Znałem gościa ( już nie żyje) który kiedy go wypuszczali z pierdla to był nieszczęśliwy. Autentycznie. W więzieniu miał poważanie , bo grypsujący recydywa, a na wolności był wiecznie zachlanym śmieciem którym każdy gardził. On sobie niczego nie wmawiał, bo takie było jego życie. Za murami był wolny od pogardy, od wyzwisk, od braku szacunku...Można sobie wmówić, że kajdany wcale nie ograniczają Twojej wolności.
Czytałaś może lub oglądałaś film "Skazani na Shawshank"? To przypomnij sobie więziennego bibliotekarza, który się powiesił po tym jak uzyskał wolność i odpowiedz sobie dlaczego to zrobił. Przykłady można mnożyć.
Gadka zniewolonych. Powiedz mi Gloin dlaczego niby nie mam prawa czuć się wolnym? Zgodzę się jedynie, że wolność to bardzo indywidualne poczucie swobody. Fikcją może być tam gdzie wymachują sztandarami i mówi się o wolności społeczeństw, bo w społeczeństwie zawsze znajdzie się ktoś niespełniony. Ale wolność osobista istnieje.Wolność to fikcja.
Tobie może się wydawać że koń czuje się wolnym jedynie na prerii, ale powiem ci że koń który był ciągle zamknięty w stajni, będzie rżał z radości jak mu dadzą pastwisko 5m x5m bo to jest jego wolność pomimo że ty nią gardzisz. Utarło się powiedzenie "wolny jak ptak". Myśląc jak Ty powiem-gówno prawda wolny . Może fruwać do bardzo ograniczonej wysokości. Nawet na księżyc nie dane mu dolecieć. Itd.
Nie lubię takich gadek jak - "Wolność to fikcja:, bo pochodzą one z tego samego tygielka co "wszystkie baby to k...", albo "każdy Polak to złodziej". Oparte jedynie na własnych doznaniach czy doświadczeniach i nijak mające się do rzeczywistości. Mówiąc tak, czy pisząc, zdajesz sobie sprawę że odbierasz ludziom do tej wolności prawo?