Samorzutne powstanie życia

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Samorzutne powstanie życia

#71 Post autor: skaranie boskie » 12 wrz 2017, 22:10

Tu się zgadzamy. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Samorzutne powstanie życia

#72 Post autor: litek » 13 wrz 2017, 8:00

Hardy pisze:
12 wrz 2017, 16:03
litek pisze:
12 wrz 2017, 8:07
Sprawa jest bardzo prosta, wystarczyłoby zastosować się do Dekalogu - zupełnie inny byłby świat. Ale ludzki upór, egoizm, głupota, pycha nie potrafi na to się zdobyć
Nie trzeba stosować się do dekalogu. To tylko jedna z wielu opcji.
Wystarczy stosować się do zasad humanizmu, człowieczeństwa. To idea, która realizowalna poprawia nasz świat.

PS. Przy okazji - obecny dekalog katolicki jest zmieniony, sfałszowany w ważnym przykazaniu, gdyż w połowie VIII wieku Kościół rzymski z dziesięciu boskich przykazań usunął drugie, które brzmi:
”Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemia. Nie będziesz się im kłaniał ani służył”.
Dlaczego tak zrobił? Gdyż odtąd mógł handlować obrazami, szkaplerzami, krzyżami, posągąmi, itp.
Dekalog musiał jednak mieć dziesięć przykazań. Podzielił więc kościół ostatnie przykazanie (mówiące o niepożądaniu ani żony, ani osła, ani wolu) na dwie części i odtąd katolicy dalej mają Dziesięć przykazań, tak jak i Żydzi.
„Dziesięć Słów”, czyli Dekalog posłużyły za podstawę systemu prawnego obowiązującego u wielu cywilizowanych narodów współczesnego świata.
Jeżeli chodzi o sfałszowanie Dekalogu przez KRK, to jest fakt.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Samorzutne powstanie życia

#73 Post autor: eka » 13 wrz 2017, 11:29

nie pisze:
12 wrz 2017, 20:43
Nie żartuję. Chciałem zobaczyć, przeciwko czemu właściwie dyskutujesz, i przynajmniej w kwestii wyobraźni i odkryć nie widzę większej sprzeczności z moimi postami.

Wydaje mi się tylko, że umyka ci zasadnicza różnica pomiędzy:

1. Wynalazkami, których działanie i opis nigdy nie były sprzeczne z logiką oraz nowymi teoriami, które testowane, zweryfikowane i udowodnione zastępują starsze teorie ---

2. a kolosalną sprzecznością pomiędzy tym, co wiemy dzięki tysiącom rygorystycznych badań i procesów naukowych, a zbiorem wierzeń pasterzy z epoki brązu, które nie są ani logiczne, ani sprawdzalne, ani nie stanowią żadnej wartościowej alternatywy wyjaśniającej. A o takich sprzecznościach pisałem i takie krytykowałem.

Możesz zanegować np. teorię ewolucji na rzecz kreacjonizmu młodej Ziemi albo na rzecz dowolnego tworu wyobraźni, ale twoja teoria nie będzie stanowić żadnej naukowej wartości ani konkurencji, jeżeli nie będzie spójna logicznie i jej nie udowodnisz.

Właśnie między innymi dzięki wyobraźni naukowej i odwadze nauka zrezygnowała z wyjaśnień teologicznych, pomimo wielkiego wpływu kościołów i woni palonego na stosach mięsa.

Oczywiście w swoim stylu przemieszałaś fakty w swojej wypowiedzi z takimi tezami jak "Przypadkiem może być nasze poczęcie, ale to że umieramy już nie", które są nonsensownym bełkotem; ale i tak dziękuję za odpowiedź.


