autor komentujący własny utwór na forum literackim

[Nilmo]

Kiedyś hołdowałem zasadzie, że autor nie powinien objaśniać odbiorcom "co miał na myśli", wyznając niepisane prawo wiersz - autora, interpretacja - odbiorcy.
Zweryfikowałem jednak tą teorię, w stosunku do forum literackich, gdzie autor nie tyle wystawia swoją pracę, ile zwraca się z nią o ocenę i ewentualną pomoc. Gdzie wiersz szuka szlifów i zrozumienia.
Ja wiem że jeśli napiszę wiersz np. o zakonnicy, a ktoś mi w komentarzu napisze, że też nie lubi swojej teściowej, to coś tu niejasno to przekazałem co chciałem przekazać. Nie potrafię się zachwycać nad "uniwersalnością wiersza" że dobry i do kościoła i do kibla, co niektórzy uważają za wielki plus. Wiersz to nie olej, który ponoć się nadaje i do sałatek i do smażenia.
Wiadomo że w druku, kiedy kupię tomik to pozostaję jedynie ze słowem autora i własną myślą. Ale uważam że nie jest intencją autora, aby w odbiorcy wzbudzać jakiekolwiek uczucia. Te uczucia jednak, powinny się choć trochę integrować. Niech autor pisze o bitwie pod Cedynią, a odbiorca myśli o obronie Częstochowy, ale nie daj Bóg o karuzeli pod blokiem.
Często jestem ciekaw , co skłoniło autora do napisania tekstu, czym się kierował, jak myśli, jak postrzega i czuje. Na forum jest po temu okazja by spytać, bo w ten sposób możemy się o wiele więcej od siebie nauczyć. W szkołach malarstwa, podstawą jest sztuka patrzenia. Malując wiejskie podwórko, jeden namaluje dom i oborę, inny tylko kurzy kuper z wypadającym jajkiem. Który z nich widział więcej?
Chciałbym spytać o zdanie Was. Jaki jest Wasz stosunek, do "objaśniania" własnych utworów, na etapie ich formowania, Czy jest to pomocne, czy raczej szkodliwe?
Czy wolicie spytać - powiedz czy dobrze napisałem o tym młynie, czy - zgadnij o czym napisałem?

[Patka]

Będę używać słowa "tekst", bo jest bardziej ogólne i dotyczy zarówno utworów wierszowanych, jak i prozatorskich. Nie zapominajmy, że na forum komentujemy też prozę.

Nie lubię, jak autor objaśnia swój tekst. Zwłaszcza, gdy ma to miejsce wtedy, gdy dostał niezbyt pozytywne komentarze i próbuje swoimi tłumaczeniami go obronić. Nawet jeśli nie ma takiego zamiaru - tak właśnie wychodzi. Oczywiście można coś dopowiedzieć, wskazać, wyjaśnić, jeśli czytelnik czegoś nie rozumie albo coś w tekście jest niejasne, ale nie od razu podawać całą interpretację i charakterystyki bohaterów, o których - jacy oni są itp. itd. - powinniśmy się dowiedzieć właśnie z utworu. Jeśli tego nie widać, to najwyraźniej tekst jest źle napisany.
Inna sprawa, że interpretacje tekstu mogą być różne. W poezji to najbardziej widać, proza jest bardziej "konkretna", że tak powiem.

Czy wolicie spytać - powiedz czy dobrze napisałem o tym młynie, czy - zgadnij o czym napisałem?

Jeśli chodzi o drugą stronę - czy ja sama lubię objaśniać tekst - to wolę zapytać o to drugie. Choć w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad takim pytaniem.