Skaranie, piszesz takie podniosłe laurki, że jakbym była zwykłym użytkownikiem, to by mnie szlag trafił za to stawianie sobie (przez adminów) pomników za życia...
Cała impreza jest fantastyczna. I nawet nie chodzi o laury, ale w ogóle warto tam pojechać, poznać ciekawych ludzi, poczytać dobre wiersze, wymienić się tomikami i przy okazji dobrze się bawić.
Rzecz miała miejsce w Kobylnikach pod Kruszwicą (tereny historyczne!).
Pierwszego dnia odbyło się wręczenie nagród w konkursie poetyckim, który wygrała znana i ceniona poetka, Agnieszka Tomczyszyn -Harasymowicz.
Później był także koncert lokalnych "talentów" (bez szału), wystawa malarstwa Ewy Lewańskiej, autorki ilustracji do tegorocznego almanachu pokonkursowego, oraz promocja tegoż. Aha, i bankiet. Zakończony popijawą, ale umiarkowaną, ze względu na następny dzień.
W piątek rano poeci zostali rozwiezieni do szkół i przedszkoli gminy Kruszwica, gdzie mieli poprowadzić spotkania poetyckie i poczytać dzieciakom wiersze. Część Autorów była lekko stremowana, ale okazało się potem, że wszyscy zostali bardzo ciepło przyjęci.
Przy okazji dodam, że oprócz utworów z almanachu, zaprezentowałam też dzieciarni wiersze z naszej ostatniej antologii. Tak więc możemy już śmiało powiedzieć, że wiersze z Ósmego piętra trafiły "pod strzechy".
Następnie (piątek po południu i sobota rano) odbyły się warsztaty poetyckie prowadzone przez Janusza Drzewuckiego i Dorotę Ryst. "Eksperci" okazali się bardzo życzliwie nastawieni, choć naturalnie zaprezentowane przez nas wiersze zostały nieźle "przenicowane".
W piątek wieczorem miało miejsce spotkanie (wieczór autorski) z pewnym lokalnym poetą (Maksymilian Bart Kozłowski) i koncert bardów pod Mysią Wieżą (dla chętnych), zaś w sobotnie popołudnie zorganizowano dla nas rejs po Gople, a później imprezę plenerową, połączoną z rozstrzygnięciem konkursu "Flaszka za fraszkę".
W niedzielę rano, na zakończenie, zafundowano nam warsztaty recytatorskie - coś dla tych, którzy mają problemy z ładnym czytaniem swoich tekstów. A przecież nieraz głośna lektura ma kolosalne znaczenie!
Ogólnie muszę przekazać wielki ukłon i ogromne podziękowania dla Organizatorów! Dokonali niemal cudu, tym bardziej, że musieli ogarnąć i zdyscyplinować bandę poetów, którzy tylko patrzyli, jak tu czmychnąć i gdzieś się zamelinować celem spożywania napojów wyskokowych.
Ogólnopolskie Literackie Spotkania Pokoleń mają swoją tradycję i swój niepowtarzalny klimat. Każdy, kto raz na nich był, pragnie powracać do Kobylnik co roku. Dlatego gorąco zachęcam Was wszystkich, abyście spróbowali swoich sił i wysłali wiersze na konkurs w następnej, 27 edycji. Liczę na to, że za rok Ósme piętro będzie liczniej reprezentowane na OLSP. Jeszcze raz podkreślam - naprawdę warto wziąć udział w tym przedsięwzięciu!
