Samorzutne powstanie życia
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
,,Porównując życie sprzed kilku wieków (nie wspominając wcześniejszych) a dzisiejsze, jest widoczny jednak ogromny postęp w rozumieniu i przestrzeganiu praw człowieka, ogarniający coraz większe regiony świata.''
Czy pierwszą i drugą wojnę światową nazywamy postępem ? Chyba że mówimy o postępie w masowym uśmiercaniu ludzi. Czy nagromadzenie broni masowego rażenia , bezwzględne rabowanie surowców naturalnych i niszczenie życia na ziemi , świadczy o ogromnym postępie w zrozumieniu i przestrzeganiu praw człowieka cywilizacji XXI wieku ? Uważam to za bardzo kiepski żart.
Odnośnie Sokratesa. W rzeczywistości świecka historia Grecji rozpoczyna się zaledwie ok. VIII w. p.n.e. (pierwszą olimpiadę zorganizowano w 776 p.n.e.), a ciągłość zapisków historycznych można prześledzić dopiero od V w. p.n.e. Natomiast judaizm powstał jako religia co najmniej ponad 700 lat wcześniej. Prawo, którego Izraelici zobowiązali się przestrzegać, składało się z Dziesięciu Słów, czyli Przykazań, oraz ponad 600 przepisów tworzących obszerny zbiór wskazówek co do życia codziennego Dotyczyły one rzeczy prozaicznych oraz świętych — zarówno spraw natury fizycznej i moralnej, jak i kwestii związanych z oddawaniem czci Bogu. Sokrates nie był pionierem w ustaleniu norm społecznych czy moralnych, już stulecia wcześniej były w użyciu.
Czy pierwszą i drugą wojnę światową nazywamy postępem ? Chyba że mówimy o postępie w masowym uśmiercaniu ludzi. Czy nagromadzenie broni masowego rażenia , bezwzględne rabowanie surowców naturalnych i niszczenie życia na ziemi , świadczy o ogromnym postępie w zrozumieniu i przestrzeganiu praw człowieka cywilizacji XXI wieku ? Uważam to za bardzo kiepski żart.
Odnośnie Sokratesa. W rzeczywistości świecka historia Grecji rozpoczyna się zaledwie ok. VIII w. p.n.e. (pierwszą olimpiadę zorganizowano w 776 p.n.e.), a ciągłość zapisków historycznych można prześledzić dopiero od V w. p.n.e. Natomiast judaizm powstał jako religia co najmniej ponad 700 lat wcześniej. Prawo, którego Izraelici zobowiązali się przestrzegać, składało się z Dziesięciu Słów, czyli Przykazań, oraz ponad 600 przepisów tworzących obszerny zbiór wskazówek co do życia codziennego Dotyczyły one rzeczy prozaicznych oraz świętych — zarówno spraw natury fizycznej i moralnej, jak i kwestii związanych z oddawaniem czci Bogu. Sokrates nie był pionierem w ustaleniu norm społecznych czy moralnych, już stulecia wcześniej były w użyciu.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Samorzutne powstanie życia
O tym już kiedyś dyskutowaliśmy, ale chętnie wrócimy do tematu:Hardy pisze: ↑14 wrz 2017, 9:42Podsumowując - ten, który coś/kogoś stworzył, jest stwórcą. Ponieważ to człowiek stworzył w swojej wizji boga, jest więc jego stwórcą. Resume - to Człowiek jest Bogiem, więc i panem swego życia.
moim-skromnym-zdaniem-f39/kto-kogo-stworzy-t4724.html
Zgadza się.litek pisze: ↑14 wrz 2017, 11:17Prawo, którego Izraelici zobowiązali się przestrzegać, składało się z Dziesięciu Słów, czyli Przykazań, oraz ponad 600 przepisów tworzących obszerny zbiór wskazówek co do życia codziennego Dotyczyły one rzeczy prozaicznych oraz świętych — zarówno spraw natury fizycznej i moralnej, jak i kwestii związanych z oddawaniem czci Bogu.
Oni nie mieli żadnych kodeksów, a czymś ich plemienne współżycie należało uregulować. jakbyś się dokładnie wczytał (nie ograniczając się jedynie do wpajanych na szkoleniach tendencyjnych cytatów), wiedziałbyś, że zarówno "Księga kapłańska", jak i "Księga powtórzonego prawa" są zbiorami przepisów dotyczących egzystencji plemion wędrownych na pustyni, zawierającymi nie tylko przepisy religijne, ale również sanitarne, dostosowane do panujących na Półwyspie Synajskim warunków. Przykładowe: zakaz spożywania wieprzowiny, czy krwi, jako produktów ulegających wyjątkowo szybkiemu zepsuciu podczas upałów; nakaz obrzezania, mający zapobiegać infekcjom intymnym w warunkach niedoboru wody do mycia itp.
Jeśli dziś chcesz przestrzegać dosłownie przykazań mojżeszowych, musisz koniecznie posiadać rydlik (taką łopatkę do zagarniania ekstrementów) i używać go zgodnie z Pwt.23;14.
Jeśli nie masz, całą swoją gadkę możesz o kant dupy potłuc, jako gadaninę bez pokrycia.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
Nie tylko należy się dokładnie wczytać, ale czytać ze zrozumieniem. Po pierwsze, oni niczego sami nie uregulowali, Dekalog i 600 praw uzupełniających od Boga otrzymali. Po drugie, niespożywanie krwi miało związek nie tyle z szybkim psuciem się - tylko z aspektem wielbienia Boga, czyli religijnym.
Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
- Hardy
- Posty: 537
- Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
- Lokalizacja: Grudziądz
- Płeć:
- Kontakt:
Samorzutne powstanie życia
Aż się uśmiałem. Przecież, Litku, to Ty fantazjujesz o prawdziwości legend niepiśmiennych, koczowniczych, starożytnych plemion. Wiesz, jak to się nazywa? "Odwracanie kota ogonem". Plemiona, żyjące w nieprzyjaznym środowisku, mitami chciały wyjaśnić sobie niepojęte zjawiska, jakoś o"obłaskawić" życie. Naprawdę w to wierzysz? Jeżeli tak, to sobie żyj w umysłowym więzieniu. Chcesz tak spędzić życie, nie chcesz się uwolnić, to Twój problem.litek pisze: ↑15 wrz 2017, 7:35Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
Nawet nie współczuję. Współczułbym dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi, który sam pozbawia się wolności.
I to by było na tyle. Jak pisał user Nie - szkoda czasu na dalszą rozmowę. "Więźnia umysłu" nie wyciągnie się na wolność, jeżeli sam tego nie chce.
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
Hardy pisze: ↑15 wrz 2017, 8:50Aż się uśmiałem. Przecież, Litku, to Ty fantazjujesz o prawdziwości legend niepiśmiennych, koczowniczych, starożytnych plemion. Wiesz, jak to się nazywa? "Odwracanie kota ogonem". Plemiona, żyjące w nieprzyjaznym środowisku, mitami chciały wyjaśnić sobie niepojęte zjawiska, jakoś o"obłaskawić" życie. Naprawdę w to wierzysz? Jeżeli tak, to sobie żyj w umysłowym więzieniu. Chcesz tak spędzić życie, nie chcesz się uwolnić, to Twój problem.litek pisze: ↑15 wrz 2017, 7:35Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
Nawet nie współczuję. Współczułbym dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi, który sam pozbawia się wolności.
I to by było na tyle. Jak pisał user Nie - szkoda czasu na dalszą rozmowę. "Więźnia umysłu" nie wyciągnie się na wolność, jeżeli sam tego nie chce.
Hardy pisze: ↑15 wrz 2017, 8:50Aż się uśmiałem. Przecież, Litku, to Ty fantazjujesz o prawdziwości legend niepiśmiennych, koczowniczych, starożytnych plemion. Wiesz, jak to się nazywa? "Odwracanie kota ogonem". Plemiona, żyjące w nieprzyjaznym środowisku, mitami chciały wyjaśnić sobie niepojęte zjawiska, jakoś o"obłaskawić" życie. Naprawdę w to wierzysz? Jeżeli tak, to sobie żyj w umysłowym więzieniu. Chcesz tak spędzić życie, nie chcesz się uwolnić, to Twój problem.litek pisze: ↑15 wrz 2017, 7:35Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
Nawet nie współczuję. Współczułbym dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi, który sam pozbawia się wolności.
I to by było na tyle. Jak pisał user Nie - szkoda czasu na dalszą rozmowę. "Więźnia umysłu" nie wyciągnie się na wolność, jeżeli sam tego nie chce.
Hardy pisze: ↑15 wrz 2017, 8:50Aż się uśmiałem. Przecież, Litku, to Ty fantazjujesz o prawdziwości legend niepiśmiennych, koczowniczych, starożytnych plemion. Wiesz, jak to się nazywa? "Odwracanie kota ogonem". Plemiona, żyjące w nieprzyjaznym środowisku, mitami chciały wyjaśnić sobie niepojęte zjawiska, jakoś o"obłaskawić" życie. Naprawdę w to wierzysz? Jeżeli tak, to sobie żyj w umysłowym więzieniu. Chcesz tak spędzić życie, nie chcesz się uwolnić, to Twój problem.litek pisze: ↑15 wrz 2017, 7:35Proszę nie fantazjować, nie mówiłem o przestrzeganiu dosłownie Prawa Mojżeszowego tylko o aspektach moralnych tego kodeksu.
Nawet nie współczuję. Współczułbym dziecku, ale nie dorosłemu człowiekowi, który sam pozbawia się wolności.
I to by było na tyle. Jak pisał user Nie - szkoda czasu na dalszą rozmowę. "Więźnia umysłu" nie wyciągnie się na wolność, jeżeli sam tego nie chce.
Ja też się uśmiałem
Nie chcę być niewolnikiem świeckich wartości , nikt przez 26 lat nie zaproponował mi niczego lepszego .
