skaranie boskie pisze:Mnie!
Uwielbiam wiersze romantyczne.
No i dobrze. Masz do tego prawo.
Ale fakt, że nie wszystkie mogą się podobać - z racji pewnej pompatyczności i szafowania środkami, które dzisiaj są już znacznie bardziej wyeksploatowane, niż wtedy.
Cóż, specyfika epoki.
Dla mnie nie jesteś grafomanem z tej prostej przyczyny, że dbasz o dopracowanie swoich utworów, i nie wpychasz ich nikomu na siłę w ilości Bóg wie ilu dziennie.
Miałam kiedyś do czynienia z prawdziwą grafomanką. Pisała "świątobliwe" wiersze z szybkością karabinu maszynowego i potrafiła je recytować na każdym kroku, dzięki czemu wszyscy unikali zaproszeń do niej na kawę.
Ja się dałam nabrać tylko raz.
Zresztą myślę, że chorobliwy przymus pisania i natręctwo w narzucaniu innym swoich dzieł w duży sposób wyczerpuje pojęcie grafomanii.