Propagowanie treści faszystowskich

[Ania ayalen]

ale ja nie przypisuje Ci szerzenia a jedynie zwracam uwage na jednostronne widzenie. Nie mowisz o ideologii, to prawda jednak to ona stala sie przyczyna dzialan praktycznych, czyz nie?
Rozwoj powinien byc colosciowy, zycie dzieje sie w przestrzeni pomiedzy niebem.a ziemia, poezja a proza, duchem a cialem, i tak.dalej. Niedobrze jesli ogranicza sie do jednej tylko sfery. Natomiast czy bez wzajemnego mordowania sie rozwoj bylby niemozliwy....dyskusyjne

[skaranie boskie]

Co prawda odbiegamy od treści pytania, ale to cały urok dyskusji.
Moim zdaniem, Aniu, obu tych aspektów rozwoju nie da się poprowadzić równolegle. Jak pokazuje historia, one idą w przeciwnych kierunkach. Zauważ, że wszystkie poważne wartości, do których próbujemy się dziś odwoływać, były czymś normalnym, stosowanym w codziennej praktyce wieki temu. Wraz z postępem technicznym zaczęły zanikać. Wniosek jest jeden. Albo rozwijamy technikę, albo ducha. Rozwój jednego bowiem, powoduje zubożenie drugiego.

[Ania ayalen]

dlaczego.w przeciwnych? Tworzysz przeciwienstwo tam gdzie z natury nic sie nie wyklucza- jaki sens mialby.dzien bez nocy? Obie sfery wzajemnie dopelniaja sie, rownowaza, tworzac pelnie. Popatrz na los wszystkich wielkich cywilizacji- przegrywaly w momencie zboczenia z drogi srodka bedacej polaczeniem serca i rozumu, ducha i ciala , jednonostronny rozwoj zawsze konczy sie slepa uliczka. Przy czym nalezaloby uwzglednic zloty podzial warunkujacy harmonie- droga srodka nie oznacza po rowno, serce kieruje rozumem ktory mu sluzy, a cialo podaza za duchem realizujac w praktyce teorie- teoria jest wiedza o czyms, doswiadczenie daje wiedze praktyczna, empiryczna. W ten sposob powstaje pelna synchronizacja obu sfer.
Meandrujemy, ale ciekawie. A odnoszac sie bezposrednio do Twoich slow- czy nie uwazasz ze mowiac o czyms, nalezaloby uwzglednic kontekst. Nic nie istnieje w prozni.

[Alek Osiński]

Można ewentualnie mówić o tym, że Hitler przyczynił się do wzrostu dobrobytu w Niemczech, poprawił jakość życia w ówczesnym społeczeństwie...

nawet ta poprawa była jednak nad wyraz złudna, gdyż na dłuższą metę, machina 3 rzeszy zakładała karmienie się pasożytnicze na innych narodach, co miał zapewnić głównie przemysł zbrojeniowy, słynne hasło "armaty zamiast masła"...później się najcie do syta...

Skaranie boskie, Twoja jednostronna, kadłubkowa wizja cywilizacji, szczerze mnie przeraża, duch i materia to uzupełniające i wzajemnie odbijające się w sobie żywioły, nie mogą istnieć bez siebie w życiu społecznym, oderwanie od siebie tych żywiołów powoduje właśnie brak harmonii i tragedie - społeczne jak i jednostkowe; nie wiem jak można patrzeć na jakieś zagadnienie nie biorąc pod uwagę różnych kontekstów, moim zdaniem są niezbędne...chociaż z drugiej strony niezły byłby z Ciebie "propagandzista", na tym właśnie polega polityka...na wyciąganiu z kontekstu...

