kto kogo stworzył?

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: kto kogo stworzył?

#61 Post autor: januszek » 22 maja 2014, 6:53

Gloinnen pisze:Pycha ludzka, jak widać powyżej, nie zna granic.
no dobra już się będę ograniczał

Jeżeli
skaranie boskie pisze:No i dupa.
jest na początku , to co na tyle?
skaranie boskie pisze: [ ... ] Niedługo potem dodali, że ów Bóg jest zbiorem cnót wszelakich, po czym zrobili z niego zazdrośnika, okrutnika, gwałtownika i ch*** wie jakiego jeszcze paskudnika, czyli nadali mu cechy, jakie są ewidentnymi wyróżnikami człowieka. Stąd moja teza,[ ... ]
skaranie boskie pisze: i tylko człowiek, istota z natury uwikłana w przeróżne szwindle, mogła coś podobnego wymyślić.
tylko??/
jest to jedyna droga szwindel, bo Ten ,Który powiedział o sobie Ja aestem Drogą ...... w przypowieści o Niegodziwym Włodarzu [ tym Włodarzem jest On sam] robi szwindel kasując długi
Szwindel czyni też matka Ezawa i Jakuba pomagając młodszemu ukraść pierworodztwo i błogosławieństwo ojca.
Jest to symboliczne ukazanie Boga Ojca i Matki Boga i naszej - Maryi. A tylko ona jest uznawana jako TA, u której "ani pierworodna ani uczynkowa zmaza nie powstała"
Szwindel jest konieczny bo najwiekszy atrybut Boga - MIŁOSIERDZIE jest niesprawiedliwością wobec Boskiej Sprawiedliwości i powstrzymuje Jego Skaranie
cdn.

Dodano -- 22 maja 2014, 7:41 --

cd.
cytaty z:
http://www.objawienia.pl/gabriela/gabriela-spis.html

"Czytając 'Dzienniczek' Faustyny, mimowolnie nachodzi nas myśl, że Jezus mówi to do zakonnicy. Wręcz nierealna wydaje się taka zażyłość jakiej Jezus od nas oczekuje. Ale lektura tej książki (ON i ja), wywraca do góry nogami nasze wyobrażenie o stosunku Boga do nas, i o Jego do nas miłości. Gabriela, ta zwykła kobieta w swym codziennym życiu doświadcza tak poufnego, wręcz intymnego kontaktu z Jezusem, że chce się spytać każdego napotkanego księdza: dlaczego nam nie mówicie, że Jezus kocha nas aż tak?! Dlaczego my o tym nie wiemy?
...

t I

734. - 1940 - 20 lutego. - Nazywałam Go "Panie najsłodszy". - "Tak, zwracaj się do każdego z moich przymiotów. Oddawaj się im, jednemu po drugim. Bowiem moja słodycz dorównuje mojej sile, a cnoty mojej Duszy przenikają dusze, gdy je wzywają".

W pociągu do le Fresne. - "Czy nigdy nie przyszło ci na myśl, że Ja szanuję człowieka? Szanuję jego wolę. Oczekuję od niego miłości. Ale go nie zmuszam... Daję mu wszystko, czego potrzebuje, ale oczekuję jego wdzięczności... Trwam przy nim niewidzialny, milczący, jak biedak, który pragnie jałmużny... Trzeba, abyście wy uczynili pierwszy krok... Ależ z jakąż radością Ja będę czynił wszystkie następne!..."

735. - 1940 - 21 lutego. Nantes. Zakończenie Czterdziestogodzinnego nabożeństwa u Białych Sióstr, gdy wyjmowano Najśw. Sakrament, by Go obnieść dokoła kaplicy. - "Widzisz jaki jestem posłuszny gestom kapłana? Wychodzę i wracam wedle jego woli. A przecież jestem Stwórcą Nieba i ziemi. Bądź poddaną mnie, Poddanemu. Przyjmuj wszystko z mojej woli".

