trailer
poprzedni
Powszechnie poezję uważa się za - uwaga, zabrzmi bardzo szumnie - sztukę słowa. Z akcentem na słowo, ba, większość nawet z nabożną czcią pisze - S ł o w o. Koniecznie wielką literą. Niestety, mało kto rozumie właściwie pojęcie sztuki słowa. A już zwłaszcza grafomani. Oni, wręcz przeciwnie, zachowują się jak typowi fetyszyści. Dla nich słowa to przede wszystkim gadżety, służące do nieustannego rozbudzania ekstatycznej przyjemności. Nie jest w tym momencie istotny właściwy dobór, wyczucie smaku, dobry gust.
Fetyszysta - jak sroka - gromadzi bez umiaru przedmioty nawet - obiektywnie - bezwartościowe, lecz pozwalające mu wprawić się w stan podniecenia. Podobnie kiepski Autor gromadzi słowa. To one stają się dla niego najważniejsze, niejako same w sobie. Ogołocone z ich właściwych znaczeń, pozbawione prawa głosu, mają jedynie zaspokoić potrzeby werbalnych fetyszystów. Być może zresztą dlatego grafomani są tak płodni; wiadomo, że każdy chce sobie jak najczęściej fundować błogostan.
Łatwo przewidzieć, jaki jest tego skutek. Wiersze przestają być wierszami, natomiast zaczynają przypominać wunderkammer, gdzie można znaleźć mnóstwo osobliwości najróżniejszego sortu: porcelitowe figurki posypane brokatem, szklane kule z padającym śniegiem, koszmarne monidła, koronkowe wachlarze z kiosku i pseudoafrykańskie maski ze sklepu "1001 drobiazgów". Nieważne, że tekst nie ma żadnej myśli przewodniej, że Autor sam tak naprawdę nie wie, o czym pisze, że natłok rekwizytów, najczęściej jarmarcznych i cudacznych, przesłania przekaz (zazwyczaj miałki i prymitywny). Za to jest bogato, kwieciście, ozdobnie. Można się zachwycać aż do upojenia tak zwanym "pięknem słów". Celem samym w sobie staje się wówczas blichtr, sztuczny blask, olśnienie mnogością. Przeważnie idzie to w parze z hołdem złożonym estetyce barbarzyńskiej, ponieważ, aby przypodobać się jak największej ilości czytelników, należy stosować standardy odpustowe.
Ciekawe, że po zdarciu z wiersza tej pozłoty, przeważnie niewiele z niego pozostaje. Ewentualnie jakiś banał, truizm. Najczęściej jednak miraż pryska i okazuje się, że od samego początku wiersza pod cynfolią wcale nie było.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że prawdziwa ars poetica, paradoksalnie, posługuje się słowami bardzo oszczędnie. Nie pozwala im wysuwać się na pierwszy plan. Wręcz przeciwnie, słowa powinny być wybitnie dyskretne i pełnić rolę służebną wobec Myśli. Poezja bowiem, wbrew obiegowej opinii, to przede wszystkim sztuka Myśli. Liczy się metaforyczny kod i refleksja, jaką za jego pośrednictwem można przekazać odbiorcy. Cała zabawa polega na tym, aby poprzez nietypowe zestawienia słowne, poprzez przewrotne użycie języka, poprzez zabawę znaczeniami - zawrzeć w poetyckim tekście oryginalną Myśl. Nigdy odwrotnie. Żadna oryginalna Myśl nie zrodzi się z wzornictwa, choćby Autor wrzucił do wiersza nie wiadomo ile śliczności. Warto zatem pamiętać, że to słowa powinny być absolutnie podległe i posłuszne piszącemu. Musi on zachować do nich maksymalny dystans, aby nigdy i w żaden sposób nie przejęły samowolnie kontroli nad zapisem.
Autorze, jeśli nie masz nic ciekawego do powiedzenia, nie maskuj tego barokową dekoracją. Zanim wybierzesz środki wyrazu, zastanów się nad treścią utworu i czy Twoja refleksja warta jest tej poetyckiej mszy. Wiersz to nie wunderkammer, nie kolekcja fetyszysty.
ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
Ja bym to nawet napisała: Sztuka Słowa. Sztuka koniecznie wielka i wybitna, że och ach! Wybitna tylko w oczach autora oczywiście.
Nie lubię wierszy, gdzie każdy albo prawie każdy rzeczownik jest określany. Coś musi być zawsze jakieś. Szczególnie to razi, gdy przymiotniki/imiesłowy są bardzo wymyślne, rzadko spotykane. Po pierwsze - sprawia to wrażenie ciężkości, utwór przytłacza i zniechęca. Po drugie - jak mogę wierzyć w autora, który nie potrafi czegoś oddać (pokazać) w inny sposób niż poprzez epitet? Po trzecie - to co dla autora jest piękne (piękny zachód, las po deszczu, góry o świcie itp. itd.), dla czytelnika może być samą banalnością.
Mówię stanowcze "nie" pustym słowom, służącym tylko do ładnego wyglądania.
Nie lubię wierszy, gdzie każdy albo prawie każdy rzeczownik jest określany. Coś musi być zawsze jakieś. Szczególnie to razi, gdy przymiotniki/imiesłowy są bardzo wymyślne, rzadko spotykane. Po pierwsze - sprawia to wrażenie ciężkości, utwór przytłacza i zniechęca. Po drugie - jak mogę wierzyć w autora, który nie potrafi czegoś oddać (pokazać) w inny sposób niż poprzez epitet? Po trzecie - to co dla autora jest piękne (piękny zachód, las po deszczu, góry o świcie itp. itd.), dla czytelnika może być samą banalnością.
Mówię stanowcze "nie" pustym słowom, służącym tylko do ładnego wyglądania.
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
O. Nowy. Ciekawy. Avatar.
Antyporadnik też.
Dla grafomana słowa są jak kajdanki z futerkiem i pejcze z gwoździami.
Problem w tym, że z góry zakłada masochizm u czytelnika.
Antyporadnik też.
Dla grafomana słowa są jak kajdanki z futerkiem i pejcze z gwoździami.
Problem w tym, że z góry zakłada masochizm u czytelnika.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
http://www.osme-pietro.pl/o-sztuce-pisa ... 15998.htmlnie pisze:Problem w tym, że z góry zakłada masochizm u czytelnika.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
Czytałem. Znaczy, że przekaz przeniknął do głębokiej podświadomości.
Dodano -- 15 lis 2014, 15:01 --
Albo drugi z kolei przypadek telepatycznej więzi.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ANTYPORADNIK POETYCKI (5)
Sformułowanie celu pisania danego utworu, to już połowa sukcesu. Myśl o myśli, którą chcemy przekazać.
Bardzo dobra ta część piąta, Glo.
Tu się na dłużej zatrzymałam:
Bardzo dobra ta część piąta, Glo.
Tu się na dłużej zatrzymałam:
---> czy myślimy pozasłownie?Gloinnen pisze:Wręcz przeciwnie, słowa powinny być wybitnie dyskretne i pełnić rolę służebną wobec Myśli