[Ania ayalen]

Panowie zauwaza, do jakiego stopnia rozwoj dwoch sfer- racjonalnej i duchowej odzwierciedla nasze dwie polkule mozgu.Nie po to.sa dwie zeby o jednej zapominac, ja wprawdzie jestem absolutnie prawa polglowka, ale korzystam z lewej. Wcale sie nie kloca ze soba. I tak mi sie przypomina odwieczny ideal- polaczenie madrosci Buddy ktory zbytnio sie zamyslil o zyciu zapominajac ze zycie nie jest mysleniem o zyciu, i Zorby ktory przetanczyl je, zamiast na chwile usiasc i pomyslec...mnie sie najefektywniej mysli przy zamiataniu, synchronizuje ducha i cialo pionowo w poziomie, moze o to chodzi w zyciu- zeby nie odleciec zbytnio od ziemi i nie znieruchomiec na amen pod niebem...zycie zycie, wieczna tajemnica

[skaranie boskie]

Nie mam nic przeciw sferze duchowej.
Chcę jednak zauważyć, że ludzie mają dziwną tendencję do jej instytucjonalizowania. A to akurat uważam za największe zło, jakie spotyka ludzkość od zarania. Próba podporządkowywania innych własnym ideom to największa ciągotka człowieka. I wbrew pozorom nie dotyczy to wyłącznie totalitarnych systemów rządzenia. Ot, choćby dziś, słyszałem w wiadomościach o jakichś ruchach w Irlandii Północnej, gdzie znów wracają waśnie religijne. Historia każdej religii (zinstytucjonalizowana sfera duchowa) aż kipi od przelanej krwi, gdyby to ode mnie zależało, zabroniłbym propagowania jakichkolwiek treści religijnych, na równi z tymi, których już zakazano.
To sobie pomeandrowałem...
Mimo to, nadal uważam, że nie propaguję treści faszystowskich, a jedynie stwierdzam fakt, albo coś, co za fakt uważam. Przecież nie krzyczę, żeby gazować pewne mniejszości narodowe, ani nie proklamuję wyprawy wojennej.
A skok cywilizacyjny - rozwój?
Współczesna Ameryka też dokonała ogromnego, a wojny rozpętuje z regularnością godną orient expresu. Wojny napastliwe, dla niepoznaki zwane misjami stabilizacyjnymi. A różne Guantanama? Jak to ocenić? Czy postawić znak równości między faszyzmem a tzw. wolnym światem? Wiem, zwycięzców nikt nie sądzi...

[Gloinnen]

A ja chcę przyjrzeć się bliżej narodowemu socjalizmowi.
Ciężko jest w tej chwili wypromować na scenie politycznej koncepcję opartą na rzeczywistej trosce o "ludzką twarz" państwa i jego instytucji, o "ludzką twarz gospodarki", zakładów pracy, o człowieka, generalnie rzecz biorąc (jako obywatela, pracownika/pracodawcę, itp.) Lewica zajmuje się obsesyjnym szpiegowaniem homofobii, poza tym wspiera jak może liberałów, zwłaszcza jeśli chodzi o ukierunkowanie publicznego dyskursu na wszelkie tematy zastępcze... Największe cięcia socjalne dokonały się, nomen omen, za rządów Leszka Millera (sic!) Jest jeszcze konserwatywna prawica - PiS - z kolei rzeczona nie bardzo może się przebić ze swoją ideologią, gdyż niestety - idee prosocjalne, w połączeniu z silnym nurtem narodowym (z naciskiem położonym na patriotyzm, mocno akcentowaną tożsamość, pamięć historyczną, dowartościowanie narodu polskiego jako takiego, nieuleganie unijnym naciskom) - kojarzą się jednoznacznie. Hitler, poza wywołaniem II wojny światowej i dokonaniem ogromnej ilości zbrodni, z ludobójstwem na czele - zrobił jeszcze coś bardzo złego - skompromitował pewne polityczne koncepcje, które bardzo długo będą nosiły nazistowskie odium. Nie mam oczywiście na myśli gloryfikacji aryjskości, polityki ofensywnej militarnie, nietscheańskiego pojęcia "nadludzi", itp. Wyeliminowawszy jednak ekstremistyczne twory chorego umysłu - czy narodowy socjalizm musi mieć upiorne oblicze SS-mana? Czy jest możliwa jakaś redefinicja?

