Kradzież - twoim zdaniem?

[skaranie boskie]

To normalne zjawisko, Leszku.
Dawniej tworzyły się grupy w realu, teraz mamy internet, dzięki czemu są liczniejsze i łatwiej się przenikają. A i "guru" więcej w poszczególnych grupach, co z kolei tworzy "frakcje". Znaczy tak trzymać!

[lczerwosz]

A i "guru" więcej w poszczególnych grupach, co z kolei tworzy "frakcje". Znaczy tak trzymać!

A TWA? Niektórzy uważają, że to rak stronnictw czy szkół literackich. A może nie.

[alchemik]

Charakter ma z pewnością. In plus, Leszku. Przemieszczanie się autorów jest powszechne.
Sam wklejam na kilku portalach.
Celowo użyłem słowa wklejam, bo piszę dla piętra.
I jeszcze raz powtórzę, że to jeden z najbardziej aktywnych, tętniących życiem portali.
Wszystko zależy od użytkowników, ale wiele zależy od nas.
Wypada być przykładem, choćby katalizatorem, jeśli mam sięgnąć do al-chemii.

[alchemik]

A TWA? Niektórzy uważają, że to rak stronnictw czy szkół literackich. A może nie.

Zależy jak rozumieć ten akronim. Oczywiście, uzyskał oddźwięk pejoratywny nie bez racji, bowiem w przypadkach skrajnych jest wymianą słodkich cukierków w ozdobnych papierkach. a wtedy nici z obiektywizmu, konstruktywnej krytyki i nauki przede wszystkim.

A jednak sympatyzowanie nie jest niczym złym, jeśli potrafi się być szczerym.
Wręcz mam przykłady, kiedy sympatia użytkowników nie ma żadnego wpływu na obiektywną ocenę i recenzję.
Tu podam przykład Mchuszmera, Kolesia, który wycofał się ostatnio, jakby został urażony.
No i Mirka13, z którym sympatyzujemy obopólnie, ale nigdy nie słodzimy. Czasem wręcz zupełnie przeciwnie.

[eka]

Eko, ale Twoja prze(pod)róbka tekstu "nie" również jest czystą erystyką, ekstremalnym przejaskrawieniem. W ten sposób można każdy aspekt dyskusji doprowadzić do granic absurdu, poprzez kolejne prowokacje.

Doprawdy Glo? A w czym widzisz owo ekstremalne przejaskrawienie i absurd? Prowokacja nie jest absurdem. A gdybym ten tekst bez podania inspiracji wrzuciła w okruchach, a później ewentualne zarzuty odparowała argumentem, że:

Literatura jest ze swej natury polifoniczna, głos pojedynczego artysty jest tylko jednym z wielu głosów w dialogu. Nikt nie tworzy w oderwaniu od tego, co napisali inni, poza tym początkujący Autorzy bardzo często próbują sił najpierw naśladując innych kolegów po piórze, nie zawsze inspirując się w sposób transparentny, zazwyczaj (i częściej) robią to bezwiednie, nie kradnąc jednocześnie czyjejś własności intelektualnej.

- to nikt na bazie Twojego wywodu nie mógłby zarzucić mi nieuczciwości? Nie - autor oryginału doszedł do innych wniosków, no ale być może na tym portalu jest tak, że autor ma najmniej do powiedzenia, niech się farciarz cieszy, że podsunął gotowca do przeróbki, bo lepiej być podrabianym niż podrabiać. Paranoja w elementarnym systemie wartości.

Oceniasz, że mój tekst:

został z premedytacją spreparowany w sposób przyjmujący format karykaturalny. Na tej bazie ciężko jest wysunąć jakieś sensowne wnioski.

Format karykaturalny? A gdzież tu mamy owo negatywne przerysowanie?
A czy nieuczciwy 'pożyczkobiorca' to bez premedytacji, zupełnie nieświadomie posługuje się tekstem oryginału? Kopiuje bezwiednie, a może nawet nie kopiuje a tylko metafizycznie ściąga z nieobserwowanej chmurki literackiej? Co? : )

To już wolałabym właśnie trochę tej teorii na temat inspiracji, metatekstu, intertekstu, stylizacji, itp. Niuansów prawa autorskiego również. Jeśli ktoś mógłby coś ciekawego na ten temat napisać, to byłby na pewno wartościowy komentarz.

No jasne, teoria nie boli, a przynajmniej bezpośrednio wszystkich zrzynających cwaniaczków.
Wiesz Glo, to zagadnienia na rozbudowany esej lub magisterkę. Tutaj krótko się nie da. Esejów nie potrafię pisać, a magisterka dawno kiedyś popełniona.

