Esperanto

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Esperanto

#1 Post autor: Gloinnen » 28 cze 2014, 18:32

Poznałam dzisiaj w pociągu niezwykle ciekawego człowieka, pana Romana Dobrzyńskiego, byłego dziennikarza TVP, a przede wszystkim wybitnego esperantystę.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Dobrzy%C5%84ski

Przegadałam z nim całą podróż od Łodzi do Warszawy.
Opowiadał niezwykłe rzeczy o swojej pracy, na przykład o tym, jak kręcił film dokumentalny o Nepalu. W języku esperanto.
Mało tego, okazało się, że tam również porozumiewał się z tubylcami właśnie w esperanto.
Mówił też dużo o przekładach literackich, właśnie na ten język. Okazuje się, że wiele naszych polskich klasyków zostało przetłumaczonych na esperanto - w tym "Pan Tadeusz" Mickiewicza (przez Antoniego Grabowskiego, chemika, pasjonata esperanto).
Mało kto wie, że miłośnikiem esperanto był Julian Tuwim (również zajmował się przekładami).

Nie wspominam o tym bynajmniej po to, aby się chwalić koneksjami, ale po to, by podrzucić temat do dyskusji.
Co sądzicie o esperanto - języku całkowicie sztucznym, który nie powstał w wyniku ewolucji jakiejś językowej kultury, ale narodził się jako system w głowie jednego człowieka (twórcą esperanto był Ludwik Zamenhof, polsko-żydowski lekarz)?
Czy taki system, który jest całkowicie pozbawiony kodu kulturowego, ma szansę przetrwać? Jest produktywny?
Istnieje wszak jakaś wspólnota ludzi, którzy go używają, aczkolwiek zawsze w kontekście bardzo specyficznym (konferencje, spotkania miłośników, wspólne projekty). Nie jest to jednak wspólnota połączona ściśle wspólną kulturą, tradycją, historią, które przecież mają wpływ na ewolucję języka, na jego wygląd obecny, a także na rozmaite przeobrażenia, jakim podlega.
Esperanto wydaje się systemem perfekcyjnym. Posiada jasne, klarowne reguły, nie ma w nim wyjątków, oboczności.
Z drugiej strony - wiele elementów języka właśnie nadaje mu określony koloryt: regionalizmy, archaizmy, bogata frazeologia, wyjątkowe ususy, itp.
Czy język stworzony w oderwaniu od jakichkolwiek zakotwiczeń, ma rację bytu?
Czy może się rozwijać?
Czy przetrwa? Podobno na skutek różnych zawirowań dziejowych - jego ekspansja uległa zahamowaniu, ograniczeniu, a wszechobecność angielszczyzny to gwóźdź do trumny dla esperanto.
Ale...?

Istnieje tzw. "kultura esperanta": wydawane są książki i czasopisma, działają stacje radiowe, niektórzy posługują się tym językiem w domu. Czyli...?

Co sądzicie na ten temat?

:myśli:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Esperanto

#2 Post autor: skaranie boskie » 28 cze 2014, 20:51

Gloinnen pisze:Podobno na skutek różnych zawirowań dziejowych - jego ekspansja uległa zahamowaniu, ograniczeniu
Zgadza się.
O esperanto było u nas głośno w latach siedemdziesiątych ub. wieku.
Krótko. Jak się pojawił, tak zniknął. Jako ciekawostkę podam, że najstarsza chyba, polska audycja radiowa, "Lato z radiem", w swojej czołówce miało kiedyś zapowiedź, obok kilku innych języków, również w esperanto.
Moim zdaniem, jak zresztą wielu, ten język nigdy nie będzie miał szansy stać się językiem ogólnoświatowym, uniwersalnym. Jego istnienie zawsze będzie się ograniczało do grupy pasjonatów. Z prostej przyczyny. On jest - jak sama piszesz - sztuczny. Nie znam go, ale słyszałem opinie, że to mieszanka hiszpańskiego z czymś tam, wyposażona w gramatykę niemal żywcem wziętą z polskiego. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeśli tak jest, to taki twór rzeczywiście nie ma szansy przetrwania. Niech już lepiej pozostanie ten angielski, przynajmniej to prawdziwy, żywy język.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”