Zapach chuja w przestrzeni publicznej

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#11 Post autor: Gloinnen » 18 kwie 2013, 0:11

Alek Osiński pisze:Wolność człowieka z natury jest bardzo okrojona, także wolność słowa. Istnieją przecież instytucje prawne - oszczerstwo, znieważenie, wreszcie zniewaga uczuć religijnych, regulowane są przez kodeks karny.
Teoretycznie tak, natomiast kodeks karny jest dziełem ludzi i może ulec zmianie właśnie przez ludzi. Nic nie stoi na przeszkodzie (teoretyzując), aby pewne zakazy znieść. To kwestia umowy społecznej, ewentualnie zebrania większości w jakiejś sprawie. Nie ma żadnych nadrzędnych imperatywów, które pozwoliłyby uznać cokolwiek za złe "a priori", bo zawsze trzeba się będzie wówczas odnieść od czegoś, co stoi "ponad" człowiekiem.
Alek Osiński pisze:Wszystko natomiast co nie spełnia znamion "czynu karalnego" wchodzi w zakres etyki i zwyczajnej kultury,
Myślę, że tu się zgadzamy, natomiast na czym ową "zwyczajną kulturę", czy też "etykę" powinno się oprzeć? Z jakiego źródła czerpać wzorce, normy, wytyczne, kryteria? Bo jeżeli będziemy bazować jedynie na człowieku, to zawsze powyższe kategorie (etyki, moralności, kultury, przyzwoitości) będą mogły zostać podważone, zmienione, w zależności od tego, co sobie człowiek umyśli. W demokracji, jeśli większość uzna, że wolno kraść, kradzież przestanie być przestępstwem. I tak dalej. Problem w tym, że właśnie pojęcie "zwyczajnej kultury" nic nie znaczy, albo jest jednoznacznie utożsamiane z ciemnogrodem, z zamachem na wszelakie swobody należne jednostce. Tymczasem wolność to umiejętność świadomego wyboru i zaakceptowania ograniczeń, łącznie z racjami, które uznajemy za ważniejsze, niż nasz nieskrępowany komfort robienia tego, co się chce.
Alek Osiński pisze:w imię bezkompromisowości światopoglądowej promowanej przez niektórych na tym portalu,
Ale jednak nikt nikogo ch... nie nazwał. Moim zdaniem bezkompromisowość światopoglądowa jeszcze nie oznacza chęci wysłania w kosmos wszystkich myślących inaczej, ani zasypania ich obelgami. Można mieć poglądy kontrowersyjne, niekoniecznie zgodne z obowiązującą linią, ale wyrażać je w taki sposób, aby dyskusja toczyła się wokół problemów, postaw, zachowań, działań, czynów, myśli - a nie wokół tego, kto kogo bardziej wulgarnie nazwie na Facebooku i kto bardziej się popisze zwykłym chamstwem.
Podobnie razi mnie np. używanie słowa "żyd", "pejsaty". "Mosiek" w charakterze inwektywy... To również jest w publicznej przestrzeni nagminne i nie spotyka się na ogół z potępieniem...
Alek Osiński pisze:Mi się raczej wydaje, że można obrazić człowieka,
Tu się chyba zgadzamy. Mi nie chodziło o zamach na świątobliwość jako taką, lecz właśnie o użycie epitetu przeciwko człowiekowi. Oraz szerokie spektrum poparcia właśnie dla tego "użycia"... Co jest przejawem ogólnej tendencji do tolerowania zachowań nieobyczajnych.
Alek Osiński pisze:z punktu widzenia władzy
Kiedyś o władzy dyskutowaliśmy, a tamta dyskusja odrobinę się wiąże z dzisiejszą. Tutaj jednak chodzi mi bardziej o umiejętność narzucenia sobie samemu pewnych ograniczeń. Trudno jednak o to, jeśli nie potrafimy tego w żaden sposób uzasadnić. Argumentów jest wiele - chociażby - piękna idea - poszanowanie dla każdej jednostki... Albo miłość do bliźnich (punkt widzenia chrześcijan)... Albo strach przed karą (infantylne, ale wiele osób nie postępuje źle właśnie ze strachu)... Albo jeszcze coś innego. Myślę, że etos powinien służyć temu, aby wyeliminować krzywdzenie się ludzi przez siebie nawzajem, zadawanie sobie cierpienia. To tylko tyle i aż tyle. Mieszanie w dyskusję problemu antyklerykalizmu, fanatyzmu, czy też w ogóle polityki - jest już poszukiwaniem tematu zastępczego i próbą odwrócenia uwagi od sedna sprawy.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#12 Post autor: skaranie boskie » 18 kwie 2013, 0:30

