Marsze szmat, feminizm i consortes
-
Strona 6 z 9
- Przejdź do strony:
- Poprzednia
- 1
- …
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Następna
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#51 Post autor: Sede Vacante » 18 cze 2013, 9:13
Idźcie i zabijajcie, jeśli taka wola wasza.
Ja żadnego dziecka nigdy nie zabiję, na pewno.
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Sede Vacante
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#52 Post autor: Ayalen » 18 cze 2013, 10:31
Poza tym- wszyscy jestesmy dziecmi bozymi, o ile pamietam sam siebie zglosiles ochoczo na stanowisko kata? Nie majac oporow w zabijaniu dzieci bozych - zecwzgledow ludzkuch uzurpujesz sobie Jego role?
Ciekawe Sede.
Ayalen
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#53 Post autor: Ayalen » 18 cze 2013, 11:40
Ayalen
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#54 Post autor: Nilmo » 18 cze 2013, 12:44
Warto upamiętnić tak wielką deklarację, jakąś płytą..może w kościele Trzech Krzyży, bo większość to czyha pod przedszkolami żeby jakieś upolować.Ja żadnego dziecka nigdy nie zabiję, na pewno.
Facet który deklaruje się że nigdy nie usunie

Jak nie lubię baran jeden z drugim, tępy ruchacz, to niech sobie utnie
Jak czytam takie brednie to jestem pewien że komuś radio Rydzyk, nie tylko lustro, ale i wyjście z jaskini przesłoniło.Rolą kobiety jest - czy tego chce, czy nie - rodzic dzieci.
411,,gratuluję, bardzo rozsądnego i cywilizowanego podejścia do tematu.
Gloin napisała:
Jak widać można i wielu to robi, stąd tak skrajnie odmienne poglądy w tej kwestii.Nie można wyjąć z tego continuum tylko jednego fragmentu i powiedzieć
Demaskujesz się tu nie jako obrończyni życia, a jako osoba która szuka odwetu czy podniesienia własnej wartości kosztem nawet życia innych. Gardzisz feministkami, traktując jednocześnie kobiety jak Sede jako chodzące bezmózgie inkubatory. Zapominasz, ze przemoc rodzi przemoc. Ja wiem że słowo hipokryzja jest często nadużywane, ale tutaj ma jak najbardziej zastosowanie . Dlatego przepraszam, ale po tych słowach nie czytałem już dalej tego co napisałaś.A niech umierają. Nie szkoda mi. Też wiedzą, co robią.
Również kończę tą czczą gadkę. Reasumując - Nie jestem zwolennikiem aborcji. Jestem jej przeciwnikiem. Tak jak jestem przeciwnikiem debilnej propagandy, ukazującej społeczeństwu kobiety które poddają się aborcji, jako zimne pełne żądzy krwi suki. Nie będę tu podawał przykładów, że życie nie jest tak proste, by te wszystkie kobiety zrównywać do rozleniwionej panienki która siedzi przed kompem i duma jak się tu wyskrobać bo brzuch przeszkadza jej pochylać się nad klawiaturą.
Kobiety wiedzą, że żadna antykoncepcja nie gwarantuje 100%-owo iż zapłodnienie nie nastąpi. Kobieta która np. ma ósemkę dzieci i której chłop jedyny żywiciel ciemniak i pijak, traktuje ją niczym rolę która jest po to by ją orać w celu uzyskania plonów, nie bacząc że ósemka dzieci chodzi obdarta, ma prawo w trosce o tą ósemkę podjąć tę a nie inną decyzję. Ja tego nie chcę, ale nie mogę jej tego prawa odbierać, pierdoląc głupoty "co Państwo powinno". Jedź do niej daj na tą ósemkę, to pewnie chętnie urodzi, a nie zganiasz na Państwo.
Oczywiście wielu powie że kobieta powinna od takiego chłopa z dziećmi odejść. I znowu spytam. Gdzie..do Ciebie? I ten czy inny ignorant znowu wyjedzie ze swoim "Państwo powinno".
Zróbcie więc do k..nędzy żeby "państwo powinno", albo załapcie się na drugi etat i wspomóżcie to nienarodzone dziecię, aby mogło się urodzić, a nie bawicie się klawiaturkami, demonstrując jakie to macie troskliwe serduszka. Brzydzę się takim postępowanie. Jeśli nie mogę komuś pomóc, jeśli nie mogę, czy nie chce mi się czegoś zmienić, bo jestem za leniwy, to się nie wpierdalam ze swoją filozofią. Bo w ten sposób nikogo nie ratujecie poza własnym zakompleksionym ego.
