Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#11 Post autor: eka » 19 wrz 2017, 10:10

litek pisze:
18 wrz 2017, 10:42
Nasuwa się logiczne pytanie, kto i jak uleczy obecny stan rzeczy ? Powiem tylko tyle, na pewno nie ludzie.
Tylko ludzie.
Szacunek Boga wobec człowieka ( a także możliwość człowieczej samooceny) leży w stworzeniu możliwości wyboru między dobrem i złem.
-------------------
A tak na marginesie, Litku, czy jesteś autorem wypowiedzi w swoich publikowanych tematach? Rzecz jasna poza cytatami. Pytam, bo nie chce mi się szukać i sprawdzać zgodność lub nie z tekstami np. Strażnicy a Twoimi, u nas zamieszczanymi na portalu.

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#12 Post autor: litek » 19 wrz 2017, 12:59

eka pisze:
19 wrz 2017, 10:10
litek pisze:
18 wrz 2017, 10:42
Nasuwa się logiczne pytanie, kto i jak uleczy obecny stan rzeczy ? Powiem tylko tyle, na pewno nie ludzie.
Tylko ludzie.
Szacunek Boga wobec człowieka ( a także możliwość człowieczej samooceny) leży w stworzeniu możliwości wyboru między dobrem i złem.
-------------------
A tak na marginesie, Litku, czy jesteś autorem wypowiedzi w swoich publikowanych tematach? Rzecz jasna poza cytatami. Pytam, bo nie chce mi się szukać i sprawdzać zgodność lub nie z tekstami np. Strażnicy a Twoimi, u nas zamieszczanymi na portalu.
eka pisze:
19 wrz 2017, 10:10
litek pisze:
18 wrz 2017, 10:42
Nasuwa się logiczne pytanie, kto i jak uleczy obecny stan rzeczy ? Powiem tylko tyle, na pewno nie ludzie.
Tylko ludzie.
Szacunek Boga wobec człowieka ( a także możliwość człowieczej samooceny) leży w stworzeniu możliwości wyboru między dobrem i złem.
-------------------
A tak na marginesie, Litku, czy jesteś autorem wypowiedzi w swoich publikowanych tematach? Rzecz jasna poza cytatami. Pytam, bo nie chce mi się szukać i sprawdzać zgodność lub nie z tekstami np. Strażnicy a Twoimi, u nas zamieszczanymi na portalu.
Ludzie nie byli stworzeni do samodzielnego sprawowania władzy na ziemi, widzimy tego opłakane skutki.
Ludzie nie okazują zdrowej czci ani bojaźni przed Bogiem, który nie będzie tolerował tego stanu w nieskończoność.

Gdy zamieszczam artykuł z publikacji SJ, podaję źródło. Nie widzę sensu kopiowania tekstów. Oczywiście że mój pogląd jest zbieżny z informacjami publikowanymi przez SJ, staram się jednak pisać swoimi słowami.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10469
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#13 Post autor: eka » 19 wrz 2017, 20:16

litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Ludzie nie byli stworzeni do samodzielnego sprawowania władzy na ziemi, widzimy tego opłakane skutki.
Czyli ci wszyscy ludzie żyjący przed czasem powstania Biblii (od ok. 1300 p.n.e. aż do pierwszej hordy, plemienia) mieli się nie rządzić? Nie ustalić porządku? Jak to sobie wyobrażasz?
W postaci hipisowskiej komuny?:))))))
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Nie widzę sensu kopiowania tekstów.
Nie, że nie ma sensu, ale po prostu plagiat grozi poważnymi konsekwencjami.
/Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#14 Post autor: litek » 20 wrz 2017, 8:50

