Jeden i tylko jeden temat Litka

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Jeden i tylko jeden temat Litka

#41 Post autor: skaranie boskie » 31 paź 2017, 23:28

Ja tam lubię wulgaryzmy, a przyzwoicie ubrani ludzie najczęściej mnie nudzą.
Wybacz, ale taki jestem. Nie potrafiłbym się w podobnym miejscu odnaleźć, ponieważ cały czas musiałbym być sztuczny.
Wolę poimprezować. Jezus Wam też tego nie zabrania, wręcz przeciwnie. skoro zamienił wodę w wino, żeby się biesiadnicy nie rozeszli do domów, to chyba też lubi sobie zabalować...
Ja tam w tę zamianę nie do końca wierzę, bardziej jestem skłonny przypuszczać, że wyskoczył do monopolowego (albo na melinę) i coś doniósł, a późniejsi apologeci dorobili do tego legendę. Jej efekt jest jednak podobny. Impreza potoczyła się dalej i goście byli zadowoleni. I dam sobie ogolić... wąsy, jeśli nikt przy okazji paroma "kurwami" nie rzucił.
Nie wiem dlaczego żydowskiego Boga należy traktować z taką śmiertelną powagą. Nasi - słowiańscy - byli lepsi, bo z naszej ziemi wyrośli. Byli weseli, często przaśni i nieobce im były ludzkie przywary. Nie zmuszali swoich wyznawców do ciągłego myślenia o śmierci, o tym, co po niej. Oni zwyczajnie żyli pośród nich na co dzień. Gdyby twój Bóg, Litku, potrafił tak traktować wyznawców, jak oni, stałbym się jego najgorętszym orędownikiem. Skoro jednak nie potrafi, niech sobie idzie bogować do swojego Narodu wybranego, do tych, którzy go - na swój obraz i podobieństwo - stworzyli. Nic mu do mnie, ani mnie do niego.
Twierdzi, że jest Bogiem zazdrosnym (jakież to, k***, ludzkie, wręcz antropocentryczne). O mnie zazdrosnym być nie musi, bo ja z nim ślubu nie brałem.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Jeden i tylko jeden temat Litka

#42 Post autor: alchemik » 31 paź 2017, 23:32

Mógłbym napisać parę słów od siebie.
Ale po prostu przyklepuję za skaraniem.
Może z lenistwa, a może dlatego, że utrafił w moje spojrzenie na metafizykę.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Jeden i tylko jeden temat Litka

#43 Post autor: litek » 01 lis 2017, 11:22

Świadkowie Jehowy nie strzelali do robotników. Oświadczenie IPN: Świadkowie Jehowy w PRL. Świadkowie Jehowy nie odpłacili katolikom złem za złe!

dodano: 9.07.2017, 18:01 akcje wątku: drzewko Autor: bioslawek


Świadkowie Jehowy nie strzelali do robotników



https://bioslawek.files.wordpress.com/2 ... 1055&h=654

https://bioslawek.files.wordpress.com/2 ... =870&h=519

https://bioslawek.files.wordpress.com/2 ... =870&h=227



Całość w pliku PDF: https://bioslawekblog.files.wordpress.c ... yn-ipn.pdf



ŚWIADKOWIE JEHOWY NIE ODPŁACILI KATOLIKOM ZŁEM ZA ZŁE

http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiad ... y_w_Polsce

„[…..] W roku 1937 minister spraw wewnętrznych zakazał wydawania Strażnicy, którą zaczęto wydawać nieoficjalnie. W tym samym roku Akcja Katolicka przeprowadziła 75 napadów na Świadków Jehowy, 2 osoby zamordowano [……]Z całego kraju zaczęły napływać informacje o brutalnych aktach przemocy, których się dopuszczano na Świadkach Jehowy. Wyjątkowo bezwzględne były oddziały partyzanckiej formacji Narodowe Siły Zbrojne. Działalność ich programowo wymierzona przeciwko komunistom i władzom komunistycznym, z inspiracji kleru katolickiego – także przeciwko Świadkom Jehowy. Gdy w roku 1947 zliczono akty przemocy, których dopuszczono się na Świadkach Jehowy w celu nawrócenia ich siłą na katolicyzm, zastraszenia i fizycznej eliminacji, okazało się, że ucierpiało z tego powodu 4000 osób, a 60 z nich zamordowano. Narodowe Siły Zbrojne dokonały około 800 napadów na domy Świadków Jehowy.

