Dobre rady ciotki Klotki

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Dobre rady ciotki Klotki

#1 Post autor: Gloinnen » 13 lis 2012, 20:53

Brakuje w tym dziale jakichś sensownych wskazówek dla prozaików, więc postanowiłam się tutaj trochę powymądrzać:

Kilka wskazówek dla prozaików:

1. Bardzo ważny jest wybór odpowiedniego tematu. Pisz przede wszystkim o tym, co dobrze znasz, co jest ci bliskie. Jeżeli nigdy nie byłeś w szpitalu i nie masz żadnych tego rodzaju doświadczeń, raczej nie zabieraj się za opisywanie historii starca umierającego na raka, czy też perypetii lekarsko-pielęgniarskich. Twoja nieznajomość materii i realiów natychmiast wyjdzie na jaw. Pisanie poprzedź researchingiem – zbierz dokumenty, informacje o danym środowisku, poczytaj literaturę fachową Jeśli piszesz kryminał, potrzebna może się okazać na przykład wiedza z zakresu medycyny sądowej, żeby nie strzelić gafy. Przy opowiadaniu historycznym – dowiedz się co nieco o epoce, w której chcesz umieścić fabułę. Jeżeli postanowiłeś pisać o nauczycielu – postaraj się pogadać z jakimś znajomym belfrem, aby umieć wczuć się później w jego świat.

2. Daruj sobie fantasy. Początkujący Autorzy chętnie sięgają po nią, jako po „łatwy” gatunek, w którym w zasadzie można pisać wszystko, co przyjdzie do głowy, bez dbałości o szczegóły i wiarygodność. Rezultat jest taki, że masakryczna grafomania fantasy mnoży się w necie w sposób wyjątkowo ekspansywny. A 99% tej twórczości jest niestety, nie do przebrnięcia.
To samo dotyczy historii miłosnych. Łatwo tutaj z kolei popaść w cukierkowość i rzewność, a także w koszmarną sztampę. Wyjątkiem jest pisanie „romansideł” jedynie w celu ćwiczebnym (stylizacja), w ramach zmagań z konwencją.

3. Początkującym Autorom doradzam, w celu trenowania warsztatu, pisanie utworów krótkich. Jeśli dopiero się uczysz, nie porywaj się na stworzenie dwudziestotomowej sagi. Po pierwsze gwarantuję, że po kilkunastu stronach się znudzi. Poza tym nie udźwigniesz ciężaru, polegniesz na fabularnych niuansach, a przy niewyrobionym piórze wyjdzie niestrawny, nudny gniot. Krótka forma wymaga narzucenia sobie rygorów, skoncentrowana na jednym, wybranym wydarzeniu, przyjęcia określonej optyki, a także wykazania się językową precyzją.

4. Rób notatki i szkice. Zapamiętuj ciekawe historie z życia wzięte, anegdoty, opowieści przyjaciół, wspomnienia rodzinne, zabawne sytuacje, newsy z gazet i Internetu. Spisuj je. Niejednokrotnie mogą stać się dobrym punktem wyjścia do stworzenia ciekawego opowiadania i kopalnią pomysłów. Poza tym – to dobre podręczne portfolio, z którego mamy jak znalazł źródło rozmaitych sposobów na ubarwienie, ożywienie utworu.

5. Pisz wprawki. Nie musisz tworzyć jedynie kompletnych opowiadań, noweli, staraj się opanować rozmaite techniki. Próbuj pisać fragmenty – np. opisy przyrody, osób, listy, dialogi, retrospekcje, dzienniki, opisuj ciekawe wydarzenia, zaobserwowane sytuacje. Mogą funkcjonować niekoniecznie jako część dłuższego dzieła, ale jako zamknięte całości.
Pokuś się o pisanie zarówno w narracji pierwszo- jak i w trzecioosobowej, aby dobrze poznać możliwości, potencjał i ograniczenia każdej z nich.
Warto też sięgać do różnych form gatunkowych i treściowych: kryminał, baśń, horror/thriller, humoreska, nowela obyczajowa, historyczna, futurystyczna, pamiętnik, reportaż, anegdota, scenariusz, fan fiction… Ostrożnie z fantasy – największe ryzyko popadnięcia w grafomanię…
Dobrym pomysłem bywa też opisywanie tego samego wydarzenia z różnych punktów widzenia, obserwowanego przez odmienne osoby: dziecko, młodą kobietę, starca, pijaka, celebryty...

