Publiczne Insynuacje Spiskowe
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
Z tego co wiem.
A- Warunki geograficzne i atmosferyczne:
1- dolina, obniżenie terenu przed lotniskiem na trasie schodzenia do lądowania,
2- gęsta mgła.
B- Lotnisko w Smoleńsku:
1- brak jakiegokolwiek systemu naprowadzania,
2- systemy radarowe nie potrafiły określić wysokości obserwowanego samolotu,
3- brak na miejscu wyższej stopniem osoby decyzyjnej i brak zapewnionego kontaktu z taką osobą,
4- brak przygotowanych jakichkolwiek procedur na przyjęcie tak ważnego samolotu,
5- udzielenie zezwolenia na lądowanie ze strachu przed osobowymi skutkami odmowy,
6- obsługa wieży znała wyłącznie język rosyjski.
Wnioski:
a- lotnisko nie było przygotowane na przyjęcie tak ważnego samolotu,
b- obsługa wieży była nieprzygotowana na przyjęcie tak ważnego nierosyjskiego samolotu,
c- błędna decyzja obsługi z powyższych powodów.
C- Po stronie Polaków:
1- obecność osób niepożądanych w kokpicie,
2- psychiczny nacisk wywierany przez te osoby (przez samą ich obecność),
3- kapitan był drugim pilotem w podobnym zdarzeniu w Gruzji i pamiętał konsekwencje jakie poniósł kapitan tamtego samolotu,
4- tylko kapitan znał język rosyjski,
5- wynikłe z powyższego nadmierne obciążenie kapitana tak psychiczne, jak i zbyt dużą, niedopuszczalną przepisami, ilością czynności,
6- nabyte na polskich lotniskach wojskowych nawyki załogi samolotu, np przestawianie ciśnienia odniesienia w wysokościomierzu ciśnieniowym w celu wyłączenia alarmu zbyt niskiej wysokości,
7- wyłączenie wysokościomierza ciśnieniowego z powodu kolejnego alarmu,
8- poleganie na wskazaniach wysokościomierza radarowego, co było niebezpieczne ze względu na ukształtowanie terenu - patrz punkt A-1,
9- włączenie systemu automatycznego odejścia po rezygnacji z lądowania, co było zupełnie nieskuteczne ze względu na punkt B1,
10- zbyt późne zorientowanie się o nieskuteczności powyższej decyzji kapitana.
Wnioski:
a- załodze przeszkadzano w procedurze podchodzenia do lądowania,
b- załoga nie była przygotowana do lądowania na jakimkolwiek rosyjskim lotnisku wojskowym,
c- błędne decyzje kapitan wynikłe z powyższych powodów.
Oczywiście, że nie wiem wszystkiego, ale powyższe wystarczy.
A- Warunki geograficzne i atmosferyczne:
1- dolina, obniżenie terenu przed lotniskiem na trasie schodzenia do lądowania,
2- gęsta mgła.
B- Lotnisko w Smoleńsku:
1- brak jakiegokolwiek systemu naprowadzania,
2- systemy radarowe nie potrafiły określić wysokości obserwowanego samolotu,
3- brak na miejscu wyższej stopniem osoby decyzyjnej i brak zapewnionego kontaktu z taką osobą,
4- brak przygotowanych jakichkolwiek procedur na przyjęcie tak ważnego samolotu,
5- udzielenie zezwolenia na lądowanie ze strachu przed osobowymi skutkami odmowy,
6- obsługa wieży znała wyłącznie język rosyjski.
Wnioski:
a- lotnisko nie było przygotowane na przyjęcie tak ważnego samolotu,
b- obsługa wieży była nieprzygotowana na przyjęcie tak ważnego nierosyjskiego samolotu,
c- błędna decyzja obsługi z powyższych powodów.