W 1946 roku przedstawiciel Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego próbował nakłonić Świadków Jehowy do współpracy przeciw Kościołowi katolickiemu. Po otrzymaniu odpowiedzi odmownej na tę oraz powtórzoną cztery miesiące później propozycję, władze zaczęły utrudniać Świadkom Jehowy działalność. 24 marca 1949 roku wydalono misjonarzy Biblijnej Szkoły Strażnicy – Gilead, którzy przybyli do Polski 19 marca 1947 roku. W ciągu dwóch lat podwoiła się liczba Świadków Jehowy i wyniosła w czerwcu 1947 roku 13 699 głosicieli, należących do 710 zborów. W 1950 roku łódzki oddział Towarzystwa Strażnica został splądrowany przez UB – pierwsze takie zajście miało miejsce już w lutym 1946 roku. Pod zarzutem rzekomego szpiegostwa na rzecz USA aresztowano członków zarządu; niedługo później aresztowano pozostałych pracowników. […..]”



Prawdziwe oblicze Świadków Jehowy

http://wiadomosci.onet.pl/religia/prawd ... howy/elez1



Na początku 1990 roku MSWiA dopisało do nowo powstałego rejestru Kościołów i związków wyznaniowych pozycję numer 34. Znalazła się pod nim „Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe”. Dlaczego stało się to tak późno?
Koniec XIX wieku był czasem intensywnej emigracji Polaków. Wielu z poszukujących chleba rodaków decydowało się na podróż do Nowego Świata. Przybywszy do Ameryki mieli okazję zetknąć się z nowo powstającym ruchem religijnym zwanym Świadkami Jehowy. Zapoczątkowany około 1872 roku przez wychowanego w prezbiteriańskiej rodzinie Charlesa Taze Russella, szybko zdobywał nowych wyznawców. Już w 1891 roku, podczas podróży do Europy, kaznodzieja odwiedził Polskę. Ówczesne władze (Russell przybył do należącej do cesarstwa Austro-Wegierskiego katolickiej Galicji) nie zezwoliły mu na publiczne wystąpienie. Ziarno zostało jednak zasiane. Kilka miesięcy później do ojczyzny wrócił badacz Pisma Świętego Hipolit Oleszyński.


To on zajął się organizacją pierwszych spotkań zwolenników nowego ruchu. Na początku XX wieku w kilku miastach w Polsce (w zaborach rosyjskim, austriackim i pruskim) zaczęły zbierać się grupy Badaczy Pisma Świętego. Kolejnym krokiem było rozpoczęcie działalności publicystycznej. Towarzystwo Strażnica wydawać zaczęło broszury, ulotki, śpiewniki, a od 1915 roku także miesięcznik Strażnica, główny filar rozpowszechniania doktryny Świadków Jehowy. Aż do zakończenia pierwszej wojny światowej liczba zwolenników systematycznie rosła. W 1918 roku historia Związku weszła na nowy etap.


II R.P.: legalizacja i prześladowania

W wolnej Polsce życie zgromadzenia nie było usłane różami. Mimo że udało zalegalizować się wszystkie jego oficjalne organy (w 1920 roku w Warszawie powstaje polskie przedstawicielstwo Towarzystwa Strażnica, natomiast Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zatwierdziło istnienie nowego wyznawania w 1923 roku), to nastawienie władz i ludności katolickiej Polski nie było mu zawsze przychylne. Chuligańskie napaści na domy modlitewne, bezkarne niszczenie mienia, pobicia, a nawet zatrzymania, były w latach 30. na porządku dziennym. Od 1936 roku, w atmosferze rosnącego ultrakatolickiego nacjonalizmu zaczęto stopniowo ograniczać prawa Świadków Jehowy; wprowadzono zakaz publikacji, zamykano biura, rekwirowano mienie. Związane z Akcją Katolicką bojówki dokonywały nalotów na zbory, podczas których śmierć poniosło kilka osób.