Ayalen bardzo dobrze napisała -
Trudno rozmawiac z argumentami umiejscowionymi ponizej pasa, trudno takze z ludzmi ktorzy broniac tego co jeszcze nie jest czlowiekiem- pomiataja tym co juz czlowiekiem jest
Nilmo
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#55 Post autor: Sede Vacante » 18 cze 2013, 13:06
- oczywiście, że się mylisz, wręcz chybiłeś nietrafioną ripostą. Facet nie usuwa ciąży. Facet na to pozwala, albo wręcz nakazuje, żąda. Więc jest współwinny.Facet który deklaruje się że nigdy nie usunie...chyba że się mylę.
Kiedyś był taki mężczyzna. Kobieta zaszła w ciążę z nim. Nie planował tego, wpadli. Zawiózł ją do kliniki aborcyjnej (oczywiście nielegalnej) i jak tylko wysiadła z auta, jak tylko wiedział, że ona to naprawdę zrobi...wyrzekł się znajomości z nią, odstawił ją do domu i powiedział, że nigdy nie dotknie potencjalnej morderczyni swego dziecka. Na które zresztą potem płacił alimenty i regularnie się nim opiekuje.
To jest prawdziwy facet.
- jestem ateistą i jeśli chodzi o kler radykałem pełną gębą, przeciwnikiem klerasów. Jestem ojcem trzech córek i synem swojej matki.Jak czytam takie brednie to jestem pewien że komuś radio Rydzyk, nie tylko lustro, ale i wyjście z jaskini przesłoniło.
A skoro kobiety wyrzekają się roli matki, bo to godzi w ich wolność - PO PIERWSZE - NIECH POPEŁNIĄ SAMOBÓJSTWO, BO INACZEJ SA ŚMIESZNYMI HIPOKRYTKAMI. Chcą wolności - niech zaczną od swoich matek, niech im zwrócą "wolność płci".
Tyle ode mnie.
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Sede Vacante
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#56 Post autor: Nilmo » 18 cze 2013, 13:16
..więc nie facet? To przepraszam.oczywiście, że się mylisz
Kiedyś była taka krowa która się pozwoliła zaprowadzić do obory...
Nie ma takiej opcji bez użycia siły, przemocy, aby kobieta usunęła ciążę, gdy tego nie chce. Są takie, które ulegają presji rodziny czy dziecioroba, ale jest to wyłącznie ich decyzja. I taką być powinna.
Może ty się wpierw targnij na linę i zapoznaj się ze znaczeniem słowa hipokryzja. Masz nogi? Dlaczego nie jesteś piłkarzem? Pierdolnij się na linę. Masz ręce? Powinieneś być siatkarzem. Mogę ci nazbierać więcej powodów które nie uprawniają Cię do życia, posługując się taką """""logiką""""".A skoro kobiety wyrzekają się roli matki, bo to godzi w ich wolność - PO PIERWSZE - NIECH POPEŁNIĄ SAMOBÓJSTWO, BO INACZEJ SA ŚMIESZNYMI HIPOKRYTKAMI
Od kiedy to posiadanie cipy stanowi najlepsze predyspozycje do bycia matką? Wiele kobiet wręcz się do tego nie nadaje. I nie zmieni tego nawet fakt transplantacji dwóch dodatkowych.
Wiele kobiet które urodziły, nie powinno rodzić i biorąc to pod uwagę, należałoby zdjąć czapkę przed tymi które potrafią powiedzieć to otwarcie - "ja się do tego nie nadaję", zamiast podrzucać jak kukułki dzieci babkom, czy mordować i udawać później uprowadzenie. Wiele tych kobiet które tak ofiarnie urodziły, zna bardziej zabawki, które kupiły bachorowi niż tego bachora. Trzeci rok codziennie jestem z dzieciakami w parku, to widzę, że co drugą mamuśkę należałoby pieprznąć komórką w łeb, żeby popatrzyła czego jej dziecko płacze i czego potrzebuje zamiast wpychania mu zimnego danoona aż się dławi.