736. - 1940 - 24 lutego. - Po komunii prosiłam Go, aby wyrył w moim sercu uczucia wiary, nadziei i miłości. - "Czynię to, kiedy dusza wierzy, że to zrobię. Ale trzeba, żebyście mojemu posiewowi dawali potem wzrost. Obraz do niczego nie służy, jeżeli się na niego nie patrzy często i nie podtrzymuje w sobie uczuć, które on wzbudza".

737. - 1940 - 21 lutego. - "Przywiązujesz zbyt wielką wagę do rzeczy ziemskich. A nie dość do rzeczy niebiańskich. Ziemia jest czymś chwilowym. Twoim celem jest Niebo. Niebo nie jest chwilowe: ono trwa wiecznie. Ziemia nie jest twoim celem; jest tylko szybkim przejściem. W każdym czynie dostrzegaj swoją wieczność.

Wydaje się, że istnieją dwaj bogowie: Ten w niebie - i ten na ziemi, którym jest pieniądz. Posługuj się nim jedynie po to, by służyć twemu Zbawcy i przez wzgląd na Niego - bliźniemu.

W każdy czyn wkładaj swoją cząstkę dobrej woli, a reszty oczekuj ode Mnie".

738. - "Każdy chrześcijanin w stanie łaski jest drugim Chrystusem. Mówi się niekiedy, że w jakimś człowieku jest kilku ludzi. Chrystus przyjął w siebie wszystkich ludzi. Dźwigał ich grzechy. Łącz się z Nim, skoro był i z tobą, skoro obarczył się twoimi grzechami. Tu na ziemi nie można zrozumieć tego przenikania Chrystusa w każdego człowieka. Był to Bóg i człowiek zarazem. Jego zbawcza potęga była nieskończona, gdyż Jego Bóstwo nigdy nie opuściło Jego człowieczeństwa.

Traktujcie Mnie jak kogoś najbliższego, kto nie tylko wybacza winy, które Mu się wyznaje, lecz, co więcej, bierze je na siebie, aby uzyskać u Ojca ich przebaczenie..."

[ ... ]
Myślałam o błogosławieństwie Chrystusa udzielonym dziś w drodze do B... - "Teraz będę mógł błogosławić tych, którzy pójdą tą drogą i rzucą Mi współczujące spojrzenie lub prośbę".

Pracując w ogrodzie: - Wkrótce będzie niedziela, Twój dzień, Panie. - "Wszystkie dni są moimi dniami dla tego, kto Mnie miłuje. Jakie szczęśliwe tygodnie! Jakie szczęśliwe miesiące! Jakie szczęśliwe życie! Wierz w Ojca, który cię stworzył. Miej nadzieję w Synu, który cię zbawił. Kochaj Miłość, którą jest Duch Święty.

Patrz na Boską Rodzinę: Ojca, Syna i Ducha Świętego: stanowią Jedno. Przedłużajcie tę jedność z waszymi braćmi. Z niebem, z waszym Ojcem Niebiańskim: Jedno".

774. - 1940 - 4 maja. - "Dziś żądam od ciebie umartwienia umysłu. Niech twoja dusza będzie lampą, której płomień wznosi się prosto ku mojej potędze, memu majestatowi, a także ku mojej miłości Ojca i Oblubieńca. Nawet jeżeli nie widzisz rezultatu swych modlitw, czy swych wysiłków, niczemu w sobie nie odbieraj odwagi. Pomyśl tylko, że Ja wiem i powierz się znowu rękom twego Odkupiciela. Pamiętaj: będę dla ciebie tym, czym pragniesz abym był. Jeżeli będziesz Mnie traktowała jak obcego, będę tylko Sędzią. Jeżeli będziesz ufać, będę twoim Zbawcą. Jeżeli będziesz żyła w mojej miłości, będę twoim miłującym Oblubieńcem, Istotą twojej istoty".

t II

1168. - 1944 - 25 maja. - Godzina święta, na wsi. - Panie, czy to prawda, że jesteśmy już na łonie Boga?

