Problem uchodźców
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Problem uchodźców
A zauważyłaś, że Unia postanowiła dofinansowywać ze wspólnego budżetu to przyjmowanie uchodźców?
Jak znam życie, nikt darmo kasy nie daje. W tym musi być jakiś haczyk. Dlatego zadałem to pytanie.
A że kraje zachodu nie eksploatują wspomnianej siły? Nic dziwnego, skoro siła ta woli brać zasiłki, niż ciężko harować. Ale już się zaczyna, powolne na razie, przycinanie tychże, co w konsekwencji ma zmusić tych leserów do pracy. Pracy za mniejszą kasę, co w konsekwencji będzie oznaczało również obniżki stawek dla autochtonów, jakie już zaobserwowaliśmy w czasie rzekomego kryzysu, który - o dziwo! - zbiegł się w czasie z przyjęciem do Unii Rumunii i Bułgarii. W takich krajach, jak Niemcy, czy Holandia - a są to kraje wiodące w zatrudnieniu - stawki spadły na przełomie lat 2008/2009 i 2009/2010 średnio o 30%. Naturalnie owe obniżki nie dotyczyły wyłącznie stawek zasadniczych, ale - w znacznym stopniu - zostały ukryte w obcięciu całej masy dodatków. To są fakty, i z nimi nie da się dyskutować. A rzekome ratowanie bliźnich z opresji wojennej, to jednak tylko pobożne życzenia, więc jak najbardziej dyskusji podlegają. I krytycznemu spojrzeniu, z podejrzeniem przekrętu włącznie, też.
Nie chcę tu nikogo przekonywać, że moja wizja jest jedynie słuszną. Mnie bardziej chodzi o samodzielne myślenie, niepodparte wykładniami ze środków masowego przykazu. Dlatego pytam, co o tym myślą inni, żeby ewentualnie skorygować swój punkt widzenia. Na razie nie skorygowałem, sorry.
Jak znam życie, nikt darmo kasy nie daje. W tym musi być jakiś haczyk. Dlatego zadałem to pytanie.
A że kraje zachodu nie eksploatują wspomnianej siły? Nic dziwnego, skoro siła ta woli brać zasiłki, niż ciężko harować. Ale już się zaczyna, powolne na razie, przycinanie tychże, co w konsekwencji ma zmusić tych leserów do pracy. Pracy za mniejszą kasę, co w konsekwencji będzie oznaczało również obniżki stawek dla autochtonów, jakie już zaobserwowaliśmy w czasie rzekomego kryzysu, który - o dziwo! - zbiegł się w czasie z przyjęciem do Unii Rumunii i Bułgarii. W takich krajach, jak Niemcy, czy Holandia - a są to kraje wiodące w zatrudnieniu - stawki spadły na przełomie lat 2008/2009 i 2009/2010 średnio o 30%. Naturalnie owe obniżki nie dotyczyły wyłącznie stawek zasadniczych, ale - w znacznym stopniu - zostały ukryte w obcięciu całej masy dodatków. To są fakty, i z nimi nie da się dyskutować. A rzekome ratowanie bliźnich z opresji wojennej, to jednak tylko pobożne życzenia, więc jak najbardziej dyskusji podlegają. I krytycznemu spojrzeniu, z podejrzeniem przekrętu włącznie, też.
Nie chcę tu nikogo przekonywać, że moja wizja jest jedynie słuszną. Mnie bardziej chodzi o samodzielne myślenie, niepodparte wykładniami ze środków masowego przykazu. Dlatego pytam, co o tym myślą inni, żeby ewentualnie skorygować swój punkt widzenia. Na razie nie skorygowałem, sorry.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: Problem uchodźców
.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2016, 22:17 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Problem uchodźców
Do Ruskich, to może nie, bo to tylko inny "Wielki Brat".
Unia powstała w słusznym celu.
Ma stanowić przeciwwagę dla hegemoni politycznej i gospodarczej USA.