Nie był to zresztą wyjątek w skali Europy. We Francji władze również z dużą podejrzliwością przyglądały się rozwojowi nowego Zgromadzenia. W 1935 roku wyrzucono stamtąd niemal 300 wyznawców polskiego pochodzenia. Dużo poważniejsza sytuacja miała miejsce w hitlerowskich Niemczech. Furer tak określił swój stosunek do Świadków Jehowy: „Tę hołotę w Niemczech wytępię!”. Była to reakcja na falę listów wysyłanych do Hitlera przez członków zgromadzenia. Apelowali w nim o zaprzestania represjonowania, aresztowań i szykan. Korespondencja wywołała skutek odwrotny do zamierzonego; wierni zmuszeni byli do noszenia na ramieniu fioletowy trójkąt identyfikacyjny. Ponad 6 tys. z 20 tys. członków zgromadzenia zostało aresztowanych, z czego ponad 2 tys. trafiło do obozów koncentracyjnych.
Podobny los spotkał wyznawców z terenów okupowanych podczas II wojny światowej. Zbory zostały zamknięte, publikacje zarekwirowane i zniszczone, wielu wyznawców straciło życie w obozach zagłady.

Nowa władza, stare problemy

Wyzwolenie Polski spod Niemieckiej okupacji nie przyniosło Świadkom Jehowy dużej zmiany. Jeszcze przed końcem wojny członkowie Narodowych Sił Zbrojnych urządzali zorganizowane napaści na odradzające się społeczności Świadków Jehowy. Ich celem było przymuszenie do konwersji na katolicyzm lub po prostu bandytyzm. Do 1947 roku odnotowano 4 tys. napadów, w wyniku których zginęło około 60 osób, a 800 domów zostało splądrowanych.

Nowe komunistyczne władze nie miały zamiaru ułatwiać życia Świadkom Jehowy. Mimo to już kilka miesięcy po zakończeniu działań zbrojnych organizowane były pierwsze powojenne spotkania ocalałych wyznawców. Ich liczbę szacuje się na ok. 13 000 osób.
Stosowane wobec zgromadzenia represje przybrały w PRL-u różne formy, od rajdów na zbory i biura, po aresztowania i tortury. Aparat bezpieczeństwa za wszelką cenę starał się ich zdyskredytować. W tym celu drukował fałszywe, zawierające kompromitujące treści wydania Strażnicy, organizowano pokazowe procesy (zarzutami było na przykład szpiegowanie na rzecz wrogich państw).
Stopniowo polityka państwa (optującego wszak za modelem laickim) wobec ruchów religijnych stawała się coraz bardziej permisywna. Już w latach 60. przymykano oko na tzw. „konwencje leśne”, czyli spotkania biblijne odbywające się z dala od dużych ośrodków miejskich. Coraz częściej zezwalano też na kontakty z wyznawcami spoza Polski. W 1985 roku na w czterech polskich miastach odbyły się międzynarodowe kongresy Świadków Jehowy.

Nareszcie wolność

Po upadku komunizmu działające do tej pory w ukryciu Kościoły i związki wyznaniowe wreszcie liczyć mogły na uregulowanie swojego stanu prawnego. 12 maja 1989 roku ówczesny Urząd do Spraw Wyznań zarejestrował związek wyznaniowy pod nazwą „Strażnica – Towarzystwo Biblijne i Traktatowe”. Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków Jehowy w Polsce. Kilka miesięcy później MSWiA wpisało go do rejestru kościołów i związków wyznaniowych. Od tego momentu Świadkowie Jehowy bez żadnych oficjalnych przeszkód mogą praktykować i rozpowszechniać prawdy swej wiary. Ich liczbę szacuję się na około 120 000 aktywnych głosicieli.
Świadkowie Jehowy w Polsce się cieszą, ale nie zapominają, że ich wyznanie jest wciąż na indeksie w ponad 30 krajach na świecie. Dzieje się tak głównie w krajach islamskich oraz komunistycznych, takich jak Korea Północna czy Chiny. I na razie nie zanosi się na zmianę.


