Ulubione cytaty z książek
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubione cytaty z książek
Gombrowicz nie cierpiał formy, a ta, tak denerwująca go Skamandrycka, stała się pretekstem napisania artykułu Przeciw poetom , ale gdy przeczytał pozytywną recenzję Lechonia o swojej twórczości, zmienił zdanie o jego wierszach.
No to cytat z Dziennika 1953-1956:
"Poeta dnia dzisiejszego powinien być dzieckiem, ale dzieckiem chytrym, trzeźwym i ostrożnym."
No to cytat z Dziennika 1953-1956:
"Poeta dnia dzisiejszego powinien być dzieckiem, ale dzieckiem chytrym, trzeźwym i ostrożnym."
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ulubione cytaty z książek
Jeszcze do "Przeciw poetom" nie doszłam, ogólnie coś ciężko mi idzie ten "Dziennik", wolę czytać co innego (a do przeczytania na egzamin mam sporo). Ale racja, dużo mądrych cytatów można w nim znaleźć. Ode mnie jeszcze jeden:
Psychoanaliza! Diagnozy! Formułki! Ja bym ugryzł rękę psychiatry, któremu by się zachciało wypatroszyć mnie z mojego życia wewnętrznego – nie w tym rzecz aby artysta nie miał kompleksów, a w tym, by kompleks przetworzył na wartość kultury. Artysta, według Freuda, to neurotyk, któy sam się leczy – a z tego wynika, że nie może leczyć go nikt inny.
(też Dziennik 1953-1956)
Psychoanaliza! Diagnozy! Formułki! Ja bym ugryzł rękę psychiatry, któremu by się zachciało wypatroszyć mnie z mojego życia wewnętrznego – nie w tym rzecz aby artysta nie miał kompleksów, a w tym, by kompleks przetworzył na wartość kultury. Artysta, według Freuda, to neurotyk, któy sam się leczy – a z tego wynika, że nie może leczyć go nikt inny.
(też Dziennik 1953-1956)
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubione cytaty z książek
No to jeszcze raz Witold G.:
Odkąd zacząłem uprawiać literaturę, wciąż muszę niszczyć kogoś żeby siebie ratować. Jeśli w Ferdydurke zaatakowałem krytyków, to przecież żeby się wyłączyć z tego układu, żeby się uniezależnić. Moje napaści na poetów, malarzy, też dyktowane były potrzebą wyodrębnienia się, wyłączenia. Umierałem ze wstydu, że będę „artystą”, jak oni, że stanę się obywatelem tej śmiesznej republiki dusz naiwnych, kółkiem tej okropnej maszynerii, członkiem tego klanu.
Za nic!
Ale w miarę upływu lat moje słowa, te słowa napisane, coraz bardziej odbiegają ode mnie, już są tak daleko, w obcych językach, w różnych wydaniach, których nierzadko na oczy nie widziałem, w rękach komentatorów, o których nic nie wiem... nie panuję już nad tym, cóż więc ze mną się dzieje, w jakim języku, w jakim kraju? Stałem się literaturą i moje bunty to też literatura. A prawo im mądrzej, tym głupiej ma jak najpełniejsze do mnie zastosowanie.
Dziennik 1961-1966
Odkąd zacząłem uprawiać literaturę, wciąż muszę niszczyć kogoś żeby siebie ratować. Jeśli w Ferdydurke zaatakowałem krytyków, to przecież żeby się wyłączyć z tego układu, żeby się uniezależnić. Moje napaści na poetów, malarzy, też dyktowane były potrzebą wyodrębnienia się, wyłączenia. Umierałem ze wstydu, że będę „artystą”, jak oni, że stanę się obywatelem tej śmiesznej republiki dusz naiwnych, kółkiem tej okropnej maszynerii, członkiem tego klanu.
Za nic!