6. Zwracaj uwagę na szczegóły. Częstym błędem początkujących Autorów jest popadanie w prostą, monotonną wyliczankę czynności:
Jan poszedł do kuchni. Otworzył lodówkę. Wyjął z niej jogurt, otworzył go i zjadł. Wyrzucił kubek do kosza. Potem udał się do przedpokoju. Włożył buty. Otworzył drzwi i wyszedł na ulicę…. itd. w tym duchu. <ziewa>
Dobry prozaik potrafi urozmaicić opowiadanie, ma świadomość wagi detalu, umie nakreślić nastrój, stworzyć iluzję „jakby się tam było”, posługuje się sprawnie dobranymi rekwizytami, oddziałuje na wszystkie zmysły.

7. Ważna jest zasada równowagi – nie należy przytłaczać tekstu jedną tylko formą wypowiedzi. Jeśli kompozycja zakłada zastosowanie dialogu i opisów – dobrze jest je zrównoważyć, aby żadna komponenta nie dominowała nad drugą. Podobnie przy np. fragmentach opisowych i takich „z akcją” – niech żaden nie przytłacza drugiego swoją objętością.

8. Apeluję i błagam – piszcie opowiadania umieszczone w naszej rodzimej rzeczywistości, nadawajcie bohaterom polskie imiona, miejscem akcji uczyńcie Polskę. No chyba, że doskonale znacie inny kraj, jego realia życia, obyczaje, opisywane lokalizacje… Albo jeżeli jest to wspomnienie z podróży/wakacji… Maniera nadawania bohaterom (najczęściej) amerykańskich imion i umieszczanie akcji w USA, pachnie z daleka soap operą. Podobnie – przeniesienie nagle całej historii w otoczenie wybujałego luksusu – a o tym mało kto ma tak naprawdę pojęcie. Syndrom grafomana? Nie wiem, jak to nazwać. Ale, o ile sami nie pochodzicie z takich środowisk lub nie znacie ich od podszewki z wiarygodnych źródeł (znajomi, rodzina, praca, autopsja) – odpuście sobie…
Wyjątek: groteska (gdzie lokalizacja ma nieraz znaczenie umowne), baśń, fantasy (rzeczywistość alternatywna)...

9. Ważna jest dbałość o styl. Prawdziwą zmorę wszystkich niemal bez wyjątku Autorów stanowią POWTÓRZENIA! Przeczytaj zawsze tekst choć jeden raz wyłącznie pod kątem powtórzeń – to już połowa sukcesu. Nie pisz długimi, proustowskimi zdaniami, ani też zbyt krótkimi – przeplataj te dłuższe krótszymi, urozmaicaj stylistykę – fragmenty ciężkie, dramatyczne, rzewne, przytłaczające równoważ akcentami lżejszymi, humorystycznymi. Unikaj patosu, a także np. emocjonalnych dłużyzn.

10. Podobnie jak w poezji – zatroszcz się o to, aby, nawet przy stylu kwiecistym, nie uprawiać wodolejstwa, nie wypełniać stron watą cukrową, bo zanudzisz czytelnika.

11. Wystrzegaj się kiczu, czyli wszystkiego, co wydaje się słodkie, piękne, sielskie i anielskie. A więc np. romantycznych scen na plaży w promieniach zachodzącego słońca. Wyjątek – celowe stosowanie takiej konwencji, na przykład w celach prześmiewczych.