Ale, żeby tak się stało, musi być tymże Stanom choć trochę podobna. Tymczasem wyłamuje się w kwestii imigrantów. Zauważcie, jak bardzo restrykcyjna jest polityka Wuja Sama w stosunku do ludzi próbujący w jakikolwiek sposób "sforsować" zapory graniczne. Oni się nie patyczkują z imigrantami, tylko zawracają ich najpóźniej na granicy. Europa zaś najpierw wpuszcza do siebie rzekomo zagrożone utonięciem masy, a potem dopiero główkuje, co z nimi zrobić. A przecież, skoro już tu są, nie wybije ich.
Napisałem "rzekomo zagrożonych utonięciem", bo coraz częściej wydaje mi się, że te katastrofy są fingowane. Po jaką cholerę przekraczać granicę Unii nielegalnie, narażać się na konflikt ze strażą graniczną, skoro można zatopić niewiele wartą łódkę i czekać na ratunek, który niechybnie nadejdzie. Starty żadne - łódka już jednym transportem zarabia na sto następnych, a jeśli nawet paru Murzynów się utopi, to żaden problem. Przecież w kraju nadania czekają jeszcze tysiące podobnych, dobrze płatnych przesyłek. Myślę, że gdyby nikt nie przychodził na ratunek tonącym baliom z "uchodźcami", albo zawracał je jeszcze poza wodami terytorialnymi, proceder ustałby szybciej, niż się zaczął z powodu braku klientów.
Wiem, że zostanę odsądzony od czci i wiary za tak "nieludzką" postawę, ale wybór mamy tylko między dwoma złami. Nie przyjmować, albo samemu wpędzić się w nędzę, żeby nasze dzieci, już nie przez Morze Śródziemne, ale - być może - przez Atlantyk, podobnych eskapad próbowały.
Oczywiście to jedynie moje zdanie, a ja przecież jestem paskudnym cynikiem...
Unia powstała w słusznym celu.
Ma stanowić przeciwwagę dla hegemoni politycznej i gospodarczej USA.
Ale, żeby tak się stało, musi być tymże Stanom choć trochę podobna. Tymczasem wyłamuje się w kwestii imigrantów. Zauważcie, jak bardzo restrykcyjna jest polityka Wuja Sama w stosunku do ludzi próbujący w jakikolwiek sposób "sforsować" zapory graniczne. Oni się nie patyczkują z imigrantami, tylko zawracają ich najpóźniej na granicy. Europa zaś najpierw wpuszcza do siebie rzekomo zagrożone utonięciem masy, a potem dopiero główkuje, co z nimi zrobić. A przecież, skoro już tu są, nie wybije ich.
Napisałem "rzekomo zagrożonych utonięciem", bo coraz częściej wydaje mi się, że te katastrofy są fingowane. Po jaką cholerę przekraczać granicę Unii nielegalnie, narażać się na konflikt ze strażą graniczną, skoro można zatopić niewiele wartą łódkę i czekać na ratunek, który niechybnie nadejdzie. Starty żadne - łódka już jednym transportem zarabia na sto następnych, a jeśli nawet paru Murzynów się utopi, to żaden problem. Przecież w kraju nadania czekają jeszcze tysiące podobnych, dobrze płatnych przesyłek. Myślę, że gdyby nikt nie przychodził na ratunek tonącym baliom z "uchodźcami", albo zawracał je jeszcze poza wodami terytorialnymi, proceder ustałby szybciej, niż się zaczął z powodu braku klientów.
Wiem, że zostanę odsądzony od czci i wiary za tak "nieludzką" postawę, ale wybór mamy tylko między dwoma złami. Nie przyjmować, albo samemu wpędzić się w nędzę, żeby nasze dzieci, już nie przez Morze Śródziemne, ale - być może - przez Atlantyk, podobnych eskapad próbowały.
Oczywiście to jedynie moje zdanie, a ja przecież jestem paskudnym cynikiem...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: Problem uchodźców
.