Ludzie to nie bydło, żeby je mnożyć bez opamiętania , z nadzieją że jak się nie będzie hodować, to się sprzeda. Poza tym zakaz aborcji, nadal stwarza możliwości skrobania się rozkapryszonym i bogatym kurewkom za granicą, a uderza jedynie w tam gdzie sytuacja jest zazwyczaj dramatyczna, gdzie panuje bieda , zacofanie czy wielodzietność, na którą zwyczajnie ludzi nie stać. Więc po co się pieprzą? Bo się kochają i wolą kupić dwa mleka żyjącym dzieciom niż paczkę tabletek antykoncepcyjnych, ufając że "jak będziemy uważać", albo zwyczajnie stosując się do jedynej akceptowanej przez kościół kat. możliwości antykoncepcji, czyli tzw. kalendarzyka małżeńskiego.
Nilmo
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#57 Post autor: Ayalen » 18 cze 2013, 14:13
Ayalen
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#58 Post autor: Alek Osiński » 18 cze 2013, 15:01
Masz rację, ten sposób myślenia wynika z podobnych stereotypów, bo i z czego ma się wywodzić jak nie ze społecznych przesadow, to ta sama baza świadomości społecznej. Z jednej strony pomniejsza się wagę "życia samego w sobie", a z drugiej nadmuchuje prawa kolidujące i w sumie nieważne, czy to będzie honor, wygoda, wyższy standard życia już narodzonych, czy tak mocno podnoszone przez owe feministki prawo do swobodnego dysponowania swoim ciałem...efekt jest podobny...generalnie jednak te wszystkie kontrprawa dla życia przypominają raczej kierowanie się ciemnotą i zabobonami, bazującymi na zwykłym egoizmie.Gloinnen pisze:Żeby usprawiedliwić usunięcie ciąży, które nawet bywają skłonni nazwać "złem", to jednak są zobowiązaniu pokazać aborcję jako mniejsze zło, wobec jakiegoś innego, większego zła. Siłą rzeczy więc ciążę trzeba przedstawić jako coś strasznego, jako demona, karę, wstyd, opresję, gehennę, zniszczenie kobiety, zamach na jej godność i wolność (vide wypowiedzi Nilmo o niewolnicach). Podejmują więc właśnie najbardziej świętojebliwe przekonania durnych bigotów i bigotek.
I zgadza się, najbardziej na ten stan rzeczy wpływ mają chyba tacy, którzy promują ten obraz rzeczywistości, niż osoby które dokonują aborcji, gdyż one często są zwyczajnie zagubionymi i przerażonymi istotami
Biologia nie zna niestety takich stanów, podobnych do "być częściowo w ciąży", raczej coś żyje lub nie żyje.Ayalen pisze: nie jest martwy, choc i nie jest zyjacy-
Ja rozumiem, że nikogo nie można potępiać, każdy ma swoje argumenty i prawo do ich obrony, popierania
czy negowania czegoś, ale myślę, że powinno się jasno wiedzieć wobec czego się człowiek opowiada, jeśli coś
żyje, to opowiadamy się, pozytywnie lub nie, ale chyba zawsze wobec życia, bo w innym wypadku zaczyna
działac pewien mechanizm psychologiczny, gdyż łatwiej jest zlikwidować coś co w umyśle nabierze kształtu niby życia,
częściowego życia, niż życie sensu stricte.
W trakcie pewnej polarnej wyprawy, która utknęła w lodach, doszło do kanibalizmu i wiesz co się stało
Przed spożyciem obcinano trupom dłonie i stopy, dopiero resztę zjadano, dlatego, bo ręce i stopy,
najmocniej kojarzą się z żywym człowiekiem, a reszta jest już mniej charakterystyczna, bardziej bezkształtna
i łatwiej ją potraktować bezprzedmiotowo, osobiście myślę że to podobny mechanizm psychologiczny...
przy okazji przepraszam dyskutantów za nadmierne gadulstwo
i mądrzenie się
Alek Osiński
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#59 Post autor: Ayalen » 18 cze 2013, 15:22
Alku, wszystko jest forma zycia, co nie znaczy ze wszystko zyje, prawda? Mozna sobie wmawiac ze gameta czy zygota to dziecko tyle ze jest to taka sama prawda jak to ze pestka z jablka jest jablkiem. A i tak w przeciwienstwie do zdeklarowanych przeciwnikow aborcji nie widze usprawiedliwienia dla niszczenia potencjalnego zycia- czyn zawsze pozostaje czynem, ale rozumiem ze moze okazac sie to jedynym rozsadnym wyjsciem. Oby jak najrzadziej.
