Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

#21 Post autor: Gloinnen » 12 maja 2013, 9:32

Sede Vacante pisze:szacowna kapituła wybrała sobie "swoich ziomków" i sama ich zakwalifikowała do finału, mimo iż nie brali oni nawet udziału w konkursie.
:crach:

Może to działa także w ten sposób, jeśli chodzi o Autorów?

Ktoś już ma obiecaną wygraną ("znajomy królika") -co nie dziwi, skoro czołowe miejsca okupują w te i nazad te same nazwiska - więc mu się tylko proponuje - wyślij wiersz, powiedz, pod jakim godłem - i już...
Jeżeli pani jurorka/pan juror prowadzą towarzyskie pogawędki na fejsie z uczestnikami konkursu, nawet nie ukrywając, że tegoż konkursu owe pogawędki dotyczą - to proszę ja Was, czy to poważne?

Ech... Żenada, żal, wiocha, masakra, poruta, skandal, nie wiem, jak to nazwać...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

#22 Post autor: Sede Vacante » 12 maja 2013, 12:14

Showbiznes :D
To widzę działa zupełnie podobnie, jak w showbizie.
Wypromuj osobę, a stanie się kimś, bez względu na to co tworzy, jak tworzy i bez względu na wszystkich innych "nieodkrytych" twórców.
Może to komuś brzmieć jak żale sfrustrowanego szaraka,a le jednak - jak się przypatrzeć tym elitom kręcącym rynkiem poetów - tak właśnie to wygląda.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Halszka55
Posty: 199
Rejestracja: 20 lis 2012, 17:22

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

#23 Post autor: Halszka55 » 31 maja 2013, 4:44

Sede Vacante pisze:Dziś wymyśliłem dla znajomych(poeci z regionu) konkurs. Na razie tyko wymyśliłem, podam im go, jak uzbieram na jakąś nagrodę.
Zanim o tym - to skąd się wzięło.
Znalazłem u znajomego rewelacyjne zdjęcie, wprost napakowane symbolami.
Most żelazny, obok drzewo rosnące wokół świeżo zaoranej ziemi(jakaś działka prywatna chyba), a w dali wieża(wieża ciśnień, ale wygląda z daleka jak jakaś baszta). Wszystko skąpane w gęstej mgle, akurat fotograf wybrał rewelacyjną porę.
Stwierdziłem (pomijając, że na okładkę tomiku, antologii - idealny motyw. Drzewo, most, ziemia zaorana, mgła i tajemnicza wieża), że tutaj właśnie sa tematy na konkursy.
Dać poetom zdjęcie, każdemu jedno, to samo i..."piszcie. To wasz temat".
Myślę,że to dość "inne" od normy i mogłoby się świetnie sprawdzić, tak a propo, gdyby ktoś chciał wykorzystać pomysł.
Ja nie ma tutaj czasu, w ogóle brak mi czasu, ale chcę podzielić się pomysłem. No i rewelacyjny wprost trening na wyobraźnię.
............... znam to znam ten smak pisania na temat zdjęcia obrazka .../ mam tę przyjemność od lat pisywania na nk. forum poetów skrzydlaci - z różnych stron świata piszemy a antologie są z rocznej pracy Toronto jest wydawcą /
- fantastyczna sprawa a ile radości twórczej bo przecież najbardziej cieszy to że każdy z nas ma swoje własne spojrzenie na chwilę porusza struny wyobraźni i jest co czytać podziwiać

- a co do konkursów... kubeł zimnej wody ;-)===

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

#24 Post autor: Gloinnen » 03 cze 2013, 14:10

To ja mam jeszcze jeden kwiatek na tę rabatkę.

Rozmawialiśmy o uczciwości werdyktów, no więc ostatnio zaobserwowałam genialny w swej prostocie i oczywistej oczywistości sposób - jeżeli nie na wygrywanie wszystkich konkursów - to przynajmniej na omijanie zasady anonimowości. Do tego oczywiście należy mieć już na wstępie otwarte jakieś tylne wejście, ale dalej "dzieje się samo".

