porozmawiajmy o powstaniu

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

porozmawiajmy o powstaniu

#11 Post autor: 411 » 07 sie 2017, 17:19

tabakiera pisze:
06 sie 2017, 10:29
Były Powstania Śląskie.
:cha: :cha: :cha:
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

porozmawiajmy o powstaniu

#12 Post autor: alchemik » 07 sie 2017, 17:59

Cholernie pragmatyczne jest to co mówisz, Robercie. Doskonale rozumiem.
Ale ja sam jestem z urodzenia Romantykiem. Trudno mi pogodzić myślenie.
Ja akurat, wiem to na pewno, stanąłbym do Powstania.
Żaden ze mnie bohater.
Uważałbym, że tak trzeba.
Wiem, decydenci i polityka.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

porozmawiajmy o powstaniu

#13 Post autor: 411 » 07 sie 2017, 18:18

"Porozmawiajmy o powstaniu". A o czym tu rozmawiac?
Patriotyzmie? Nadziei? Idei? Glupocie?
O jednym karabinie i dwóch nabojach na dziesieciu chlopa?...
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

porozmawiajmy o powstaniu

#14 Post autor: Elunia » 07 sie 2017, 18:52

skaranie boskie pisze:
06 sie 2017, 11:07
Jedyne, co mogło mieć szansę powodzenia, to powstanie w całym kraju. Jednoczesne i dobrze skoordynowane, mogłoby wiele
Tak jak Powstanie Wielkopolskie w 1918 roku, które zakończyło się sukcesem dzięki dobrej organizacji zrywu, ale także wysokiej samoorganizacji wielkopolskiego społeczeństwa.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

porozmawiajmy o powstaniu

#15 Post autor: skaranie boskie » 07 sie 2017, 22:00

tabakiera pisze:
06 sie 2017, 10:29
Były Powstania Śląskie.
Przegrane. Wszystkie trzy.
W naszej historii tylko jedno powstanie było zwycięskie i przyniosło oczekiwany skutek. Wielkopolskie. Elunia ma rację.
Alchemiku, nie twierdzę, że ja bym nie stanął i nie potępiam stających.
Napisałem na wstępie, że byli żołnierzami, choć w większości ochotnikami, a jako tacy mieli prawo być dobrze dowodzeni. Wysyłanie niedozbrojonych ludzi na pewną śmierć w imię jakichś politycznych mrzonek to zbrodnia wojenna. Będę bronił tej tezy, choćby przed plutonem egzekucyjnym.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

porozmawiajmy o powstaniu

#16 Post autor: @psik » 11 sie 2017, 23:08

a punktu widzenia Poznaniaka, powstanie było niezaplanowane, więc skazane na porażkę. Ogrom zabitych ludzi pokazuje jak bardzo było niezaplanowane.
Bohaterstwo uczestników z każdym rokiem znaczy coraz mniej, coraz bardziej brakuje nam tych ludzi, którzy niepotrzebnie zginęli.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

porozmawiajmy o powstaniu

#17 Post autor: @psik » 11 sie 2017, 23:15

Powstań Wielkopolskich było pięć, z czego zwycięskich 2 i pół
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

porozmawiajmy o powstaniu

#18 Post autor: eka » 12 sie 2017, 13:27

Gdyby poniechano pospolitego ruszenia w czasie Potopu albo mobilizacji do walki z bolszewikami w 1920 być może Polaków zostałaby nieliczna enklawa. Wszędzie są ofiary, czy to w zrywach wygranych, czy przegranych.
Na parę dni przed wybuchem powstania warszawskiego Niemcy zażądali stawienia się warszawiaków (mężczyzn) do kopania rowów wokół Warszawy. Z obwieszczeń wynikało, że każdy pod karą śmierci ma się stawić do pracy, a ponieważ o przygotowaniach do zrywu Niemcy z doniesień szpiclów już wiedzieli, byłaby to branka, klasyczna zasadzka.
Na kilkadziesiąt godzin przed godziną W - emisariusz z Londynu przywiózł rozkaz odwołujący akcję, ale neta wtedy nie było i jak nie patrzeć warunki okupacyjne to nie warunki do szybkiego przekazania odwołującej informacji.

