Aborcja i eutanazja

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#61 Post autor: e_14scie » 10 sty 2013, 7:54

Ania ayalen pisze:Tak chetnie pomagasz samobojcom? Wedlug jakiegos programu czy swoich wyobrazen na temat cierpienia? Skoro tak wolisz, pomagaj umierac

no comment
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#62 Post autor: Ania ayalen » 10 sty 2013, 9:43

tez sadze ze tak bedzie lepiej po tym.jak spod kamuflazu slow wyjrzala prawda. Lubisz dosadnosc w relacjach jak zauwazylam, a eutanazja
w co by jej nie przybrac plotac wymyslne wianuszki slow- tym
wlasnie jest- czynna lub.bierna pomoca w zabijaniu sie. Czynna podaje zastrzyk, bierna godzi sie na to. Tak wyglada prawda droga Czternasta, odarta ze stroiku slow i nie przesloni jej zenujace odsadzanie od czci i wiary tych ktorzy to widza przez tych ktorzy nie widza siebie. Polecam wnikliwej analizie moj tekst,,ogrod smierci''- analizie pod katem tresci a nie ilosci nieobecnych.kropek i brakujacych przecinkow, bo wprawdzie niektore proste sie lamia to jednak liczenie tego czego nie ma jesf takze forma zabijania. Czasu tym razem, a lepiej go przezyc chyba? Milego dnia. I gwoli przypomnienia- NATURALNYM ODRUCHEM LUDZKIEGO SERCA jest odruch ratowania zycia.Wbrew nakazom nieczulego rozumu. Wiec albo nie ludzie albo ludzie ktorzy zapomnieli o sercu godza sie na eutanazje. Jak sadzisz?

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#63 Post autor: Gloinnen » 10 sty 2013, 10:13

Jeżeli zniechęcenie rozmówców do polemizowania z powtarzanymi przez Ciebie do znudzenia pseudomądrościami uważasz za triumf prawdy - pozostaje jedynie pogratulować doskonałego samopoczucia. Na pewno cudownie jest czuć się lepszym od innych, wszechwiedzącym, natchnionym, obcującym z najwspanialszymi siłami wszechświata, z Pięknem, Prawdą, Absolutem, Dobrem... Ty patrz, a cała reszta... to tylko ludzie. Pomiędzy ludzką nędzą a przepychem ideału jest przepaść. Każdy człowiek po omacku w niej błądzi. Domniemywam jednak, że Ania ayalen nie musi. Ona znalazła się "ponad", skąpana w blasku lux aeterna. Ze wszech miar wyższa moralnie, intelektualnie, psychicznie. Co należało udowodnić.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#64 Post autor: Ania ayalen » 10 sty 2013, 10:22

ponad? Droga moja, nie upadaj az tak nisko, cen.sie. Cale zycie grzebie w goownie , ale do tego trzeba sie znizyc a nie byc ponad zeby raczek nie ubrudzic. Perspektywy Ci sie odwrocily Kochanie.Wychodzisz z opanowanej formy wreszcie...ufff. Wiec jest nadzieja na swit

Dodano -- 10 sty 2013, 10:25 --

ponad? Droga moja, nie upadaj az tak nisko bo przelecisz na druga strone, cen.sie. Cale zycie grzebie w goownie , ale do tego trzeba sie znizyc a nie byc ponad zeby raczek nie ubrudzic. Perspektywy Ci sie odwrocily Kochanie.Wychodzisz z opanowanej formy wreszcie...ufff. Wiec jest nadzieja na swit. I nie ludz sie - nie czuje sie ani lepsza ani gorsza od niczego- bo serce nie wycenia, to Wasza cecha. Pietno raczej.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#65 Post autor: e_14scie » 10 sty 2013, 10:28

:crach: :crach: :crach:

RATUUUUNKUUUU!!!
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Aborcja i eutanazja

#66 Post autor: Gloinnen » 10 sty 2013, 10:40

Ania ayalen pisze:ponad? Droga moja, nie upadaj az tak nisko, cen.sie. Cale zycie grzebie w goownie , ale do tego trzeba sie znizyc a nie byc ponad zeby raczek nie ubrudzic. Perspektywy Ci sie odwrocily Kochanie.Wychodzisz z opanowanej formy wreszcie...ufff. Wiec jest nadzieja na swit
Gloria in excelsis, Aniu.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#67 Post autor: e_14scie » 10 sty 2013, 10:48

Spokojnie sobie żyłam pomagając samobójcom i reszcie ludzkości w przenoszeniu się na tamten świat, a teraz czuję się zagrożona i mam niepokój. Myślisz, że jest jeszcze jakiś ratunek dla mnie, czy wszystko przepadło?
Ze swojej strony mogę tylko obiecać, że już nigdy nikogo nie zabiję.
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#68 Post autor: Ania ayalen » 10 sty 2013, 11:06

Czternasta, czyzbys karmila sie ludzkimi emocjami, bo nie widze innego celu walkowania tego co i.tak juz plaskie i robi sie nudne. Tu sie nie pozywisz.

e_14scie
Posty: 3303
Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Aborcja i eutanazja

#69 Post autor: e_14scie » 10 sty 2013, 11:27

Ania ayalen pisze:Czternasta, czyzbys karmila sie ludzkimi emocjami,
Rozszyfrowałaś mnie, bez pudła :(
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!

Stanisław Jerzy Lec

_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: Aborcja i eutanazja

#70 Post autor: Ania ayalen » 10 sty 2013, 12:52

nie, nie to wyrazilam- jedynie zdziwienie, nie czytaj mnie wedlug siebie. I przepraszam za ostre zwroty, niestety, czasani nieuniknione by wykopac to co kryja slowa. Zebys nie miala watpliwosci- nie uwazam ludzi wyrazajacych czynnie lub biernie zgode na eutanazje - za zbrodniarzy, mordercow itd. Mowie o zjawisku ktore uwazam za przejaw ludzkiej nieswiadomosci - serca nie da sie przeszczepic jak dzieje sie to z jego fizyczna manifestacja, z sercem rodzimy sie i zyjemy, czasani go nie slyszac uspieni tym.co pokazuja nam.mysli. Nieswiadomosc siebie polega na nieswiadomosci tego ze jestesmy czescia jednego serca rozdzielonego na ludzkie, a zawsze polaczonego w milosci - odczuciu tej jednosci. Zycia bo przeciez o nie dbamy, i o nie walczymy nieraz z narazeniem wlasnego- a jednak pelni nadziei ze sie uda.Dlaczego wiec ludziom ktorym w bezmiarze cierpienia brakuje tej nadziei z ktora kazdy z nas budzi sie rano do zycia- i przeciez nie kazdy dozywa nocy, nie wiedzac co czeka go za rogiem- czemu tej naszej nadziei nie dodac nawet tam gdzie jej nie ma. Nieswiadomosci nie oskarzam i nie oceniam gdyz nie jest wina spiacego ze spi. I ze nie wie o tym ze odbierajac jednemu prawo do chocby nadziei- odbiera wszystkim. Sobie takze- wszak wszyscy jestesmy jednym zyciem, nie ma innego. Wiec z serdecznym usmiechem, prosze- sprobuj choc zrozumiec to co mowie zamiast przekrecac moje slowa. Po co, kazdy ma prawo do swego zdania.
I wierze ze mozna sie porozumiec przy odrobinie dobrej woli, tej z serca....skoro dogadalam sie nawet z mrowkami. Dobrego dnia

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”