Ale w miarę upływu lat moje słowa, te słowa napisane, coraz bardziej odbiegają ode mnie, już są tak daleko, w obcych językach, w różnych wydaniach, których nierzadko na oczy nie widziałem, w rękach komentatorów, o których nic nie wiem... nie panuję już nad tym, cóż więc ze mną się dzieje, w jakim języku, w jakim kraju? Stałem się literaturą i moje bunty to też literatura. A prawo im mądrzej, tym głupiej ma jak najpełniejsze do mnie zastosowanie.
Dziennik 1961-1966
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Ulubione cytaty z książek
Zdecydowanie Dziennik Gombrowicza to kopalnia cytatów.
Krytyk nie powinien szperać, szukać, niech siedzi z założonymi rękami, czekając, aż książka go znajdzie. Talentów nie należy szukać przez mikroskop, talent sam powinien dać znać o sobie biciem we wszystkie dzwony.
Literaturze, zmiękczanej nieustannie na przez rozmaite poczciwe ciotki, fabrykujące powieści lub felietony, przez dostarczycieli pośledniej prozy i poezji, przez mięczaków obdarzonych łatwością słowa, literaturze grozi to niebezpieczeństwo, iż stanie się jajkiem na miękko, zamiast być – co jest jej powołaniem – jajkiem na twardo.
Łatwiej znienawidzić kogoś za dłubanie w nosie, niż pokochać za stworzenie symfonii. Albowiem drobiazg jest charakterystyczny i określa osobę w jej codziennym wymiarze.
Nic nie kompromituje bardziej artysty, niż inny artysta. Doprawdy artysta, na widok innego artysty, powinien przechodzić na drugą stronę ulicy.
Niekoniecznie trzeba być bogiem, by mieć wyznawców.
Pisanie nie jest niczym innym, tylko walką, jaką toczy artysta z ludźmi o własną wybitność
Przestańcie kłamliwie twierdzić, że sztuka zachwyca, powiedzcie zgodnie z prawdą, że wprawdzie sztuka od czasu do czasu zachwyca, lecz że przede wszystkim ludzie zmuszają się wzajemnie do tego aby ich zachwycać
Pisarz i dzieło są czymś mieniącym się i nieuchwytnym, dopiero czytelnik utrwala je w jakimś określonym i naczelnym sensie
Pisanie, choćby arcydzieł, to tylko profesja, a sztuka, prawdziwa sztuka, to dokazać, aby książkę przeczytano -> najlepsze!
Krytyk nie powinien szperać, szukać, niech siedzi z założonymi rękami, czekając, aż książka go znajdzie. Talentów nie należy szukać przez mikroskop, talent sam powinien dać znać o sobie biciem we wszystkie dzwony.
Literaturze, zmiękczanej nieustannie na przez rozmaite poczciwe ciotki, fabrykujące powieści lub felietony, przez dostarczycieli pośledniej prozy i poezji, przez mięczaków obdarzonych łatwością słowa, literaturze grozi to niebezpieczeństwo, iż stanie się jajkiem na miękko, zamiast być – co jest jej powołaniem – jajkiem na twardo.
Łatwiej znienawidzić kogoś za dłubanie w nosie, niż pokochać za stworzenie symfonii. Albowiem drobiazg jest charakterystyczny i określa osobę w jej codziennym wymiarze.
Nic nie kompromituje bardziej artysty, niż inny artysta. Doprawdy artysta, na widok innego artysty, powinien przechodzić na drugą stronę ulicy.
Niekoniecznie trzeba być bogiem, by mieć wyznawców.
Pisanie nie jest niczym innym, tylko walką, jaką toczy artysta z ludźmi o własną wybitność
Przestańcie kłamliwie twierdzić, że sztuka zachwyca, powiedzcie zgodnie z prawdą, że wprawdzie sztuka od czasu do czasu zachwyca, lecz że przede wszystkim ludzie zmuszają się wzajemnie do tego aby ich zachwycać
Pisarz i dzieło są czymś mieniącym się i nieuchwytnym, dopiero czytelnik utrwala je w jakimś określonym i naczelnym sensie
Pisanie, choćby arcydzieł, to tylko profesja, a sztuka, prawdziwa sztuka, to dokazać, aby książkę przeczytano -> najlepsze!
