Nie kombinuj Witka - Boże, jak moja mama. Jak smok - cokolwiek nie powiem, to musi być inaczej!
Przestać pyskować do jasnej cholery, bo uwolnię Krakena!!!
Sówko - mówiłem już kilku osobom - Wy sobie mnie wszyscy wymyśliliście tylko, to zbiorowa halucynacja.
Stąd te ciągłe zbieżności. Cóż - tak czy inaczej życzę Ci wszystkiego, czego sam nie mam i nigdy raczej mieć nie będę.
A to, co mam - i tak jest Twoje przecież według tego, o czym wspominałem wyżej, więc nie warto wspominać.
Żeby zawsze znalazła się jakaś mysz, czy inny chomik do pożarcia, a jak nie będzie, to mów - oddam Ci Szaraka na pożarcie.
Niesmaczna i tuczy, ale zjadliwa i głód zawsze jakoś opanuje. a jak mało, to mówię - nerkę oddam
Całuski, Kochanie