eka pisze:
19 wrz 2017, 20:16
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Ludzie nie byli stworzeni do samodzielnego sprawowania władzy na ziemi, widzimy tego opłakane skutki.
Czyli ci wszyscy ludzie żyjący przed czasem powstania Biblii (od ok. 1300 p.n.e. aż do pierwszej hordy, plemienia) mieli się nie rządzić? Nie ustalić porządku? Jak to sobie wyobrażasz?
W postaci hipisowskiej komuny?:))))))
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Nie widzę sensu kopiowania tekstów.
Nie, że nie ma sensu, ale po prostu plagiat grozi poważnymi konsekwencjami.
/Pozdrawiam.
eka pisze:
19 wrz 2017, 20:16
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Ludzie nie byli stworzeni do samodzielnego sprawowania władzy na ziemi, widzimy tego opłakane skutki.
Czyli ci wszyscy ludzie żyjący przed czasem powstania Biblii (od ok. 1300 p.n.e. aż do pierwszej hordy, plemienia) mieli się nie rządzić? Nie ustalić porządku? Jak to sobie wyobrażasz?
W postaci hipisowskiej komuny?:))))))
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Nie widzę sensu kopiowania tekstów.
Nie, że nie ma sensu, ale po prostu plagiat grozi poważnymi konsekwencjami.
/Pozdrawiam.
Właśnie tak. Adam z Ewą odrzucili przewodnictwo Boga, postanowili sami podejmować decyzje życiowe. Postąpili nierozsądnie. Dlaczego ? Ponieważ pod każdym względem byli zależni od Boga, który podtrzymywał ich życie za pomocą słońca, deszczu, powietrza, wody, pokarmu, oddychania itd. Przecież byli rozumnymi istotami, dlatego Stwórca udzielił im informacji w jakim celu ich stworzył- mieli się rozmnażać i zaludnić całą ziemię ( nie przeludnić ), przeobrazić ją w ziemski ogród, raj. Oczywiście byli stworzeni jako doskonali ludzie, nie mieli chorować, starzeć się i umierać. Bóg jako dawca życia, miał moralne prawo nakreślić jasne normy postępowania wobec swoich stworzeń. Oczywiście zawsze wychodziły one ludziom na korzyść, niestety ludzie nie doceniali tych błogosławieństw i świadomie to wszystko zignorowali i odrzucili. Dali Bogu do zrozumienia, że bez jego kierownictwa poradzą sobie w realizacji celów. Wcześniej ludzie byli ostrzeżeni, że za nieposłuszeństwo poniosą surową karę. I tak się stało. Bóg wydał na Adama i Ewę uzasadniony wyrok śmierci, kierując się sprawiedliwością dał możliwość ich potomkom skorzystania z błogosławieństw które utracili na zawsze ich rodzice. Bóg ludzkości wytyczył odpowiedni okres czasu, żeby pokazali czy skutecznie bez jego pomocy potrafią się zorganizować . Sześć tysięcy lat sprawowania rządów przez człowieka wykazuje ponad wszelką wątpliwość, że nie był stworzony niezależnie od Stwórcy sprawować władzę na ziemi

Prorok hebrajski Jeremiasz napisał : „Nie w mocy człowieka leży kierować swoimi krokami, gdy idzie” (Jeremiasza 10:23). Dlatego historyk William H. McNeill powiedział: „Dzieje człowieka na tej planecie to niemal nieskończony ciąg kryzysów burzących ustalony porządek społeczny”.

Ludzie nie zostali stworzeni do tego, by panować nad innymi.

W jednym z czasopism Strażnica napisano :

,,Pewni siebie ludzie współcześni, dumni ze swoich osiągnięć, zachowują się tak, jak gdyby do niczego nie byli zobowiązani wobec Boga. Nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności przed Bogiem i ignorują przez Niego ogłoszone prawa. Nawet ci, którzy nie kwestionują otwarcie istnienia Boga ani nie twierdzą, iż „Bóg jest martwy”, postępują mimo wszystko tak, jak gdyby Bóg nie istniał lub przynajmniej nie interesował się sprawami ludzkimi. Podczas gdy ludzie wszystko, co mają, zawdzięczają Bogu, Stwórca Bóg niczego nie zawdzięcza ludziom. Cokolwiek człowiek posiada i z czegokolwiek korzysta, stawia go to w pozycji dłużnika Bożego. Natomiast Bóg nic nie jest dłużny człowiekowi, zwłaszcza w sytuacji, gdy ten buntowniczo odwraca się do Niego plecami, nie poczuwa się do żadnych powinności wobec Niego i nie chce być Jemu posłuszny jako Źródłu życia oraz Dawcy sprawiedliwych praw regulujących to życie. Bóg słusznie mógł był porzucić ludzkość, mógł pozwolić, by spożyła gorzkie owoce swego samowolnego postępowania. Mógł dopuścić, by ludzkość dotąd już wymarła albo wyniszczyła się sama przy użyciu rozmaitych przez siebie wynalezionych środków masowej zagłady.''