12. Istotny jest język, którym się posługujesz. Trzeba zdać sobie sprawę, że istnieją różne jego rejestry – piękna, literacka polszczyzna, slang młodzieżowy, rozmaite żargony, słownictwo zawodowe. Inaczej mówią dzieci, inaczej ludzie starsi, inaczej wysławia się dyrektor firmy, inaczej menel spod monopolowego. Dołóż starań, aby rejestr językowy dopasować do sytuacji i bohaterów.

13. Przy dłuższych formach – zrób sobie konspekt fabularny, bo dobre pomysły lubią uciekać z głowy. Poza tym łatwiej jest wtedy narzucić sobie dyscyplinę. Przy zdaniu się „na żywioł” fabuła wymyka się spod kontroli, całość staje się nudna, rozlazła, niechlujna.

14. CZYTAJ!!! Jak najwięcej. Co przeczytasz, jest Twoje. Poznajesz dzięki temu różne style pisania, różne techniki narracyjne, różne formy kompozycyjne. Uczysz się, jak można konstruować fabułę, tworzyć sylwetki bohaterów, jak budować dialogi, jak opisywać przyrodę, stany emocjonalne…. Poza tym każda lektura wzbogaca słownictwo, inspiruje, dostarcza ciekawych wzorców bądź antywzorców.

15. Uzupełniaj wiedzę literaturoznawczą – odkryjesz różne gatunki literackie, sposoby prowadzenia narracji, tricki fabularne; zaznajomisz z arkanami warsztatu prozatorskiego. Miej świadomość, że jesteś rzemieślnikiem słowa. Twoimi przyjaciółmi powinny być dobre słowniki (ortograficzny, języka polskiego, synonimów, terminów literackich).

16. Znajdź cierpliwego i rzetelnego betareadera – czyli osobę, która będzie pierwszym krytycznym czytelnikiem tekstu, wyłapie potknięcia językowe (literówki, ortografy, styl), podzieli pierwszymi wrażeniami z lektury, wskaże niedoróbki.

Więcej mi nie przychodzi do głowy. Zachęcam do uzupełnienia tej listy dobrych rad ciotki Klotki…

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: Dobre rady ciotki Klotki

#2 Post autor: Patka » 19 lut 2013, 20:09

Glo podzieliła się swoimi radami, a tu cisza. Gdyby to była poezja, to by się każdy rzucił do dodawania swoich rad. :be:

