano możliwości interpretacji również innym czytelnikom. Z czym się już zresztą sama spotkałaś, Glo.
Ja osobiście wolę dwa celne zdania, niż rozbiór wiersza na części pierwsze z dokładną analizą, co kto chciał powiedzieć za pomocą poszczególnych słów i ze szczegółową egzegezą oraz opowiadaniem autorowi, o czym napisał.
Bo każdy wiersz to okno, które czytającym otworzyć się może na inny krajobraz, i zbyt techniczna analiza czasami go odbarwia w oczach następnych odbiorców.
Inaczej mówiąc - wiersz to przestrzeń w pewien sposób intymna. Zbyt duża ingerencja "objaśniających" potrafi zburzyć to delikatne i ulotne czasem wrażenie, o które autorowi chodziło. Nie mówiąc o tym, że bardzo często wrażenia te są zbyt trudne do zwerbalizowania i próby sprowadzenia ich do jednoznacznej płaszczyzny po prostu przypominają wejście do nich w butach i pewną trywializację.
Gloinnen pisze:Sądziłam, że lektura publikowanych u nas utworów i rozmowa o nich staną się punktem wyjścia do dyskusji literackich w szerokim tego słowa znaczeniu. Tematy tych polemik pojawiają się samorzutnie - na przykład problem interpunkcji w wierszach, rodzaje rymów, metafory dopełniaczowe, cechy dobrej satyry, itp. Zależało mi na stworzeniu przestrzeni, w której ludzie piszący będą chętnie zabierać głos odnośnie różnych zagadnień związanych z literaturą.
Wszystko dobrze, jeżeli jest z kim rozmawiać, i o czym.
Bo jeżeli sam autor nie zjawia się pod tekstem, to niekiedy wygląda to na zwykłe "gadanie do ściany".
A nie zjawia się z bardzo różnych względów, wśród których brak czasu jest najwygodniejszą wymówką.

Reasumując - myślę, że każdy komentuje na miarę swoich możliwości i formułowanie w tym względzie jakichś oczekiwań byłoby narzucaniem innym pewnej konwencji, w której mogliby nie czuć się zbyt swobodnie.
Zresztą, jakie istnieją kryteria "słodzenia"?
Kiedy pozytywna reakcja na tekst jest już nim i od którego momentu się zaczyna?
A co, jeżeli komentujący wyraża autentycznie swoje odczucia? Przecież ma prawo do zachwytu, nawet jeżeli komuś innemu tekst się nie będzie podobał. Bo to przecież za każdym razem całkowicie indywidualny odbiór i ktoś, kto ocenił pozytywnie, może poczuć się dotknięty posądzaniem go o "słodzenie".
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#8 Post autor: Gloinnen » 25 maja 2012, 15:34

al z krainy os pisze:Komentujmy tak, jakbyśmy chcieli być komentowani.
A ja się z tym nie do końca zgadzam. Nie każdy musi akurat oczekiwać od komentującego tego samego, co ja. Wiem po sobie. Gdybym zaczęła rzeczywiście stosować się do rady Ala, to obawiam się, że wszyscy użytkownicy pouciekaliby z tego portalu gdzie pieprz rośnie. Ja potrzebuję krytyki. Miło mi, oczywiście, gdy ludzie chwalą moje teksty, ale trochę mnie to peszy, poza tym - nie daje żadnych wskazówek. Najwyżej pozwala osiągnąć chwilowe samozadowolenie. A co z twórczym rozwojem? Poza tym krytyczne spojrzenie zawsze wydaje mi się bardziej obiektywne i szczere, a jeśli nawet nie - to zmusza do zastanowienia się.
Nie każdy w ten sposób podchodzi, a nawet powiedziałabym - że wręcz przeciwnie.

Poza tym - komentowania trzeba się w jakiś sposób uczyć. Ktoś mógłby napisać - chciałbym pisać dobre komentarze, ale mi to nie bardzo wychodzi. Więc potrzeba jakiegoś dobrego wzoru, przyjrzenia się, jak to robią inni...

Jeśli mowa o tzw. "egzegezie" (w wielkim skrócie, bo na forach raczej takowych się nie spotyka):
Miladora pisze:zbyt techniczna analiza czasami go odbarwia w oczach następnych odbiorców.
Tutaj też liczy się oczekiwanie Autora. Niektórzy są bardzo ciekawi, co ludzie z ich tekstów wyczytają. Inni wręcz przeciwnie - wolą nie być odkrywani, odsłaniani, uważają, że szczegółowa interpretacja odziera ich utwór z tajemnicy.
Tym bardziej przeczy to tezie Ala z krainy os. Ja na przykład lubię "drążenie". Ponieważ jednak parę razy dostałam po uszach, wolę już tak bardzo się nie zapuszczać w znaczenia, choć staram się zawsze z tekstu wyciągnąć coś więcej, jakąś główną myśl, motyw przewodni.. Choć pozostaję na etapie ogólników, co mnie w jakimś stopniu też irytuje, ale przecież nie będę każdego Autora wypytywać, na ile dokładnego rozbioru tekstu sobie życzy...
Jednakże - czytałam niejednokrotnie różne recenzje, eseje, felietony (w prasie, w publikacjach najróżniejszego rodzaju), zawierające elementy analizy. Upublicznienie utworu to poddanie go rozmaitym oglądom i niejako wyrażenie zgody na to, że odbiorca przepuści go przez własne czytelnicze "ja". I napisze o tym tak, jak chce. Z poszanowaniem, naturalnie, kultury dyskusji, bez ataków personalnych, łamania prawa i zasad netykiety.
Miladora pisze:Wszystko dobrze, jeżeli jest z kim rozmawiać, i o czym.
Czasami jest z kim i o czym, a na przykład Autor zjawia się pod tekstem i zachowuje w napastliwy sposób wobec dyskutantów, choć oni wcale go nie obrażają? To co wtedy?
Miladora pisze:Reasumując - myślę, że każdy komentuje na miarę swoich możliwości i formułowanie w tym względzie jakichś oczekiwań byłoby narzucaniem innym pewnej konwencji, w której mogliby nie czuć się zbyt swobodnie.
Jest to bardzo mądre stwierdzenie. Ale ja na przykład czuję się coraz mniej swobodnie, właśnie z tego względu, że każdy czegoś innego oczekuje, albo sobie czegoś nie życzy i nigdy nie wiem, komu w jaki sposób i czym się narażę. A ponieważ jestem zarazem Administratorem, takie "narażenie się" ma nieraz konsekwencje dość istotne.
Miladora pisze:Zresztą, jakie istnieją kryteria "słodzenia"?
Kiedy pozytywna reakcja na tekst jest już nim i od którego momentu się zaczyna?
A co, jeżeli komentujący wyraża autentycznie swoje odczucia? Przecież ma prawo do zachwytu, nawet jeżeli komuś innemu tekst się nie będzie podobał. Bo to przecież za każdym razem całkowicie indywidualny odbiór i ktoś, kto ocenił pozytywnie, może poczuć się dotknięty posądzaniem go o "słodzenie".
Ja też nieraz pochwalę tekst, który mi się autentycznie podoba, albo np. gdy widzę postępy u Autora, jakieś pozytywne zmiany, albo coś mnie w utworze uderzy, zafascynuje, poruszy i za słodzenie tego nie uważam. Słodzenie zaczyna się wtedy, gdy uważam, że tekst jest słaby albo w ogóle nie zastanawiam się nad jego rzeczywistymi walorami, ale:
- chwalę ponieważ uprawiam włazidupstwo i chcę się podlizać adminowi, moderatorowi, Autorowi, na którego opinii mi zależy,
- chwalę, bo to jest mój dobry znajomy, więc jak mógłbym go skrytykować,
- chwalę "z zasady" wszystko jak leci, bo nikomu nie chcę zrobić przykrości,
- chwalę, żeby się komuś odwdzięczyć,
- chwalę, żeby się komuś nie narazić.

Czy takie komentarze są w czymś pomocne? Oczywiście nie uniknie się pewnych zjawisk, ale my tutaj rozmawiamy teoretycznie o tym, jak być powinno...