░░░░░░░░░░░░▄▄
░░░░░░░░░░░█░░█
░░░░░░░░░░░█░░█
░░░░░░░░░░█░░░█
░░░░░░░░░█░░░░█
███████▄▄█░░░░░██████▄
▓▓▓▓▓▓█░░░░░░░░░░░░░░█
▓▓▓▓▓▓█░░░░░░░░░░░░░░█
▓▓▓▓▓▓█░░░░░░░░░░░░░░█
▓▓▓▓▓▓█░░░░░░░░░░░░░░█
▓▓▓▓▓▓█░░░░░░░░░░░░░░█
▓▓▓▓▓▓█████░░░░░░░░░█
██████▀░░░░▀▀██████▀

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dyskutowałam z twoją pewnością, że utrzymywanie poglądu niezgodnego z aktualnym paradygmatem naukowym świadczy o problemach psychicznych. Podobnie jak Kuhn i jego zwolennicy, liznąwszy trochę wiedzy na temat filozofii nauki również twierdzę, że:
„– wbrew obiegowym opiniom – typowi naukowcy nie są obiektywnymi i niezależnymi myślicielami, a są konserwatystami, którzy godzą się z tym, czego ich nauczono i stosują tę naukę (wiedzę) do rozwiązywania problemów zgodnie z dyktatem wyuczonej przez nich teorii. Większość z nich w istocie jedynie składa układanki, celując w odkrywaniu tego, co i tak już jest im znane – „Człowiek, który usiłuje rozwiązać problem zdefiniowany przez istniejącą wiedzę i technikę nie ma szerszych horyzontów. Wie on co chce osiągnąć, i w zgodzie z tym projektuje swoje narzędzia i kieruje swoimi myślami”.

Nie mam też żadnego problemu z dostrzeżeniem różnicy między myślą fantasty a:

1. Wynalazkami, których działanie i opis nigdy nie były sprzeczne z logiką oraz nowymi teoriami, które testowane, zweryfikowane i udowodnione zastępują starsze teorie ---

Nie zrozumiałeś, myślę, że chociaż np. Verne nie podał na naukowej tacy działania łodzi kapitana Nemo, to jednak przyczynił się do postępu naukowego, tworząc wyzwanie dla przyszłego wynalazcy, który np. pomysłem fantasty mógł się zainspirować.

2. a kolosalną sprzecznością pomiędzy tym, co wiemy dzięki tysiącom rygorystycznych badań i procesów naukowych, a zbiorem wierzeń pasterzy z epoki brązu, które nie są ani logiczne, ani sprawdzalne, ani nie stanowią żadnej wartościowej alternatywy wyjaśniającej. A o takich sprzecznościach pisałem i takie krytykowałem.

A gdzie dostrzegłeś w moich postach n/t ewolucji ową zgodność ze zbiorem wierzeń pasterzy z epoki brązu?
Myślę, że zarówno hipotezy kreacjonistów, jak i te wypływające z Inteligentnego Projektu dotyczące interwencji w genezę życia na naszej planecie – nie miały miejsca.
To by uwłaczało genialnej matrycy wszechświata. Wpis życia nastąpił znacznie, znacznie wcześniej. Ewolucja nieliniowych stanów dynamicznych prawdopodobieństw – wydaje się być zasadną hipotezą.
-----------------------------------------
I jeszcze jedno, upewnianie się w swojej racji przez totalną krytykę zdań rozmówcy (nonsensowny bełkot) może być oczywiście znanym i czynionym na chłodno chwytem erystycznym, ale może też świadczyć o bardzo emocjonalnym ( a nie naukowym) podejściu do własnego ukształtowanego poglądu, który wymaga obrony za wszelką cenę.

