Propagowanie treści faszystowskich

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Nilmo

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#51 Post autor: Nilmo » 27 kwie 2013, 22:29

@psik z szacunkiem ale widzę że nie bardzo wiesz co to socjalizm. Celem socjalizmu jest m.in. stworzenie społeczeństwa bez ubóstwa i równość klas. Czyli kierunek całkiem odmienny od obranego przez globalistów zamiatających również Europą. Radzę zmień nauczyciela bo cię oszukuje. Mógłbym jeszcze długo ci wymieniać różnice.
Napisałeś - " zapomnij na tym etapie o wielkich koncernach - to mali i średni kapitaliści tworzą najwięcej". Wybacz ale to motto właścicieli mycek. Mali kapitaliści tworzą tyle i dopóki ile im koncerny pozwolą. I nie kapitaliści tworzą, tylko ci którzy na kapitalistów pracują.
Nie chce mi się wszystkiego Tobie wyjaśniać , bo widzę że masz ogromne braki w tym zakresie i jedna książka to byłoby za mało, a na forum i na to miejsca nie ma.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#52 Post autor: iTuiTam » 27 kwie 2013, 23:03

Nilmo pisze:...
Napisałeś - " zapomnij na tym etapie o wielkich koncernach - to mali i średni kapitaliści tworzą najwięcej". Wybacz ale to motto właścicieli mycek. Mali kapitaliści tworzą tyle i dopóki ile im koncerny pozwolą. I nie kapitaliści tworzą, tylko ci którzy na kapitalistów pracują.
Nie chce mi się wszystkiego Tobie wyjaśniać , bo widzę że masz ogromne braki w tym zakresie i jedna książka to byłoby za mało, a na forum i na to miejsca nie ma.
czy możesz mi wytłumaczyć znaczenie frazy:
motto właścicieli mycek
?

@psik ma rację, mówiąc o tym, że mali i średni kapitaliści tworzą najwięcej - przynajmniej w odniesieniu do USA. Przytaczam fragment bardzo podstawowej analizy tego zjawiska w Wikipedii. Przepraszam, że nie nie tłumaczę, można skorzystać z Google translate, jeśli ktoś potrzebuje pomocy. Temat ma polski odnośnik, lecz niewiele w nim zawartości.

I mylisz się, że to nie kapitaliści tworzą a ci co dla nich pracują. Jeżeli ci, co pracują tworzą, to zgadzam się: tworzą według wskazówek. Kapitaliści natomiast tworzą miejsca pracy i wskazówki, zasady, według których takie miejsca mają działać/tworzyć. Każdy tworzy w inny sposób, jednak bez kapitalistów nie byłoby co tworzyć.

http://en.wikipedia.org/wiki/Small_business
Contribution to the economy

In the US, small business (less than 500 employees) accounts for more than half the nonfarm, private GDP and around half the private sector employment.[10] Regarding small business, the top job provider is those with fewer than 10 employees, and those with 10 or more but fewer than 20 employees comes in as the second, and those with 20 or more but fewer than 100 employees comes in as the third (interpolation of data from the following references).[16] The most recent data shows firms with less than 20 employees account for slightly more than 18% of the employment.[17] According to “The Family Business Review,” “There are approximately 17 million sole-proprietorships in the US. It can be argued that a sole-proprietorship (an unincorporated business owned by a single person) is a type of family business” and “there are 22 million small businesses (less than 500 employees) in the US and approximately 14,000 big businesses.” Also, it has been found that small businesses created the most new jobs in communities, “In 1979, David Birch published the first empirical evidence that small firms (fewer than 100 employees) created the most new jobs” and Edmiston claimed that “perhaps the greatest generator of interest in entrepreneurship and small business is the widely held belief that small businesses in the United States create most new jobs. The evidence suggests that small businesses indeed create a substantial majority of net new jobs in an average ye ar.” Local businesses provide competition to each other and also challenge corporate giants.
Of the 5,369,068 employer firms in 1995, 78.8 percent had fewer than 10 employees, and 99.7 percent had fewer than 500 employees.
[18]
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#53 Post autor: Nilmo » 28 kwie 2013, 23:11

