Minimalizm czy gadulstwo?
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
A jeżeli ja nie chcę zostawiać czytelnikowi pola do domysłów?
Kto powiedział, że każdy wiersz musi być szaradą?
Osobiście wręcz nie cierpię takich tworów, podobnie jak nie cierpiałem w szkole dyskusji pt. "co autor miał na myśli?". No bo niby skąd jajogłowy profesor ma wiedzieć co w danym momencie przyświecało artyście? I tak tego swoją ściśle naukową głową nie ogarnie. To może wiedzieć tylko autor, albo ewentualny adresat. Poza tym język jest tak precyzyjnym narzędziem, że można nim przekazać każdą treść bez zbędnych utrudnień.
No, dobrze. Jest jeszcze szkoła pisania abstrakcyjnego. Wygląda to tak: Napiszę kilka pierdół, a jutro dowiem się od interpretatorów o czym napisałem. Szczególnie przydatne do odcinania kuponów od już nabranej marki. Wtedy minimalizm jest jak najbardziej wskazany.
Kto powiedział, że każdy wiersz musi być szaradą?
Osobiście wręcz nie cierpię takich tworów, podobnie jak nie cierpiałem w szkole dyskusji pt. "co autor miał na myśli?". No bo niby skąd jajogłowy profesor ma wiedzieć co w danym momencie przyświecało artyście? I tak tego swoją ściśle naukową głową nie ogarnie. To może wiedzieć tylko autor, albo ewentualny adresat. Poza tym język jest tak precyzyjnym narzędziem, że można nim przekazać każdą treść bez zbędnych utrudnień.
No, dobrze. Jest jeszcze szkoła pisania abstrakcyjnego. Wygląda to tak: Napiszę kilka pierdół, a jutro dowiem się od interpretatorów o czym napisałem. Szczególnie przydatne do odcinania kuponów od już nabranej marki. Wtedy minimalizm jest jak najbardziej wskazany.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
To wcale nie musisz.skaranie boskie pisze:A jeżeli ja nie chcę zostawiać czytelnikowi pola do domysłów?
Bo istnieje cała masa wierszy, na przykład opisujących piękno przyrody, gdzie liczy się sposób jej odmalowania poprzez bogactwo użytych środków i wyobraźnię w ich doborze.
I tu minimalizm spokojnie można nazwać optymalizmem - czyli optymalnym wykorzystaniem słów.
Ale taki optymalizm nie ma nic wspólnego z nadmiernym gadulstwem, tak jak wartość dzieła malarskiego nie polega na ilości zużytej farby i wykorzystaniu całej palety kolorów.
Powinien w tym przypadku przeważać dobry smak twórcy i znajomość warsztatu.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Ciekawe co na to Matejko, jeśli wziąć pod uwagę "Bitwę pod Grunwaldem"?Miladora pisze:wartość dzieła malarskiego nie polega na ilości zużytej farby
Ale co tam! A freski Buonarotti'ego, czy Leonarda w kaplicy sykstyńskiej? Czy myślisz, że wykonali je tubką plakatówki?
A znajdź mi wartościowsze...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Przecież nie mówimy tu o wielkości w metrach.skaranie boskie pisze:Ciekawe co na to Matejko, jeśli wziąć pod uwagę "Bitwę pod Grunwaldem"?
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Ale o zużytej farbie...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Hmmm, skaranie mnie zaczyna przekonywać.
Bo jak się zastanowię - kiedy piszę, piszę o czymś konkretnym. Coś mnie boli, nie podoba się i chcę to nazwać.
Konkretna sytuacja, konkretne uczucia i odczucia, oraz przekaz.
Np. jak chcę napisać, że boli mnie noga, to po co pozostawiać pole do interpretacji, skoro chcę aby czytelnik wiedział, że boli mnie noga, a nie na przykład ręka?
Jeśli piszę, że nie podobają mi się wojny, wybijanie się ludzi nawzajem, polityczny terroryzm, degradacja planety, mordy w imię kasy, władzy, religii, albo mam doła, bo nikt mnie nie lubi ;P
To jakie ja mam tutaj pozostawiać niedopowiedzenia? Coś w rodzaju "piszę o wojnie, ale możesz myśleć, że to wiersz o warsztacie samochodowym" ?
A właśnie często słyszę, że za bardzo dopowiadam, lub przegaduję.
Minimalizm bardzo mi się podoba, ale "Skaraniek" dał mi do myślenia, bo w sumie wiem o czym chcę pisać i co ma na myśli, wręcz bardzo konkretnie.
A przede wszystkim, pisząc chcę, aby czytelnik poznał mój punkt widzenia, zastanowił się nad przekazem, choć absolutnie nie musi się zgadzać.
Jak chcę powiedzieć przez wiersz, że mam wrażenie, że idzie nam kolejna wojna światowa przy użyciu bomb atomowych, a czytelnik miałby zrozumieć, że może chodzi o opis rzeźni pana Władka przy ulicy ulicznej, to jak mam mu przekazać to, co chcę?
Dlatego w tym konkretnym przekazie jest chyba coś, wydaje mi się, że pewne tematy i przemyślenia są tak sprecyzowane przez autora, że wręcz nie ma sensu pozostawiać furtki.
Ciekawa rozmowa, a zwłaszcza pogląd "Skarańka", nie dlatego, że zgadzam się i tak mi wygodnie go pochwalić, tylko kurcze, ma to swój sens.
(Chyba mam pomysł na nowego "Zenka";))
Będę miał ubaw, choć kilka osób mnie może nie zrozumie;) )
Bo jak się zastanowię - kiedy piszę, piszę o czymś konkretnym. Coś mnie boli, nie podoba się i chcę to nazwać.