Ostatnio zmieniony 19 lis 2016, 22:18 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Problem uchodźców
To nie spiskowa teoria, Karolku.
To wynik obserwacji życia.
Nie od dziś wiadomo, że światem rządzi kilka osób. Zawsze tych samych, niezależnie od wyników jakichkolwiek wyborów w poszczególnych krajach. To oni doprowadzają do wojen, do pokoju, do sojuszów i wrogości. A wszystko w celu powiększenia swoich, i tak niemożliwych do zbycia, zysków.
Dziś mało im zysku z taniej siły roboczej w Azji. Chcą takiej samej w Europie, później w Stanach. Nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś się okazało, że za wysoce dochodowym procederem przemytu tzw. uchodźców do Europy stoją ci sami ludzie. Że robią to w celu obniżenia wartości pracy na Starym Kontynencie. Niewykluczone, że unijni politycy działają na ich zlecenie, tworząc fikcję walki z przemytem na zlecenie samych przemytników. W końcu tu nie chodzi o byle co, tylko o potężną, nawet niewyobrażalną kasę. Nieoficjalnie szacuje się, że pojedynczy emigrant (Uchodźca z kraju ogarniętego wojną, wyzuty z domu i mienia) musi wybulić od trzech do pięciu tysięcy baksów za transport do Europy. Drugie tyle za dostawę z południowych wybrzeży do bogatych krajów. Znajdowane w ciężarówkach minicmentarze będą się powtarzać, bo gówno obchodzi dostawców los klientów, którzy i tak musieli zapłacić z góry. Jednak wiadomość, że Unia przyjmuje, że szuka możliwości asymilacji, napędza im klientów nieograniczonych ilościach. Jeśli na jedną łupinkę, wypływającą w morze, pakuje się kilkaset sztuk, to dalszy los zarówno statku, jak i pasażerów nie ma znaczenia. I tak potężna kasa już wpłynęła do właściwej kieszeni. A cała humanitarna działalność w odniesieniu do tonących u wybrzeży Lampeduzy, czy innej Krety, to tylko pic na wodę, mający zamydlić oczy głupiej, bezmózgiej masie ludzi, przez jakąś kosmiczną omyłkę zwanej opinią publiczną.
To wynik obserwacji życia.
Nie od dziś wiadomo, że światem rządzi kilka osób. Zawsze tych samych, niezależnie od wyników jakichkolwiek wyborów w poszczególnych krajach. To oni doprowadzają do wojen, do pokoju, do sojuszów i wrogości. A wszystko w celu powiększenia swoich, i tak niemożliwych do zbycia, zysków.
Dziś mało im zysku z taniej siły roboczej w Azji. Chcą takiej samej w Europie, później w Stanach. Nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś się okazało, że za wysoce dochodowym procederem przemytu tzw. uchodźców do Europy stoją ci sami ludzie. Że robią to w celu obniżenia wartości pracy na Starym Kontynencie. Niewykluczone, że unijni politycy działają na ich zlecenie, tworząc fikcję walki z przemytem na zlecenie samych przemytników. W końcu tu nie chodzi o byle co, tylko o potężną, nawet niewyobrażalną kasę. Nieoficjalnie szacuje się, że pojedynczy emigrant (Uchodźca z kraju ogarniętego wojną, wyzuty z domu i mienia) musi wybulić od trzech do pięciu tysięcy baksów za transport do Europy. Drugie tyle za dostawę z południowych wybrzeży do bogatych krajów. Znajdowane w ciężarówkach minicmentarze będą się powtarzać, bo gówno obchodzi dostawców los klientów, którzy i tak musieli zapłacić z góry. Jednak wiadomość, że Unia przyjmuje, że szuka możliwości asymilacji, napędza im klientów nieograniczonych ilościach. Jeśli na jedną łupinkę, wypływającą w morze, pakuje się kilkaset sztuk, to dalszy los zarówno statku, jak i pasażerów nie ma znaczenia. I tak potężna kasa już wpłynęła do właściwej kieszeni. A cała humanitarna działalność w odniesieniu do tonących u wybrzeży Lampeduzy, czy innej Krety, to tylko pic na wodę, mający zamydlić oczy głupiej, bezmózgiej masie ludzi, przez jakąś kosmiczną omyłkę zwanej opinią publiczną.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Problem uchodźców
Jasne, że ktoś pociąga za sznurki i czerpie zyski z haraczu za przewóz. Nie ma sporu.