Otóż - jak wszyscy wiedzą - powszechnie przyjęło się, że zestawy konkursowe podpisywanie są godłami. Teoretycznie ma to zagwarantować, że jurorzy będą oceniali jedynie wartość literacką nadesłanych tekstów, nie znając ich autora. Nie ma jednak żadnego - a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo - systemu, który regulowałby przydzielanie pracom godła. Tu panuje pełna dowolność i każdy Autor wybiera sobie takie godło, jakie przyjdzie mu na myśl. Nie ma żadnych zakazów, ani nakazów.

Cóż jednak w sytuacji, gdy ktoś we wszystkich możliwych konkursach startuje pod tym samym godłem? Wolno mu? Wolno. W dodatku na tyle specyficznym i rozpoznawalnym, że nie ma mowy o np. przypadkowym użyciu tych samych słów czy nazw. Jeśli delikwent wymyśli sobie oryginalne godło, np. "OBSYDIANOWA TOJTOJKA" - to raczej nikt nie będzie miał wątpliwości, kto zacz w kolejnych konkursach. Chociażby warto zauważyć, że często nazwiska jurorów obsługujący różne konkursy - powtarzają się. A że sprawa na ogół nie dotyczy neofity, czy kogoś z tłumu - można domniemywać, że zwrócą uwagę na tę osobę, a godło zostanie im w pamięci. Jeżeli na początku roku OBSYDIANOWA TOJTOJKA wygra jakiś konkurs, czy też zostanie w nim wyróżniona - wszyscy już jurorzy następnych zmagań będą doskonale zorientowani, kim owa "tojtojka" jest.

Można w ten sposób manipulować werdyktami - i np. sygnować w ten sposób prace na te konkursy, gdzie zna się obsadę jury i kiedy wiadomo, że będą to osoby, które twórczość danego Autora lubią.

Oczywiście nie gwarantuje to "wygranej" z automatu. Takich "tojtojek" może być kilka bądź kilkanaście, tj. osób ze "światka", które dzielą między siebie łupy w różnych konfiguracjach. Może być też tak, że mimo wiedzy "kto zacz" - jury oceni teksty nie przez pryzmat nazwiska. Ale zawsze pozostaje pewien smrodek wątpliwości, a ostateczny werdykt będzie mógł zostać uznany za niewiarygodny i stronniczy.

Naturalnie mam nadzieję, że większość Autorów to ludzie, którzy postępują uczciwie i na każdy konkurs wymyślają inne godło, ale zetknęłam się z sytuacją - autentycznie - posługiwania się tym samym.

Proste jak budowa cepa.

Cała sprawa raczej niesmaczna.

Sposób na coś takiego jest nawet nieskomplikowany. Każdy prestiżowy i pretendujący do miana obiektywnego OKP powinien być obwarowany systemem rejestracji uczestników, najlepiej drogą e-mailową. Rejestrujący się otrzymuje automatycznie wygenerowane, bądź wylosowane z puli przez system elektroniczny godło, którym sygnuje swoje prace. Ten sam adres e-mail, którego uczestnik konkursu użył podczas rejestracji, musi być podany w zaklejonej kopercie, razem z personaliami.

Taka, bądź zbliżona procedura wyeliminowałaby przynajmniej jeden z możliwych sposobów na pominięcie zasady anonimowości. Przynajmniej od strony Autorów. I przynajmniej odnośnie takich praktyk, które są zauważalne na zewnątrz. Bo co do ewentualnych zagrywek pozakulisowych, czy też co do uczciwości jurorów, zawsze pozostaje obszar nie podlegający niestety żadnej weryfikacji.


/Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

#25 Post autor: skaranie boskie » 03 cze 2013, 22:11

Ale na to jest sposób.
Jak napisałaś, można sobie wymyślić dowolne godło.
Nic nie stoi na przeszkodzie użyciu godła zwycięzcy ostatniego konkursu. W razie czego, można przypalić głupa, że nie miało się pojęcia, że ktoś już pod takim występował. Jeśli delikwent użyje godła po raz drugi (trzeci, lub czwarty), jurorzy będą mieli niezłą zagwozdkę, czytając wiersze dwóch jakichśtam tojtojek (o ile je w ogóle będą czytać), A jeśli tamten wymyśli sobie nowe godło, Ty masz wygraną w kieszeni, choćbyś napisała unowocześnioną wersję poematu pt. "Wlazł kotek na płotek". ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”