A przy okazji- jakos obroncom zycia umyka. z oczu fakt ze zycie z natury jest niesmiertelne, smiertelne sa formy ktore przybiera to zycie. Zycia zabic sie nie da, mozna nie dopuscic do rozwoju formy, mozna je niszczyc, ale nic wiecej. Wiec czego tak naprawde bronia obroncy zycia poczetego, ktore nie przybralo jeszcze formy ludzkiej? Zastanawiajace. Niszczyc zycia nikt nie ma prawa, tylko nie kazdy o tym wie. Nie kazdy je widzi. Kim jest czlowiek ktory nie widzi zycia w drugim czlowieku wiec? Moze zaczac od tego zanim sie wypusci w otchlan wod plodowych?
Ayalen
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Marsze szmat, feminizm i consortes
#60 Post autor: 411 » 18 cze 2013, 15:40
Wiesz co... nie uczynie Ci tej przyjemnosci, bedziesz musial scierpiec fakt, ze na tym forum obcujesz z taka wlasnie, hm, "hipokrytka".Sede Vacante pisze:A skoro kobiety wyrzekają się roli matki, bo to godzi w ich wolność - PO PIERWSZE - NIECH POPEŁNIĄ SAMOBÓJSTWO, BO INACZEJ SA ŚMIESZNYMI HIPOKRYTKAMI. Chcą wolności - niech zaczną od swoich matek, niech im zwrócą "wolność płci".
Wdeptuje teraz mocno osobiscie, ale - widac - nie da sie inaczej. Pozwól sobie powiedziec, ze nie wszystkie kobiety MOGA miec dzieci. A jesli nawet zdecyduja sie na ten krok, maja zapewniony wybór juz na "dzien dobry" - zycie, za zycie. Czy wiedzac, ze Twojej Pani podczas rozwiazania kolejnej ciazy grozi - powiedzmy to otwarcie - smierc lub ciezkie kalectwo, tez bedziesz ja zachecal do bycia reproduktorka za wszelka cene? Bo przeciez priorytetem sa dzieci....
Bzdury pleciesz, Sede. Byc moze dobrze myslisz i dobrze chcesz, ale kompletnie nie potrafisz przekazac swojego punktu widzenia. Walenie takim obuchem jest malo sympatyczne (ok, nie musi byc, w koncu nie o sympatie tu chodzi), a i nasuwa mysl, zes... taki... nie do konca.
Powiem inaczej: radosc niewyslowiona i przeogromna mnie ogarnia, ze to nie ja jestem matka Twoich dzieci. Howgh.
Mam dzikie wrazenie, ze wiem o kim mówisz.Sede Vacante pisze:Kiedyś był taki mężczyzna. Kobieta zaszła w ciążę z nim. Nie planował tego, wpadli. Zawiózł ją do kliniki aborcyjnej (oczywiście nielegalnej) i jak tylko wysiadła z auta, jak tylko wiedział, że ona to naprawdę zrobi...wyrzekł się znajomości z nią, odstawił ją do domu i powiedział, że nigdy nie dotknie potencjalnej morderczyni swego dziecka. Na które zresztą potem płacił alimenty i regularnie się nim opiekuje.To jest prawdziwy facet.
Proponuje zrzute na pomnik.
Milego i bez urazy, J.

PS Zeby nie bylo, ze tak personalnie rabnelam - mozemy "dawac sobie po razie", bo po to sa dyskusje, co nie oznacza, ze nie cenie Ciebie jako autora swietnych wierszy. Tu nam po prostu nie po drodze.
411
-
Strona 6 z 9
- Przejdź do strony:
- Poprzednia
- 1
- …
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Następna
Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”
- WINDĄ W PRZYSZŁOŚĆ
- WYŻEJ, NIŻ ÓSME PIĘTRO
- ↳ TEKSTY Z GÓRNEJ PÓŁKI
- ↳ DNI LITERATURY
- ↳ DNI LITERATURY DZIECIĘCEJ
- UTWORY POETYCKIE
- ↳ WIERSZE BIAŁE I WOLNE
- ↳ TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE
- ↳ OKRUCHY POETYCKIE
- ↳ RADOSNA TWÓRCZOŚĆ
- ↳ CYKLE POETYCKIE
- ↳ coobus
- ↳ Kalendarz
- ↳ EdwardSkwarcan
- ↳ intymny pamiętnik nastolatki
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Napisy na słońcu
- ↳ INNE
- ↳ EKSTREMALNIE...