http://www.fronda.pl/forum/swiadkowie-j ... 82527.html

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Jeden i tylko jeden temat Litka

#44 Post autor: skaranie boskie » 01 lis 2017, 13:31

A co to ma do rzeczy?
Może napisz jeszcze o prawdziwym obliczu wyznawców Kriszny?
Mają bardzo podobne przesłanie, może nawet sensowniejsze i też są grzeczni i spokojni.
Rzecz w tym, że nawet najlepsze zachowania nie usprawiedliwiają prania mózgów, podporządkowywania ludzi jednej - w dodatku nieweryfikowalnej - doktrynie.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Jeden i tylko jeden temat Litka

#45 Post autor: litek » 14 gru 2017, 9:28

Niektórzy nie mogą uwierzyć w Boga albo wręcz szukają ulgi w myśli, że Go nie ma. Z jakich powodów ludzie najczęściej odrzucają wiarę w Boga? Czy świat byłby lepszy bez Boga i religii?
Religia stała się jednym z głównych powodów ateizmu.
Historyk Alister McGrath napisał: „Do ateizmu popycha ludzi przede wszystkim odraza do nadużyć i zaniedbań zorganizowanej religii”. Religię często uważa się za przyczynę wojen i aktów przemocy.
Alister McGrath sugeruje, że Karol Darwin zaczął wątpić w istnienie Boga pod wpływem głębokiej odrazy do nauki o piekle — a nie pod wpływem poglądów ewolucyjnych. Historyk ten wyjaśnia również, że mógł się do tego przyczynić „głęboki żal [Darwina] po śmierci córki”.
Ale do czego mogłoby prowadzić całkowite wyzbycie się religijności?

Wolter, filozof z XVIII wieku, ostro krytykował nadużycia i zepsucie w ówczesnym kościele. Niemniej utrzymywał, że uznawanie Istoty Najwyższej stanowi fundament poczucia moralności. W późniejszym okresie niemiecki filozof Fryderyk Nietzsche obwieścił, że Bóg jest martwy, ale sam obawiał się próżni moralnej oraz potencjalnych szkód wynikających z ateistycznego światopoglądu. Czy te obawy okazały się uzasadnione?
Jak zauważa Keith Ward, w czasach nowożytnych barbarzyństwo wcale się nie zmniejszyło, wręcz przeciwnie — „osiągnęło poziom wcześniej niewyobrażalny”. Eksperymentowanie z ateizmem nie uwolniło ludzkości od zepsucia czy nietolerancji. Fakty te skłoniły wielu myślących ludzi, nawet ateistów, do uznania, że wiara w Boga ma korzystny wpływ na kształtowanie postaw moralnych.
Keith Ward tak opisuje pozytywne skutki wiary w Boga: „Wiara sprawia, iż człowiek działa pod wpływem nieustannego moralnego nakazu, poczucia obowiązku, że ma troszczyć się o świat, który stworzył Bóg”. Liczne badania dowodzą, że osoby religijne są bardziej skłonne przejawiać altruizm. Z kolei altruistyczna postawa pozwala czerpać z życia satysfakcję. Spostrzeżenia te potwierdzają wartość zasady podanej przez Jezusa: „Więcej szczęścia wynika z dawania niż z otrzymywania”

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Jeden i tylko jeden temat Litka

#46 Post autor: litek » 14 gru 2017, 11:10

https://www.youtube.com/watch?v=nW03MOdlMTc


Ludzie którzy szczerze i obiektywnie nie studiują Biblii, nie ufają jej proroctwom. Wynika to najczęściej z uprzedzenia i niewiedzy

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Jeden i tylko jeden temat Litka

#47 Post autor: litek » 14 gru 2017, 13:21

Jezus Chrystus powiedział ,,Twoje słowo jest prawdą ''. Jn 17,17

Dlatego Biblia przetrwała burze dziejowe, nikt nie będzie w stanie jej zniszczyć

 Bo „wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka jego chwała jest jak kwiecie trawy; trawa usycha i kwiat opada, 25 lecz wypowiedź Jehowy trwa na wieki”. 1 Pt 1-24,25

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Jeden i tylko jeden temat Litka

#48 Post autor: Gorgiasz » 14 gru 2017, 16:28

Tak brzmi cytowany powyżej fragment w przekładzie Biblii Tysiąclecia (Wyd, IV). /podaję dla orientacji/
„Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy: trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.”