I jeszcze.
Uznajesz chyba jedynie prostą logikę dwuwartościowa – coś jest lub go nie ma – a ona załamuje się pod wpływem aktualnej wiedzy na temat wpływu obserwatora na cechy oglądanego obiektu albo jak ta logika utrzyma się wobec faktu (empiria), że jeden obiekt (foton) funkcjonuje w różnych miejscach przestrzeni jednocześnie?
Urągające zdroworozsądkowym złożeniom fakty istnieją. No ale, trzeba mieć otwarty umysł, aby je przyjąć, i tu wracam do początku tego posta.
Twierdzenie o ruchu Słońca wokół Ziemi przez wieki było obowiązującą prawdą naukową. Jaki stan narzędzi naukowych, taka wiedza o rzeczywistości.
No i oczywiście najważniejszy element tej działki ludzkiej aktywności – człowiek.
Geniusze bywają, wyrobnicy nauki są w każdej epoce.
A fantaści?
Ciekawi mnie ile faktycznie jest rzeczy na niebie i ziemi, których jeszcze nie wymyślili.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Samorzutne powstanie życia

#74 Post autor: lczerwosz » 13 wrz 2017, 12:09

eka pisze:
13 wrz 2017, 11:29
temat wpływu obserwatora na cechy oglądanego obiektu albo jak ta logika utrzyma się wobec faktu (empiria), że jeden obiekt (foton) funkcjonuje w różnych miejscach przestrzeni jednocześnie?
Tak na marginesie. Nie tylko fizyka kwantowa ma do czynienia z nieoznaczonością. Tak samo jest w psychologii, w sądzie, w polityce, gdzie nawet zadanie pytania lub zainteresowanie się stanem badanego obiektu (osoby, grupy społecznej) zmienia stan wiedzy, świadomości tego obiektu. A już ponowienie badania czy ankiety po jakimś czasie nie tylko odzwierciedla wpływ zewnętrznych czynników, co miało być przedmiotem badań, ale także wpływ samego badania.

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Samorzutne powstanie życia

#75 Post autor: nie » 13 wrz 2017, 12:49

Eko, jesteś jak zwykle wyjątkowo odporna na najbardziej obrazowe, elementarne i proste wyjaśnienia, jakie potrafię wymyślić.
Zatem ostatnia próba w temacie możliwych dysfunkcji umysłu wobec faktów:

Jeśli na twoim biurku leży laptop i zostanie ci to udowodnione za pomocą metody naukowej, prezentując krok po kroku cały rozumny i empiryczny proces wnioskujący, a ty nie będziesz w stanie w to uwierzyć, ponieważ twoja regilia twierdzi, że żaden laptop nigdy tam nie leżał, to twoja niemożność zrozumienia i uznania tego faktu jest problemem co najmniej natury psychicznej. Tylko o tym pisałem. Nie zaś o rozwoju teorii, nauki i wyobraźni naukowej.

Ten wątek forumowy zawiera co najmniej jedno stanowisko, które neguje ewolucję biologiczną na rzecz stworzenia Homo sapiens przez judeochrześcijańskiego boga Jahwe, nie mówiąc już o stworzeniu roślin przed Słońcem, istnieniu aniołów, demonów, Szatana, raju, piekła, oraz setek innych elementów mitologicznych.
Ma oczywiście pełne prawo posiadać i głosić takie poglądy, ale ponieważ błędność lub bezpodstawność większości z nich została mu wielokrotnie wykazywana, pozostaje on najbliższym, dokumentnym przykładem tego, co indoktrynacja religijna czyni z funkcją krytycznego myślenia i rozumienia. Innymi słowy obrazuje on szkodliwość wszelkiej indoktrynacji religijnej i pseudonaukowej.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Samorzutne powstanie życia

#76 Post autor: nie » 13 wrz 2017, 13:31

Nauka jest przeciwieństwem dogmatyczności. Każdy uczciwy intelektualnie naukowiec jest gotów zrezygnować z wszystkich obecnych teorii, pod jedynym warunkiem: Przedstawi się teorie lepsze - pełniej opisujące świat, bardziej spójne, sprawdzalne, funkcjonalne.