Znaczenie frazy "motto właścicieli mycek" dotyczy żydów. Takie poglądy propagowali oni przed wojną. Wraz z poglądem że w związku z tym im się wszystko należy.Zresztą nadal tak uważają.
http://www.youtube.com/watch?v=4IeqNVKuabQ
Idealizujecie. Kapitalista to niekoniecznie ten który tworzy. Na przykładzie choćby budowy stadionów na Euro, powiem ci że cena elementów konstrukcyjnych windowała wielokrotnie wskutek pośredników zwanych kapitalistami.Koszt budowy rósł do niebotycznych rozmiarów. Taki stadion Wisły którego wstydziłby się PRL wart góra 40 mln, kosztował miasto ponad 120. Płaci społeczeństwo z podatków. W Europie najczęściej mamy do czynienia właśnie z takim kapitalizmem. Który nie pomnaża, a okrada i pasożytuje na pracy innych ludzi, bez wkładu pracy własnej. Co w takiej Polsce się produkuje, prócz windowania cen importowanych produktów? Dlatego jest jak jest.
Taki to jest kapitalizm jak i socjalizm.
Niemniej jednak trzeba pamiętać, że gospodarka planowana to jeszcze nie socjalizm. Może jej bowiem towarzyszyć całkowite zniewolenie jednostki. Dojście do socjalizmu wymaga rozwiązania nadzwyczaj trudnych problemów socjo-politycznych. Jak, w obliczu daleko idącej centralizacji władzy politycznej i gospodarczej, zapobiec wszechwładzy biurokracji? Jak bronić praw jednostki i tym samym zapewnić demokratyczną przeciwwagę dla władzy biurokracji?
A Einstein
Warto wspomnieć że hasło przewodnie pierwszej Solidarności brzmiało - "Socjalizm - tak, wypaczenia – nie ". Kolega tu krytykował Szwecję. Jej socjal był przez lata uważany za jeden z najlepszych. Nie zabija go jednak socjalizm, a człowiek, który wykorzystuje fakt że stworzono możliwości do życia na koszt Państwa. Możliwości nie tylko dla Szwedów. Żaden kraj nie jest w stanie utrzymać stada nierobów wykorzystujących opiekę socjalną jako sposób na życie. Dlatego uważam socjalizm za wspaniałą mrzonkę, której nigdy nikomu nie udało się wprowadzić w życie.
Nie można twierdzić że mamy socjalistyczną Europę tylko dlatego że przez stolicę przedefilował "marsz równości", tak jak nie można twierdzić że mamy kapitalistyczną tylko dlatego że większość ludzi ratuje się przed bezrobociem otwierając prywatne kioski. Pomimo tego że te kioski stwarzają miejsca pracy i przez swoją liczebność być może świadczą że "tworzą najwięcej". Kioskarz nigdy nie był kapitalistą i nie będzie.
I mylisz się, że to nie kapitaliści tworzą a ci co dla nich pracują. Jeżeli ci, co pracują tworzą, to zgadzam się: tworzą według wskazówek. Kapitaliści natomiast tworzą miejsca pracy i wskazówki, zasady, według których takie miejsca mają działać/tworzyć. Każdy tworzy w inny sposób, jednak bez kapitalistów nie byłoby co tworzyć.
Zważ że to samo mówili o sobie komuniści. Gdyby bez kapitalistów jak mówisz "nie było co tworzyć", to nie mówilibyśmy dzisiaj o wyprzedaży majątku narodowego obcym kapitałom. Bo niby skąd się ten majątek wziął skoro mieliśmy komunizm? Warszawa stałaby w guzach po dziś dzień. Kapitalizm nie jest jedynym sposobem na życie, co widzę starasz się udowodnić.
Czy możesz podać mi jakieś przykłady dokonań np. polskich kapitalistów? Co zbudowali, co stworzyli ? Może cukrownie, które sprowadzają np. na lubelszczyznę cukier o nazwie zucker? Sory, to chyba nie jest dobry przykład. Polscy kapitaliści akurat cukrownie na lubelszczyźnie zlikwidowali, osiągając oczywiście zyski, bo są przecież kapitalistami.. Tak wygląda to Wasze "produkowanie najwięcej". Teraz naprodukują żarówek energooszczędnych. Żarówek których wyrzucenie do kosza może grozić karą nawet 5 tys złociszy. Których nie ma gdzie utylizować a każda jest w stanie zatruć zbiornik 1000 litrów wody pitnej, czyniąc go zabójczym. Żarówek po których zbiciu zdający sobie sprawę z zagrożenia człowiek, zakłada maskę i gumowe rękawiczki by jego dzieci nie błąkały się po onkologii z oparami rtęci w płucach.
Dlaczego piszę nagle o tych żarówkach? Bo temat był o faszyzmie, a to właściwe określenie dla planowego zmniejszania populacji z jakim mamy obecnie do czynienia nie tylko w Europie.
Nie muszę zresztą pisać o żarówkach. Mogę pisać o ponad 80- letniej kobiecie spod Nowego Targu, która z opiekunką z pomocy społecznej stawiła się do kardiologa mając równocześnie zrobić badania echa serca, wysiłkowe i EKG. Pomimo że w przychodni nie widzą problemu żeby to zrobić w jeden dzień, babcia na każde z badań musi przyjeżdżać w odstępach trzytygodniowych. Powód? NFZ nie pokryje kosztów tylu badań wykonanych jednego dnia. Babcia ma zdechnąć gdzieś w drodze. To taka polityka emerytalna.
Dlatego jak słyszę o socjalistycznej Europie to mam wrażenie że ktoś się tu naćpał, albo namierza kościół w którym dzwonią.
Zakaz propagowania treści faszystowskich w faszystowskiej Europie. Dobre.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2013, 10:00 przez Nilmo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#54 Post autor: Gloinnen » 29 kwie 2013, 9:43