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubione cytaty z książek
"Urodzeni z chaosu, nie możemy nigdy się z nim zetknąć, zaledwie spojrzymy, a już pod naszym spojrzeniem rodzi się porządek... i kształt."
Kosmos, W. Gombrowicz
"Człowiek jest zwierzęciem opowiadającym historie."
Dziedzictwo cnoty, A. MacIntyre
"Nie ma nic równie sztucznego jak opowieść."
Jean-Paul Sartre
"Życie jest opowieścią idioty, pełną wrzasku i wściekłości, a nie znaczącą nic."
Makbet, Szekspir
Kosmos, W. Gombrowicz
"Człowiek jest zwierzęciem opowiadającym historie."
Dziedzictwo cnoty, A. MacIntyre
"Nie ma nic równie sztucznego jak opowieść."
Jean-Paul Sartre
"Życie jest opowieścią idioty, pełną wrzasku i wściekłości, a nie znaczącą nic."
Makbet, Szekspir
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: Ulubione cytaty z książek
"Największa przysługa, jaką należało wyświadczyć ludziom, powinna polegać na natychmiastowym ukatrupieniu pierwszego szarlatana, który odważył się mówić im o jakimś Bogu! Ileż krwi zaoszczędziłoby światu to jedno morderstwo!"
D.A.F. de Sade, Justyna, czyli nieszczęścia cnoty
D.A.F. de Sade, Justyna, czyli nieszczęścia cnoty
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubione cytaty z książek
Nożyczki mają przeraźliwą gardziel.
Lód topnieje, bo płacze z zimna.
Gomez de la Serna : Aforyzmy
Lód topnieje, bo płacze z zimna.
Gomez de la Serna : Aforyzmy
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: Ulubione cytaty z książek
"prawdy absolutne nie istnieją, są jedynie środkiem służącym do utrzymania nas w niewoli"
/Romain Gary „Obietnica poranka”/
/Romain Gary „Obietnica poranka”/
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: Ulubione cytaty z książek
"Pewnego dnia gestapowcy powiesili chłopca. Nawet esesmani poczuli się nieswojo na myśl o powieszeniu dziecka na oczach tysięcy ludzi. Dziecko, które, jak wspomina Weisel, miało twarz "anioła o smutnych oczach", było milczące, sinoblade i wstępowało na szubienicę niemal ze spokojem. Jeden z więźniów stojących za Wieselem, spytał: Gdzie jest Bóg? Gdzie on jest? Dziecko umierało pół godziny, a więźniowie musieli patrzeć mu w twarz. Po chwili ten sam mężczyzna zapytał znowu: Gdzie jest teraz Bóg? A Wiesel usłyszał w sobie głos, który odrzekł: Gdzie jest? Tu - wisi na szubienicy"
Z oświęcimskich wspomnień laureata nagrody Nobla, Elie Wiesela.
"Historia Boga 4000 lat dziejów Boga w judaiźmie, chrześcijaństwie i islamie" Karen Armstrong, Świat Książki, 1996 r. str. 389.
Z oświęcimskich wspomnień laureata nagrody Nobla, Elie Wiesela.
"Historia Boga 4000 lat dziejów Boga w judaiźmie, chrześcijaństwie i islamie" Karen Armstrong, Świat Książki, 1996 r. str. 389.
"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
- eka
- Moderator
- Posty: 10469
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Ulubione cytaty z książek
Poezja jest zarazem głosem i milczącym, rozpaczliwym wezwaniem naszego jestestwa, domagającego się rzeczywistości, z którą niepodobna współzawodniczyć.
Takie jest Piękno, żeglujące przez żywioły Piękno, obecne od pierwszych uderzeń naszego serca, szyderczo świadome albo promiennie czujne.
Kroki, Rene Char
Takie jest Piękno, żeglujące przez żywioły Piękno, obecne od pierwszych uderzeń naszego serca, szyderczo świadome albo promiennie czujne.
Kroki, Rene Char