Pośrednie korzyści były. Całe pokolenia miały lekcję godności, bohaterstwa i patriotyzmu co zaowocowało tym, że to w Polsce, a nie gdzie indziej komuniści musieli odpuścić i zmienić taktykę.
Pokaż mi Polsce młodego człowieka dla którego wzorcem by nie byli młodzi powstańcy? Przynajmniej do tych wykolejonych czasów jakie mamy obecnie, ciężko było takiego znaleźć.
Kosztowna to strasznie lekcja była, bo pewnie gdyby ta inteligencja przetrwała, to byle gnida by dzisiaj w polityce dzisiaj nie siedziała.
A gdzie przeczytałaś o mojej niechęci do Żydów? Przez kilka czy kilkanaście postów tłumaczę Ci kobieto, że nie przeszkadza mi nawet kolegowanie się z żydami. Tacy sami ludzie jak każdy inny.pytam jedynie o podloze Twojej niecheci do Zydow-
Inna sprawa jest, jeśli chodzi o to co Izraelczycy czynią wobec Palestyny. Inną sprawą jest też, iż uważam, że w polskim rządzie nie powinni funkcjonować przedstawiciele innych nacji.
Nie jest to żaden rasizm czy antysemityzm, a zdrowe rozsądne podejście patrioty. Nie po to przez lata ponosiliśmy ofiary w walce z coraz to nowym okupantem, aby znowu usłyszeć - "wasze ulice, nasze kamienice". Płaciliśmy przez lata na renty dla kombatantów, wspomagaliśmy sieroty po tych którzy za te oddane beztrosko kamienice przelewali krew. Myśmy tych kamienic nie ukradli żeby je oddawać. Myśmy za nie płacili najwyższą cenę. Jesli Żydzi są tak łebscy i pracowici jak piszesz, to dlaczego przez niemal siedemdziesiąt lat, nie odkupili sobie tych kamienic od Stalina czy Hitlera?
Ja ich za to nie nienawidzę, uważam jednak że w takiej sytuacji, upominanie się bez zapłacenia odszkodowań Polsce, o zagrabione mienie jest szczytem bezczelności i cwaniactwa, a nie owocem pracy jak ty to śmiesz nazywać. Masz rację że wina tutaj leży w polityce polskiego rządu. Z tym że w tym rządzie mamy do czynienia z sabotażem mienia narodowego, przez ludzi którzy w POLSKIM RZĄDZIE nie powinni się znaleźć, ponieważ przyświeca im interes innej nacji niż polska.
Nie ma to nic wspólnego, z osobistymi uprzedzeniami względem jakiejś narodowości. Jestem Polakiem i chcę dla tego kraju jak najlepiej. Jeśli z tego powodu staję się antysemitą, to chyba najdobitniej świadczy o tym, że nie jest w interesie "semitów" bym istniał. Będąc Polakiem działam na ich niekorzyść. Bedąc Polakiem w Polsce, dyskryminuję ich bo powinienem być żydem w Polsce. Kto nie działa jak żyd, nie myśli jak żyd i nie kiwa głową na wszystko co czynią jak żyd, ten jest antysemitą. O to najwyraźniej w tym wszystkim chodzi.
Nie robią tego szarzy zwykli ludzie modlący się w synagogach, więc mi tu z uprzedzeniami przestań wyjeżdżać bo do nich nic nie mam.
Podsumowując temat pragnę tylko zauważyć że określenie "antysemityzm", zostało stworzone tylko przez jedną nację, pomimo że w zasadzie nie odbiega swoim znaczeniem od określenia "rasizm" i wszystkim innym nacjom wystarcza. Dlaczego? To już chyba wyjaśniłem.