- "Czy rozumiesz słodycz tych słów: 'na łonie Boga'? Spróbuj nimi żyć. Spójrz, jak dziecko stopniowo rozwija się w łonie matki. Ty rozwijaj się w mojej Istocie, tylko ode Mnie oczekując stopniowego wzrostu. Poruszaj się we Mnie, oddychaj we Mnie. Jedz i pij we mnie, rozsiewaj się we Mnie, zapomnij, że jesteś. Dostrzegaj Mnie we wszystkim. A kiedy w ten sposób przejdziesz już we Mnie, pozostaniesz w adoracji i miłości. O, moja córko, czy to za dużo? Czy to dosyć?"

W kościele. - "Czy życia przyszłego nie można już teraz zapoczątkować przygotowując się do niego przez adorację i uwielbienie? O, gdybyż te akty tworzyły nieprzerwany łańcuch od twych narodzin na ziemi do twych narodzin w niebie!

Przygotuj swe niebo, jak przygotowuje się uroczystość. Wiesz, - może girlandy? Będą to codzienne dobre uczynki, nanizane na nić godzin opromienionych miłością. A gdyby tak iluminacje? Są nimi ognie twoich uczuć.

Chcę, żebyś wypowiedziała wojnę egoizmowi nawet w myślach. Egoizm - to robienie z siebie bożka. Ja, Bóg, myślałem tylko o moim Ojcu i o was. Nigdy o sobie. Czy pojmujesz oderwanie od siebie z miłości dla innych? Z miłości dla całego świata? Czy nie jest to warte trudu? Zjednoczona w ten sposób ze swym Oblubieńcem miałabyś współudział w odkupieniu".

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: kto kogo stworzył?

#62 Post autor: skaranie boskie » 22 maja 2014, 19:23

Fajne to wszystko, co napisałeś, Januszku.
Nasuwa mi się tylko jedno pytanie.
Dlaczego, jeśli zakonnica twierdzi, że Bóg z nią rozmawia, czyni się ją świętą, gdy zaś głosi to przypadkowy zjadacz chleba, zamyka się go w zakładzie Tworkopodobnym? Skąd taka różnica w podejściu?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: kto kogo stworzył?

#63 Post autor: januszek » 22 maja 2014, 19:53

skaranie boskie pisze:Nasuwa mi się tylko jedno pytanie.
Dlaczego, jeśli zakonnica twierdzi, że Bóg z nią rozmawia, czyni się ją świętą, gdy zaś głosi to przypadkowy zjadacz chleba, zamyka się go w zakładzie Tworkopodobnym? Skąd taka różnica w podejściu?
dobre pytanie.
przypadkowy zjadacz chleba, to także Vasula Ryden [Prawdziwe Życie w Bogu] a w 'badanym' przeze mnie środowisku zakonnym tylko około 1/5 za reszta bardzo, bardzo przeciw. A wg. Jezusa [pisał jej ręką] jest o wiele gorzej: "pozostała reszta"
i to się nazywa : "wielkie odstepstwo".
po prostu
w Ewangelii jest o tym mowa w przypowieści o zaproszonych na ucztę [ci piersi się wymówili ]
A Bóg [ jezeli jest] Jest dla wszystkich.
Być może tak czyni się z ostrożności bo są I LICZNE FAŁSZERSTWA .

Dodano -- 22 maja 2014, 19:35 --

po "po prostu" koń-puter nie chciał ciągnąć
" po prostu w dużej mierze ukończenie Teologii uczy niewiary", właśnie tak powedział mi niedawno świeżo upieczony magister i chyba jest w tym dużo racji. A potem to już jest jak jest. NIESTETY. :(

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Re: kto kogo stworzył?