Użycie rzeczownika "chuj" w odniesieniu do osoby publicznej trudno nazwać krzywdzeniem. Szkoda, Glo, że nie reagujesz z równą pasją na rzeczywiste krzywdy.
Gloinnen pisze:kto kogo bardziej wulgarnie nazwie na Facebooku
Wiesz co?
Ja nie czytam wielu gazet. Ot, choćby dlatego, że uważam je za niewarte zachodu i finansowania. Czy ktoś Cię zmusza do czytania wpisów na facebooku? Ja tam nie mam konta i jakoś żyję, choć podobno nie istnieję... Ciebie tenże zainspirował twórczo. Nie wiem - chwalić go za to, czy ganić. Szczerze mówiąc mam gdzieś, jak kto nazwał pana papieża Franciszka. Niech on sam się troszczy o swoje "dobre" imię.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#13 Post autor: Alek Osiński » 18 kwie 2013, 0:57

Gloinnen pisze:Teoretycznie tak, natomiast kodeks karny jest dziełem ludzi i może ulec zmianie właśnie przez ludzi. Nic nie stoi na przeszkodzie (teoretyzując), aby pewne zakazy znieść. To kwestia umowy społecznej, ewentualnie zebrania większości w jakiejś sprawie. Nie ma żadnych nadrzędnych imperatywów, które pozwoliłyby uznać cokolwiek za złe "a priori", bo zawsze trzeba się będzie wówczas odnieść od czegoś, co stoi "ponad" człowiekiem.
Oczywiście, że przez ludzi, bo przez kogo ma być ustanowiony?, poszukujemy czegoś, co stoi ponad człowiekiem?. Bóg już raz dał kamienne tablice, chociaż raczej narodowi wybranemu i nie należy się spodziewać raczej kolejnych, człowiek musi wziąć raczej odpowiedzialność na własne barki, bo inaczej nie ma możliwości... a to nie teoretycznie, ale obowiązujące prawo i kto chce, może z niego korzystać...
Gloinnen pisze:Ale jednak nikt nikogo ch... nie nazwał. Moim zdaniem bezkompromisowość światopoglądowa jeszcze nie oznacza chęci wysłania w kosmos wszystkich myślących inaczej, ani zasypania ich obelgami. Można mieć poglądy kontrowersyjne, niekoniecznie zgodne z obowiązującą linią, ale wyrażać je w taki sposób, aby dyskusja toczyła się wokół problemów, postaw, zachowań, działań, czynów, myśli

