Zapytam, odpowiem szczerze

[SamoZuo]

Odnośnie pytania Sede'go: to zależy, jak by ta osoba traktowała innych, bo w zasadzie, liczy się to, jak traktujesz drugiego człowieka(czy z szacunkiem, zrozumieniem), a nie kim jesteś.


Moje pytanie:
( specjalnie do 411)

Co innego gdyby padla propozycja tzw lózkowa. Wtedy nie, dziekuje, postoje i popatrze (to raczej cos dla Zuosnicy, prawda?)

?????

Czy chciałabyś coś może doprecyzować, np. jakieś przejęzyczenie... Bardzo liczę na to.

[411]

[SamoZuo]

W zadnym razie, ze bylabys osoba zainteresowana!

Stad tez moja sugestia, ze bylabys pewnie zachwycona mogac byc naocznym swiadkiem i/badz uczestnikiem takich zdarzen.

Nie o takie sprostowanie w dalszym ciągu proszę.

[411]

[Sede Vacante]

Póki co, przypomnijcie mi jakie jest ostatnie pytanie nierozstrzygnięte, albo zadajcie nowe:)
Bo się temat zatrzymuje

[411]

Kopiuje moje ostatnie (bo w ogóle ostatnie jakie padlo) pytanie:

Pytanie.
A to tak przwrotnie tym razem.
Pytacie? Zadajecie duzo pytan? Sa sytuacje, gdy pytanie jednak nie padnie z waszej strony? Dlaczego? Czy moze zawsze drazycie do konca? Tez dlaczego?
Przyslowie mówi: kto pyta nie bladzi.
Niemieckie przyslowie mówi: kto zadaje duzo pytan, dostaje duzo odpowiedzi. I akurat nikt tu nie ma na mysli tej pozytywnej strony...
Wiec?

Zapraszam do wypowiedzi.

[SamoZuo]

napisz sprostowanie, takie jak uwazasz, jakie bedzie Cie zadowalalo, zawzyj tam, co istotne, a ja sie podpisze.

To nie ja mam je napisać. Główkuj dalej, może cóś wygłówkujesz.

[411]

Zuosnico, nie mam ochoty.
Mam wrazenie, ze robisz z igly widly, badz, jak mówi mój dobry znajomy - szukasz w d* mózgu. Bez urazy. Zapis/y zaraz usune i temat jak dla mnie jest zakonczony.

Milego wszystkiego zycze,
J.

[SamoZuo]

Mam wrazenie, ze robisz z igly widly, badz, jak mówi mój dobry znajomy - szukasz w d* mózgu

Ależ po co te nerwy?

To mnie one powinny ponieść, że piszesz, "co tylko reka ci na klwiaturze wystuka."

Dziękuje za usunięcie wpisu. Rówież życzę wszystkiego miłego.

K.L.

[skaranie boskie]

A ja pozwolę sobie wrócić do pytania SamoZuo.
Reinkarnacja.
Dla jednych kwestia wiary, dla innych pewność, niejednokrotnie poparta realnymi wspomnieniami, żywą pamięcią przeżytych sytuacji, poznanych miejsc i ludzi.
Mam swój pogląd na tę sprawę, jednak - jak wiemy - z poglądami jest jak z zegarkami.
Każdy wskazuje coś innego, ale każdy wierzy tylko swojemu.
Myślę, że temat wart jest osobnej dyskusji, dlatego nie odpowiem na to pytanie, zobowiązuję się jednak założyć osobny wątek temu tematowi poświęcony.
Myślę, że najlepiej będzie w MOIM SKROMNYM ZDANIEM.