#64 Post autor: litek » 09 lis 2014, 8:33

Jeżeli to ludzie wymyślili sobie Boga- to interesujące jest , jak ukształtowało się w człowieku sumienie, wolna wola i potrzeby duchowe?
Czyżby przypadek zaszczepił w nas te rzeczy? :)

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Re: kto kogo stworzył?

#65 Post autor: nie » 09 lis 2014, 10:28

Witaj litek.

Twoja powyższa wypowiedź jest podręcznikowym przykładem na to, jak jednym krótkim zdaniem można ukręcić sobie łeb w dyskusji.

Twoja teza (domyślnie): Bóg istnieje.
Twój argument: "Jeżeli to ludzie wymyślili sobie Boga- to interesujące jest, jak ukształtowało się w człowieku sumienie, wolna wola i potrzeby duchowe?"

Zjawiska, których pochodzenia nie znamy przypisujesz Bogu i fakt niewiedzy postulujesz jako argument dla swojej tezy.
Tym samym popełniasz kardynalny błąd logiczny Argumentum ad ignorantiam i łamiesz zasady racjonalnego dyskursu co praktycznie wyklucza Cię z poważnej dyskusji.

Błąd, który popełniasz powoduje, że zdanie:

Jeżeli to ludzie wymyślili sobie Odyna/Allaha/Saurona/transcendentne Delicje Szampańskie - to interesujące jest, jak ukształtowało się w człowieku sumienie, wolna wola i potrzeby duchowe?

...ma dokładnie taką samą wartość, jak Twój argument.

Krótko na temat argrumentu z niewiedzy tutaj:
pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_ignorantiam

Po przeczytaniu ostatnich dwóch stron tego wątku, uważam że dyskusja tutaj zabrnęła w swej absurdalności o co najmniej kilkanaście postów za daleko (głównie przez czcze gadulstwo panów teistów), dlatego nie będę Ci więcej odpowiadał w tym wątku. Proponuję Ci założenie nowego i napisanie w nim dlaczego uważasz, że Bóg istnieje. Z chęcią i korzyścią dla potencjalnego czytelnika forum, poddam analizie Twoją proteistyczną argumentację.


Pozdrawiam,
nie
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

Awatar użytkownika
litek
Posty: 497
Rejestracja: 10 paź 2013, 15:52

Re: kto kogo stworzył?

#66 Post autor: litek » 09 lis 2014, 13:00

Nadal pytanie jest aktualne.:myśli:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

kto kogo stworzył?

#67 Post autor: skaranie boskie » 30 wrz 2017, 13:36

Wracam do tego tematu, "uświęcony" wielowątkową dyskusją z Litkiem.
Wracam, choć nie powinienem, bo dyskusja z nim jest równa rzucaniu powietrzem w wodę.
Zacznę od odpowiedzi na postawione trzy lata temu pytanie, które widać wyżej.
Otóż istnienie sumienia i tym podobnych atrybutów ludzkiej boskości wcale nie determinuje aktu tworzenia. Jak w każdej dyskusji, uciekasz od tematu, którego nie jesteś w stanie skodyfikować w programie szkoleń, próbując odwracać uwagę dyskutantów tematem zastępczym. Jakbym słuchał naszych polityków...
Zastanów się więc, wyłącz na chwilę zaprogramowany bełkot i odpowiedz na pytanie, czy ja choć raz w tym wątku zanegowałem istnienie Boga? Boga, jako istoty niepoznawalnej, energii sprawiającej, że coś w ogóle się dzieje? Nie, nie napisałem ani słowa o jego braku i nie o tym jest dyskusja. Ja na początku zadałem pytanie, czy na pewno Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, czy też może było odwrotnie. Sumienie nie ma z tym nic wspólnego.
Jeszcze raz powtórzę, że wiara nie ma tu nic dorzeczy i każdy może sobie wierzyć, w co tylko zechce, nawet w kwadratowe kółka. Tu chodzi o to, że podobnie, jak dziś politycy nakręcają spiralę strachu, żeby jawić się społeczeństwom jedynymi potrafiącymi je przed strachami uchronić, tak kiedyś banda cwaniaków wymyśliła sobie Boga - satrapę po to, żeby ciemny lud, który to kupi, uznał ich za jedynych, którzy są w stanie go przed gniewem tegoż Boga uchronić. Naturalnie nie za darmo.
To właśnie w ten sposób powstały wszelkie religie, ŚJ nie wykluczając. Znam świat na tyle, iż wiem, że nikt na nim nie robi niczego bezinteresownie, a jeśli nie wiadomo o co chodzi, zapewne chodzi o kasę. I właśnie dla niej, wieki temu, należało stworzyć ludziom Boga, niezależnego od tego, który - być może - faktycznie egzystuje gdzieś we Wszechświecie.
Fakt, że takich Bogów w historii nawymyślano sporo świadczy jedynie o tym, że mam rację. Każda bowiem działalność gospodarcza (nie wykluczając religii) natychmiast budzi konkurencję. Kasy do podziału jest sporo, warto więc walczyć o każdą złotówkę, dolara, czy euro, tak samo, jak kiedyś warto było walczyć o każdą kozę, jagnię, czy wołu.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

