Teksty nadesłane na konkurs " Magia szkoły "

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Teksty nadesłane na konkurs " Magia szkoły "

#1 Post autor: Leon Gutner » 23 wrz 2016, 0:03

Oto nadesłane konkursowe teksty.
Wszystkie należą do kategorii Poezja . Tekstów pisanych prozą nikt nie nadesłał .

Przypominam, że głosujemy na każdy tekst oceniając go w skali od 1 - 6, gdzie 1 oznacza po prostu pałę, a 6 oznacza celujący. Glosujemy do dnia 13.10.2016, wysyłając oceny na PW do Męża zaufania, którym jest Leon Gutner.

Regulamin głosowania

1.W głosowaniu może wziąć udział każdy użytkownik Ósmego Piętra, oprócz Organizatora i Męża Zaufania; uczestnicy konkursu nie mogą głosować na swoje teksty.
2. Ocenianie będzie polegało na przyznaniu każdemu tekstowi oceny od 1 do 6 w następujących kategoriach:
- Zgodność z tematem
- Poprawność językowo-stylistyczna
- Oryginalność
- Własne wrażenia
3. Swoje oceny użytkownicy przesyłają do Męża Zaufania na PW, w tytule wiadomości wpisując "Konkurs Magia Szkoły (nazwa kategorii, np. proza)".
4. Głosowanie trwa od 23.09.16 do 13.10.16.
5. Po zakończeniu głosowania Mąż Zaufania przedstawi oceny głosujących i ogłosi wyniki konkursu. Nastąpi to 14.10.16.



1.
Kręgi

Znowu nadchodzi jesień, czas płynie zbyt wartko,
chciałoby się beztrosko w zieloności brodzić,
lecz pochylą się głowy nad polską czytanką.

Źle wyedukowani na grzbiet wrzucą palto,
wyruszą w las po koncept, by się z nim pogodzić,
zawładnie nimi jesień, czas płynął zbyt wartko.

Młodym nowe idee w głowy wtłaczać warto,
nawet gdy jest pod górkę do szkoły chcą chodzić,
pilnie pochylać głowy nad polską czytanką.

Jakże dzielnie próbują rozstawać się z matką,
oby nie trzeba było na zawsze odchodzić,
gdy zleci złoty polski, a spada zbyt wartko.

Co rok mierzyć reformy nowe nie jest łatwo,
nieudolna litera prawa może szkodzić,
gdy ktoś postradał zmysły nad polską czytanką.

Nosił tornister pradziad, dziadek, nosił tatko,
potem część oderwała się od ciężkiej roli,
znowu nadchodzi jesień, czas płynie tak wartko,
siądą kolejne dzieci nad polską czytanką.



2
Erotoman w liceum

Młodzieńczy dzwonek bodźców kusi seksy moda.
Szesnastki wyrośnięte, więc skracają mini,
żeby wabić część brzydką pokusą na schodach
i między okresami naukę umilić.

Oczy hipnotyzują koleżanek nogi.
Rozpraszając fizycznie, chemię ślą w spojrzeniach,
zamiast wojen już pragną miłosnej historii,
przypadkowe spojrzenia na polskim wymieniam.

Szczególnie mnie dziewczęca geometria wzrusza,
podziwiam piękne góry w damskiej geografii,
co dzień widzę półkule i stożki na udach,
przez religię musiałem zgrabny raj przegapić.

Zdeformował mi usta język żabojadów.
Z matmy nieosiągalny wzór trójkątnych majtek.
Chciałbym intymne ściągi z panną w ciszy sadu,
bo szkoła budzi zmysły, dostarczając wrażeń.

Nasza pani profesor uczniów inspiruje.
Potrafi przy tablicy tak kręcić biodrami,
że podnieci tematem, aby męskość uwieść
i spodnie na jej lekcji rozsadza dynamit.

Zachwyt budzą płci pięknej erotyczne pląsy.
Zamiast w dzienniku u niej notowania rosną,
magnesem są trapezy ich spódniczek skąpych
i chciałbym już skosztować przyciągania nocą.

Marzy się przy księżycu liznąć astronomii
i rozpinać guziczki zgłębiając biologię,
w tym przedmiocie młodziana musi Amor olśnić,
by lektura kobieca dała więcej podniet.

Seks w liceum należy do wyrazów obcych.
Skupiam się na talentach skrytych pod kieckami,
czekam spragnionej Ewy, która by mnie zdobyć,
zaprowadzi w zacisze na trudny egzamin.



3

Szkoła cię nie nauczy niczego, czego nie wiesz,
poznasz tylko dogmaty i całą masę bzdur,
bo tylko to dostaniesz - ograniczoną wiedzę,
dadzą tyle czytania, że zeschniesz się na wiór.

W szkole twój umysł zmęczą, pozbawią ciekawości,
gdy skończysz edukację, będziesz przygotowany
wszak zakuwałeś nocą , aż cię bolały kości
więc haruj całe życie, a żywot zakichany.



4

Dniu jakże odległy, pamiętam cię dobrze.
choć lata minęły nadal mi niedobrze.
Ileż głupot musiałem uczyć się na pamięć,
wiedzy tak nieprzydatnej, że rozum nie złamie,
ileż czasu straciłem studiując pierdoły…
Po jaką mnie cholerę posłano do szkoły?


5
Semestr zimowy

Znów skrzypi kreda.
Woda w studni zamarzła.
Sopel zaświecił.


