Dekodowanie tekstu

Nie wiesz - zapytaj
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Dekodowanie tekstu

#11 Post autor: skaranie boskie » 28 lip 2014, 2:11

Gloinnen pisze:2) Obiektywną analizę, której celem jest powiązanie użytych narzędzi językowych (i nie tylko językowych) ze zbudowanym przekazem.
Moim zdaniem jedyną wartością wiersza jest jego oddziaływanie na czytelnika, nie zaś wszelkie analizy razem wzięte. Jeśli nawet jakiemuś gniotowi tysiąc osób dopisze po tysiąc analiz to nie stanie się od tego wspaniałym wierszem, tylko pozostanie gniotem z milionem analiz. Zupełnie, jak gniot, który stoi u podstawy tej dyskusji.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Dekodowanie tekstu

#12 Post autor: Gloinnen » 28 lip 2014, 10:06

skaranie boskie pisze:Moim zdaniem jedyną wartością wiersza jest jego oddziaływanie na czytelnika, nie zaś wszelkie analizy razem wzięte.
No tak, tylko analiza nie jest sama w sobie wartościująca. Cały czas próbuję to powiedzieć.
To tak, jakbyś badał skład przygotowanej sałatki, ile tam dodano sałaty, pomidorów, oliwek, etc, przypraw, etc., czy została zrobiona zgodnie z danym przepisem (bo jest ich oczywiście mnóstwo), można się zastanowić, po co ktoś wrzucił do niej czarne oliwki, a nie zielone, etc. Ponieważ kuchnia jest też sztuką, sądzę że to dość dobre porównanie.
Może jednak być tak, że obiektywnie sałatka jest idealnie przyrządzona, ale jak ktoś nie lubi pomidorów i oliwek, to nie będzie mu smakować.
Inna sprawa, że można być ich amatorem, a sałatkę sknocić i też nie zasmakuje.
Analityk sprawdza właśnie to, czy kucharz sałatki nie sknocił.
A zjadaczowi albo smakuje, albo nie. Tylko warto wiedzieć, czemu nie. Czy dlatego, że odrzuca go od któregoś ze składników, czy dlatego, że została spieprzona.

Wracając do poezji, eksperymenty również mogą (jak każdy utwór literacki) udane, albo nie.

Ale właśnie pies pogrzebany jest w pytaniu - co jest WYZNACZNIKIEM, KRYTERIUM tego "udania".

Czy jeśli ktoś stwierdzi "pyszna sałatka", to znaczy, że jest udana?
Istnieje możliwość, że ktoś dodał do niej tonę pieprzu, ale miłośnik potraw, od których język ucieka za uszy, będzie zajadał z apetytem. Choć większość nie tknie.

Ale jeżeli w danym przepisie jest zalecenie - dodać dużo pieprzu, to nie można odmówić przyrządzającemu, że zrobił złą sałatkę.

Na szczęście mamy tyle książek kucharskich, że każdy może być zadowolony. I tyle koncepcji poetyckich, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Tyle że, komentując wiersze na portalu, zawsze w jakiś sposób dajemy pierwszeństwo naszym doznaniom organoleptycznym i nie zastanawiamy się, czy czasem nie jest tak, że "tak właśnie ma być". ;)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Dekodowanie tekstu

#13 Post autor: skaranie boskie » 28 lip 2014, 23:12

Porównanie do sałatek jest dobre.
Moim zdaniem, ten kucharz dobry, którego sałatki posmakują każdemu.
A jeśli ktoś smaku będzie szukał w zgodności z recepturą, to życzę mu miłych wrażeń w toalecie.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Dekodowanie tekstu

#14 Post autor: Gloinnen » 28 lip 2014, 23:13

skaranie boskie pisze: którego sałatki posmakują każdemu.
Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Dekodowanie tekstu

#15 Post autor: skaranie boskie » 28 lip 2014, 23:28

I tu się mylisz.
Zawsze można zrobić taką sałatkę, która będzie smakować każdemu, z wyjątkiem tych, którzy sałatek nie cierpią z założenia. Każdy kucharz z aspiracjami powinien o tym wiedzieć.
I na pewno wie, że nie przepis decyduje o końcowym sukcesie, tylko włożona praca i tzw. serce.
To chyba pewien włóczęga znad słonego jeziora z głośnej dziś Strefy Gazy, mawiał, że jak już coś robicie, to wkładajcie w to całą duszę, albo nie róbcie wcale. Tak samo jest z sałatką. Jeśli kucharz włoży tylko składniki, to choćby nie wiem jak nimi mieszał, wyjdzie kicha. Zgodna z recepturą.
Vide przedmiotowy utwór.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Dekodowanie tekstu

#16 Post autor: Gloinnen » 28 lip 2014, 23:56

Ale nie wmówisz mi, że jak ktoś nie cierpi pomidorów, to będzie je ze smakiem jadł, bo kucharz włożył duszę...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Dekodowanie tekstu

#17 Post autor: skaranie boskie » 29 lip 2014, 0:02

Nie wiem, jak jest z pomidorami, ale znam takiego gościa, który nie cierpi grzybów.
Zawsze mówi, że nawet zakamuflowane jego organizm wyczuje i... zwróci.
I co?
Kiedyś dostał bigos ( który, nota bene, zawsze dla niego gotują bez grzybów) z bardzo drobno posiekanymi grzybami. Jadł, aż mu się uszy trzęsły, ale, niestety, po konsumpcji... nie zwrócił.
Może te pomidory trzeba też drobno posiekać?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Dekodowanie tekstu

#18 Post autor: Alek Osiński » 29 lip 2014, 1:53

skaranie boskie pisze:Zawsze można zrobić taką sałatkę, która będzie smakować każdemu,
No nie skaranie, tutaj chyba akurat się mylisz, wydaje mi się to skrajną utopią, nawet szwedzki stół
zakłada wybór, nie ma rzeczy, które zadowolą każdego, nawet "Mazurek Dąbrowskiego" znajdzie swoich oponentów.

Myślę, że sens problemu tkwi gdzie indziej, po pierwsze - tekst to całość i czytający, przede wszystkim
za pierwszym razem pojmuje go jakby obejmował nieznajomą - pachnie albo śmierdzi. Jeśli pachnie chce się
rozkładać ją na śrubki, zastanawiać się jak jest zbudowana, zrozumieć sens szczegółu, jeśli śmierdzi,
to nie ma takiej ochoty.

Można oczywiście z poczucia obowiązku rozkładać na czynniki pierwsze, ale jeśli brak początkowego
przekonania to będzie zawsze jak praca księgowego nad bilansem, dochodzi się do tego, że wszystkie
rachunki się zgadzają i bilans wychodzi na zero. Dla księgowego to największy powód do radości,
ale czy w poezji wartością mogą być przekonujące uzasadnienia kosztów i wydatków, racjonalność obliczeń?

Myślę, że akurat w tych zagadnieniach jest pies pogrzebany.

ODPOWIEDZ

Wróć do „KĄCIK PORAD”