Ludzkość poprzez pychę, ambicję i samolubstwo zabrnęła w ,,ślepą uliczkę''. dlatego Stwórca podejmie stanowcze działania.

„A za dni tych królów Bóg nieba ustanowi królestwo, które nigdy nie zostanie obrócone wniwecz. I to królestwo nie przejdzie na żaden inny lud. Zmiażdży ono wszystkie owe królestwa i położy im kres, lecz samo będzie trwać po czasy niezmierzone; ( Daniela 2,44)

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#15 Post autor: skaranie boskie » 24 wrz 2017, 12:43

litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Gdy zamieszczam artykuł z publikacji SJ, podaję źródło. Nie widzę sensu kopiowania tekstów. Oczywiście że mój pogląd jest zbieżny z informacjami publikowanymi przez SJ, staram się jednak pisać swoimi słowami.
Czy błędy gramatyczne, identyczne z zawartymi w tekstach źródłowych, też są twojego autorstwa? Czy też je sformułowałeś "własnymi słowami"?

Prowadzisz tu dość intensywną kampanię promującą związek religijny, do którego należysz. Masz prawo to robić, nie licz jednak na zdobycze w postaci "duszyczek". Albo może inaczej, licz, ale raczej wątp w sukces.
Wasze katastroficzne "proroctwa" miały już wielokrotnie okazję zastać ośmieszonymi. Wieszczyliście koniec obecnego porządku świata już wielokrotnie.
Kiedyś wasze "Strażnice" itp. krzyczały, że cywilizacja XX wieku była nieuleczalnie chora. Jakoś dożyła kolejnego stulecia bez konieczności interwencji chirurgicznej. Ok. ćwierć wieku temu słyszałem od waszych głosicieli, że "nie przeminie to pokolenie, nim się to wszystko stanie". A "tym" pokoleniem mieli być ludzie pamiętający pierwszą wojnę światową. Dziś nie żyje już nikt, kto by ją pamiętał. I nie baw się w arytmetykę, bo nawet najstarszy żyjący człowiek był w chwili jej wybuchu zbyt młody, by coś z niej zapamiętać. A świat wciąż się kręci i - jeśli nie walnie w nas nadlatująca planetoida, zapewne będzie się jeszcze długo kręcił.

Wniosek? Kolejne ośmieszenie?

Ale nie martw się. Świat się rzeczywiście skończy w dającej się przewidzieć przyszłości. Dla każdego z nas indywidualnie. W chwili jego śmierci.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#16 Post autor: litek » 25 wrz 2017, 9:26

skaranie boskie pisze:
24 wrz 2017, 12:43
skaranie boskie pisze:
24 wrz 2017, 12:43
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Gdy zamieszczam artykuł z publikacji SJ, podaję źródło. Nie widzę sensu kopiowania tekstów. Oczywiście że mój pogląd jest zbieżny z informacjami publikowanymi przez SJ, staram się jednak pisać swoimi słowami.
Czy błędy gramatyczne, identyczne z zawartymi w tekstach źródłowych, też są twojego autorstwa? Czy też je sformułowałeś "własnymi słowami"?