- ↳ MIŁE ZŁEGO POCZĄTKI
- ↳ MÓJ TOMIK
- ↳ 411
- ↳ alchemik
- ↳ alegoria
- ↳ anastazja
- ↳ atoja
- ↳ Bożena
- ↳ bronmus45
- ↳ coobus
- ↳ Dante
- ↳ Elunia
- ↳ em_
- ↳ emelly
- ↳ Fałszerz komunikatów
- ↳ Gloinnen
- ↳ jabberwocky
- ↳ JSK
- ↳ ks-hp
- ↳ laura bran
- ↳ lczerwosz
- ↳ Malwina
- ↳ Mchuszmer
- ↳ Miladora
- ↳ Nalka31
- ↳ NathirPasza
- ↳ Nicol
- ↳ semiramida
- ↳ skaranie boskie
- ↳ Sokratex
- ↳ tea
- ↳ teo
- ↳ Tomek i Agatka
- UTWORY PROZATORSKIE
- ↳ OPOWIADANIA
- ↳ OKRUCHY PROZATORSKIE
- ↳ PROZA DOKUMENTALNA I PUBLICYSTYKA
- ↳ PROZA POETYCKA
- ↳ CIĄG DALSZY NASTĄPI
- ↳ 411
- ↳ Jakim
- ↳ Alicja Jonasz
- ↳ Wirtualny szczur
- ↳ Świerszcz w trawie
- ↳ Powrót na wrzosowisko
- ↳ Ekspres do kawy
- ↳ Elunia
- ↳ Ponidzie
- ↳ lacoyte
- ↳ Ślepe zło
- ↳ Lucile
- ↳ W cieniu arkad
- ↳ violka
- ↳ Arystokrata
- ↳ zdzichu
- ↳ Świat według Zdzicha
- ↳ W oleandrach
- INNE RODZAJE TWÓRCZOŚCI
- ↳ DRAMAT
- ↳ DRAMATY W ODCINKACH
- ↳ zdzichu
- ↳ Zima wasza, wiosna nasza
- ↳ pallas
- ↳ Ciemne wieki, czyli co w baśni piszczy
- ↳ UTWORY DLA DZIECI
- ↳ AUREA DICTA
- ↳ TŁUMACZENIA
- ↳ Poezja
- ↳ Proza
- ↳ PIOSENKA DOBRA NA WSZYSTKO
- ↳ LITERATURA ZAANGAŻOWANA
- ↳ POLITYCZNE ECHA
- ↳ MODLITEWNIK (NIE TYLKO) LITERACKI
- ↳ TWÓRCZOŚĆ OKOLICZNOŚCIOWA
- ↳ WSPOMNIENIA O TYCH, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
- ↳ UTWORY KU CZCI
- ↳ BEZ TRZYMANKI
- SZTUKA WIZUALNA
- ↳ GRAFIKA
- ↳ FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA
- ↳ MALARSTWO, RYSUNEK
- ↳ SZTUKA UŻYTKOWA
- ↳ NASZE NAJLEPSZE
- ↳ POEZJA
- ↳ PROZA
- ↳ KOMENTARZE
- ↳ RECENZENCI
- ↳ STARE WYBORY
- ↳ WARTO PRZECZYTAĆ
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
- ↳ LITERATUROZNAWSTWO
- ↳ JĘZYKOZNAWSTWO
- ↳ KĄCIK PORAD
- ↳ JAK PISAĆ DOBRE WIERSZE
- ↳ JAK PISAĆ DOBRĄ PROZĘ
- WRZUĆ NA LUZ
- ↳ LAURKI
- ↳ ULUBIONE
- ↳ PIOSENKI Z TEKSTEM
- ↳ GRY I ZABAWY
- ↳ MOIM SKROMNYM ZDANIEM
- ↳ WSZYSTKIE CHWYTY DOZWOLONE
- SPIĘCIA
- ↳ KONKURSY
- ↳ POJEDYNKI
- ↳ MAŁY TURNIEJ POJEDYNKÓW
- ↳ ARCHIWUM MTP
- ↳ FOLDERY PRYWATNE
- ↳ 4hc
- POKOJE DYSKUSYJNE
- ↳ PRZEDPOKÓJ
- ↳ POKÓJ GOŚCINNY
- ↳ ZANIM WEJDZIESZ NA ÓSME PIĘTRO