WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

Życzenia, gratulacje, ochy i achy...
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

#1 Post autor: Gloinnen » 01 lis 2013, 13:00

Do refleksji w dniu zadumy nad ulotnością życia...

A. Kamieńska - "Jak na jedno życie"

Czy nie za wiele bólu
jak na jedno życie
I żywotów za wiele
jak na jedno życie
Za wiele śmierci
jak na jedno życie
I wciąż nowych narodzin
jak na jedno życie
I tego co się kończy
jak na jedno życie
I tego co się nie da skończyć
w jednym życiu
Za dużo głodów
jak na jedno życie
I za mało człowieka
jak na jedno życie

znicze.jpg
Źródło: http://www.wprost.pl/ar/215877/Pilsudsk ... a-granica/
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

#2 Post autor: coobus » 01 lis 2013, 17:45

Zastanawiałem się, jaki wiersz wybrać. Kilka razy, gdy odchodziły osoby bliskie lub mniej bliskie, poświęcałem takiej chwili wiersz. Jest wiele osób wartych tego, by w ten dzisiejszy wieczór poświecić im kilka strof płynących z serca. A jednak wybierając teraz jeden z moich wierszy, nie kierowałem się osobą, raczej samym wierszem. Ten pisany nie tak dawno poświęciłem Magdzie M., której wiele zawdzięczam. Napisałem go dla niej,gdy po stracie przyjaciela zabrakło jej powietrza, żeby oddychać, i zabrakło łez by skroplić stwardniały żal. Wiersz poświęcony Waldkowi Sz., którego tak naprawdę nawet nie znałem.

---



gdy mistrz odchodzi

on już przeniknął
ogrodzenie
z pogodną twarzą
wszedł do ogrodu
wyjałowiony
z czasu i chłodu
jest już kamieniem
wśród kamieni

spoglądasz za nim
poprzez bramę
wszystko podobne
chociaż bledsze
ten sam szum skrzydeł
barwi powietrze
niby podobnie
a nie tak samo

czas się zawiesił tu
bez niego
jeszcze się daje
żyć na niby
rozdziel dni martwe
od tych żywych
chleba znów skosztuj
powszedniego

spluń od niechcenia
pestką wiśni
dotknij znów życia
bosą stopą
włosami filtruj
pyłki topól

przytul go czasem
gdy się przyśni
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

#3 Post autor: Gajka » 01 lis 2013, 19:52

List do nieba

Mamo
łez nie powstrzymam,
co pisać
gdy wszystko
przekreśliła chwila.

Smutek, ukryty
w fiołkowych bratkach
wciąż kwitnie
Twoimi barwami.

Odeszłaś,
czy tam jest pięknie,j
czy nadal strużką atramentu
zamykasz swój świat.

Mamo
teraz ja
otwieram niebo.


26.05.2011

czochrata

Re: WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

#4 Post autor: czochrata » 02 lis 2013, 4:53

Przemkowi Gintrowskiemu

* * *

"nie wierzcie zgrzybiałym
wróżbitom
bo rację będą mieć zawsze..."

gitara na której dałeś mi zagrać
przetrwała Przemku
na strunach boleśnie płonie płomień

Maryla Stelmach
Posty: 633
Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03

Re: WSPOMINAMY TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA

#5 Post autor: Maryla Stelmach » 02 lis 2013, 16:28

odszedł ktoś bliski zdjęcie pozostało.
przykurzone już ściany.
sieci pajęczyn nietknięte od roku.
kwiaty przywiędły. dom zaniedbany.
tylko łza dzisiejsza co się kręci w oku.

odszedł ktoś jakby na chwilę,
karty rozłożył na stole.
stary zegar przestał się odzywać,
wyczuwając nadludzką niedolę.
a pies szczekaniem w drzwiach pana nie wzywa.

na ścianie kartka w holu.
/słowa nierówne i niedbałe/

wybacz spotkałem wieczne szczęście.
dobrze wiesz kiedyś Cię kochałem.

------------------------------------


mamie
by nie spłoszył zniczy wiatr


gdzieś tu pod piersią jest we mnie krzyk
nie nie nie odchodź zamykam świt

na polach mamo ogniska płoną
żalem się pokrył rodzinny sad

nie nie nie odchodź dotknij mnie dłonią
chcę mamo ukraść miłość Ci z warg

ODPOWIEDZ

Wróć do „LAURKI”