Ale uwierzyć w to, że to tylko grupka spiskowców jest mi szalenie trudno.
Setki właścicieli różnego rodzaju łajb, ciężarówek - jasne.
Przyczyna jest inna. Pragnienie lepszego życia. Tam dodatkowo zagrożonego działalnością tzw. państwa islamskiego.
Coś ruszyło i dąży do wyrównania poziomów.
Ale uwierzyć w to, że to tylko grupka spiskowców jest mi szalenie trudno.
Setki właścicieli różnego rodzaju łajb, ciężarówek - jasne.
Przyczyna jest inna. Pragnienie lepszego życia. Tam dodatkowo zagrożonego działalnością tzw. państwa islamskiego.

Coś ruszyło i dąży do wyrównania poziomów.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Problem uchodźców
Eko, gdyby za sznurki nie pociągały naprawdę grube ryby, zjawisko nie byłoby tak masowe.
Właściciele zdezelowanych łajb, i ciężarówek, działając na własną rękę, nie mieliby szans ze służbami granicznymi. Te z kolei powinny reagować na próby nielegalnego przekraczania granic, a nie reagują.
Dopóki zjawisko nie było sterowane odgórnie, problem też istniał, ale nie stanowił zagrożenia dla istnienia Unii Europejskiej. Jeszcze dziesięć lat temu w greckich portach koczowały spore grupy przybyszów z Południa, jednak ich próby przedostania się dalej kończyły się zazwyczaj fiaskiem. podobnie, jak ogromnie trudną barierę stanowił kanał La Manche. Dziś sprawa ochrony granic sprowadza się do rozdziału "uchodźców" pomiędzy kraje Unii.
Tylko pamiętaj, że krajom Unii nikt dobrobytu (choćby nieznacznego) nie dał w prezencie. Nawet w naszym kraju, dzisiejszy poziom życia, to efekt ćwierćwiecza pracy i wyrzeczeń. Dlaczego mamy teraz równać w dół, do poziomu sprzed tego okresu? Dlaczego mamy "biedakom" dawać rybę, zamiast wódki... (sorry) wędki? Niech sobie sami tych ryb nałowią.
Ale po co?
Przecież już staruszek Marks powiedział, że byt określa świadomość. A świadomość może doprowadzić, do odsunięcia od kasy i władzy pociągających za sznurki, więc lepiej zubożyć, kosztem świadomości. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Właściciele zdezelowanych łajb, i ciężarówek, działając na własną rękę, nie mieliby szans ze służbami granicznymi. Te z kolei powinny reagować na próby nielegalnego przekraczania granic, a nie reagują.
Dopóki zjawisko nie było sterowane odgórnie, problem też istniał, ale nie stanowił zagrożenia dla istnienia Unii Europejskiej. Jeszcze dziesięć lat temu w greckich portach koczowały spore grupy przybyszów z Południa, jednak ich próby przedostania się dalej kończyły się zazwyczaj fiaskiem. podobnie, jak ogromnie trudną barierę stanowił kanał La Manche. Dziś sprawa ochrony granic sprowadza się do rozdziału "uchodźców" pomiędzy kraje Unii.
Tak, dąży. Z tym, że jest to równanie w dół.eka pisze:Coś ruszyło i dąży do wyrównania poziomów.
