Vladimir Putin vs George W. Bush Junior

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#21 Post autor: haiker » 02 wrz 2014, 7:19

eka pisze: Brata to nigdy w nim nie było. A choć wiele się w nim zmieniło, to aktualny przywódca urobiony we sławetnej KGB, łączy w sobie cechy cara i czerwonego tandemu L-S.

(...)

Co do obrzezania i porównań - czy można zrównywać obyczaj z formą kultu?
Brat to właśnie był, liczba dzieci urodzonych wskutek gwałtów żołnierzy radzieckich na kobietach w Polsce była tak duża, że w większości obecnych rodzin któreś z dziadków ma krew rosyjską, no, euroazjatycką. Dla równowagi - sporo także ma geny od panów z Wehrmachtu. Zresztą, takie "zasiewanie" odbywało się przez stulecia.
I nie zapominajmy, że jednak Słowian łączy braterstwo. Przypomina mi się wprawdzie dowcip, że Polak i Rusek to bracia. Bo przyjaciół się wybiera, a brata nie można. Ale to dowcip, który powtarzała gawiedź, która po prostu rozumuje na poziomie najprostszych skojarzeń, stereotypów.

O faktach zaczerpniętą z krynicy wiedzy, tj. Wiki, od pewnego poziomu po prostu nie dyskutuje się. Nie dlatego, że wszystko, co w Wiki jest fałszywe albo pisane według klucza. Bardziej dlatego, że ta wiedza jest wąska, mająca wady tzw. wiedzy encyklopedycznej, wzmocnionej zasygnalizowanym wyżej wtłoczeniem w takie czy inne ramy.

Obyczaj a forma kultu.
Najpierw uwaga socjologiczna: ciekawe, że nawet karolek, do którego się odniosłem, nie pociągnął tematu o wyższości Cygana nad Polakiem w Polsce w świetle wolności. W Polsce prędzej można usłyszeć neutralne, lub wręcz pozytywne komentarze pod żądaniem uciszenia dzwonów bijących w środku osiedla o 6 rano w niedzielę czy postulaty ograniczenia procesji (z okazji święta Bożego Ciała). Jednocześnie w przypadku innych nacji włącza się coś na kształt ni to kompleksu polskości (że Polak jest tą słynną papugą narodów, że jednak jest gęsią, wręcz dziecko-kobieto-rybą nie mającą głosu - w sensie, że nie można zwrócić uwagi innemu narodowi, bo Polak to ma siedzieć cicho i pracować), ni to politycznej poprawności.

Ale co do obyczaju. Za słownikiem PWN, ważne jest pierwsze jego znaczenie: «powszechnie przyjęty, umowny, najczęściej utwierdzony tradycją sposób postępowania w danych okolicznościach, właściwy pewnej grupie ludzi, charakterystyczny dla danego terenu, okresu itp.; zwyczaj»
Forma kultu to - jak rozumiem - zewnętrzne przejawy tego, co słownik określa jako 1. «cześć religijna oddawana Bogu, bóstwom, świętym osobom lub rzeczom» albo 2. «ogół czynności i obrzędów religijnych będących zewnętrznymi przejawami tej czci». Trzecie znaczenie («szacunek i uwielbienie okazywane komuś lub czemuś») jest wtórne i rozszerza raczej co do przedmiotu kultu, a nie formy.

Dlatego zapytam - na czym polega różnica pomiędzy obyczajem a formą kultu? Bo forma kultu (właśnie jego forma, a nie sam kult) stanowi punkt wyjścia do obyczaju. Różnica jest czasowa - utrwalona forma kultu staje się obyczajem.
W przypadku czy to obrzezania, czy rozpoczynania współżycia u Cyganów z 12-14 letnimi dziewczynkami mamy do czynienia już z obyczajem.

karolek

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#22 Post autor: karolek » 02 wrz 2014, 12:37