chujem...może nie, zresztą nie pamiętam, wiem, że grube inwektywy leciały wobec "rządzących", bezkompromisowe opinie, rozumiem, że można tak widzieć problem, ale chyba trzeba wiedzieć, że to stanowi otwarcie pewnej płaszczyzny dyskusji, zaakceptowanie modelu - bo jeśli ty we mnie chujem to ja w ciebie kutasem, myślę że ten mechanizm działa na tej właśnie zasadzie i nie ma co zgrywać niewiniątka...
Gloinnen pisze:Myślę, że tu się zgadzamy, natomiast na czym ową "zwyczajną kulturę", czy też "etykę" powinno się oprzeć? Z jakiego źródła czerpać wzorce, normy, wytyczne, kryteria? Bo jeżeli będziemy bazować jedynie na człowieku, to zawsze powyższe kategorie (etyki, moralności, kultury, przyzwoitości) będą mogły zostać podważone, zmienione, w zależności od tego, co sobie człowiek umyśli.
A z kogo, na miłość boską mamy czerpać przykład, jak nie z ludzi, czy jest wiele innych przykładów, boskich interencji? doprawdy wystarczy myśli ludzkiej, żeby skonstruować dobrą twarz, wystarczy stosować się do drobnostki - nie rób innemu co tobie niemiłe, w przeciwnym przypadku, spodziewaj się wszystkiego....
Gloinnen pisze:Tutaj jednak chodzi mi bardziej o umiejętność narzucenia sobie samemu pewnych ograniczeń.
i tu jest myślę clou programu, jeśli mamu komuś nałożyć kaganiec, to róbmy to sobie, a nie innym, zobaczymy do czego jest zdolna ludzka wolność, zobaczmy jak daleko może sięgnąć, a będziemy o tyle mądrzejsi...

Nilmo

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#14 Post autor: Nilmo » 19 kwie 2013, 16:21

Widzę, że pojechaliście "pod papieża" z tematem. Ale skoro Gloin przywołała już mój nick, jako prowokujący dyskusję to jeszcze raz powiem. Chodzi mi jedynie o to że np. w kościele zdejmuje się czapkę. Kto nie chce niech nie wchodzi, kto chce wejść musi zdjąć, pomimo iż argumenty że kościoły są nieogrzewane są jak najbardziej na miejscu. I podobnie jest z poezją. Choć życie to poezja, a sranie to część życia, to nie powinno się z tego powodu wyciągać wniosków że życie jest sraniem i głosić to jako najświętszą prawdę. Kościół jest dla wielu ostoją świętości. Poezja jest dla wielu ostoją piękna. A " zapach chuja " moim zdaniem wykracza poza to piękno.
W naszej kulturze jest niemile widziane gdy człowiek w rozmowie na jakikolwiek temat przyrównuje wszystko z chujem czy pizdą. Zazwyczaj identyfikujemy to z ograniczeniem światopoglądu.
W poezji więc, takie metafory uważam za niedopuszczalne.
Oczywiście to moje zdanie i ktoś może się z tym nie zgadzać. Nie zgadza się? To O.K. niech sobie kutasy wącha dalej. Jego nos. Więc w czym problem?
Niejednokrotnie chwaliłem wiersze Gloin, ale tym razem uważam ten ostatni za brukowiec. Mam kłamać, czy jak?

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#15 Post autor: @psik » 22 kwie 2013, 15:33

skaranie boskie pisze:A w ogóle to zaczynam się zastanawiać nad wprowadzeniem cenzury...
Śmierdzi mi socjalizmem - jeszcze nie wiem, czy narodowym czy międzynarodowy - ale to jeden chuj

Związki zawodowe, akademiccy komuniści, łyse pały, socjaliści z klasy średniej, totalitarne rządy, kościół katolicki, dewotki, narodowcy i wiele wiele innych grup chce cenzury. Znalazłbyś się w doborowym gronie.

Gratulacje.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#16 Post autor: skaranie boskie » 22 kwie 2013, 20:40

Aż tyle przyjaznych instytucji?
Muszę się poważnie zastanowić. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#17 Post autor: Gloinnen » 22 kwie 2013, 22:09

Z tą cenzurą to przegłeś... :bij:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#18 Post autor: skaranie boskie » 22 kwie 2013, 22:10

Gloinnen pisze:Z tą cenzurą to przegłeś...
Wiem :)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#19 Post autor: @psik » 23 kwie 2013, 20:17

Kilka luźnych uwag

Cieszę się, że jesteś świadomy - czasem trzeba nawet rozsądnym ludziom uświadamiać, że patrzą za bardzo na lewo.

