Dlaczego wiersz wierszem nie jest,tego już nawet qń dowieść nie potrafi. Per fas et nef as
Nie bo nie.
Wybacz ale to slogan bardzo spłaszczający myślenie. Pasuje do precla.Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi z pewnością o kasę
Wiedziałem że chore konie się dobija, ale nie wiedziałem że potrafią dobijać się same.A wyciąganie takich politycznych tekstów i umieszczanie ich na portalu poetyckim, to grube nieporozumienie i kolejne wichrzycielsto na linii żydo-maso-komuny
Jak zapewne zauważyłeś już qniu, raczej nie wdaję się z Tobą w dysputy, bo nie potrafisz argumentować. Dyskusja w której oponent wychwytuje zdanie, a następnie poddaje je zaprzeczeniu na zasadzie - "tak bo tak", nie mając na uwadze szerszych perspektyw, jest jedynie rżeniem. Podałem Ci tutaj przykład, że nie bierzesz pod uwagę choćby takich aspektów jak skrucha, chęć zadośćuczynienia, poczucie winy itp. (tak charakterystycznych dla rodzaju ludzkiego), zakładając iż człowiek jest pozbawiony woli, jak qń w zaprzęgu.
Ograniczonym pojęciem jest również mniemanie, że jeśli nawet ktoś jest z natury zły, to nie może mieć dobrych intencji w jakiejś sprawie. To bardzo prymitywne myślenie. Zwłaszcza gdy ma służyć jako argument. Ja osobiście od tak oceniających świat stronię. Czuję wręcz do nich pogardę. Więc wybacz...ale, żeby zaczynać rozmowę o problemie, od podważania moralności poruszającego problem, to trzeba mieć qński łeb, albo się urodzić w stajni. Stosując takie metody, powinieneś konsekwentnie wpierw udowodnić własną nieskazitelną moralność, by móc cokolwiek rżeć.