Z Włoch przylatywały samoloty ze zrzutami, a sojusznik z koalicji antyhitlerowskiej stał na drugim brzegu Wisły. O jakiej winie tu dyskutujemy? O czyjej tak naprawdę?
Efekt tego powstania jest nie do przecenienia. Pamiętam jakim był ( i jest dalej) fundamentem patriotyzmu.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

porozmawiajmy o powstaniu

#19 Post autor: skaranie boskie » 13 sie 2017, 21:32

eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
Z Włoch przylatywały samoloty ze zrzutami,
Które w stu procentach trafiały w ręce Niemców.
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
sojusznik z koalicji antyhitlerowskiej stał na drugim brzegu Wisły
równie blisko miał sojusznik z pomocą, jak decydenci z pytaniem o ewentualną pomoc przed podjęciem decyzji. A jednak nikt nie zadał sobie trudu skonsultowania decyzji ze Stalinem.
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
O jakiej winie tu dyskutujemy?
Winą było wysłanie tysięcy ludzi na pewną śmierć w imię politycznych ambicji myślących, że rządzą.
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
Efekt tego powstania jest nie do przecenienia.
Racja. Trudno przecenić zagładę miasta i znakomitej większości jego mieszkańców. A to, niestety, jedyny efekt powstania. Jeśli nie liczyć dzisiejszej histerii rządzących.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

porozmawiajmy o powstaniu

#20 Post autor: eka » 14 sie 2017, 8:14

skaranie boskie pisze:
13 sie 2017, 21:32
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
Z Włoch przylatywały samoloty ze zrzutami,
Które w stu procentach trafiały w ręce Niemców.

Nieprawda, według szacunków ok. 25% zrzutów trafiało w ręce powstańców, choć do 10 IX Stalin pod groźbą zestrzelenia zabronił przelotów nad terenami, gdzie stacjonowały jego wojska.
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
sojusznik z koalicji antyhitlerowskiej stał na drugim brzegu Wisły
równie blisko miał sojusznik z pomocą, jak decydenci z pytaniem o ewentualną pomoc przed podjęciem decyzji. A jednak nikt nie zadał sobie trudu skonsultowania decyzji ze Stalinem.

To Stalin zerwał stosunki z Rządem w Londynie, przed wprowadzeniem w życie tzw. Manifestu Lipcowego (22 VII), czyli de facto swojej niedemokratycznej a narzuconej władzy komunistów polskich na pasku dyktatora w naszym kraju.
Niemniej Mikołajczyk, mimo czynionych przeszkód, zdołał 30 lipca znaleźć się w Moskwie i prosić Generalissimusa o wsparcie. Uczynił to parę dni później premier brytyjski i inni sojusznicy.
Może mało znany jest fakt namawiania do powstania warszawiaków pod koniec lipca 44' przez... samego Stalina. Ofensywa na Warszawę, jak wskazały odtajnione dokumenty, była jak najbardziej przewidywana. Tysiące ulotek wzywających wszystkie konspiracyjne oddziały do wspomożenia Armii Czerwonej w walce z Niemcami o Warszawę spadło z radzieckich samolotów na obrzeżach stolicy i zdobytych przyczółkach.
I jeszcze, okoliczności wybuchu powstania musiały jak najdłużej pozostać tajemnicą ze względu na bezpieczeństwo. Szpiegów nie brakowało również w armiach sojuszniczych.


eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
O jakiej winie tu dyskutujemy?
Winą było wysłanie tysięcy ludzi na pewną śmierć w imię politycznych ambicji myślących, że rządzą.
eka pisze:
12 sie 2017, 13:27
Efekt tego powstania jest nie do przecenienia.
Racja. Trudno przecenić zagładę miasta i znakomitej większości jego mieszkańców. A to, niestety, jedyny efekt powstania. Jeśli nie liczyć dzisiejszej histerii rządzących.

Na pewno Stalin nie miał żadnej formalnej legitymizacji do rządzenia naszym krajem. USA nie rządziło na wyzwalanych terenach Włoch, Francji, Belgii etc. i nie narzuciło władzy oswobodzonym, jak czynił to Stalin w marionetkowych rządach, jawnie zresztą umieszczając w nich również Rosjan.
Efekty powstania były liczne, od hekatomby ofiar po pamięć zachowań Niemców i ZSRR w czasie jego trwania. A z tej pamięci rósł opór i także dzięki niemu - mamy dzisiaj demokratyczny ustrój.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”