A tak przy okazji, to przykład Skarania dotyczący jego pisania Mickiewiczem jest akurat bardzo dobry i jak najbardziej adekwatny. Nieistotne, że mamy do czynienia z poezją rymowaną, z inną epoką, itd. Przecież pod każdym wierszem Skaranie nie pisze, że to "z inspiracji Mickiewiczem". To erudycja czytelników pozwala im rozpoznać stylizację. Czy tylko dlatego dozwoloną i niepiętnowaną w żaden sposób, że Mickiewicz umarł dwa wieki temu, albo że jest wystarczająco czytelna?

Wszak koronnym argumentem eki było, że chce ona zawsze mieć czarno na białym podane, kim inspirował się autor, używając takich a nie innych słów, metafor czy odniesień. Teoretycznie, u Skarania to nie jest nigdy podane explicite.

Otwarta stylizacja a nieuczciwa podróbka składni to dwa różne zjawiska. Na pewno je rozróżniasz.
BTW – nie jestem stałym czytelnikiem poezji Skarania, ale jeśli jest tak, jak piszesz, to jemu współczuję braku odwagi do pełnej swobody twórczej.
I tak, powinien dla mnie, niefanki Mickiewicza podawać źródło inspiracji, jeśli podrabiał jakiś element/elementy jego konkretnego utworu.
Skaranie, Adam popełnił sporo prozy - nie musisz ograniczać się do jego mowy wiązanej.
: )

[jacek placek]

Siem musiałem zapytać placka o co tu biega, bo nie rozumiem normalnie. I wiecie, co mi powiedział? Się wzion i zapytał mię, czy pamiętam, jak żeśmy kiedyś byliśmy w Kijowie. To dawno było, chyba w osiemdziesiątym ósmym albo i dziewiątym roku. Co mam, w mordę nie pamiętać? Jasne, że pamiętam. To on sie mię pyta, czy zapamiętałem sobie tego Lenina, co to stał na pomniku. Jasne, że zapamiętałem. A dlaczego zapamiętałem? Każdy by, w mordę, zapamiętał, gdyby się dowiedział.
A powiedzieć wam, czego żeśmy się dowiedzieli i to z bardzo pewnego źródła o tym Leninie? Powiem. Otóż tylko on jeden, w całym ogromnym Kijowie, nie pędził bimbru. I ja się pytam się tego głupka, placka, co to ma do rzeczy, a on mi na to, że jak taka masa ludzi pisuje różne wiersze i wierszyki, to chyba nie ma świecie ani jednaego takiego Lenina, co by przynajmniej raz czegoś nie zerżnął. Ot, choćby i niechcący.
No, to ja teraz wiem o co tu idzie i siem zastanawiam, bo mam kilka pozycji do pokazania publiczności, ale siem normalnie bojem. No bo jak tu mają samego admina wywalać za jakieś pożyczki, to co my dwa biedaki z plackiem się bedziem wychylać?

[witka]

NIe wiem, czy Nikifor potrafiłby pisać bez podskubywania.
Chytry był,swój rozum miał.

[lczerwosz]

Zrobię tak:
tuzin wierszy z dobrego portalu
podzielę na drobne kawałki
zmieszam
wyłowię pierwszy poszukam do pary
wyłowię drugi i tak dalej
dalej
zbierze się na zwrotkę następną
co twórczo ją spłodzę
od inspiracji w głowie mi huczy
pomyślę o konkursie
zdobędę chwałę

[witka]

tzw frazowiec - nazwa własna moja

kiedyś napisałem takie coś i wklejam poniżej

frazowiec
„zaczynają płynąć rzeki samotnosći”
„popłyniemy nieostrożnie w zapomnienie”

„dwie krople wody”
„zachwyt boli”

„nie ma żadnej Werony”
„tylko drwiący śmiech”

„na horyzontu błyszczącej obręczy”
„rzeka spocznie na niebos progu”

( Rilke
Baczyński
Szymborska
Achmatowa
Miłosz
Borowski
Nowak
London )

[eka]

W moim wypadku (post pierwszy wątku) ma miejsce podróbka składni jednego konkretnego utworu z jednoczesnym przejęciem kilku wyrazów, prawda?
I taki twór, bez podania inspiracji, wg mnie krzywdziłby autora oryginału.
Macie inny pogląd?
Okey, przyjmuję do wiadomości, nie zmieniając jednocześnie swojego podejścia.
Nigdzie, podkreślam nigdzie, w żadnym swoim wpisie, za 'pożyczki' bez podania źródła inspiracji, nie żądałam działań odwetowo-restrykcyjnych.
Interesowały mnie oceny, opinie tego zabiegu, co nastąpiło.
Dziękuję za nie.
Kwestie kolażu, generatorów wierszy - to inny kawałek podłogi.