Prowadzisz tu dość intensywną kampanię promującą związek religijny, do którego należysz. Masz prawo to robić, nie licz jednak na zdobycze w postaci "duszyczek". Albo może inaczej, licz, ale raczej wątp w sukces.
Wasze katastroficzne "proroctwa" miały już wielokrotnie okazję zastać ośmieszonymi. Wieszczyliście koniec obecnego porządku świata już wielokrotnie.
Kiedyś wasze "Strażnice" itp. krzyczały, że cywilizacja XX wieku była nieuleczalnie chora. Jakoś dożyła kolejnego stulecia bez konieczności interwencji chirurgicznej. Ok. ćwierć wieku temu słyszałem od waszych głosicieli, że "nie przeminie to pokolenie, nim się to wszystko stanie". A "tym" pokoleniem mieli być ludzie pamiętający pierwszą wojnę światową. Dziś nie żyje już nikt, kto by ją pamiętał. I nie baw się w arytmetykę, bo nawet najstarszy żyjący człowiek był w chwili jej wybuchu zbyt młody, by coś z niej zapamiętać. A świat wciąż się kręci i - jeśli nie walnie w nas nadlatująca planetoida, zapewne będzie się jeszcze długo kręcił.
skaranie boskie pisze:
24 wrz 2017, 12:43
litek pisze:
19 wrz 2017, 12:59
Gdy zamieszczam artykuł z publikacji SJ, podaję źródło. Nie widzę sensu kopiowania tekstów. Oczywiście że mój pogląd jest zbieżny z informacjami publikowanymi przez SJ, staram się jednak pisać swoimi słowami.
Czy błędy gramatyczne, identyczne z zawartymi w tekstach źródłowych, też są twojego autorstwa? Czy też je sformułowałeś "własnymi słowami"?

Prowadzisz tu dość intensywną kampanię promującą związek religijny, do którego należysz. Masz prawo to robić, nie licz jednak na zdobycze w postaci "duszyczek". Albo może inaczej, licz, ale raczej wątp w sukces.
Wasze katastroficzne "proroctwa" miały już wielokrotnie okazję zastać ośmieszonymi. Wieszczyliście koniec obecnego porządku świata już wielokrotnie.
Kiedyś wasze "Strażnice" itp. krzyczały, że cywilizacja XX wieku była nieuleczalnie chora. Jakoś dożyła kolejnego stulecia bez konieczności interwencji chirurgicznej. Ok. ćwierć wieku temu słyszałem od waszych głosicieli, że "nie przeminie to pokolenie, nim się to wszystko stanie". A "tym" pokoleniem mieli być ludzie pamiętający pierwszą wojnę światową. Dziś nie żyje już nikt, kto by ją pamiętał. I nie baw się w arytmetykę, bo nawet najstarszy żyjący człowiek był w chwili jej wybuchu zbyt młody, by coś z niej zapamiętać. A świat wciąż się kręci i - jeśli nie walnie w nas nadlatująca planetoida, zapewne będzie się jeszcze długo kręcił.

Wniosek? Kolejne ośmieszenie?

Ale nie martw się. Świat się rzeczywiście skończy w dającej się przewidzieć przyszłości. Dla każdego z nas indywidualnie. W chwili jego śmierci.

Wniosek? Kolejne ośmieszenie?

Ale nie martw się. Świat się rzeczywiście skończy w dającej się przewidzieć przyszłości. Dla każdego z nas indywidualnie. W chwili jego śmierci.
Człowiek rażąco niedoinformowany lub naiwny może twierdzić, że od pierwszej wojny światowej sytuacja pod względem stabilności ekonomicznej, pokoju, sprawiedliwości społecznej, warunków życia, zdrowego pożywienia i wody , zdrowia, itd ulega systematycznej poprawie.

Od pierwszej wojny światowej świat toczy się po równi pochyłej


Jak się zapatrują na rok 1914 historycy świeccy?