Mam nadzieję, że gdy my wymrzemy (tzn pokolenie wychowane przez PRL) wiek dwudziesty będzie wspominany jako wiek głupoty i ciemnoty ludzkiej, wiek wielkich pomyłek, a może jako wiek szukania nowej, lepszej drogi. Żeby to tylko nie był "Nowy wspaniały świat" Huxleya.

Na razie nie było w historii ludzkości gorszego wieku niż dwudziesty. W żadnym wieku nie zabito tylu ludzi. Fakt, że nigdy nie było nas aż tylu. Nasza własna technologia wyprzedza nas. Nie jesteśmy jeszcze gotowi.

Eksperyment z socjalizmem został przeprowadzony na ludach wschodniej i środkowej Europy. Po półwiecznej obserwacji wprowadza się go na reszcie świata. Oczywiście zmieniony, ubrany w lepsze ciuchy, tak żeby go mogli łyknąć ludzie z zachodu.
Iluzja wolności, tak tylko iluzja. Wmówienie ludziom, że bezpieczeństwo jest ważniejsze od wolności. Może dla krowy ale nie dla nosorożca. Krowy jak ryczą z głodu, zmienia im się miejsce wbicia palika z łańcuchem. Nosorożec idzie poszukać nowego pastwiska, nie wie czy dalej będzie trawa, czy będzie bezpiecznie ale może iść tam gdzie chce.

W grę wchodzi jeszcze celowe zmniejszenie populacji Europy, jak zakładali komuniści w latach siedemdziesiątych. To co teraz widać wskazuje, że tamte idee przetrwały a nawet doszły do władzy. Jeżeli macie wątpliwości to poznajcie ich po owocach.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Zapach chuja w przestrzeni publicznej

#20 Post autor: Gloinnen » 23 kwie 2013, 23:57

@psik pisze:Iluzja wolności, tak tylko iluzja. Wmówienie ludziom, że bezpieczeństwo jest ważniejsze od wolności. Może dla krowy ale nie dla nosorożca. Krowy jak ryczą z głodu, zmienia im się miejsce wbicia palika z łańcuchem. Nosorożec idzie poszukać nowego pastwiska, nie wie czy dalej będzie trawa, czy będzie bezpiecznie ale może iść tam gdzie chce.
Prawdziwa wolność polegałaby na tym, że można byłoby wybrać - czy się realizuje strategię krowy, czy nosorożca. A ludzie nie mają wyboru.
A Ty uważasz, że liberalizacja wszystkich dziedzin życia daje prawdziwą wolność? Tak samo jesteś zniewolony - prawami ekonomicznymi. Nie robisz tego, co chcesz, tylko to, za co Ci zapłacą bogatsi od Ciebie, jeżeli uznają, że to im przyniesie jakiś zysk. Wszystkie Twoje poczynania są zdominowane popytem. Twoje życie jest projektem pod oczekiwania pracodawców, polityków, towarzystw ubezpieczeniowych i całego szeregu decydentów. Studia, praca, założenie (lub nie) rodziny - wszystko dopasowujesz do jedynego kryterium - opłacalności, rentowności... Żeby być prawdziwie wolnym, trzeba by stać się duchem bezcielesnym, nie potrzebować żarcia, ubrania, snu, lekarstw, itp. Kondycja ludzka to szereg ograniczeń najróżniejszego rodzaju, a nasza wolność to jedynie wybór pomiędzy tymi ograniczeniami. A skoro wolność jest iluzją tak czy siak, to wydaje się rzeczą całkowicie naturalną, że większość wybiera filozofię krowy -palik z łańcuchem, ale trawy pod dostatkiem i mnóstwo czasu dla siebie... Mało kto myśli perspektywicznie (o przyszłych befsztykach wołowych na cudzym stole... ;) )
No chyba, że wrócilibyśmy do zarania cywilizacji i stalibyśmy się na powrót wędrownymi plemionami koczowniczymi, utrzymującymi się ze zbieractwa i myślistwa...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”