C- Po stronie Polaków:
1- obecność osób niepożądanych w kokpicie,
2- psychiczny nacisk wywierany przez te osoby (przez samą ich obecność),
3- kapitan był drugim pilotem w podobnym zdarzeniu w Gruzji i pamiętał konsekwencje jakie poniósł kapitan tamtego samolotu,
4- tylko kapitan znał język rosyjski,
5- wynikłe z powyższego nadmierne obciążenie kapitana tak psychiczne, jak i zbyt dużą, niedopuszczalną przepisami, ilością czynności,
6- nabyte na polskich lotniskach wojskowych nawyki załogi samolotu, np przestawianie ciśnienia odniesienia w wysokościomierzu ciśnieniowym w celu wyłączenia alarmu zbyt niskiej wysokości,
7- wyłączenie wysokościomierza ciśnieniowego z powodu kolejnego alarmu,
8- poleganie na wskazaniach wysokościomierza radarowego, co było niebezpieczne ze względu na ukształtowanie terenu - patrz punkt A-1,
9- włączenie systemu automatycznego odejścia po rezygnacji z lądowania, co było zupełnie nieskuteczne ze względu na punkt B1,
10- zbyt późne zorientowanie się o nieskuteczności powyższej decyzji kapitana.
Wnioski:
a- załodze przeszkadzano w procedurze podchodzenia do lądowania,
b- załoga nie była przygotowana do lądowania na jakimkolwiek rosyjskim lotnisku wojskowym,
c- błędne decyzje kapitan wynikłe z powyższych powodów.
Oczywiście, że nie wiem wszystkiego, ale powyższe wystarczy.
Andrzej Bonifacy Fudali
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
najbardziej zal mi kapitana. Odmowa ladowania oznaczalaby dla niego smierc cywilna. Zaryzykowal?
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
A mi nie żal. Trzeba miec jaja i tyle. w kokpicie był Bogiem i na jego miejscu spokojnie bym odmówił.
Ale to tak na marginesie.
Mi najbardziej żal ludzi, którzy stanowili nie polityczną część załogi. Każdy poza bliskimi ma ich teraz w dupie. Czy ktoś z was słyszał, albo widział, jak wspominało się stewardessę, albo któregoś z oficerów Bor?
Tylko politycy i ich śmierć liczą się dziś dla pozostałej bandy świń.
Ale w sumie, dla rodzin ofiar to może lepiej, więcej spokoju.
Ale to tak na marginesie.
Mi najbardziej żal ludzi, którzy stanowili nie polityczną część załogi. Każdy poza bliskimi ma ich teraz w dupie. Czy ktoś z was słyszał, albo widział, jak wspominało się stewardessę, albo któregoś z oficerów Bor?
Tylko politycy i ich śmierć liczą się dziś dla pozostałej bandy świń.
Ale w sumie, dla rodzin ofiar to może lepiej, więcej spokoju.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
wiesz, to tylko z dala tak wyglada- mowie o pilocie. Moze i byl bogiem, coz- widocznie nie czul sie nim. Oczywiscie, powinien miec na wzgledzie przede wszystkim odpowiedzialnosc za ludzi zdanych na jego decyzje, pod tym wzgledem bezsprzecznie jest winien. Bez okolicznosci lagodzacych. Tylko wiesz- jestesmy ludzmi. Moze pomyslal o tym co go czeka po odmowie ladowania, na pewno skonczylaby sie dymisja...wiec w chwili gdy powinien byc bogiem- przewazyl czlowiek? Tak mi sie przypomnialo, pamietasz slowa Jezusa: Panie, czemus mnie opuscil...? Nie usprawiedliwiam zlej decyzji, ale przeciez wszyscy jestesmy ludzmi, mamy prawo sie mylic. Teoretycznie- odpowiedzialnosc za czyjes zycie jest najwazniejsza, w praktyce ...sam wiesz jak to wyglada. A konsekwencje zlego wyboru poniosl czlowiek a nie bog. Bo wybieral czlowiek.
-
- Posty: 398
- Rejestracja: 08 lis 2011, 15:28
- Kontakt:
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
Sede, fakt. Nie można rozpatrywać tego w kategoriach żalu, wszak kapitan i piloci odpowiadali za życie innych.
Lepiej niech nikt nie wspomina o osobach spoza polityki, rodzin nie będą nachodzili dziennikarze.