.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2016, 0:46 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#23 Post autor: Gloinnen » 02 wrz 2014, 16:33

skaranie boskie pisze:że Amerykanie to naród zbyt łatwo dający się ogłupiać swoim rządcom i będącym na ich usługach mediom.
A Polacy, to może nie?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#24 Post autor: Gloinnen » 02 wrz 2014, 16:38

haiker pisze:W Polsce prędzej można usłyszeć neutralne, lub wręcz pozytywne komentarze pod żądaniem uciszenia dzwonów bijących w środku osiedla o 6 rano w niedzielę czy postulaty ograniczenia procesji (z okazji święta Bożego Ciała). Jednocześnie w przypadku innych nacji włącza się coś na kształt ni to kompleksu polskości (że Polak jest tą słynną papugą narodów, że jednak jest gęsią, wręcz dziecko-kobieto-rybą nie mającą głosu - w sensie, że nie można zwrócić uwagi innemu narodowi, bo Polak to ma siedzieć cicho i pracować), ni to politycznej poprawności.
A to tak.
I najśmieszniejsze (najżałośniejsze?) jest to, że przykładowo na różnego rodzaju marsze promujące homoseksualizm i genderyzm słowa nie można złego powiedzieć, bo natychmiast łamane są prawa jakieśtam, choćby tęczowa gawiedź wymachiwała Ci gumowym fiutem pod samymi oknami.
Natomiast katofobia (vide oprotestowywanie dzwonów kościelnych czy procesji czy rozpowszechnianie dowcipów o pedofilach rozpoznawalnych na ulicy po koloratce) jest jak najbardziej trendy i "amazing!"
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#25 Post autor: januszek » 02 wrz 2014, 17:48

Gloinnen pisze:I najśmieszniejsze (najżałośniejsze?) jest to, że przykładowo na różnego rodzaju marsze promujące homoseksualizm i genderyzm słowa nie można złego powiedzieć, bo natychmiast łamane są prawa jakieśtam, choćby tęczowa gawiedź wymachiwała Ci gumowym fiutem pod samymi oknami.
Natomiast katofobia (vide oprotestowywanie dzwonów kościelnych czy procesji czy rozpowszechnianie dowcipów o pedofilach rozpoznawalnych na ulicy po koloratce) jest jak najbardziej trendy i "amazing!"
Świat jest taki od początku. zmienne jest tylko nasilenie i forma owych "Bram Piekła".
Gdyby Bóg był tylko Sprawiedliwy musiałby być drugi "Potop" lub "Sodoma i Gomora", na szczęście najwspanialszym Jego atrybutem jest "Miłosierdzie" ale owe wymaga też: i ofiar i opamiętania i pokuty i ... .

Podobno [sam nie widziałem] ikony Matki Boskiej [w Ukrainie i w Rosji (przed tą wojną)] płakały krwawymi łzami.
!

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#26 Post autor: iTuiTam » 02 wrz 2014, 23:34

skaranie boskie pisze:
iTuiTam pisze:Wtrącając się do rozmowy, nie mając przecież prawa, bo jakże to, ktoś z jakiejsik, zrobiłam błąd. Postaram się więcej takich błędów nie popełniać.
Pisząc t wszystko, Elu, daleki byłem od chęci obrażenia Ciebie w jakiejkolwiek formie.
Ja tylko wrzucam tu swoje obserwacje, a one mi mówią, że Amerykanie to naród zbyt łatwo dający się ogłupiać swoim rządcom i będącym na ich usługach mediom. Dziś, po ćwierćwieczu amerykanizacji Polski, widać to też i w naszym kraju, nad czym bardzo ubolewam. Ale to chyba taka dziejowa konieczność, takie nasze "selawi".
iTuiTam pisze:Nadal nie odpowiedziałeś, kto to ten pan z tytułu?
I nie odpowiem, ale chyba teraz jest ok?
Ot, taka europejska, literowa przypadłość...
Upraszczasz, mówiąc że Amerykanie dają się ogłupiać swoim rządcom i będącym na ich usługach mediom. Powtarzasz, to co mówią 'papugi', które bezmyślnie naśladują to, co niby jest usankcjonowane.

W tej niedobrej jakiejsik istnieje tak wiele nurtów politycznych, że każdy może sobie coś znaleźć. Media, te które w quasisocjalistycznym rządzie pana O, pretendują do miana wszystkowiedzącego aparatu, są akceptowane tylko przez tych, którzy chcą wierzyć w to, co ta machina wypluwa. Nigdy do tej pory, a jestem tu od dłuższego czasu, kraj nie był tak spolaryzowany, jak obecnie. Więc to, co mówisz o ogłupianiu przez media, odnosi się do określonych grup spłołecznych.