Konkretna sytuacja, konkretne uczucia i odczucia, oraz przekaz.
Np. jak chcę napisać, że boli mnie noga, to po co pozostawiać pole do interpretacji, skoro chcę aby czytelnik wiedział, że boli mnie noga, a nie na przykład ręka?
Jeśli piszę, że nie podobają mi się wojny, wybijanie się ludzi nawzajem, polityczny terroryzm, degradacja planety, mordy w imię kasy, władzy, religii, albo mam doła, bo nikt mnie nie lubi ;P
To jakie ja mam tutaj pozostawiać niedopowiedzenia? Coś w rodzaju "piszę o wojnie, ale możesz myśleć, że to wiersz o warsztacie samochodowym" ?
A właśnie często słyszę, że za bardzo dopowiadam, lub przegaduję.
Minimalizm bardzo mi się podoba, ale "Skaraniek" dał mi do myślenia, bo w sumie wiem o czym chcę pisać i co ma na myśli, wręcz bardzo konkretnie.
A przede wszystkim, pisząc chcę, aby czytelnik poznał mój punkt widzenia, zastanowił się nad przekazem, choć absolutnie nie musi się zgadzać.
Jak chcę powiedzieć przez wiersz, że mam wrażenie, że idzie nam kolejna wojna światowa przy użyciu bomb atomowych, a czytelnik miałby zrozumieć, że może chodzi o opis rzeźni pana Władka przy ulicy ulicznej, to jak mam mu przekazać to, co chcę?
Dlatego w tym konkretnym przekazie jest chyba coś, wydaje mi się, że pewne tematy i przemyślenia są tak sprecyzowane przez autora, że wręcz nie ma sensu pozostawiać furtki.
Ciekawa rozmowa, a zwłaszcza pogląd "Skarańka", nie dlatego, że zgadzam się i tak mi wygodnie go pochwalić, tylko kurcze, ma to swój sens.
(Chyba mam pomysł na nowego "Zenka";))
Będę miał ubaw, choć kilka osób mnie może nie zrozumie;) )
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Tak, Sede, ale jest różnica, między tym, jak o bólu nogi napiszesz.
Między:
"boli mnie noga"
a:
"i tak właśnie oto odczuwam no wiecie tyle straszliwego bólu w mojej biednej nodze"
Między:
"boli mnie noga"
a:
"i tak właśnie oto odczuwam no wiecie tyle straszliwego bólu w mojej biednej nodze"
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
niby tak, jednak jeśli chcę napisać, że boli, z jakiego powodu i jak się z tym czuję, to nie wystarczy, że napiszę "boli noga", a np. "boli mnie noga, bo zdradziła ją podłoga, czuje się fatalnie, mówię ci, realnie!" i ktoś napisze "Oj, po co piszesz co ci się w nią stało i jak się z tym czujesz, pozostaw nam tajemnicę, niedopowiedzenie".
No wydaje mi się, że może i czasem, jeśli autor ma ochotę, może pozostawić pole do popisu interpretatorom, ale jeśli go nie ma, to nie dlatego, że przegadał, ale chciał przekazać coś od A do Z i pozostawić celowo jedną interpretację.
Choć pewnie jest tak, że to gadanie i przegadywanie tez sprawdza się w zależności od tematu i konkretnych przykładów.
No wydaje mi się, że może i czasem, jeśli autor ma ochotę, może pozostawić pole do popisu interpretatorom, ale jeśli go nie ma, to nie dlatego, że przegadał, ale chciał przekazać coś od A do Z i pozostawić celowo jedną interpretację.
Choć pewnie jest tak, że to gadanie i przegadywanie tez sprawdza się w zależności od tematu i konkretnych przykładów.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
I zużytych słowach.skaranie boskie pisze:Ale o zużytej farbie...
wiosna
dzisiaj popatrzyłam przez okno
a tam tyle tej zieleni było że jej
i pomyślałam że to przecież normalne
na wiosnę
ale żeby aż tyle naraz było
to jakoś dziwnie mi się zrobiło
że tak nagle
zanim się zreflektowałam
to dookoła buchnęło zielenią
gdzie ja wtedy byłam
że nie spostrzegłam na czas
że bucha i że zieleń
choć mogłam się spodziewać
bo to przecież wiosna
a wiosny już tak mają
że buchają
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Minimalizm czy gadulstwo?
Chyba tak, bo przecież są teksty i teksty. Duża jest też różnica między utworami wolnymi, a rymowanymi. Co do tych drugich - jeszcze się taki mocny nie narodził, który by nie stosował "wypełniaczy" - rozmaitych drobnych słówek, które służą wyrównaniu rytmu. Ważne, aby tak to zrobić, że się nikt nie zorientuje.Sede Vacante pisze:Choć pewnie jest tak, że to gadanie i przegadywanie tez sprawdza się w zależności od tematu i konkretnych przykładów.
W satyrze, paszkwilach - czasem gadulstwo się sprawdza, o ile wprowadza elementy humorystyczne, jako dygresja, celowy środek poetycki.
W wolnych wierszach jednak "wypełniacze" są niepotrzebne. To chyba najbardziej pod tym względem wymagający gatunek. Tak mi się wydaje. Podobnie jak ze słuchaniem radia - szum informacyjny nieraz zagłusza wybraną stację i nic nie da się usłyszeć. Albo w muzyce - żaden dźwięk nie powinien wkraść się przypadkowo, każdy ma swoje miejsce, aby tworzyć, bądź uzupełniać melodię; każdy nadprogramowy jest już fałszem...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl