Władzy raz zdobytej...

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

Re: Władzy raz zdobytej...

#11 Post autor: @psik » 20 lis 2015, 22:09

w światowych rankingach na temat poziomu życia to Białoruś wyprzedza nas od dawna
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Władzy raz zdobytej...

#12 Post autor: skaranie boskie » 20 lis 2015, 22:31

Miałem na myśli standardy polityczne.
O poziomie życia nie dyskutuję, bo punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Władzy raz zdobytej...

#13 Post autor: skaranie boskie » 21 lis 2015, 18:57

Nowa miotła władzy wymiata urzędników.
Zaczęła od służb specjalnych. Wszelkie działania władza najwyraźniej próbuje ukryć, skoro przeprowadza je pod osłoną nocy. Ale nic dziwnego, w końcu chodzi o tajne służby.
Kto będzie następny? Sprzątaczki w urzędach o niewłaściwej orientacji politycznej?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Władzy raz zdobytej...

#14 Post autor: skaranie boskie » 27 sty 2017, 17:41

Odgrzebuję ten wątek, bo przypomniała mi się sentencja Leszka:
lczerwosz pisze:pożyjemy, zobaczymy...
Pożyliśmy i cóż widzimy?
Moje scenariusze spełniają się co do joty.
Po mediach publicznych przyszła kolej na sądy.
Pan Ziobro, który już niepodzielnie włada, niezależną dotąd, prokuraturą, obmyślił sobie wywalenie na zbity pysk całej Krajowej Rady Sądowniczej i zastąpienie jej nową, w całości wybraną przez Sejm Prawa Sprawiedliwości. Będzie to oznaczać koniec samorządu sędziowskiego i przeniesienie ośrodka decyzyjnego w sądownictwie na Nowogrodzką. To zarazem demontaż systemu trójpodziału władzy.
Nie koniec na tym. W ostatni weekend pan Prezes Wszystkich Polaków ogłosił był, że niebawem Sejm przyjmie ustawę (jasnowidztwo to, czy antycypacja jeno?) o nowej ordynacji wyborczej do samorządów, która wprowadzi kadencyjność na stanowiskach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Największym kuriozum tej ustawy jest fakt, że ma ona działać wstecz, czyli odebrać możliwość startu w wyborach tym, którzy już na tych stanowiskach urzędują. Tak się składa, że chyba nie ma w Polsce nikogo z PiS, kogo by wyborcy obdarzyli tą funkcją więcej, niż raz. Ta ustawa to perfidny sposób na przejęcie władzy w samorządach, bez niej bowiem żaden kandydat tej partii, zwłaszcza po dwóch latach jej rządów, nie miałby szans na elekcję, a już na pewno w starciu z aktualnymi, zazwyczaj uznawanymi przez lokalne społeczności włodarzami.
Oczywiście Pan Prezes Polski uzależnił wprowadzenie ustawy od opinii o niej tzw. Trybunału Konstytucyjnego, a to już nie zakrawa na kpinę, to jest mieszaniną kpiny, cynizmu i perfidii pana Kaczyńskiego. Napisałem tzw. Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ to już nie jest TK, tylko organ w pełni zależny od widzimisię Prezesa.

Oto, jak PiS dokonuje pełzającego przewrotu i wolno, acz stanowczo skręca ku dyktaturze swojego wodza. Nie używam innego słowa, bo niektórzy wciąż jeszcze się w imieniu pana K obrażają. Zaczynam się obawiać, że nie dożyję zmiany władzy w Polsce, a tym, którzy tak gorąco popierali "dobrą zmianę" odbije się ona czkawką gorszą od tej, jaką odbijały się rządy robotniczo-chłopskie ich entuzjastom. Myślę, że na przywrócenie normalności znów przyjdzie poczekać kilka pokoleń. Piszę więc o tym, dopóki jeszcze wolno pisać.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

elka

Re: Władzy raz zdobytej...

#15 Post autor: elka » 02 lut 2017, 16:16

Czytałam ostatnio o wszystkich aferach po 1989. Było ich tyle, że trudno zapamiętać. Jeden fakt, który uderza, to świadomość, że Polska była dojną krową, dla wszystkich przy władzy. Skala skorumpowania dla zwykłego śmiertelnika jest nie do ogarnięcia. I tak pewnie byłoby nadal, gdyby Kaczyński nie włożył ręki w mrowisko... i tego właśnie większość nie może mu darować, większość ze starego układu.
Oburza się wschód, oburza się zachód, dlatego, że tracą wpływy. To wprost nie do pomyślenia, że Polska po latach niszczenia jeszcze zrywa się do walki o ojczyznę, to wstyd i hańba! Powinniśmy jak dotychczas, w połowie zależeć od Putina, w połowie od Merkel, przecież ten układ był świetny i przez wszystkich chwalony. Jednak wszystko zniszczył Kaczyński i miliony głupich ludzi, którzy za nim poszli, którzy jak wynika z sondaży nadal go wspierają, nie wiadomo zresztą po co, skoro żyliśmy w dobrobycie, a że niektórzy wyjechali za granicę szukać pracy, widocznie taki mieli kaprys, a może chcieli poznać świat, wszak otworzyły się drzwi...
skaranie boskie pisze:Myślę, że na przywrócenie normalności znów przyjdzie poczekać kilka pokoleń.
Ja znowu mam nadzieję, że ta ''normalność'' nigdy nie wróci, a wraz z nią afera za aferą, bo wtedy naprawdę Polska zniknie z mapy świata, wyczerpią się zasoby... nie mówiąc już o tym, że nasze dzieci będą mówić po arabsku...

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Władzy raz zdobytej...

#16 Post autor: skaranie boskie » 02 lut 2017, 19:16

Już dr. Göbbels stwierdził, że kłamstwo powtarzane w nieskończoność staje się prawdą.
Widać znalazł doskonałych naśladowców w ludziach Kaczyńskiego, skoro na efekty ich propagandy nie trzeba było długo czekać.
Widać, Elka, że pięć stów za dziecko więcej dla Ciebie znaczy, niż wolność. Choćby wolność wyboru miejsca pracy. Pewnie nie pamiętasz, ale uwierz, że kiedyś mieliśmy kasy, jak głupi gwoździ, tylko nie było czego za nią kupić, bo wszyscy pracowaliśmy w Polsce, niczego nie wytwarzając, a wyjazd zagraniczny jawił się niemal wycieczką do nieba. Kaczyński zdąża do tego samego. Chce z Polski zrobić skansen, którym on będzie rządził ku powszechnej szczęśliwości jego poddanych. Szczęśliwości, którą spokojnie można porównać ze szczęśliwością świń, regularnie dostających żarcie i świeżą słomę na podściółkę. Ja osobiście wybieram w wolności kąsek lada jaki...
Zastanawiam się, czy wspomniana przez Ciebie większość nie zna historii, czy jest tak głupia, żeby myśleć, że tym razem będzie inaczej. Nie chcą dopuścić do siebie myśli, że w historii właśnie, zawsze, gdy do głosu dochodziły nacjonalizmy, kończyło się wojną. Tym razem też się skończy, jeśli ludzie się w porę nie opamiętają. Cała nadzieja w rozsądniejszych narodach Europy, choć i tam zagrożenie Kaczyzmem jest niemałe.
U nas jest katolicyzm, więc nie ma się co dziwić, że mamy wyłączone myślenie, że nie dostrzegamy, jak Kaczyński spłaca długi wyborcze Kościołowi z naszych pieniędzy. A szkoda. Wystarczy porównać dzisiejsze czasy do lat trzydziestych ub. wieku. Podobieństwa nasuwają się same Ciekawe, jaki miesiąc będziemy kiedyś wspominać przy okazji kolejnej klęski. Czy znowu wrzesień?
Jeśli przeżyjemy...
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

elka

Re: Władzy raz zdobytej...

#17 Post autor: elka » 02 lut 2017, 20:50

skaranie boskie pisze:Widać, Elka, że pięć stów za dziecko więcej dla Ciebie znaczy, niż wolność
Wychowałam sama dwoje dzieci, kiedy nie było 500+, bez alimentów, bo mój małżonek nie chciał płacić, a do funduszu się nie kwalifikowałam, bo mój dochód o kilka złotych przekraczał jakieś tam normy. To dopiero była wolność. Dlatego, gdy czytam teraz o tych milionowych przekrętach, szlag mnie trafia, że dla tej rządzącej dziczy, nie było żadnych norm, ani finansowych, ani moralnych.
Dobrze, że jest to 500+, dla kobiet- matek, to jest duża pomoc, chociaż rozumiem, że Ty nie masz o tym pojęcia. Nareszcie ktoś daje, nie sobie, jak dotychczas.
skaranie boskie pisze:Zastanawiam się, czy wspomniana przez Ciebie większość nie zna historii, czy jest tak głupia, żeby myśleć, że tym razem będzie inaczej.
Jakiej historii, tej od 1989? Czy od 1945?

Dodano -- 02 lut 2017, 20:55 --
skaranie boskie pisze:U nas jest katolicyzm,
I w tym nasza siła. Widzimy też dzięki temu, co się dzieje na Zachodzie.

Awatar użytkownika
refluks
Posty: 714
Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49

Re: Władzy raz zdobytej...

#18 Post autor: refluks » 02 lut 2017, 21:00

To 500plus taką solą w oku.
Każdy w Polsce oczywiście dobrym bardzo człowiekiem jest i leży mu na sercu dobro dzieci, i żeby głodne były to absolutnie wykluczone, niech sobie dzieciaczki pojedzą chlebusia, a jakże. Ale nie za pieniądze z mojej kieszeni! Prawda.
Tymczasem z Polski wypływają miliardy. Do zagranicznych właścicieli właściwie już wszystkiego w tym kraju.
I to już dobrym Polakom z ich kieszeniami nie przeszkadza.
Bo może i nie wiedzą, że taki fakt ma miejsce (tu przypomniało mię się, jak nakładano na Rosję sankcje i w komentarzach pod artykułami tego dotyczącymi pojawiały się komentarze, żeby ruskich nie wpuszczać do Polski, nie będą sobie robić zakupów w polskich marketach! Jeden cierpliwy człowiek tłumaczył, że markety w Polsce nie są polskie, to go patrioci polscy wyzwali od trolla, oczywiście ruskiego).
Ci sami, którzy oburzyli się na drugi sort, a zaznaczyć trzeba, że przeinaczono sens wypowiedzi Kaczyńskiego, o wyborcach PiS-u wypowiadają się bardzo pogardliwie. A dlaczego? Ano boli to ich, że takie dziady wsiowe po podstawówkach ze ściany wschodniej potrafiły się zebrać, wybrać i wygrać.
I to nie jest tak, że nie będzie inaczej. Będzie. I w mojej ocenie lepiej.
A Polakom się i tak nie dogodzi. Podwyższono wiek emerytalny – wrzask. PiS wiek obniżył – chcą nas wykończyć.
Wprowadzono gimnazja i trzyletnie licea – źle. PiS chce wrócić do najlepszego rozwiązania – jeszcze gorzej.
Chce PiS zrobić porządek z sądownictwem – zamach na sędziów!
I tak dalej.
I jeszcze jedno. Lubię, gdy mi w telewizji programy informacyjne lecą. Zanim wybory wygrał PiS oglądałem różniste różniste. Teraz oglądam jedynie pisowską stację informacyjną.
Dlaczego?
Debaty polityków są na wysokim poziomie, mówi jeden, mogą sobie wchodzić w słowo, ale nie ma przez cały program przekrzykiwania się (tylko proszę nie pisać, że tam tylko pisowcy występują, akurat gdy zaczynałem pisać ten post w tle leciał program, w którym dyskutowali przedstawiciele PiSu, PO i Kukiz’15)
Dalej, zamiast krótko przedstawianych ważnych spraw i doniesieniami, że jakaś celebrytka w ciążę zaszła, otrzymuję obszerne informacje i oglądam audycje poruszające społeczne problemy.
Na koniec dodam, że dyskusja z przeciwnikami PiS-u przypomina mi dyskusje z przeciwnikami PRL-u: jakakolwiek wzmianka o zaletach wspomnianych nie jest warta ich uwagi, a jeno powoduje atak, bywa, że i wściekły.

P.S. http://niewygodne.info.pl/artykul7/0356 ... Polsce.htm

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Władzy raz zdobytej...

#19 Post autor: skaranie boskie » 02 lut 2017, 22:06

Nie przeczę, że kasa na dzieci jest potrzebna, pytanie tylko, czy stać nas na rozdawnictwo w skali porównywalnej z Niemcami. No i dlaczego na drugie dziecko i następne płacą, a nie na wszystkie? Czy to aby nie jest kierowanie strumienia pieniędzy do własnego elektoratu głównie? Wiadomo, że to akurat wspomniane dziady wsiowe po podstawówkach ze ściany wschodniej przodują w produkcji kolejnych petentów opieki społecznej.
To, że PiS chce zmieniać kraj, to jego sprawa i jego wyborców. I niech to robi ku chwale ojczyzny, tylko zgodnie z podstawowym prawem, jakim jest Konstytucja RP. Nikt tej partii nie dał mandatu do grzebania przy niej. A grzebie na każdym kroku, a to w celu całkowitego przejęcia władzy na wzór nieboszczki PZPR. Tylko patrzeć, jak dopisze nam artykuł o przewodniej roli partii. Tej partii.
refluks pisze:Ano boli to ich, że takie dziady wsiowe po podstawówkach ze ściany wschodniej potrafiły się zebrać, wybrać i wygrać.
Większej bzdury nie mogłeś wymyślić, Refluksie.
Elektorat PiS jest niezmienny od wielu lat. Z takim samym poparciem wygrywał wybory parlamentarne i prezydenckie poprzednim razem. A potem je sromotnie przegrał, cudem tylko pozostając w Sejmie. Gdybyś uważniej obserwował scenę polityczną w naszym kraju, oraz zachowania Polaków, które byłeś łaskaw wyżej opisać, wiedziałbyś, że przeciętny Kowalski wybiera się głosować jedynie wtedy, gdy chce coś zmienić. Gdy jest mu dobrze, siedzi w domu, bo po cholerę coś zmieniać. Takiej postawy nauczyła nas nieboszczka komuna. Wiadomo było, że wybory, to tylko farsa i nagle pojawiła się szansa zmiany w czerwcu 1989. Poszli niemal wszyscy i w znakomitej większości pokazali Partii wała. Dwa w historii zwycięstwa partii Kaczyńskiego w wyborach zawdzięczamy właśnie takiemu podejściu. Ich przegrane chęci zmiany u rzeczywistej większości.
Pozostaje sprawa tzw. dojenia Polski.
Wyżej padły słowa o supermarketach, które polskie nie są. Warto dodać jeszcze banki, które polskie nie są (z małymi wyjątkami). I całe szczęście. Szczerze mówiąc gówno mnie obchodzi, kto jest właścicielem firmy z której usług korzystam. Ważna dla mnie jest jakość usługi i sto razy wolę kupować w niepolskim supermarkecie, niż u kilkukrotnie droższego polskiego sklepikarza, u którego na dodatek zdarza się trafić produkty przeterminowane, bądź (o zgrozo!) z zafałszowaną datą ważności. A jeśli właściciel mieszka za granicą, to dlaczego nie ma zarobionej w Polsce kasy zabrać sobie do domu? Ja zarabiam za granicą i swoją przywożę tutaj. To też dość mocno trzyma popyt wewnętrzny, który podobno jest głównym dźwigarem naszej gospodarki. Nie ma sprzeciwów, żeby ktoś, kto zarobił w Polsce wydawał tam, gdzie mieszka. A kto ma u nas inwestować, jeśli polskiego kapitału nie ma, a jeśli jest, to sterowany z Nowogrodzkiej, jak pieniądze akcjonariuszy spółek z większościowym pakietem skarbu państwa, które rząd marnuje na pompowanie ich w i tak zdychające kopalnie.
Korzystam z usług pewnego banku, który do niedawna był własnością obcego kapitału i byłem zadowolony. Odkąd przejęło go pisowskie państwo, natychmiast zaczęły się problemy. Właśnie szukam innego, na pewno prywatnego i wszystkim będę doradzał to samo.
elka pisze:Dlatego, gdy czytam teraz o tych milionowych przekrętach, szlag mnie trafia, że dla tej rządzącej dziczy, nie było żadnych norm, ani finansowych, ani moralnych.
Czy masz może na myśli aferę ze SKOK-ami, Elu?
To akurat senator PiS stoi za jej kulisami. Czy o tym też głośno w rządowych mediach?
Nie piszę o tym, żeby (jak w dowcipie o biciu Murzynów) odbić piłeczkę, tylko, żeby pokazać, że każda władza ma coś za paznokciami. Nawet tak święta, jak obecna. Gdyby nie miała, w życiu by do władzy nie doszła. PiS ma jeszcze sporo czasu o jego przekrętach dowiemy się zapewne dopiero, gdy władzę straci.
Tyle tytułem odpowiedzi. Nadal uważam, że to, co dzieję się obecnie to pogrzeb wolnej Polski.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

elka

Re: Władzy raz zdobytej...

#20 Post autor: elka » 02 lut 2017, 22:25

skaranie boskie pisze:Nadal uważam, że to, co dzieję się obecnie to pogrzeb wolnej Polski.
Polska nie była wolna od okrągłego stołu, historia najnowsza się kłania...

Afera hazardowa, taśmowa, reprywatyzacyjna, alkoholowa, FOZZ, wekslowa, sprzętowa, Art-B, Amber Gold itd, itp, TYLE TEGO JEST, ŻE NIE SPOSÓB WSZYSTKIEGO ZAPAMIĘTAĆ.
Ostatnio zmieniony 02 lut 2017, 22:31 przez elka, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”