6

Niepoprawna klasa

skonsolidował klasę urok nastolatek
mamy pokątne śluby i wiele zaręczyn
a szczyle szczypiąc siksy w podchodach do majtek
rozsadzają gmach szkoły chichotem młodzieńczym

długopisowych zwierzeń stoły już nie mieszczą
kąty są wyświechtane przez nadmiar przytulnych
ich szeptane wyznania kolidują z lekcją
bo zadurzone oczy kusi mętny umysł

w występkach nasza sfora jest kompatybilna
wszyscy ruszają w plener by labę zaliczyć
i zerwani z łańcuszka degustują wina
lecz boją się jak ognia parzącej tablicy

z historii olewamy nudne rewolucje
tocząc bezkrwawe wojny o względy panienki
w tym klimacie dojrzewa rozrywkowy uczeń
niełatwo lekkoduchom łyk chęci zaszczepić

nie wkuwamy nadmiaru niepraktycznej wiedzy
bo magią zalatują zmurszałe przedmioty
grono stara się hardą naturę wyleczyć
grzmiąc że w szkolnym pastwisku barany i osły

w statystykach człapiemy na ostatnim miejscu
płacze nasz wychowawca przez lenistwa manię
nie mogąc się doliczyć rozmyślności grzechów
stwierdził że edukuje narowistą zgraję

za nieuctwo fundują darmowe wagary
by na wycieczkach zbudzić drzemiące talenty
w terenie elokwencja uwodzi jak Parys
a dzicz łamie zakazy więc trudno o świętych

po takiej eskapadzie gwarem kipi buda
zrzynamy co możliwe trwa totalna lipa
podfruwajki skracają wstydliwość na udach
by szczawikom zalotnie nadzieje przybliżać

sprawnie działa komitet ocen pozytywnych
bo w rejestrze wypocin not trzeba dopisać
by się w trosce o uszy kazań matek wyzbyć
mamy wyrozumiałą cierpliwość dziennika

właśnie tutaj się rodzi życiowe cwaniactwo
po co daremnym farszem robić w głowie mętlik
wyprowadzenie w pole sprawia dziką radość
sprytni w naszej gromadzie będą kompetentni



7

A jednak magia, choć bardzo czarna

sześćdziesiąty ósmy rok
zamiast balu maturalnego
pożegnalne uściski na Dworcu Gdańskim
śmiech i łzy
niebo i piekło
pokancerowana wiosna
najpiękniejsza z wszystkich wiosen
bezsilność która ani zabija
ani wzmacnia

tamta szkoła powraca
siada nocami na poduszce obok
jestem cząstką ciebie mówi
i cząstką ciebie zostanę
jeśli odgarniesz spopielone wspomnienia
na ich dnie odnajdziesz diament
zamkniętą w nim ciemną oprawę zapamiętanych oczu
uśmiech
obietnice skazane dożywotnim wyrokiem
na niespełnienie

tamta szkoła powraca
siada obok
nakrywa zmęczone powieki
zasklepia blizny
już nie krwawi

już nie boli



8

Między lekcjami

ćwiczymy w naszej klasie babskie polowania
zwierzyna jest nieśmiała rodem z budowlanki
ich płochliwość w kontaktach naukę przesłania
bo łupem są przeważnie tchórze i szaraki

technologie są różne znamy je ze szkoły
nagonka się odbywa jedynie na przerwach
przewracamy oczami by ustrzelić zdobycz
bo ciąg do męskich spodni każe coś poderwać

na lekcjach omawiamy trofea zdobyte
od tajemniczych szeptów poszum niczym w lesie
i kiedy trzeba ślęczeć nad nudnym zeszytem
marzy się już z chłopakiem rozpalony deser

dziewczyny lubią sposób na zasiadkę w parku
w tej enklawie jest prościej w sidła ramion zwabić
bo dzicz tu łagodnieje więc łatwiej o całus
jednak po oswojeniu pcha grabie pod szmatki

przydatnym jest przedmiotem materiałoznawstwo
wartość faceta bada nowoczesna moda
myśliwe uwielbiają rozbierane lato
bo jelenie gustują w miniówach i szortach

łatwo ich zaprowadzić na darmowe lody
albo na lampkę wina w przytulnej kawiarni
trudno pojąć dlaczego wolimy tych rosłych
lekiem na temperament jest nasz łyk rozwagi

trochę nas temperują profesorskie piły
by hamować ruch bioder w miłosnych zapędach
gdy biel ślubna się przyśni dorosłej dziewicy
we flirtach nie przeszkodzi nawet piekło księdza

dobrze że już dwa kroki do trudnej matury
bo kobietom do wzięcia urosły talenty
wiercą nimi na krzesłach wysilając umysł
i wkuwając regułki czekają na chętnych

można łączyć przyjemne razem z pożytecznym
wigoru nam dodają amory po kątach
lecz bezpieczną granicą są lenistwa grzechy
bo pomyłek młodości w życiu nie posprząta
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Teksty nadesłane na konkurs " Magia szkoły "

#2 Post autor: alchemik » 09 paź 2016, 11:51

Przypominam wszystkim użytkownikom. Oddajemy głosy na powyższe utwory do dnia 13 października, zgodnie przedstawionym schematem głosowania. Oceny przesyłamy na PW do Leona Gutnera, Męża Zaufania konkursu.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „KONKURSY”