Tylko pamiętaj, że krajom Unii nikt dobrobytu (choćby nieznacznego) nie dał w prezencie. Nawet w naszym kraju, dzisiejszy poziom życia, to efekt ćwierćwiecza pracy i wyrzeczeń. Dlaczego mamy teraz równać w dół, do poziomu sprzed tego okresu? Dlaczego mamy "biedakom" dawać rybę, zamiast wódki... (sorry) wędki? Niech sobie sami tych ryb nałowią.
Ale po co?
Przecież już staruszek Marks powiedział, że byt określa świadomość. A świadomość może doprowadzić, do odsunięcia od kasy i władzy pociągających za sznurki, więc lepiej zubożyć, kosztem świadomości. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Problem uchodźców
W Grecji zlokalizowano szesnastoosobową grupę zajmującą się tym procederem. Gdzie interes, nawet nielegalny, tam znajdą się chętni.skaranie boskie pisze:gdyby za sznurki nie pociągały naprawdę grube ryby, zjawisko nie byłoby tak masowe.
Grube ryby? No dobrze, ale co im przyjdzie z destabilizacji UE? Byliby tak krótkowzroczni?
Chyba, że mówimy o tzw. państwie islamskim.
Pamiętam. Także ten z przełomu wieków okres "eugeniczny", wcześniejszy zysk z koloni, plan Marshalla...skaranie boskie pisze:Tylko pamiętaj, że krajom Unii nikt dobrobytu (choćby nieznacznego) nie dał w prezencie.

skaranie boskie pisze:A świadomość może doprowadzić, do odsunięcia od kasy i władzy pociągających za sznurki, więc lepiej zubożyć, kosztem świadomości. Nic się nie dzieje bez przyczyny.
Gdyby nie nośniki informacji rodem z Zachodu, świadomość uchodźców o poziomie życia w UE byłaby znikoma.
Wszystko ma swoją cenę i, przyczynę.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Problem uchodźców
No i przepadły nam posty.
Nic to.
Napisałem, że ten zrobił, kto skorzystał, a kto skorzysta na upadku Unii, nie trzeba się długo domyślać. Ci sami, którzy, celem przystąpienia do wojny i zarobienia na niej kroci, pozwolili na rejs Lusitanii i zniszczenie Peartl Harbor.
Historia (nie ta ugłaskana w podręcznikach, oczywiście) to - wbrew obiegowym opiniom - królowa nauk. Pozwala bezbłędnie przewidzieć wiele zdarzeń i na dodatek wskazać sprawców zanim owe zdarzenia nastąpią. Tylko mało jest takich, którzy chcą tę historię poznawać.
Teraz kolej na Leszka i jego imigrantów...
Nic to.
Napisałem, że ten zrobił, kto skorzystał, a kto skorzysta na upadku Unii, nie trzeba się długo domyślać. Ci sami, którzy, celem przystąpienia do wojny i zarobienia na niej kroci, pozwolili na rejs Lusitanii i zniszczenie Peartl Harbor.
Historia (nie ta ugłaskana w podręcznikach, oczywiście) to - wbrew obiegowym opiniom - królowa nauk. Pozwala bezbłędnie przewidzieć wiele zdarzeń i na dodatek wskazać sprawców zanim owe zdarzenia nastąpią. Tylko mało jest takich, którzy chcą tę historię poznawać.
Teraz kolej na Leszka i jego imigrantów...

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Problem uchodźców
Ja bajki tak lubię ogromnie.skaranie boskie pisze:Ma stanowić przeciwwagę dla hegemoni politycznej i gospodarczej USA.
Ale, żeby tak się stało, musi być tymże Stanom choć trochę podobna. Tymczasem wyłamuje się w kwestii imigrantów. Zauważcie, jak bardzo restrykcyjna jest polityka Wuja Sama w stosunku do ludzi próbujący w jakikolwiek sposób "sforsować" zapory graniczne. Oni się nie patyczkują z imigrantami, tylko zawracają ich najpóźniej na granicy.