Mnie chodziło tutaj w wątku przede wszystkim o postawienie pytania, dlaczego ludzie obrażają się z powodu komentarzy?
I podzielenie się moją wizją forum - jak ja widzę portal literacki z prawdziwego zdarzenia i jaką rolę przypisuje komentarzom. W takim duchu piszę swoje.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#9 Post autor: Sede Vacante » 25 maja 2012, 15:48

Ja odwiedziłem już wiele portali pisarskich, na pewno sześć pamiętam, mogło być więcej.
I w każdym mechanizm był podobny. Dużo czytelników, miły komentarz, czasem się odpowiedziało, czasem nie. Potem coraz mniej komentarzy, bo i mniej "odwdzięczeń", potem zanik czytelników. Zmieniałem portal, szukałem i owszem, były takie, gdzie również krytykowano. Baa, nawet często. Ale nie konstruktywnie, na zasadzie "Ale bełkot, weź się zastrzel, co to ma być, nie rozumiem" itp.
Na "kobieta.bej.pl", na forum nawet był temat o największych ignorantach portalu, a w praktyce urządzono sobie tam orgię szydzenia z każdego początkującego, który się odznaczył czymś "niefortunnym" w tekście. (pozdrawiam panie Komnen :down: )

Co do ósmego piętra, nie chce już zachwalać, bo będzie, że się podlizuję, czy coś, Glo dostała na priv wiadomość, więc wie co myślę.
Ale prawdą jest, że przez lata korzystania z portali, a pisze bardzo długo, nie nauczyłem się tyle ile tutaj w miesiąc i to właśnie dzięki bardzo szerokiej, konstruktywnej krytyce, gdzie momentami wręcz rozbierano moje wiersze na czynniki pierwsze (Wszedł na portal i go wyrozbierały, ech :) )
Bez takiego podejścia dalej pisałbym wiersze na osiem milionów stron worda, z bylejakim rymem, przegadywał, nudził, karcił i wogóle wydawałoby mi się, że ja nic nie muszę.

Podsumowując właśnie dlatego, że "ósmepiętro" jest takie,a nie inne, chcę tu zostać i rozwijać się, a jak najdzie mnie na samozachwyt to sobie pstryknę fotkę z "dzióbkiem", wrzucę na Facebooka i będę zbierał oklaski;))

Tak nawiasem mówiąc, ja czytam wiersze na portalu, ale raczej staram się nie komentować tych, które mi nie odpowiadają - ale z zupełnie innej przyczyny. Zdaję sobie sprawę ze swoich braków w obyciu z poezją, z doświadczenia, warsztatu itp. Czasem to ja po prostu nie rozumiem wiersza, nie umiem go zinterpretować, jest dla mnie za trudny i co mam napisać: sorry, jestem głupi? Albo
Ale głupi ten twój wiersz?;)
Więc na razie uczę się, obserwuję i chwalę te, które mi się podobają, bez zobowiązań - to już przechodziłem na poprzednich wspomnianych.

A teraz mogę tylko apelować, byśmy nie dali sobie zniszczyć tego portalu i tego czym on jest w odróżnieniu od innych, poprzez głaskanie urażonych "połetów, co to walną tekściwo i majty w dół" ;)
Jest masa portali, które czekają na tych, którzy w zamian za pochwałę sypną pochwałą.
A tutaj? Same jędze i "jędzowie" - pisać człowiekowi nie dadzą, tylko by go rozbierały, wycinały, poprawiały. Ech, ciężkie życie gwiazdy ;)

I mi się tak strasznie podoba

Sorry, że dziś tak króciutko :bee: :bee: :bee:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Komentarze a rola naszego portalu

#10 Post autor: skaranie boskie » 25 maja 2012, 22:12

Reasumując - jeszcze się taki nie urodził...
A swoją drogą przecież po opublikowaniu tekstu, jego Autor umiera. Żyje tylko tekst. To tekst właśnie (zresztą dotyczy to w równej mierze obrazu, melodii, czy rzeźby) będzie narażony na ataki wściekłych krytyków, i zwariowanych chwalców. I Autorowi ch*** do tego.
Jedyne, co może zrobić, żeby zapobiec niepochlebnym, lub przesadnie słodkim opiniom o utworze jest powstrzymanie się od jego publikowania.

*** chwila, chęć, tudzież podobne, niegroźne sformułowania. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „KĄCIK PORAD”