„Gdy się spojrzy z dzisiejszej perspektywy, widać wyraźnie, że wybuch I wojny światowej zapoczątkował dwudziestowieczny ‚czas udręki’ — jak to nazwał obrazowo brytyjski historyk Arnold Toynbee — z którego nasza cywilizacja ciągle jeszcze się nie wydźwignęła. Wszystkie wstrząsy ostatniego półwiecza mają bezpośrednio lub pośrednio swoje źródło w roku 1914” (Edmond Taylor, The Fall of the Dynasties: The Collapse of the Old Order, Nowy Jork 1963, s. 16).
„Pokolenie II wojny światowej, moje pokolenie, zawsze będzie uważać ten konflikt, którego było świadkiem, za wielki punkt zwrotny współczesności. (...) Powinniśmy jednak wiedzieć, że pod względem społecznym I wojna światowa zapoczątkowała znacznie poważniejsze zmiany. Właśnie wtedy rozpadły się — niekiedy w ciągu zaledwie paru tygodni — budowane setki lat systemy polityczne i społeczne. Inne zaś już na stałe się zmieniły. Podczas I wojny światowej zanikły tradycyjne przekonania. (...) W okresie II wojny światowej zmiany te dalej zachodziły, pogłębiały się i utrwalały. Tak więc II wojna światowa była w dziedzinie stosunków społecznych ostatnią bitwą I wojny światowej” (John K. Galbraith, The Age of Uncertainty, Boston 1977, s. 133).
„Minęło już pół wieku, ale dotąd nie zniknął ślad, który pozostawiła na duszy i ciele narodów tragedia Wielkiej Wojny [I wojny światowej rozpoczętej w roku 1914] (...) Fizyczne i moralne rozmiary tego bolesnego przeżycia były tak wielkie, że nic z tego, co pozostało, nie było już takie jak przedtem. Całe społeczeństwo: systemy sprawowania władzy, granice państwowe, prawa, siły zbrojne, stosunki międzynarodowe, jak również ideologie, życie rodzinne, majątki, stanowiska, stosunki międzyludzkie — wszystko to z gruntu się zmieniło. (...) Ludzkość straciła równowagę i do dnia dzisiejszego już jej nie odzyskała” (gen. Charles de Gaulle, wypowiedź zamieszczona w Le Monde z 12 listopada 1968, s. 9).

Prowadzenie rozmów.

ROK 1914
Nadciągał przełomowy czas. Jeszcze w październiku 1876 roku badacz Biblii Charles T. Russell opublikował w wydawanym w Brooklynie miesięczniku Bible Examiner artykuł zatytułowany „Kiedy się zakończą Czasy Pogan?” Na stronie 27 powiedziano tam wyraźnie: „Siedem czasów dobiegnie końca w roku 1914 po Chr.” Czasy Pogan to inaczej „wyznaczone czasy narodów” — jak czytamy w Przekładzie Nowego Świata (Łukasza 21:24). Chociaż rok 1914 nie spełnił wszystkich oczekiwań, to Czasy Pogan faktycznie dobiegły wtedy kresu i niewątpliwie rok ten był znamienny. Wielu historyków i komentatorów zgodnie stwierdza, iż rok 1914 stał się punktem zwrotnym w dziejach ludzkości. Świadczą o tym chociażby poniższe cytaty:
„Ostatnim całkiem ‚normalnym’ rokiem w historii był rok 1913, rok poprzedzający wybuch I wojny światowej” (artykuł wstępny waszyngtońskiego dziennika Times-Herald z 13 marca 1949).
„Coraz częściej 75-letni okres między rokiem 1914 a 1989, kiedy to rozpętano dwie wojny światowe oraz zimną wojnę, jest postrzegany przez historyków jako pojedyncza, oderwana epoka, szczególny odcinek czasu, w którym większa część świata była uwikłana w wojnę, leczyła po niej rany albo też sposobiła się do następnej” (dziennik The New York Times z 7 maja 1995).
„Od I wojny światowej cały świat stracił równowagę i do tej pory nie wiadomo, dlaczego tak się stało. Przedtem ludzie myśleli, że zbliża się zrealizowanie utopii. Panował pokój, wzrastał dobrobyt. I nagle wszystko się załamało. Odtąd jakoś nie można się pozbierać. (...) W bieżącym stuleciu uśmiercono więcej ludzi niż w całej dotychczasowej historii” (dr Walker Percy w czasopiśmie American Medical News z 21 listopada 1977).
Przeszło 50 lat po roku 1914 polityk niemiecki Konrad Adenauer napisał: „Od 1914 roku ludzie nie prowadzą już bezpiecznego i spokojnego życia” (The West Parker z Cleveland w stanie Ohio, 20 stycznia 1966).

Sytuacja na świecie zmierza szybko w stronę chaosu światowego, trwa walka o wodę pitną, bogactwa naturalne, następuje szybki rozkład moralny społeczeństwa , przyczynia się do tego relatywizm społeczny, wszelkie wynaturzenia i dziwactwa. Tylko człowiek ,,zaślepiony'' albo już zdemoralizowany, nie dostrzega powagi sytuacji

Słowa Jezusa Chrystusa stały się aktualne jak nigdy przedtem.