Wierzenia starożytnych, wędrownych ludów pasterskich nie stanowią konkurencji dla obecnej metodologii naukowej.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Samorzutne powstanie życia

#77 Post autor: lczerwosz » 13 wrz 2017, 14:46

nie pisze:
13 wrz 2017, 13:31
Nauka jest przeciwieństwem dogmatyczności
:cha: :cha: :cha: Wishful thinking.
W nauce panują liczne dogmaty. Również w naukach ścisłych. I są kluby i koterie. Czasem jakiś wizjoner, ekscentryk, człowiek spoza klanu/branży lub zwykły cham odważa się podważyć ustalone prawidła (do butów).

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Samorzutne powstanie życia

#78 Post autor: nie » 13 wrz 2017, 15:01

Nie.
W ciągu ostatnich stu lat nie zdarzyło się, żeby jakaś nowa, lepsza teoria nie wyparła starszej, sprzecznej z nią.
Są rzeczy uważane za pewniki, na przykład aksjomaty logiczne, ale jeżeli tylko ktokolwiek zaproponuje skuteczniejsze narzędzie, stanowiące alternatywę dla logiki - zostanie ona przez nie zwyczajnie wyparta.

Sama metoda naukowa została pomyślana tak, żeby redukować wszelki pozamerytoryczny wpływ na naukę, dlatego dobra teoria przebije się przez każde lobby.
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2017, 15:17 przez nie, łącznie zmieniany 1 raz.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Samorzutne powstanie życia

#79 Post autor: lczerwosz » 13 wrz 2017, 15:15

nie pisze:
13 wrz 2017, 15:01
W ciągu ostatnich stu lat nie zdarzyło się, żeby jakaś nowa, lepsza teoria nie wyparła starszej, sprzecznej z nią.
Nie jest tak. Np. teorie Newtona nie zostały wcale wyparte. Owszem uzupełnione o elementy relatywistyczne. Dzieci w szkole, studenci na uniwersytetach uczą się o nich, a NASA używa ich do sterowania statkami kosmicznymi bez poprawek relatywistycznych.
Dalej równania Maxwella. Obowiązują od ponad 100 lat. I wiele innych.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 537
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Lokalizacja: Grudziądz
Płeć:
Kontakt:

Samorzutne powstanie życia

#80 Post autor: Hardy » 13 wrz 2017, 15:22

litek pisze:
13 wrz 2017, 8:00
„Dziesięć Słów”, czyli Dekalog posłużyły za podstawę systemu prawnego obowiązującego u wielu cywilizowanych narodów współczesnego świata.
Nie.
Podstawą systemu prawnego jest prawo rzymskie, podstawą administrowania jest organizacja państwa rzymskiego, jedną z głównych zasad ustroju demokratycznego jest ustrój polityczny wymyślony i stosowany w helleńskich Atenach.
Natomiast pierwsze przykazanie dekalogu "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" faktycznie weszło do systemu prawnego państw chrześcijańskich od początków średniowiecza, przynosząc jak najgorsze i zbrodnicze skutki - ludobójstwo całych narodów, zniszczenie rodzimych kultur, mordowanie wszelkich społeczności "heretyków", krucjaty z jej potwornościami w postaci wymordowania wszystkich mieszkańców zdobytych miast. (Inne monoteistyczne religie też często nie były lepsze). To było zbrodnicze, nieludzkie prawo.
Natomiast starożytny Rzym po podbiciu jakiegoś narodu i włączeniu do swojego państwa nie zakazywał ich wierzeń, a często włączał do swojego panteonu bogów. Był tylko jeden wymóg - oprócz swoich bogów ludy te musiały czcić jako jednego z bogów aktualnego cesarza (przeważnie tylko raz w roku pod jego pomnikiem należało "od narodu" złożyć dary). Nie była to jednak nawet kwestia wierzeń, tylko posłuszeństwa wobec władzy - uznania cesarza za władcę. Sprzeciw oznaczał bunt przeciwko jego władzy, a więc przeciwko Rzymowi (dlatego właśnie pierwsi chrześcijanie byli prześladowani - nie za wiarę w jednego Boga, a za bunt przeciwko Rzymowi).

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”