Kiepski przykład, bo w takim temacie nie podajesz konkretnych nicków, nie atakujesz konkretnych osób, tylko mówisz o wszystkich ludziach. Ale też ja źle napisałam, powinnam była raczej powiedzieć: ...że utworzył się kolejny temat, gdzie wytyka się mi błędy". Teraz chyba lepiej, nie?nie pisze:Patka pisze:
jest mi tylko cholernie przykro, że utworzył się kolejny temat do wytykania mi błędów.
I to jest chorobliwa interpretacja tego tematu.
Gdybym założył temat o tym, że homo sapiens nie potrafi latać, to próbowaĺabyś mnie zagryźć za stworzenie kolejnego tematu, w którym wytykam Ci nieumiejętności?
W końcu zaliczasz się do grupy homo sapiens tak samo, jak zaliczasz się do szerokiej grupy osób, którym zdarza się napisać śmieciowy koment (sam się do niej zaliczyłem i napisałem, że to normalne).
Dziwne, nieprawdaż?
Dlaczego komentujemy cudze teksty
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Powiem tak: najważniejsze, że są.
Jakie? To zależy od tekstu i osobowości komentującego.
Jakie? To zależy od tekstu i osobowości komentującego.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Patka:
Ależ owszem mógłbym w wątku z homo sapiens podać Ciebie, mnie i Elkę za konkretne przykłady ludzi, którzy nie potrafią latać. Byłoby w tym coś złego?
Ależ owszem mógłbym w wątku z homo sapiens podać Ciebie, mnie i Elkę za konkretne przykłady ludzi, którzy nie potrafią latać. Byłoby w tym coś złego?
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Zależy, w jaki sposób byś to zrobił.
Da się prowadzić takie tematy jak nasz bez rzucania nickami. Dyskusja jest wtedy milsza, nie ma kłótni, wzajemnego przepychania. Trzeba tylko chcieć ugryźć w język.
Da się prowadzić takie tematy jak nasz bez rzucania nickami. Dyskusja jest wtedy milsza, nie ma kłótni, wzajemnego przepychania. Trzeba tylko chcieć ugryźć w język.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Ha, i doszliśmy do sedna.Patka pisze:Zależy, w jaki sposób byś to zrobił.
Da się prowadzić takie tematy jak nasz bez rzucania nickami. Dyskusja jest wtedy milsza, nie ma kłótni, wzajemnego przepychania. Trzeba tylko chcieć ugryźć w język.
Zarówno ten temat, jak i dyskusja pod wierszem Elki, która była dla niego inpiracją, były ciągiem oskarżeń o nieprawidłowe komentowanie między Tobą a Elką i przerzucanie się odpowiedzialnością.
Użyłem Patki i Elki jako przykłady, znużony wrażeniem wspomniamej przez Ciebie "belki w oku" po obu stronach.
Elka jeszcze chyba nie czytała, ale Ty nienajlepiej zniosłaś moją próbę zrównania i ukazania wam tego, że nikt pod względem komentowania nie jest ideałem.
Chciałem też zakończyć ten nużący teatrzyk ukrytych żądeł i wziąć trochę odpowiedzialności za to widowisko na siebie.
To tyle. Gra skończona.
Chyba, że jeszcze Elka się na mnie rzuci. : D
Ostatnio zmieniony 12 lut 2016, 17:02 przez nie, łącznie zmieniany 1 raz.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Akurat to wiem doskonale. Wybacz, że wcześniej nie napisałam tego wprost, ale sądziłam, że to zbyt oczywiste.nie pisze: ukazania wam tego, że niky pod względem komentowania nie jest ideałem.
Ty też do końca nie potrafisz zrozumieć, o co mi chodzi, no ale trudno.
Na tym kończę dyskusję.
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Tak, rzucam się na Ciebie z podziękowaniem, oberwało mi się i słusznie, ale poruszyłeś ważne tematy, za które jestem Ci wdzięczna.nie pisze:Chyba, że jeszcze Elka się na mnie rzuci. : D
Pozdrawiam.elka.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
ElkaELKA pisze:Ja nie rozumiem komentarzy Patki i sensu, dla którego je publikuje.
Jedynie, co potrafi, to wyśmiać. Ona nie doradzi, o pomocy nawet nie wspominam, bo jak sama pisze, pojęcia nie ma, więc na dobrą sprawę po co komentuje?
Często napisze bzdurę, po czym z miną urażonej księżniczki wycofuje się z tego, bo ktoś to podważył...
nie możesz tak pisać, tak traktować krytyki moderatora, ale i każdego użytkownika. Bo nie masz dowodu, że to jest na złość zrobione, ani że z powodów osobistych doznajesz krytyki swojego utworu. Śmiem twierdzić, że jest to obrona niekonieczna, zatem nieuprawniona.
Zanim ta ostra polemika sie na dobre zaczęła pomyślałem, dlaczego krytykowanie sprawia mnie samemu przyjemność i doszedłem do wniosku, że tak może być, że to nie z powodów związanych z pozytywną stroną człowieka, wynikająca z chęci niesienia pomocy, uczestnictwa w wymianie doświadczeń, budowaniu wspólnego forum, ale z powodów negatywnych, związanych z żywieniem własnej próżności.
Włożyłem kij w mrowisko, no i okazało się, że może z tego wynikać okazja do okazywania wzajemnych niechęci, pretensji zamiast toczenia dyskusji na poziomie bardziej ogólnym. Może to przykład, że pierwiastki tego, co napisałem, są w nas jednak obecne, nie adresuję tego do nikogo specjalnie, raczej do wszystkich po trochu.
Jeśli w efekcie mamy się wszyscy pokłócić, poróżnić, to istotnie, lepiej było nie zaczynać tematu.
Jeśli jednak po pewnym odcierpieniu, uznalibyśmy, że nauka z tego jakaś jest, choćby dla zdania sobie sprawy z mechanizmów, które nami kierują, to warto. Może nauczy to nas lepiej pisać komentarze, bardzie świadomi, jak oddziaływają, zwłaszcza na tych mniej uświadomionych. Specjalnie pokazuję to na swoich odczuciach, może je wyolbrzymiam, a może wcale nie. Zauważyłem to w moi prawdziwym konflikcie z Bronmusem, wcześniej ze skaraniem a jeszcze wcześniej z haikerem.
Ta dyskusja czy wręcz kłótnia pozwala mi przemyśleć moje konflikty pod kątem, nie tylko pod względem merytorycznym - kto miał, a kto nie miał racji, ale emocjonalnym - kto komu dokopywał i dlaczego.
Chciałbym abyśmy odeszli od personalnych ataków, a spojrzeli na problem z boku, mniej jako uczestnicy a bardziej jako obserwatorzy. Taki był mój zamysł, gdy podjąłem temat, a stało się inaczej. Może każdy ma jakąś zadrę związaną z otrzymanymi i udzielonymi komentarzami. Czasem jak się wykrzyczy takie sprawy, to sytuacja się oczyszcza. Żeby już nie eskalować tylko konfliktu.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Dlaczego komentujemy cudze teksty
Jestem za uznaniem sprawy za wyjaśnioną i za nie powracaniem do niej już.
Wszyscy bogatsi o miejscowe konsensusy.
Wszyscy bogatsi o miejscowe konsensusy.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.