/.../ bo potem będzie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i już nigdy więcej nie będzie. 22 Doprawdy, gdyby owe dni nie zostały skrócone, nie byłoby wybawione żadne ciało; ale ze względu na wybranych owe dni zostaną skrócone. / Mat 24,21 29-42/

29 „Natychmiast po ucisku owych dni słońce ściemnieje i księżyc nie da swego światła, i gwiazdy będą spadać z nieba, a moce niebios zostaną wstrząśnięte. 30 I potem ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, a potem wszystkie plemiona ziemi będą się uderzać, lamentując, i ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach nieba z mocą oraz wielką chwałą. 31 I pośle on swoich aniołów z potężnym głosem trąby i zbiorą jego wybranych od czterech wiatrów, od jednego krańca niebios do ich drugiego krańca.
32 „A od drzewa figowego jako przykładu nauczcie się tej rzeczy: Gdy tylko jego gałązka staje się miękka i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. 33 Podobnie też wy, gdy to wszystko ujrzycie, wiedzcie, że jest on blisko, u drzwi. 34 Zaprawdę wam mówię, że to pokolenie na pewno nie przeminie, dopóki się to wszystko nie stanie. 35 Niebo i ziemia przeminą, lecz moje słowa na pewno nie przeminą.
36 „O dniu owym i godzinie nie wie nikt — ani aniołowie niebios, ani Syn, tylko sam Ojciec. 37 Jakie bowiem były dni Noego, taka też będzie obecność Syna Człowieczego. 38 Bo jacy byli w owych dniach przed potopem — jedli i pili, mężczyźni się żenili, a kobiety wydawano za mąż, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki, 39 i nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich — tak będzie z obecnością Syna Człowieczego. 40 Wtedy dwaj będą w polu: jeden będzie wzięty, a drugi pozostawiony; 41 dwie będą mleć w żarnach: jedna będzie wzięta, a druga pozostawiona. 42 Dlatego czuwajcie, gdyż nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#17 Post autor: skaranie boskie » 25 wrz 2017, 20:13

To chyba Jezus mówił coś o poganach, którzy są gadatliwi, bo myślą, że im więcej gadają, tym lepiej będą wysłuchani.
To, co nam tu serwujesz, to przykład takiej gadatliwości.
Ja przecież nie napisałem ani słowa, że świat się rozwija, bądź nie i nie określiłem kierunku tego rozwoju. To, co nam tu napisałeś, jako odpowiedź jest podręcznikowym przykładem demagogii, odchodzisz od pytania, próbując odwrócić uwagę pytającego w kierunku pozornie z pytaniem związanym. Szacun dla nauczycieli!
Tymczasem Mateusz, w swojej Ewangelii napisał (rzekomo cytując Jezusa), że nie przeminie to pokolenie aż się to wszystko stanie (Mt 24,34)
W latach siedemdziesiątych ub. wieku właśnie ŚJ, próbując mnie "nawrócić", opowiedzieli mi o bliskim końcu świata, który należy sobie obliczyć, dodając dwa (nie wiem dlaczego akurat dwa) pokolenia do roku 1914. To by oznaczało, że nie doczekamy końca milenium. A jednak doczekaliśmy . Pod koniec wieku Ciało Kierownicze musiało zająć się nowym wyliczaniem, co zapewne zaowocuje kolejnym, niepodważalnym terminem końca świata...
Cóż, po owocach ich poznacie.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Cywilizacja XXI nieuleczalnie chora

