Dziękuję za odpowiedź, Ayalen.Ayalen pisze:alez jasne ze Ci odpowiem, wyjechalam z ciekawosci swiata. Moglabym to podciagnac pod zupelnie niematerialne przeznaczenie, lub zupelnie materialne wzgledy ekonomiczne. Kazde istotne ale dopiero polaczone w jedno stanowiace powod, pojedynczo bylyby zaledwie impulsikami. Dlaczego tu jestem- najkrocej : nie dla siebie, poniewaz gdybym mogla wrocic zrobilabym to , z pewnych wzgledow jest to niemozliwe. Jeszcze.
I teraz- absolutnie nie idealizuje Polski, ani tez nie demonizuje, wszedzie moze byc raj i pieklo, kazdy ma prawo wybierac to co mu pasuje, z czym mu do serca lub glowy, dlatego zastanowily mnie slowa J - ktorej decyzja zostala przyjeta z zyczliwym zrozumieniem, nie zauwazylam tu krytyki ani dezaprobaty, ja sama przz wiele lat twierdzilam z przekonaniem ze jest mi obojetne jaka flaga powiewa nad moim domem byleby dom byl stabilny i. zasobny. I swiecie w to wierzylam, trzeba bylo az wojny, trzeba bylo pozostac rzeczywiscie samemu, wsrod obcych ludzi. ktorzy nawet. najzyczliwsci i najprzyjazniejsi- nigdy nie beda tymi swoimi, zeby zrozumiec ze pieprzylam od rzeczy. I nie uwazam sie za jakas szczegolna patriotke, po prostu- zastepczych domow tak jak matek mozna miec wiele. Przyrodniej rodziny. Ale tak naprawde tylko ta jedna. jest prawda. Przy czym- to ja, na podstawie swoich doswiadczen, ani mi w glowie oceniac innych, zbyt dlugo zyje wsrod tych. innych, uczac sie szanowac i rozumiec odmiennosc- a wiedzac ze sercem i tak jestesmy jednym, zeby oceniac czyjes podejscie do zycia. Wiec w sumie- nie musialam wyjezdzac- chcialam. I wiem ze chce wrocic do siebie, choc takze nie musze stad wyjezdzac.
Piszesz:
I tu tkwi sedno, różnica... Poprzestawiaj czasowniki i będziesz miała inną historię.Wiec w sumie- nie musialam wyjezdzac- chcialam.
serdecznie
iTuiTam