kto kogo stworzył?

#68 Post autor: alchemik » 30 wrz 2017, 13:51

Wielokrotnie stwarzałem Boga. Ewoluował wraz z moim poznawaniem świata.
Wielokrotnie twierdziłem, że Najwyższa istota stworzona była z ludzkich pragnień.
Samotnego gatunku myślącego, obdarzonego wyobraźnią, który aby nie czuć się samotnym i jedynym w bólu myślenia, istnienia, tworzy dobrego ojca lub matkę.
To nie zaprzecza idei Nadistoty, ducha, który stwarza myślą. Nasza wyobraźnia twórcza może również odkrywać.
Myślę jednak, że istnienie takiej transcendentnej istoty nie jest równoważne z opiekowaniem się gatunkiem ludzkim.
Może to zimny, okrutny kosmos myślący ponadwymiarowo nad swoim trwaniem. A myślenie ludzkie to echo mikrowymiarowe.

Najwyraźniej tworzymy bogów i Boga.
Być może to sprzężenie zwrotne.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

kto kogo stworzył?

#69 Post autor: skaranie boskie » 30 wrz 2017, 15:56

Jest jeszcze jeden dowód, że to ludzie stworzyli Boga dla potrzeb religii i władzy.
W wielu religiach właśnie panuje przekonanie, że każda władza pochodzi od Boga, a rządzący jest jego pomazańcem.
Pytam, czy władza Hitlera, albo Stalina też pochodziła od Boga? A władza królów - bratobójców, którzy w drodze do tronu uśmiercali cale, nierzadko liczne rodzeństwo? Jeśli tak, to ten Bóg na pewno został wymyślony przez twórców religii, które zawsze, absolutnie zawsze trzymały z silniejszymi, ze zwycięzcami. I podpierały ich autorytetem stworzonego na własny obraz i podobieństwo Boga. Nawet ewangeliczny Jezus, który miał się jawić bożyszczem ubogich, zapowiedział, że tym, którzy mają wiele, zostanie dodane, a biedakom odbiorą nawet lichą namiastkę dobytku. A w życie wcielają to do dziś ci sami, którzy go stworzyli. Oczywiście na swój obraz i podobieństwo.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

kto kogo stworzył?

#70 Post autor: alchemik » 30 wrz 2017, 16:17

Heh, Skaranie, u Ciebie Bóg jako usprawiedliwienie gwałtów przez pomazanie władcy, dyktatora.
To również ciekawe spostrzeżenie. Pragnienie Boga po swojej stronie.
Zawsze Gott mi uns.
Bóg jako ostoja władzy.
Tym bardziej należy go odpowiednio stworzyć i ukształtować.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”