#18 Post autor: litek » 26 wrz 2017, 8:38

skaranie boskie pisze:
25 wrz 2017, 20:13
To chyba Jezus mówił coś o poganach, którzy są gadatliwi, bo myślą, że im więcej gadają, tym lepiej będą wysłuchani.
To, co nam tu serwujesz, to przykład takiej gadatliwości.
Ja przecież nie napisałem ani słowa, że świat się rozwija, bądź nie i nie określiłem kierunku tego rozwoju. To, co nam tu napisałeś, jako odpowiedź jest podręcznikowym przykładem demagogii, odchodzisz od pytania, próbując odwrócić uwagę pytającego w kierunku pozornie z pytaniem związanym. Szacun dla nauczycieli!
Tymczasem Mateusz, w swojej Ewangelii napisał (rzekomo cytując Jezusa), że nie przeminie to pokolenie aż się to wszystko stanie (Mt 24,34)
W latach siedemdziesiątych ub. wieku właśnie ŚJ, próbując mnie "nawrócić", opowiedzieli mi o bliskim końcu świata, który należy sobie obliczyć, dodając dwa (nie wiem dlaczego akurat dwa) pokolenia do roku 1914. To by oznaczało, że nie doczekamy końca milenium. A jednak doczekaliśmy . Pod koniec wieku Ciało Kierownicze musiało zająć się nowym wyliczaniem, co zapewne zaowocuje kolejnym, niepodważalnym terminem końca świata...
Cóż, po owocach ich poznacie.
skaranie boskie pisze:
25 wrz 2017, 20:13
To chyba Jezus mówił coś o poganach, którzy są gadatliwi, bo myślą, że im więcej gadają, tym lepiej będą wysłuchani.
To, co nam tu serwujesz, to przykład takiej gadatliwości.
Ja przecież nie napisałem ani słowa, że świat się rozwija, bądź nie i nie określiłem kierunku tego rozwoju. To, co nam tu napisałeś, jako odpowiedź jest podręcznikowym przykładem demagogii, odchodzisz od pytania, próbując odwrócić uwagę pytającego w kierunku pozornie z pytaniem związanym. Szacun dla nauczycieli!
Tymczasem Mateusz, w swojej Ewangelii napisał (rzekomo cytując Jezusa), że nie przeminie to pokolenie aż się to wszystko stanie (Mt 24,34)
W latach siedemdziesiątych ub. wieku właśnie ŚJ, próbując mnie "nawrócić", opowiedzieli mi o bliskim końcu świata, który należy sobie obliczyć, dodając dwa (nie wiem dlaczego akurat dwa) pokolenia do roku 1914. To by oznaczało, że nie doczekamy końca milenium. A jednak doczekaliśmy . Pod koniec wieku Ciało Kierownicze musiało zająć się nowym wyliczaniem, co zapewne zaowocuje kolejnym, niepodważalnym terminem końca świata...
Cóż, po owocach ich poznacie.
Jeszcze raz powtórzę, świat stacza się po równi pochyłej. Jezus Chrystus zapowiedział że będzie taki ucisk jakiego jeszcze nie było do tej pory. Nigdy w historii ludzkości świat nie był na krawędzi zagłady, ponieważ rozwój techniki i technologia nastąpił w tym stuleciu i stwarza realne zagrożenie dla ludzkości. Jezus powiedział że dnia i godziny nie zna nikt, mówienie że SJ zachęcili do obliczenia końca świata jest nieporozumieniem. Spodziewano się że pierwsza wojna światowa może przeobrazić się w Armagedon, albo 1975 rok- nie znaczy to, że proroctwo o Armagedonie straciło aktualność. Nie ulega żadnych wątpliwości w jakim strumieniu czasu żyjemy, świat ulega fizycznej i moralnej degradacji- jest to całkowicie zgodne z proroctwami biblijnymi

oto niepodważalne argumenty.

1. Degradacja moralna ludzkości

a z powodu wzrostu bezprawia miłość większości oziębnie. / Mt 24,13/

3 A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. 2 Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, 3 wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, 4 zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, 5 zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy; i od tych się odwróć. / 2 Tym 3, 1-5 /


2. Niszczenie ziemi

18 Ale narody srodze się rozgniewały i nadszedł twój srogi gniew i wyznaczony czas na sądzenie umarłych i danie nagrody twym niewolnikom, prorokom, i świętym, i bojącym się twego imienia, małym i wielkim, oraz na doprowadzenie do ruiny tych, którzy rujnują ziemię”.

3. Wojny, trzęsienia ziemi, głód

10 Potem rzekł jeszcze do nich: „Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu; 11 będą też wielkie trzęsienia ziemi, a w jednym miejscu po drugim zarazy i niedobory żywności; i będą straszne widoki, a z nieba wielkie znaki.


ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”