Myślę, że każdy ma swoje racje. Żeby nie było - nie jestem wojującą czerwoną aktywistką a' la Luna Brystygierowa. Raczej mam wątpliwości, co do utopijnej wizji kapitalistycznego raju. @psik, wspominałeś o wolnym rynku, zapominając, że takiego po prostu nie ma. Czysty model wg. Smitha mógłby funkcjonować jedynie w niewielkiej społeczności, zakładając całkowitą równowagę wszystkich czynników i zakładając, że wpływ na kształtowanie się cen mają jedynie zjawiska czysto ekonomiczne. Ale tak nigdy nie jest, bo nie ma idealnej równowagi. Obecnie wszystko należy rozpatrywać w skali globalnej, gdzie różnią się ceny i koszty wydobycia surowców oraz ich dostępność, koszty zatrudnienia, koszty rozwijania rolnictwa, a procesy ekonomiczne są kontrolowane w najróżniejszy sposób, chociażby przez monopolistów - korporacje transarodowe. Ostatnio mamy np. wrzawę wokół Monsanto Co. Podmioty gospodarcze nie mają równych szans.
A model wolnorynkowy powinien już na wstępie - jeśli chcemy już ten wyścig szczurów legitymizować - dawać wszystkim potencjalnie równe szanse. Chociażby w takim zakresie, jak dostęp do edukacji i służby zdrowia, do infrastruktury, itp. Inaczej sytuacja przypomina konkurencję w warunkach, w których jednym dano do ścigania się nowoczesny bolid, a innym hulajnogę.
Czysty wolny rynek to utopia, taka sama jak każda inna.
A jeżeli już mówisz o urynkowieniu służby zdrowia - to po części właśnie ono się w Polsce dokonało. Rezultat jest taki, że umierają dzieci, bo zadłużony szpital nie przyjmuje. Przerywa się chemioterapie i leczenie chorych na raka. Tak to ma wyglądać?
O prywatnych placówkach edukacyjnych nie wypowiadam się, bo to temat na zupełnie inny wątek. Dziękuję codziennie Opatrzności, że istnieje szkolnictwo państwowe, dzięki któremu moje dziecko ma możliwość kształcenia się, bo w nastawionych jedynie na zyski i realizowanie ambicji rodziców "małych geniuszy" placówkach dzieciak po prostu by został zmarnowany...

Zgadzam się co do jednego - właśnie małych i średnich przedsiębiorców należy wspierać wszelkimi możliwymi sposobami, ale wolny rynek, przynajmniej w obecnym wydaniu, sprzyja rozwojowi wielkich potentatów-monopolistów, którzy mają wpływ nierzadko na rządzenie całymi regionami świata. To kolonializm we współczesnym wydaniu, bez wojen, podbojów. Wystarczą miliony dolarów...

:crach:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#55 Post autor: Nilmo » 29 kwie 2013, 10:03

Dokładnie Gloin. To temat rzeka. Niewielu zdaje sobie sprawę że z propagandą jaką mamy obecnie do czynienia nie mieliśmy do czynienia na taką skalę nawet za komuny. A szkoda.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#56 Post autor: Gloinnen » 29 kwie 2013, 10:19

Nilmo, myślę, że to dlatego, iż za komuny propaganda miała raczej ograniczone narzędzia - głównie zastraszanie i oszukiwanie.
Obecnie propaganda przede wszystkim KUPUJE ludzi.
Kupić łatwiej, niż zastraszyć czy okłamać.
No, chyba że kłamstwo dostajemy w promocji, jako gratis do marchewki... ;)

NB. Polecam książki D. Kortena.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#57 Post autor: Nilmo » 29 kwie 2013, 10:36

Dzisiaj zwolennicy globalizacji zrozumieli że Państw nie podbija się czołgami. Jeśli odbierzesz siłą, zawsze pojawi się taki co powie - oddaj!
Inaczej jest jeśli kupisz. Wtedy ten ze swoim "oddaj" sprawia wrażenie idioty, którego nikt nie poprze.
Polaczkom stworzono wrażenie że mogą też kupować, że mogą być wielkimi kapitalistami, że mamy wolny rynek. Szkolimy młodzież za pieniądze podatników, młodzież z której pożytek będzie miał obcy kapitał. Zabijamy staruszków karząc im czekać na badania, odsyłając z miejsca na miejsce i cofając refundację leków. Wydłużamy próg emerytalny ludziom którzy w ciężkich komunistycznych warunkach tyrali jak za manufaktury. Kasujemy pomoc socjalną tak aby przyrost naturalny ograniczyć do minimum, udając trwogę że w Polsce rodzi się za mało dzieci.
Tak się w cywilizowany sposób i w białych rękawiczkach kasuje nację i zdobywa tereny dla własnych wizji jednego wielkiego porządku.
Kapitalizm bogaci się na przymusowych obozach pracy. Bo jak nazwać miejsca gdzie świadomie tworzy się biedę, by ludzie mając widmo śmierci głodowej tyrali za kilka centów dziennie?
Rasa panów i getta. Tak wyglądać ma świat i tak wyglądać będzie. Tylko głupi Polaczek myśli że on się do tego koryta Bogów załapie. I stąd brniemy posłusznie jak barany w to faszystowskie łajno, niczym żydzi do łaźni targając do końca swoje walizki.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#58 Post autor: Gloinnen » 29 kwie 2013, 16:00

Nilmo, zgadzam się w większości z zaprezentowanymi powyżej przez Ciebie poglądami, ale jednak wyjątkowo pejoratywne określenie "Polaczki" zabrzmiało niestosownie. W końcu to są nasi rodacy. Oczywiście znaczna część naszego społeczeństwa jest ogłupiona przez media, albo głupia w ogóle, daje się wykorzystywać i jest odpowiedzialna (chociażby jako wyborcy) za to, co się aktualnie dzieje. Jednak nie wrzucaj wszystkich Polaków do jednego worka. Ogólnie przecież nie cały naród zasługuje na tak negatywną ocenę.
A przecież nie będziesz najpierw robić wykładu socjologicznego, czym różni się "Polaczek" od "Polaka"... Tym bardziej, że wszyscy jedziemy w końcu na tym samym wózku, dopóki jeszcze nas nie wywiało na zieloną wyspę. Jeśli chcemy "oświecać", to "oświecajmy", a nie poniżajmy...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#59 Post autor: iTuiTam » 29 kwie 2013, 17:49

Gloinnen pisze:Elu, nie chcę uprawiać propagandy, ale o kapitalizmie w wersji amerykańskiej i w ogóle wyrobiłam sobie zdanie, oglądając pewien reportaż, który nawiasem mówiąc w ogóle miał dotyczyć zupełnie czegoś innego, a przy okazji obnażył pewne mechanizmy i powiedział prawdę, jakie jest w USA, czy też w ogóle w liberalnym kapitalizmie podejście do biednych ludzi.

A reportaż widziałam na Animal Planet - jeden z seriali dokumentalnych z cyklu "Policja dla zwierząt", czy coś takiego. O działaniach R.S.PC.A, taki odpowiednik naszego towarzystwa opieki nad zwierzętami. Ale ma większe kompetencje. O ile zdążyłam się zorientować, współpracuje z państwem. Jest dość rozbudowane strukturalnie - bo w jego ramach są prowadzone schroniska, ale też funkcjonuje wyżej wspomniana policja dla zwierząt.

W jednym z odcinków była taka akcja. R.S.P.C.A., w odpowiedzi na jakieś sąsiedzkie zgłoszenie, odebrało psa jakiejś kobiecie w jakimś tzw. miasteczku przyczep mieszkalnych. Bo to zima, a pies żyje w nieogrzewanej przyczepie, skrajnie niedożywiony, itp. No, faktycznie. Do akcji wkroczyło R.S.P.C.A., jak komando antyterrorystów, psa wyrwali z łap oprawczyni. Potem już sielanka - zwierzę trafiło pod troskliwą opiekę, wykąpane, odkarmione, weterynarz zbadał kilkakrotnie, potem znalazło cudowny nowy dom, willa z basenem, wspaniali właściciele...
Margines historii. Za znęcanie się nad zwierzęciem (głodzenie) - właścicielka dostała jakieś wezwanie, czy mandat. Ponieważ nie zgłosiła się gdzieś tam dobrowolnie (nie pamiętam już dokładnie), przyjechała do niej policja i znalazła kobietę w tej przyczepie martwą od wielu dni - okazało się - zmarła na zapalenie płuc, potem ludzie mówili też, że nie miała co jeść, nie miała na leczenie. Ale przecież... sama sobie winna. Zadziałała selekcja naturalna. Kto niezaradny, kto nierób, kto bezrobotny - to ludzki śmieć, odpad i jego miejsce jest na śmietniku...

To jest prawdziwa znieczulica...

Nomen omen - o ile mi wiadomo, R.S.P.C.A jest finansowana przez dobrowolne darowizny, więc oczywiście może robić sobie, co chce i pomagać komu chce, w zależności od woli ofiarodawców. Powyższe jednak pokazuje, że wcale tak nie jest, że ludzie są tak bardzo skłonni pomagać sobie nawzajem, jak w to wierzy @psik.
No i stawia pod znakiem zapytania stwierdzenie:
iTuiTam pisze:Kapitalizm, którego spróbowałam i biorę w nim udział przez drugą, jak na dzień dzisiejszy, połowę życia, trzymam jak książkę kucharską z dobrymi przepisami, na podręcznie umieszczonej półce.
:myśli:
Glo, wiesz, to nie jest tak… jak się Państwu wydaje.

Lata temu zapytałam kogoś, kto już od jakiegoś, mimo że krótkiego, czasu mieszkał w USA.
- Jaka jest ta Ameryka?
Odpowiedziano mi:
- Jak przyjedziesz, to zobaczysz.
Miałam natychmiast się obrazić, że się mnie zbywa, że łatwo powiedzieć coś takiego a nie choćby słowem naprowadzić. A jednak… tak właśnie było, tak jest. Uważam, że można to samo powiedzieć o każdym innym kraju, miejscu na ziemi. Każdy człowiek jest inny, każdy widzi i postrzega w sobie tylko przypisany sposób.

Historia, jaką przedstawiłaś jest na pewno tragiczna, smutna i można było dopisać, dofilmować jej inne zakończenie, gdyby…

Nie winię Cię, że wiedzę i znajomość USA, czy innych kapitalistycznych krajów – co prawda w obecnym świecie już chyba nie ma takich – być może czerpałaś i czerpiesz jedynie z mediów. Ja nauczona, by wszystko, co dostaję w sferze publicznej, przesiewać przez sitko wątpliwości, nieufności, by szukać w tym, co czytam, widzę: bajek, przekłamań, czy wierutnych kłamstw, nigdy nie osądzam całości na podstawie wycinka.

Ludzie z natury są dobrzy – to jest moja dewiza. Wiem, że bardzo łatwo ją skrytykować i obalić tę naiwną niby-prawdę. Ale od tego zaczynam spotkania z ‘nowością’ z nowymi miejscami, ludźmi, zjawiskami.


Wróćmy do programu. Policja, czy organizacja, która broni praw zwierząt, to jedna strona medalu. Oni akurat spełnili wyuczony i nakazany im prawem obowiązek organizacyjny. Tym bardziej, że jeśli ktoś zawiadomił o problemie, nie mogli sprawy zignorować, bo mogliby się narazić na zarzuty nie reagowania na prośby sąsiadów kobiety. Inna sprawa, że ci sami ludzie, którzy zaobserwowali problem, mogli jej pomóc, by nie głodowała ani ona ani jej pies. Ale to inna historia.

Tak się składa, że jakiś czas temu, gdy byłam „między pracami”, czyli bezrobotna, postanowiłam poświęcić trochę czasu na wolontariat. Zdecydowałam, że będę rozwozić po domach obiady biednym i chorym. Bieda i warunki życiowe, jakie wtedy mogłam zobaczyć w mojej drugiej ojczyźnie, zafrapowały mnie, co najmniej: zafrapowały.
- Jak to możliwe, że tu, że w takim kraju, gdzie są takie możliwości… - powtarzałam sobie i innym, którym opowiadałam o tym, co robię.

Jednak, wyobraź sobie, że gdy rozmawiałam z moimi, nazwijmy ich: podopiecznymi, to nie narzekali, nie płakali, nie gardzili, nie wstydzili się siebie. Każdy miał swoją historię.

Wracając do kobiety, która zmarła, całej opowieści, której finał zrzucasz na karb znieczulicy społecznej w kapitalizmie, myślę, że nie jest to czarno-biała historia. To samo, przypuszczam dzieje się w Polsce, Czechach, Francji, itp. Inne warunki, inne miejsca, inne społeczeństwa – taka sama znieczulica. Przypominają mi się komunikaty o starszych osobach we Francji – chyba? – które umierały z gorąca i o śmierci których dowiadywano się po kilku dniach.

Zresztą nie o licytację znieczulicy chodzi, wszędzie jest i będzie podobnie, nie jesteśmy jako ludzie omniobecni, omniwiedzący, omnidobrzy, omniczuli, omnialtriustyczni. Robimy co możemy a czasem więcej.

W „obronie” USA mogę Ci tylko dodać, że gdyby nie pomoc osób prywatnych, organizacji charytatywnych, kościoła, sponsorów, gdybyśmy nie doświadczyli ich bezinteresowności, dobroci, troski, wyrozumiałości, chęci służenia radą, nie stanęlibyśmy tak szybko na nogi. Jednak muszę dodać, że ich pomoc i niejako interwencja w nasze życie niewiele by pomogła, gdyby nie to, że nie byliśmy pasywni a sami staraliśmy się sobie pomóc.

Historie pokazywane w Animal Planet są obliczone na dramat, tragedię, wydarzenia, które wstrząsnęłyby i wstrząsają, bulwersują, rodzą myśli i postawy krytyczne, zaczepne, bo: jakże to, czy tak można, czy wolno? Nikt przecież nie pokaże nudnego reportażu o harcerzach, czy grupie nastolatków, którzy z własnej woli i chęci posprzątają podwórze i dom staruszkom, pomalują ganek, usuną góry śmieci, zasadzą kwiaty, zrobią zakupy i będą odwiedzać tych staruszków regularnie. Przecież to nudne, łzawe, i pewnie nieprawdziwe, bo takim młodym by się chciało?



Dodam na koniec, że z ciekawością czytam wątki, Twój i autorstwa Skaranie. Myślę, że o problemach, o które zahaczają, można się zadyskutować ‘na śmierć’ i nic z tego nie wyniknie. Jeżeli chcemy, albo: chcę zmian? Nie ma przeszkód, zakasać przysłowiowe rękawy i do roboty. Nie samym słowem i chlebem człowiek żyje a działaniem też.

I jeszcze a propos książki kucharskiej... Dieta, oparta na przepisach książki, jaką trzymam pod ręką jest według mnie zdrowsza od. Jest to oczywiście moje zdanie, indywidualnej iTuiTam, która jest osobą wolną, mimo że podlegającą prawom i zasadom życia społecznego.

serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: Propagowanie treści faszystowskich

#60 Post autor: Nilmo » 30 kwie 2013, 9:43

Gloin...nie zmierzam ci robić wykładu czym różni się "Polaczek" od "Polaka". Chciałem pokazać jak nisko cenię to co dzieje się teraz w tym kraju i w takim wypadku nie patrzę czy to jest stosowne czy też nie. Prawda często bywa niestosowna. Zważ, że w zbiorze "polaczków" mieszczę się niestety i ja. Jesteśmy durniami którzy nie potrafią korzystać z niepodległości i którzy zawsze muszą całować czyjś tyłek . To co ogromnym wysiłkiem i ofiarami odzyskujemy, oddajemy we władanie Unii, Kościołowi, Żydom...stajemy się mali i nieporadni. Nie Polacy, a Polaczki. Gdzie jest ta nasza niepodległość skoro nawet rolnikowi nie wolno za długo ciągnąć własnej krowy za cycki, bo się Unia obrazi? Taki Sarkozy miał w dupie Unię i jej ustalenia o uczciwej konkurencji, gdy w czasie kryzysu trzeba było wspomóc finansowo francuskie koncerny samochodowe. Pisząc " Polaczki", myślę że wyrażam się bardziej patriotycznie niż ci co wymachują sztandarami w święto 3-go maja. Dlaczego? Bo nie dopuszczam myśli że "Polak" mógłby własnemu krajowi gotować taki syf jaki się gotuje. To może tylko "Polaczek".

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”