Co do amerykanizacji Polski, to nie nazwałabym tego amerykanizacją, ale zachodnieniem, czy też 'podganianiem', co zresztą zawsze miało miejsce. I nie chodzi tu o wyższość czegoś nad, ale zwykłą statystykę i możliwości a wreszcie i ludzkie społeczne fascynacje.

Pan Bush młodszy, ma na imię George.

I słowo o obrażaniu... Nie uważam Ameryki za raj, żaden kraj nie jest rajem. Jednak czytając Twoje określenie, poczułam się jak na podwórku, na którym dzieci pokazują sobie język, bo nie potrafią słowami wyrazić tego, co myślą.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#27 Post autor: eka » 04 wrz 2014, 9:07

haiker pisze:O faktach zaczerpniętą z krynicy wiedzy, tj. Wiki, od pewnego poziomu po prostu nie dyskutuje się. Nie dlatego, że wszystko, co w Wiki jest fałszywe albo pisane według klucza. Bardziej dlatego, że ta wiedza jest wąska, mająca wady tzw. wiedzy encyklopedycznej, wzmocnionej zasygnalizowanym wyżej wtłoczeniem w takie czy inne ramy.
Zgoda, ale do przedstawienia PKB w różnych krajach chyba się nadaje. Ramą tabelka. I trzy różne podmioty wyliczające, można powiedzieć o dążeniu do obiektywizmu.
haiker pisze:Dlatego zapytam - na czym polega różnica pomiędzy obyczajem a formą kultu? Bo forma kultu (właśnie jego forma, a nie sam kult) stanowi punkt wyjścia do obyczaju. Różnica jest czasowa - utrwalona forma kultu staje się obyczajem.
W przypadku czy to obrzezania, czy rozpoczynania współżycia u Cyganów z 12-14 letnimi dziewczynkami mamy do czynienia już z obyczajem.
Są obyczaje związane z kultem religijnym i świeckie. Zawsze te pierwsze mają większy stopień ważności dla danej społeczności, i trudniej, jeśli łamią prawa człowieka je wyplenić. Obyczajowość wiąże się z poczuciem moralności, formy kultu ze sferą sacrum.
I tu jest różnica.
iTuiTam pisze:Nie uważam Ameryki za raj, żaden kraj nie jest rajem. Jednak czytając Twoje określenie, poczułam się jak na podwórku, na którym dzieci pokazują sobie język, bo nie potrafią słowami wyrazić tego, co myślą.
Można Stanów nie lubić, ale nie można nie zauważyć statusu, to jednak pierwszy strażnik tzw. wolnego świata, patetycznie to zabrzmiało, cóż... jeszcze mają przewagę technologiczną, militarną, przynajmniej na razie.

Dodano -- 04 wrz 2014, 9:14 --
karolek pisze:Do publicznej wiadomości nie, ale "odczuwalności" - zdarza się.
Oczywiście, przykładem są ćwiczenia, manewry, symulacje - widoczne a nawet podawane do publicznej wiadomości.
A nad wszystkim dziesiątki szpiegowskich satelitów, i tych nawet zwyczajnych, robiących zdjęcia. Plus działalność wywiadów,podsłuchy. Z dość dużym prawdopodobieństwem można oszacować nie tylko ilość, jakość wyposażenia armii, ale nawet jej sprawność bojową.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#28 Post autor: haiker » 04 wrz 2014, 22:02

eka pisze:Są obyczaje związane z kultem religijnym i świeckie. Zawsze te pierwsze mają większy stopień ważności dla danej społeczności, i trudniej, jeśli łamią prawa człowieka je wyplenić. Obyczajowość wiąże się z poczuciem moralności, formy kultu ze sferą sacrum.
I tu jest różnica.
No tak, ale ja zapytałem w nawiązaniu do twojego:

Co do obrzezania i porównań - czy można zrównywać obyczaj z formą kultu?


Nie rozumiem, dlaczego zawsze te związane z kultem religijnym mają mieć większe znaczenie niż świeckie (oczywiście, pytanie jak daleko sięga określenie religijny. Siłą obyczaju jest jego poparcie społeczne, religia ma tu może równoległą rolę, ale nie jakościową.