I w przekładzie protestanckim (Biblia Warszawska) :
"Gdyż wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała jego jak kwiat trawy. Uschła trawa, i kwiat opadł, ale Słowo Pana trwa na wieki. A jest to Słowo, które wam zostało zwiastowane."

A tak w greckim oryginale (transliteracja łacińska):
„dioti pasa sarx wv cortov kai pasa doxa anyrwpou wv anyov cortou exhranyh o cortov kai to anyov autou exepesen to de rhma kuriou menei eiv ton aiwna touto de estin to rhma to euaggelisyen eiv umav.”

Proszę o wskazanie w oryginalnym teście tetragramu JHVH, który jest zapisywany przez Przekład Nowego Świata (tłumaczenie Biblii dokonane przez Świadków Jehowy) jako Jehowa. Jeśli tego nie zrobisz, zarzucę Ci, że zwodzisz i okłamujesz czytelników.

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Jeden i tylko jeden temat Litka

#49 Post autor: litek » 14 gru 2017, 21:00

Gorgiasz pisze:
14 gru 2017, 16:28
Tak brzmi cytowany powyżej fragment w przekładzie Biblii Tysiąclecia (Wyd, IV). /podaję dla orientacji/
„Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy: trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę.”

I w przekładzie protestanckim (Biblia Warszawska) :
"Gdyż wszelkie ciało jest jak trawa, a wszelka chwała jego jak kwiat trawy. Uschła trawa, i kwiat opadł, ale Słowo Pana trwa na wieki. A jest to Słowo, które wam zostało zwiastowane."

A tak w greckim oryginale (transliteracja łacińska):
„dioti pasa sarx wv cortov kai pasa doxa anyrwpou wv anyov cortou exhranyh o cortov kai to anyov autou exepesen to de rhma kuriou menei eiv ton aiwna touto de estin to rhma to euaggelisyen eiv umav.”

Proszę o wskazanie w oryginalnym teście tetragramu JHVH, który jest zapisywany przez Przekład Nowego Świata (tłumaczenie Biblii dokonane przez Świadków Jehowy) jako Jehowa. Jeśli tego nie zrobisz, zarzucę Ci, że zwodzisz i okłamujesz czytelników.
Chcę Cię Gorgiaszu pochwalić, że uważnie czytasz i dostrzegasz szczegóły. Apostoł Piotr pisząc te słowa powołał się na proroctwo Izajasza 40 rozdział 8 werset.

Trzeba przyznać że Izajasz w tym miejscu użył słowa Bóg, nie tetragramu z imieniem Bożym. Ale w tym rozdziale wiele razy występuje imię Boże-JHWH , dlatego żydzi czytając ten werset nie mieli żadnego problemu z zrozumieniem o jakiego Boga chodzi.

Natomiast byłby poważny problem z zrozumieniem wypowiedzi ap Piotra , (... ) ,, słowo Pana trwa na wieki ''.
Słowo którego Pana trwa na wieki , Jezusa czy Jehowy. Jezus Chrystus jest w Biblii nazywany Panem jak również jego Ojciec. Dlatego tłumacze PNS, postanowili użyć imienia Bożego - Jehowa, żeby czytelnik mógł zrozumieć co czyta i o kogo konkretnie w tym wypadku chodzi. Jest to zgodne z kontekstem rozdziału i całej Biblii. Nie ma to nic wspólnego ze zwodzeniem czy okłamywaniem kogokolwiek.

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Jeden i tylko jeden temat Litka

#50 Post autor: Gorgiasz » 14 gru 2017, 21:52

Nie ma to nic wspólnego ze zwodzeniem czy okłamywaniem kogokolwiek.
Oczywiście, że ma. W oryginale nie ma terminu JHVH (Jehowa). Jest to prymitywne fałszerstwo, obliczone na ignorancję czytelnika.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”