Tak zwane wartości czy kłem i pazurem?

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Tak zwane wartości czy kłem i pazurem?

#21 Post autor: skaranie boskie » 24 maja 2013, 22:36

Alek Osiński pisze:W sumi dziwi mnie, że mówi to taki wolnomyśliciel jak Ty
A nie powinno.
Napisałem, że wolę zdeklarowaną (z naciskiem na ten przymiotnik) dyktaturę z dwojga złego. Drugim złem nazwałem fikcyjną demokrację. I będę się upierał. Gdyby przyszło mi żyć w jakiejś bananowej republice, rządzonej przez tamtejszą juntę, wiedziałbym, gdzie moje miejsce, co mi wolno, a czego nie. Może nie byłbym szczęśliwy, ale świadom zagrożeń. I wiedziałbym, że rządzi mną zdeklarowany dyktator. Bez hipokryzji, której Ty akurat jesteś zdecydowanym wrogiem.
W tzw. demokracji, hipokryzja jest posunięta do granic absurdu.
Pozostaje jeszcze porównanie ustrojów. Dzisiejszego i słusznie minionego.
Wyobraź sobie taką sytuację: Władza podnosi ceny na artykuły spożywcze. Najpierw to ogłasza w przekaziorach. Nazajutrz rano rozpoczyna się wrzenie w kilku większych zakładach pracy. Po południu zbiera się biuro polityczne i szuka rozwiązania.
A jak jest dzisiaj?
Władza niczego nie ogłasza. Sprzedawca, a właściwie to kartel, podnosi cenę kiedy chce, a społeczeństwo - zniechęcone olewatorskim stosunkiem władzy do niego - rezygnuje z kolejnych dobrodziejstw cywilizacji, żeby mieć co żreć. Ale zapewne rozpiera je duma, że ma tzw. wolność. Wolność wyboru, czy kupić dziś chleb, czy zapłacić za wodę.
A skoro już mówimy o cenach...
Zauważyliście może, że od pewnego czasu nasi dobroczyńcy - kapitaliści - wpadli na genialny pomysł? Już nie podnoszą cen na artykuły spożywcze. Dobrze wiedzą, że opakowanie (na przykład jogurtu) nie może u nas kosztować więcej niż w najdroższych krajach Unii. Oni po prostu zmniejszają sukcesywnie wielkość opakowań. Pamiętam czasy, gdy bochenek chleba ważył kilogram, albo dwa. Potem spadł do 0,8 i 1,6.
Dziś przeciętny bochenek to ok. 500 g. Jogurty, śmietany itp. mieściły w opakowaniu pół litra. Dziś trudno spotkać większe, niż 0,3. Ale cena się nie zmienia.
To właśnie jest demokracja. System oparty na oszustwie. Filozofia Kanta doprowadzona do perfekcji.
Nadal się dziwisz?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Tak zwane wartości czy kłem i pazurem?

#22 Post autor: Alek Osiński » 25 maja 2013, 23:34

skaranie boskie pisze:Nadal się dziwisz?
Nadal się dziwię, ale z pewnych względów rezygnuję już ze swojej strony
z kontynuowania tej dyskusji,chciałem jeszcze tylko zwrócić uwagę Nilmo,
że myli "zwrot kosztów sądowych" ze "zwolnieniem z kosztów sądowych",
o zwolnienie z tych kosztów można się ubiegać przed ich uiszczeniem,
jak również o pomoc prawną. Art.117 kpc

I nie widzę powodu, żeby z tego nie korzystać, jeśli taka możliwość istnieje,
nie jest łatwo wygrać z dużą firmą, ale jednak czasem się udaje,
kto nie próbuje to i tak nie wygra, może babci trzeba doradzić

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”