Lepiej niech nikt nie wspomina o osobach spoza polityki, rodzin nie będą nachodzili dziennikarze.
Aniu, jak najbardziej zgadzam się z tobą, ja właśnie o tym - patrz punkt C3.Ania ayalen pisze:Moze pomyslal o tym co go czeka po odmowie ladowania, na pewno skonczylaby sie dymisja
Andrzej Bonifacy Fudali
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
no wiec posrednimi winnymi sa ci.ktorzy wywarli presje.
Najbardziej obrzydliwe jest w tym wszystkim to ciagle ekshumowanie trupow i uzywanie ich do swoich celow. Nekrofilia u szczytu , psia krew.
Najbardziej obrzydliwe jest w tym wszystkim to ciagle ekshumowanie trupow i uzywanie ich do swoich celow. Nekrofilia u szczytu , psia krew.
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
Nowa ciekawostka. Przyznam, że brzmi bardzo racjonalnie.
http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastr ... omosc.html
http://wiadomosci.onet.pl/temat/katastr ... omosc.html
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
Ooo, winszuję pryncypializmu, Sede! na prawdę - winszuję.Sede Vacante pisze: A mi nie żal. Trzeba miec jaja i tyle. w kokpicie był Bogiem i na jego miejscu spokojnie bym odmówił.
I powiem od siebie tak: przeżyłam blisko 60 lat, mam za sobą rozmaite doświadczenia, ale nigdy się nie odważyłam powiedzieć autorytatywnie: "ja na twoim (czy czyimś) miejscu zrobiłabym to lub to". Bo nie wiem, co bym zrobiła, będąc na czyimś miejscu. Wiem natomiast, co robiłam będąc na swoim miejscu, i jeśli ktoś mnie pytał o zdanie w sytuacji, jaka "przerobiłam praktycznie" - mowiłam: "tak, byłam w takiej sytuacji i zachowałam się w niej tak i siak, zważywszy rozmaitość uwarunkowań. Jeśli ci to pomoże - weź w rachubę". I w tym kontekście - nie wiem, jak bym się zachowała na miejscu pierwszego pilota. I nie oceniam Go - ani na "tak", ani na "nie", bo nie jestem - bogiem, ani w jego sprawie, ani w swojej...
Co zaś do jaj - hmmm, trzeba je mieć, ale tego, czy je mamy, czy nie, dowodzą nasze uczynki. Może właśnie pierwszy pilot zachował się tak, jak się zachował - dlatego, że miał jaja? I warto pamiętać stare porzekadło" "wyżej jej nie podskoczysz" - to tak na marginesie...
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
Miał jaja i jakie tego skutki?
Myślę, jestem prawie pewien, że w takiej sytuacji, gdy na moich barkach spoczywałoby czyjeś życie, nie wylądowałbym.
Ale masz rację - jestem "prawie" pewien.
Myślę, jestem prawie pewien, że w takiej sytuacji, gdy na moich barkach spoczywałoby czyjeś życie, nie wylądowałbym.
Ale masz rację - jestem "prawie" pewien.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: Publiczne Insynuacje Spiskowe
tak Sede- nigdy przed czasem nie wiemy na co nas stac . Mozemy jedynie wiedziec -
na podstawie dotychczasowych doswiadczen, na co nas nie stac. Mysle ze rozumiejac ciezar decyzji, okolicznosci towarzyszace jej podjeciu- jednak ryzykowac mozna tylko siebie, swoje zycie, wlasciwie ten czlowiek dokonal wyboru tam gdzie nie mial prawa zaistniec jakikolwiek wybor. Odpowiadal za ludzkie zycie.
na podstawie dotychczasowych doswiadczen, na co nas nie stac. Mysle ze rozumiejac ciezar decyzji, okolicznosci towarzyszace jej podjeciu- jednak ryzykowac mozna tylko siebie, swoje zycie, wlasciwie ten czlowiek dokonal wyboru tam gdzie nie mial prawa zaistniec jakikolwiek wybor. Odpowiadal za ludzkie zycie.