Jeszcze nie było moich życzeń.
Zadziwiłaś mnie swoimi wierszami.
Mieli do Ciebie jakieś
ale zazdrośnicy w tworzeniu słowa.
Ja nigdy.
Wyczuwałem w Tobie prawdziwą poezję.
Jeżeli chodzi o poezję to mam w sobie taki detektor, który się nie myli. Czasami nawet zazdroszczę Tobie złożeń metaforycznych.
Wrocław, piękne miasto z tak zwanych Ziem Odzyskanych.
Oczywiście, kocham najbardziej swoje Trójmiasto, ale Wrocław i Kraków są na mojej liście.
Życzę Tobie weny, która powali zawistników na kolana.
Masz u mnie nieustające zainteresowanie swoją twórczością.
Żyj sobie tyle lat ile zapragniesz.
Jurek