O, szkoda wielka, że tę dewizę reprezentuje ten panbarteczekm pisze:całkowicie utożsamiam się z dewizą Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych
http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialys ... ,id,t.html
Idea czy biznes? (błahahaha!)
Walczą z nienawiścią i sami nienawidzą.barteczekm pisze:Nienawidzimy antysemityzmu, islamofobii i ksenofobii w każdym wydaniu
Jak ich tak popierasz to napisz im, żeby z usług jakiejś firmy PR skorzystali.
Prezes ten cel kasę na pewno załatwi (błahahaha!).
P.S. Wkleję treść artykułu potem może zniknąć
Rafał Gaweł z Teatru TrzyRzecze usłyszał kolejne zarzuty. Podejrzany: to zemsta prokuratury
W grudniu usłyszał osiem zarzutów. Teraz białostocka prokuratura listę uzupełniła o sześć kolejnych. Rafał Gaweł (zgadza się na publikację danych), znany w Białymstoku szef Stowarzyszenia Dom na Młynowej Teatr TrzyRzecze oraz Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskim i Ksenofobicznych miał wyłudzić od spółek, firm i fundacji z różnych części kraju kwoty od kilkudziesięciu do ponad 100 tys. zł. Chodzi np. o niespłacone pożyczki i nie rozliczenie się z kontrahentami za dostarczony towar. Oszustwa opiewają na dużą kwotę ponad 700 tys. zł. Podejrzanemu grozi za to kara od roku do 10 lat więzienia.- Pokrzywdzona jest m. in. Fundacja im. Stefana Batorego w Warszawie, od której podejrzany wyłudził 108 tys. zł dotacji na realizację projektu zwalczania dyskryminacji - mówi Anatol Pawluczuk, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.
- To nie prawda. Dotacja została przeznaczona na działalność Ośrodka. Bez tych pieniędzy nie istniałby - ripostuje Gaweł chwaląc się efektami jak choćby ograniczenie języka nienawiści i przejawów rasizmu w internecie.
Do pozostałych zarzutów również się nie przyznaje i konsekwentnie odmawia składania wyjaśnień.
Twierdzi, że postępowanie przeciwko niemu to zemsta prokuratury "Północ" za skompromitowanie jej w oczach całej Polski. To Gaweł upublicznił bowiem treść kuriozalnego uzasadnienia odmowy wszczęcia postępowania ws. swastyki w przestrzeni miejskiej (OMZRiK złożył kilkaset takich zawiadomień i wbrew plotkom działa dalej w stolicy woj. podlaskiego), bo w niektórych kulturach Azji jest uznawana za symbol szczęścia. Ówczesny szef prokuratury stracił stanowisko, kilku śledczych poniosło konsekwencje dyscyplinarne.
- Koledzy zwolnionych szukają na mnie haków we wszystkich sferach życia: publicznego, prywatnego. Od niezapłaconych mandatów, przez zbyt wysokie alimenty, aż po działalność stowarzyszenia - żali się Gaweł. W wyniku tych, jak określa - represji - musiał przenieś się i swój teatr do Warszawy (działa na Żoliborzu, do budynku dawnego kina "Tęcza"). W uczciwość i rzetelność białostockich prokuratorów nadal nie wierzy. Dlatego zamierza złożyć do Prokuratury Generalnej wniosek o przekazanie postępowania do innej apelacji. Twierdzi, że ma sygnały, że niektóre osoby były namawiane do składania obciążających go zeznań. Całą sprawą zainteresowała się już ponoćAmnesty International.
Śledztwo wszczęto w maju ub. roku po zawiadomieniu pokrzywdzonego przedsiębiorcy. Tym argumentem prokuratorzy odpierają insynuacje o rzekomym odwecie za ośmieszenie. Prócz Gawła podejrzana w tej sprawie jest również jego żona (ma łącznie 11). Mieli działać pod szyldem firmy, której szefem na papierze, była Dorota K. (usłyszała zarzut pomocnictwa).
P.S.2. https://web.facebook.com/groups/1661530080757157/?_rdr
I w necie można jeszcze wiele na temat "ideowca" znaleźć.