Najogólniej się ze wszystkim zgadzam, z jednymi punktami mniej, z drugimi bardziej. Najbardziej z tymi:
Gloinnen pisze:2. Daruj sobie fantasy. Początkujący Autorzy chętnie sięgają po nią, jako po „łatwy” gatunek, w którym w zasadzie można pisać wszystko, co przyjdzie do głowy, bez dbałości o szczegóły i wiarygodność. Rezultat jest taki, że masakryczna grafomania fantasy mnoży się w necie w sposób wyjątkowo ekspansywny. A 99% tej twórczości jest niestety, nie do przebrnięcia.
Oj, racja, grafomania fantasy to jakaś plaga. Nie mówię, że w innych gatunkach nie ma gniotów, bo są wszędzie, ale te w fantasy tak jakoś chyba najbardziej widoczne. Na palcach jednej ręki (no, dwóch) bym mogła policzyć teksty z fantastyki publikowane w necie, które mi się podobały. W tym znaczeniu, że spodobał mi się pomysł na tekst i przedstawiona w nim historia. Choć, nie powiem, sama zaczynałam od fantastyki. Ale się wtedy głupim było i myślało, że się super świetnie pisze. :jez:
Gloinnen pisze:8. Apeluję i błagam – piszcie opowiadania umieszczone w naszej rodzimej rzeczywistości, nadawajcie bohaterom polskie imiona, miejscem akcji uczyńcie Polskę. No chyba, że doskonale znacie inny kraj, jego realia życia, obyczaje, opisywane lokalizacje… Albo jeżeli jest to wspomnienie z podróży/wakacji… Maniera nadawania bohaterom (najczęściej) amerykańskich imion i umieszczanie akcji w USA, pachnie z daleka soap operą. Podobnie – przeniesienie nagle całej historii w otoczenie wybujałego luksusu – a o tym mało kto ma tak naprawdę pojęcie. Syndrom grafomana? Nie wiem, jak to nazwać. Ale, o ile sami nie pochodzicie z takich środowisk lub nie znacie ich od podszewki z wiarygodnych źródeł (znajomi, rodzina, praca, autopsja) – odpuście sobie…
Nie cierpię, gdy w tekście napisanym przez Polaka/Polkę (zwykle jest to młoda osoba, nastolatka) występuje Mary, Piter, Tom czy inna Emily. Wolę polskie, swojskie odpowiedniki: Maryśka, Piotrek, Tomek, Emilka. Kiedyś ktoś tam napisał, że nie umiejscawia akcji swoich tekstów w rodzinnym kraju, bo uważa Polskę za nudną, że nic się tu nie dzieje itp. Tak, racja - jak autor nie potrafi użyć wyobraźni, to oczywista rzecz, że nic się nie dzieje. Nie trzeba przecież pisać o konkretnym miejscu, np. Krakowie, wiosce na Podlasiu itp. Można wymyślić swoje miejscowości, miasta.
Gloinnen pisze:14. CZYTAJ!!! Jak najwięcej. Co przeczytasz, jest Twoje. Poznajesz dzięki temu różne style pisania, różne techniki narracyjne, różne formy kompozycyjne. Uczysz się, jak można konstruować fabułę, tworzyć sylwetki bohaterów, jak budować dialogi, jak opisywać przyrodę, stany emocjonalne…. Poza tym każda lektura wzbogaca słownictwo, inspiruje, dostarcza ciekawych wzorców bądź antywzorców.
Dodam, że warto tak samo czytać teksty wydane (czyli po prostu książki, kupione, czy wypożyczone - lepiej wypożyczać), jak i teksty w necie, nawet te najgorsze, bo i takie mogą zainspirować. Mnie osobiście daje kopa, gdy przeczytam świetny tekst. Myślę sobie wtedy: o, jak też tak potrafię! i piszę. Komentowanie, dawanie rad innym również jest bardzo pomocne.

Reszta punktów też jest najbardziej na "tak". Co do powtórzeń - one nie są złe. Znaczy się są, ale wtedy, gdy ktoś się nie umie nimi posługiwać. Zresztą, tak jest ze wszystkim: jak autor ma pomysł, jak coś napisać, w jaki sposób ugryźć, to nawet "mrok gorącej miłości" potrafi dobrze zabrzmieć.

Do zasad przedstawionych przez Glo dodałabym, żeby nie trzymać się twardo zasad. Trzeba też się umieć bawić słowem, rozluźnić podczas pisania. Oczywiście bez przesady, tekst musi mieć ręce i nogi. Lepiej napisać nudną historię, przedstawić mało oryginalny pomysł w ciekawy sposób niż na odwrót: super pomysł spieprzyć nijakim stylem.

Druga rzecz - nie pisać na siłę. Jak nie wychodzi, to sobie odpuścić: pomysł na tekst przyjdzie sam i to w najmniej oczekiwanym momencie. Wątpię, żeby ktokolwiek nagle wymyślił coś genialnego chwilę po tym jak włączył Worda...

To chyba tyle. Polecam przeczytać rady Glo i zapamiętać.

Aiwis
Posty: 25
Rejestracja: 14 lip 2014, 12:32
Kontakt:

Re: Dobre rady ciotki Klotki

#3 Post autor: Aiwis » 23 lip 2014, 11:48

Na pewno odniosę się do Twoich rad. Przydadzą się w tworzeniu kolejnych dzieł.
AIWIS

ODPOWIEDZ

Wróć do „JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ”