najważniejsza ze sztuk

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

najważniejsza ze sztuk

#1 Post autor: skaranie boskie » 16 lut 2013, 23:16

Włodzimierz Iljicz, po obejrzeniu pokazu filmowego, był łaskaw wypowiedzieć historyczne słowa, że kino to najważniejsza ze sztuk.
Cóż? Nie było wtedy telewizji.
Dziś telewizja robi z ludzi ćwierćinteligentów. Na całym świecie służy do robienia im wody z mózgów, do kreowania debilnych, skierowanych na owczy pęd naśladowania tzw. celebrytów, postaw, wreszcie do zaciemniania i rozmydlania spraw rzeczywiście ważnych, ukrywania prawdziwych intencji rządzących, pokazywania w zamian ich wielkości, charyzmy i niezbędności.
Kiedyś, w czasach słusznie minionych, większość ludzi wierzyła słowu pisanemu. Wydawało się, że skoro już coś wydrukowano, to musi to być prawda. Tę społeczną skłonność, bez skrupułów wykorzystywała władza, drukując różne "Trybuny Ludu", "Żołnierze Wolności", czy choćby "Przyjaciółki", a w nich emanując społeczeństwo swoją propagandą, często sukcesu.
Dziś słowo drukowane już nie w tym stopniu, co obraz rządzi duszami, raczej zdjęcia z kolorowych tabloidów i wszędobylska telewizja. Dziś większość społeczeństw (wszystkich, bez wyjątku) jest manipulowana przekazem telewizyjnym i - o zgrozo! - ten przekaz tworzy podstawę światopoglądu 99% populacji wszystkich cywilizowanych krajów.
W dobie wszechwładzy telewizji, każdy idiotyzm w niej zaserwowany, staje się dla większości ludzi prawdą objawioną. Czy jest jakikolwiek sposób, żeby to zmienić?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: najważniejsza ze sztuk

#2 Post autor: Sede Vacante » 17 lut 2013, 9:44

Moim zdaniem nie ma. Telewizja jest wszechobecna, stała się takim "ołtarzykiem", przy którym większość musi spędzić choć trochę czasu ( w tym ja też, przyznaję). Oglądanie telewizji, jak niemalże poranna toaleta, jak śniadanie, obiad, no, po prostu wsiąkło w nas i jest częścią naszej kultury. Nierozerwalnie z nami połączoną częścią.
Kiedyś zastanawialiśmy się z żoną co właściwie wiemy. My, ludzie. Co wiemy o życiu bieżącym. Stwierdziliśmy bardzo szybko, że w sumie tyle, ile nam powiedzą w telewizji, ale i napiszą w gazetach, internecie.
Bo jak inaczej zdobyć wiedzę, lub "wiedzę"? Nie każdy i nie w każdej sytuacji może wsiąść w samochód, pociąg, samolot i pojechać, polecieć gdzieś, żeby zobaczyć "jak jest naprawdę". Więc sugerujemy się tym, co nam podadzą, bo musimy czymś się podeprzeć. Musimy coś wiedzieć, lub "wiedzieć", a wiedzy prawdziwej i tej pozornej, w cudzysłowiu, już nie odróżniamy.
Bo znów - ile wiemy? Czy raczej - czym jest prawda?
To co nam podadzą, czy to prawda, czy fałsz? Przecież nie możemy tego zweryfikować. Więc to jest tyle samo prawda, co fałsz. Jeśli dostajemy informację o kimś, czymś i nie jesteśmy w stanie jej sprawdzić, a tak jest w większości przypadków, możemy tylko wierzyć, lub nie.
A nie wierzyć w nic "programowo", z założenia? To by doprowadziło do paranoi i wiecznej teorii spisków, zdrad i wojen.
Wierzyć więc we wszystko?
No właśnie. Coś, co nie jest potwierdzone, tak samo może być fikcją, jak i prawdą. Procentowo takie same szanse, pół na pół.
Jak więc weryfikować informacje z telewizji? Nie wszystko da się "wziąć na rozum". Jak mi podadzą, że spadł deszcz meteorytów, a w rzeczywistości np. była testowana jakaś bron, albo spadł - ale również w innych krajach i spadnie jeszcze większy - poza informacjami z tv nic nie wiem, nie jestem w stanie sprawdzić i nie da się tego przemyśleć, bo się nie ma na czym oprzeć. Zero danych, zero wiedzy, tylko to, co podane.
Więc jak dziś skutecznie bronić się przed ogłupianiem, skoro tak naprawdę nawet nie wiemy co jest prawdą,a co nie?
Można oczywiście mówić: To nie prawda, mam inną teorię!
Ale poparta tylko swoimi przekonaniami i spekulacjami, niczym nie różni się od telewizyjnej prawdy. To tylko teoria.

Więc uważam, że nie ma szans na odwrócenie sytuacji, gdzie telewizja nie ogłupia.
Bo już nie wiemy co jest prawdą, a co fałszem, poza tym, zbyt uzależnieni jesteśmy od tv. Wrosła w naszą kulturę tak głęboko, że bez niej czulibyśmy się uwstecznieni, cofnięci o kilka epok i odarci z wiedzy.

No i alternatywy dla mas - co im dać zamiast tv?
Jest internet, ale tutaj też podobnie. Wszystko jest prawdą i wszystko kłamstwem.
W ogóle uważam, że media takie jak internet, czy telewizja, a nawet w pewnym stopniu gazeta, mają nad nami kontrolę odgórnie, bo podają informację i łapiemy ją "z automatu" - wszak media informują, a nie kłamią. :myśli:


Najlepiej byłoby jak włóczykij z "Muminków" - wziąć tobołek, iść w świat i tyle o nim wiedzieć, ile się napatrzymy i nasłuchamy (dobry motyw na wiersz :) )

Ale się nie da. Moim zdaniem utopia.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: najważniejsza ze sztuk

#3 Post autor: skaranie boskie » 17 lut 2013, 10:53

To ja chyba mam coś z tego Włóczykija, bo nieustannie się włóczę po świecie.
Przyznam Ci rację, że trudno, z otaczającej nas powodzi informacji, wybrać te prawdziwe. Jedynym narzędziem do weryfikacji może być rozum, ten zaś podpowiada, żeby być wyjątkowo ostrożnym, szczególnie w przyjmowaniu informacji mało wiarygodnych.
Jeśli, dla przykładu, telewizja wciska mi, że jakieś zdarzenie miało taki, a nie inny przebieg, że zostało na pewno spowodowane przez określoną siłę, włącza mi się czerwona lampka i zaczynam analizować napływające wiadomości. Często taka myślowa analiza potrafi dość szybko wykluczyć tezy nierealne. Jest też owo przeczucie, o którym napisał Sede. Coś mi podpowiada, że oto właśnie jestem nabijany w butelkę w imię czyichś partykularnych interesów. Moim więc zdaniem, można się bronić przed kłamliwą propagandą, szczególnie, jeśli sięgniemy po różne źródła informacji, w tym szczególnie te, stojące w opozycji.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Ania ayalen

Re: najważniejsza ze sztuk

#4 Post autor: Ania ayalen » 17 lut 2013, 11:11

he he, przypomnialo mi sie...w czasie tej naszej wojny BBC i Al Jazeera podaly wiesci o nalotach i bombardowaniach miasta w ktorym mieszkamy, a my wlasnie wrocilismy z zakupow , zadnych nalotow nie bylo. Poa jednym nocnym, gdy rozwalili stary nieczynny magazyn, zabijajac jedna koze, szkoda kozy. Pomine strefe No fly z ruchem na.niebie jak na Marszalkowskiej w godzinach szczytu, mogliby choc nazwac ja inaczej. Ech. Na temat poziomu wiarygodnosci polskich serwisow informacyjnych w ogole nie chce sie wypowiadac, lepiej przemilczec. Zasada jest jedna: z igly widly z widel igly, byleby pasowalo.

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: najważniejsza ze sztuk

#5 Post autor: Sede Vacante » 17 lut 2013, 11:58

Tak skarańku, ale gdy czerwona lampka zacznie włączać się przy każdej "okazji"? Tu pytanie, czy telewizja zawsze kłamie i jest jakas inna prawda, czy jednak czasem nie ma co doszukiwać się kłamstwa, przeinaczenia faktu?
Grunt to nie zatracić się po żadnej ze stron, żeby właśnie nie popaść w manię odkrywania wszędzie spisku. O ile część informacji można zweryfikować, o tyle część z nich się nie da tak do końca.
Znów piję do tych meteorów.
Może i da się zweryfikować skalę zniszczeń, liczbę rannych, ale czy da się samym rozumem dojść do pewności, czy meteor był meteorem, albo, że to tylko jeden incydent i już nie ma się czego bać?
Chodzi mi o to, że nie wszystko da się przełożyć na "rozum", a wtedy pojawia się pytanie - wierzyć, czy nie wierzyć? Co zrobić z daną informacją?
Odpowiedzi jest pewnie kilka, ale generalnie chyba najlepiej w ogóle nie śledzić, albo do wszystkiego podchodzić z rezerwą, byle nie taką, która zrobi z nas wiecznie podejrzliwych, wszędzie szukających spisku i kłamstwa, bo w tym tez można się zatracić.
Tutaj, nawiązując do tematu i pytania w nim - aby nie dać się ogłupić, trzeba moim zdaniem - albo odciąć się od tv, albo zacząć weryfikować wszystkie informacje, a to misja syzyfowa.
więc dałoby się teoretycznie odwrócić proces ogłupiania - ale tv musiałoby przestać mieć tak ogromne znaczenie dla ludzi.
dla mnie niestety to wciąż utopia. Ludzie uwielbiają "wiedzieć", tak ogólnie, ale zbyt często nie mają ochoty, siły i czasu na poznawanie prawdy we własnym zakresie, więc z lekkością przyjmują to, co im się poda. Bo tak jest najszybciej, nie trzeba wiele myśleć i ma się swój pogląd w pięc sekund. Potem go tylko przeforsować, dodać jakieś własne argumenty, żeby - sobie tak naprawdę jeszcze bardziej - uzmysłowić, że to ma sens i tyle.
Szkoda, ale to tak dziś funkcjonuje.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Bonifacio Sieczepia
Posty: 398
Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
Kontakt:

Re: najważniejsza ze sztuk

#6 Post autor: Bonifacio Sieczepia » 25 lut 2013, 13:56

W.I.L. miał rację, jest najważniejsza jako najskuteczniejsze narzędzie propagandy i reklamy.
Zwłaszcza w wydaniu telewizyjnym.
Zapewne WIL byłby dużo bardziej zachwycony telewizją, gdyby miał okazję ujrzeć jej działanie.
Andrzej Bonifacy Fudali

Awatar użytkownika
Patka
Posty: 4597
Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
Lokalizacja: Toruń
Płeć:
Kontakt:

Re: najważniejsza ze sztuk

#7 Post autor: Patka » 02 mar 2013, 19:51

Po prostu ludzie lubią rozrywkę, która nie wymaga od nich skupienia. Z np. czytaniem tak nie ma: trzeba się skupić na lekturze, inaczej na końcu strony będziemy musieli zawołać: "co ja przeczytałam/łem?". A telewizor się po prostu włącza i ogląda. Nazywanie telewizji sztuką to lekkie przegięcie. Chociaż w dzisiejszych czasach sztuką się chyba wszystko nazywa, niestety.

Ja telewizora u siebie w aka nie mam, tylko jak przyjadę na weekend do domu (co trzy tygodnie), to mam możliwość oglądania telewizji. A tam same powtórki, wciąż te same filmy puszczane, nowości jak na lekarstwo, głupie programy z prowadzącymi mającymi parcie na szkło, promowanie beztalenciów. Oczywiście istnieją mądre programy, które mogą czegoś nauczyć, ale raczej są mniej znane i konkurencji z hitem z Polsatu czy ładnymi nogami pani prezenterki Dzień Dobry TVN nie wytrzymują. I wątpię, by się to miało zmienić.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: najważniejsza ze sztuk

#8 Post autor: iTuiTam » 04 mar 2013, 21:08

Z szacunkiem dla Twoich przekonań się nie zgodzę z założeniem...
Dziś telewizja robi z ludzi ćwierćinteligentów
Albowiem... mimo prawdy o manipulacji, jakiej świadomie lub pod- się poddajemy, nadal jesteśmy jednostkami mającymi wolną wolę wyboru, myśli, rozumu, rozumków. Możemy przyjmować papu jak leci, lub trzymając w rękach sitko, albo jak kto woli durszlak i cedzić. To, że dają nam wiele to przetrawienia media takie czy inne, nie jest jedynie przekleństwem, o ile więcej przeciętny człowiek może nauczyć się dzięki tv spotkaniom z przyrodą, reportażom z krajów bliskich i dalekich, itp. Zawsze można zmienić kanał a jak nie, to wyłączyć skrzynkę i nie narażać się na manipulację.
Czy jest jakikolwiek sposób, żeby to zmienić?
Jest: serwować swoją papkę, pokazywać to, co uważamy za sztukę, literaturę, publicystykę, itp.
Krytykować, oczywiście, krytykować, opiniować, ale jeżeli nie mamy wpływu z jakichkolwiek powodów na rzeczywistość medialną, w opisywanym przez Ciebie przypadku: telewizyjną, to po prostu wybierajmy to, co uważamy za warte naszego czasu, albo róbmy 'klik', wyłączając tivi i wybierzmy się na spacer w dookoła.

:)
serdecznie
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: najważniejsza ze sztuk

#9 Post autor: skaranie boskie » 04 mar 2013, 21:24

I to jest dobra recepta.
Wyłączamy telewizor.
Ja swój wyłączyłem jakieś dwadzieścia lat temu. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

Re: najważniejsza ze sztuk

#10 Post autor: @psik » 04 kwie 2013, 20:54

Orwell niewiele się pomylił - wielki brat patrzy - rok 1984 miał być ponurą wizją. ponura wizja stała się ponurą rzeczywistością.
wielki brat patrzy na nas przez wszechobecne kamery i mówi do nas przez coraz doskonalsze telewizory. Telewizja nie kłamie!!! telewizja stwarza zupełnie inny obraz rzeczywistości - tysiąc razy powtórzone kłamstwo staje się prawdą.

Jeżeli czerpiesz wiadomości o świecie tylko z telewizji to znaczy. że jesteś cały czas w roku 1984. Zresztą pewnie wszyscy jesteście. (wyjątki są mile widziane)
Telewizja rządzi światem - nie tylko naszym polskim zaściankiem. Żaden rząd na świecie nie jest w stanie rządzić bez telewizji. I nie potrzebny żaden przekaz podprogowy - wystarczy nadawać kisiel za kisielem i mózgów robi się kisiel. Reklamy dla kobiet, reklamy dla mężczyzn, reklamy dla dzieci. Musisz to mieć!!! Bez tego jesteś gorszy, a właściwie ciebie nie ma.
Socjalizm kocha telewizję - państwową telewizję. Służby różnego rodzaju układają ramówki w telewizjach prywatnych. Ramówki dostępu do "jedynie słusznych" informacji. Dyskusje są totalnie kontrolowane albo po prostu ich nie ma. nie ma nie ma. Jedyne co możesz zrobić to wysłać SMSa - poczuj się ważny i wyślij kilka.
Wiele lat temu zobaczyłem napis na murze " wyłącz telewizor włącz myślenie" - mój telewizor wyłączyłem 5 lat temu. Nie dałem się przekonać, że margaryna jest lepsza od masła, nie dałem się przekonać, że PiS to prawica, nie dałem się przekonać, że rudy chce dobrze dla nas. Mądrzy ludzie wiedzą, że nie wystarczy wyłączyć odbiorników - trzeba wyłączyć nadajniki, żebyśmy stali się wolni.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”