Czyli co - religia ponad prawa człowieka?

Mam wrażenie, że pojęcie sacrum ma tutaj być kamieniem filozoficznym, który rozwiąże wszelkie problemy. Ale on pozostaje - bo skąd się wzięło sacrum?

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#29 Post autor: eka » 05 wrz 2014, 9:27

Możesz nie rozumieć, ale tak już jest, że ludzie tej sfery potrzebują, pragną odniesienia do transcendencji. Ontologia – potem etyka.
Szukają oparcia, które wzmocni. Rozciągnie sens poza jednostkowe życie.
Sacrum jest nośne.
Nikt już chyba nie organizuje postrzyżyn dla chłopców, a neopogański kult Światowida odżył, na maleńką skalę, ale zawsze.
Swoją drogą obyczaje kształtuje w dużej mierze kult. Jego formy mogą być okrutne, vide religie wymagające ofiar – danin dla bóstw podtrzymujących świat w istnieniu.
Czy nie można interweniować w takim wypadku? Nawet trzeba. Ludzie ustanawiają owe formy religijności, ale jeśli owe formy nie skutkują śmiercią, okaleczeniem, nie warto z nimi walczyć. Obrona wiary przodków przyczyni się do jeszcze większej daniny krwi.
BTW – skąd wzięły się prawa człowieka? Są nie od dziś. Nie zabijaj, szanuj...
Podstawa wolności ma swój rdzeń w religiach, których przekaz dotyczy niwelowania cierpienia. Niestety przesłania były w czasie przez wyznawców różnie interpretowane. Trauma materii zderzona z duchem Prawa.

Kodeks karny i cywilny nie przewiduje odmiennego traktowania ludzi różnych wiar czy pochodzenia etnicznego. Tak więc Romowie czy Żydzi swoje obyczaje muszą dostosować do prawa państwa, w którym mieszkają. Inna sprawa, że próbują je obchodzić.
Współżycie z nieletnimi jest karane.
Nasz porządek prawny nie uznaje rytualnego uboju zwierząt za przestępstwo, jesteśmy wielkim zagłębiem dostawczym tego mięsa. To skandal, ale obrońcy praw zwierząt poczynili już pewne kroki.

Skąd się bierze czucie sacrum?
Z rozumu/genów?
Z podświadomości?
Z jego siły?

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Vladimir Putin vs Georg W. Bush Junior

#30 Post autor: iTuiTam » 05 wrz 2014, 17:29

eka pisze:
iTuiTam pisze:Nie uważam Ameryki za raj, żaden kraj nie jest rajem. Jednak czytając Twoje określenie, poczułam się jak na podwórku, na którym dzieci pokazują sobie język, bo nie potrafią słowami wyrazić tego, co myślą.
Można Stanów nie lubić, ale nie można nie zauważyć statusu, to jednak pierwszy strażnik tzw. wolnego świata, patetycznie to zabrzmiało, cóż... jeszcze mają przewagę technologiczną, militarną, przynajmniej na razie.
...
Zbrzmiało to 'przynajmniej na razie' bardzo proroczo. Być może nie będzie tak źle. W USA ludzie budzą się z quasi-soc-snu i jeśli tylko będą mieli czas, by przemyśleć za i przeciw, może coś się zmieni.

Lepszość czy gorszość panów WP i GWB jest porównaniem symboli. Obydwaj panowie zapalają świeczki swoim bogom, zapalają tym samym ogniem, jaki kiedyś dostali ich przodkowie od jeszcze innego boga, bogów?

Swoją drogą porównywać wojny panów WP i GWB można bez końca i nigdy nie dojdzie się do tego, kto ma większą rację, nie wspominając o jednoznacznym zwycięstwie.

Jedno, co może zakończyć taki spór, to zaprzestanie jakichkolwiek wojen, które niszczą życie, kaleczą, burzą. Podobnie z ideologiami. Długo pewnie przyjdzie nam czekać na światowy konsensus. Nie pozwoli na to również megalomania prawie każdej religii.

Zamiast wojen można urządzać np turnieje 'haka', wojennego tańca Maorów. Która drużyna bardziej wystraszy krzykiem, tupaniem, pozami - ta wygrywa, oczywiście po demokratycznym głosowaniu publiczności.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”