O jakiej wolności mówisz Hardy ? Lata 60 miały rzekomo zapewnić taką ,,wolność'', / dzieci kwiatów /niestety pogrążyły młodych ludzi w narkomanię, pijaństwo i rozpustę. Czy palenie, przeklinanie, niewierność małżeńska, hazard, upijanie się, narkotyki, flirtowanie, choroby weneryczne, rozpusta, pornografia, kradzież, materializm, narcyzm, homoseksualizm , i inne zachowania degradujące życie ma być tą upragnioną wolnością ?
Moje życie jest czyste pod względem umysłowym i fizycznym od 26 lat, wcześniej byłem zniewolony ludzkimi tradycjami, świętami patriotycznymi, religijnymi, filozofią i zwyczajami obciążającymi kieszeń i zdrowie.
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Samorzutne powstanie życia
Litku, a nie wydaje Ci się, że właśnie teraz jesteś zniewolony (przez CK)? Przemyśl to, z ciekawości chociażby. Postaraj się podejść do tej kwestii z innego punktu widzenia.
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
Jaką wolność proponujesz ?Gorgiasz pisze: ↑15 wrz 2017, 10:30Litku, a nie wydaje Ci się, że właśnie teraz jesteś zniewolony (przez CK)? Przemyśl to, z ciekawości chociażby. Postaraj się podejść do tej kwestii z innego punktu widzenia.
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
CK zachęca mnie do czystości moralnej ( Biblia ogromny nacisk na to kładzie ), wiem z doświadczenia że wysokie normy moralne wszędzie i zawsze wychodzą człowiekowi na korzyść ponieważ chronią przed degradacją fizyczną i problemami emocjonalnymi, więc nie dostrzegam żadnego zniewolenia. Powtórzę jeszcze raz ! Jestem wolny od nikotyny, narkotyków, chorób wenerycznych, upijania się, plugawej mowy, hazardu, kradzieży, zdradzania żony, itp rzeczy. Niestety większość ludzi w mniejszym lub większym stopniu tkwi w szponach wymienionych patologi.
Niezależnie z jakiego puntu widzenia podejdę do tych zachowań czy przyzwyczajeń, nic się tu nie zmieni na lepsze. Słucham mądrych rad które nie komplikują życia lecz podnoszą je na wysoki poziom moralny
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Samorzutne powstanie życia
Wyobraź sobie, że ja też. I nie potrzebuję nadzorcy, mówiącego co, jak i kiedy mam robić.Powtórzę jeszcze raz ! Jestem wolny od nikotyny, narkotyków, chorób wenerycznych, upijania się, plugawej mowy, hazardu, kradzieży, zdradzania żony, itp rzeczy.
Spróbuj tak samo. To będzie dla Ciebie wolnością. Wolność jest cechą immanentną człowieka, a nie zbiorem nakazów aby nim sterować. Idziesz na pasku określonej ideologii, która Cię opętała, wmawiając, że bez niej nie potrafisz żyć. I manipulując Twoją psychiką, ktoś Cię wykorzystuje do swoich celów. Jeśli Ci to odpowiada - proszę bardzo, Twoja wola.Jaką wolność proponujesz ?
- litek
- Posty: 497
- Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52
Samorzutne powstanie życia
Jeżeli jesteś wolny od wyżej wymienionych rzeczy, oznacza to że w jakimś momencie zapoznałeś się z materiałem omawiającym szkodliwość patologicznych zachowań i przyzwyczajeń. A więc potrzebowałeś informacji którą ktoś wcześniej opublikował, przemyślałeś ją i wdrożyłeś w swoje życie. Jeżeli ktokolwiek przypomina mi, że należy przechodzić przez jezdnię w wyznaczonych do tego miejscach i jeszcze się upewniać czy nie nadjeżdża pojazd, to nie uniosę się ambicją mówiąc ,, wiem gdzie i jak mam przechodzić ''!Gorgiasz pisze: ↑15 wrz 2017, 14:38Wyobraź sobie, że ja też. I nie potrzebuję nadzorcy, mówiącego co, jak i kiedy mam robić.Powtórzę jeszcze raz ! Jestem wolny od nikotyny, narkotyków, chorób wenerycznych, upijania się, plugawej mowy, hazardu, kradzieży, zdradzania żony, itp rzeczy.Spróbuj tak samo. To będzie dla Ciebie wolnością. Wolność jest cechą immanentną człowieka, a nie zbiorem nakazów aby nim sterować. Idziesz na pasku określonej ideologii, która Cię opętała, wmawiając, że bez niej nie potrafisz żyć. I manipulując Twoją psychiką, ktoś Cię wykorzystuje do swoich celów. Jeśli Ci to odpowiada - proszę bardzo, Twoja wola.Jaką wolność proponujesz ?
Gdy słyszę milion razy żeby zapinać pasy bezpieczeństwa, nie uważam tego za sterowanie swoją osobą ani odbieraniem osobistej wolności. Nie uważam też , że ktokolwiek , policjant, kierowca czy najbliższy przyjaciel manipuluje moją psychiką czy wykorzystuje do swoich celów.
Słucham zawsze mądrych , pożytecznych i chroniących życie rad, ponieważ całkowicie zdaję sobie sprawę że tylko wychodzą mi na korzyść.