[@psik]

Narodowy socjalizm (Hitler) i międzynarodowy socjalizm (Lenin) to prawie to samo. To zło, które należy zwalczać na każdym kroku. Do tych dwóch dołożyłbym jeszcze współczesny eurosocjalizm, który jest ich potomkiem. Wszelkie ustawy społeczne obowiązujące dziś w socjalistycznej Europie są w 99% takie same jak rozporządzenia Hitlera i Stalina. To nie dlatego zabrania się drukowania Mein Kampf, że propaguje faszyzm ale dlatego, że ludzie nie widzieliby żadnej różnicy pomiędzy III rzeszą, ZSRR i Unią europejską. System emerytalny(Hitler), zakaz palenia(Hitler), zezwolenia wszelkiego rodzaju na praktycznie wszystko(ZSRR) to wymysł socjalistów - nieważne czy narodowych czy międzynarodowych.

Rządy Leszka Millera to wbrew pozorom były najbardziej prawicowe rządy w Polsce, a PiS to z tego co mówią chrześcijańska lewica a nie żadna prawica.

Patrząc na programy głównych partii w Polsce, to są to same partie lewicowe czyli socjalistyczne. Wszelkie ruchy narodowe typu ONR czy Młodzież Wszechpolska to tez socjaliści tyle tylko ,że narodowi.

Chciałbym uświadomić wam pewne kłamstwo medialne. Zwykle twierdzi się, że skrajna lewica to komunizm, a skrajna prawica to faszyzm. TO KŁAMSTWO - faszyzm (narodowy socjalizm) to też skrajna lewica.

Hitler wywołał wojnę tylko z jednego powodu - Niemcy pod rządami tego socjalisty były bankrutem. Ten skok cywilizacyjny był robiony "na kredyt". Gdyby Hitler nie wywołał wojny musiałby jako państwo ogłosić bankructwo.
III rzesza upadła, ZSRR upadła i widać, że następne wcielenie socjalizmu żyjące na kredyt czyli Unia europejska też upada. Mam nadzieję, że ten upadek nie pochłonie tylu ofiar co poprzednie eksperymenty socjalistyczne.

[Sede Vacante]

Czysty fakt.
Bez Hitlera Niemcy dziś byłyby niewolniczym narodem jakiejś innej nacji, który nie podniósłby się z kryzysu.
NIE TWIERDZE, ŻE POPIERAM FASZYZM - WRĘCZ PRZECIWNIE - JESTEM JEGO WROGIEM I POTĘPIAM GO W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI.
ALE FAKTY TO FAKTY.
Ruszył do przodu ze wszystkim.
Niestety - ze wszystkim. Z "czystością rasową" też. Ale nie da się zauważyć w jakiej sytuacji byli Niemcy po przegranej 1 wojnie, a w jakiej sytuacji po drugiej, choć też przegranej.
Dla mnie to fakt i tyle.

Dla mnie osąd, jakiemu zostałeś poddany skaraniek, to tak jakby ktoś powiedział: Żydzi rządzą światem. A drugi na to: Ty antysemito!

Identyczna sytuacja.

Powtarzam. Nie propaguję, nie popieram, a wręcz potępiam ideologię nazistowską, faszystowską itp.itd.
Żeby nie było wątpliwości.

[skaranie boskie]

Myślę, że @psik przesadził z porównaniem Unii Europejskiej do faszystowskich Niemiec i radzieckiej Rosji. Unia jest jak najbardziej antysocjalistyczna. Przykładem ostatnie, wymuszane na kolejnych krajach cięcia wydatków właśnie socjalnych. Wydłużanie aktywności zawodowej, zmniejszanie zarobków, ograniczenie zatrudnienia - to wszystko działania antysocjalne. Dziś Unia i świat jest sterowana przez międzynarodowy kapitał, chcący jeszcze bardziej powiększyć swój - i tak niemały - stan posiadania.
Wracając do głównego wątku. Niemcy dziś znowu wygrywają. Wyciągnęli wnioski z licznych porażek militarnych i podporządkowują sobie Europę finansowo. To i skuteczniejsze i tańsze, niż wojna. A - patrząc z punktu widzenia historii - wszystko zasługą pana Hitlera. Choćby pośrednią.