Patka ma rację.
Zaniedbałem temat.
Zastanawiam się, jak zachęcić innych do przeczytania tego, co tutaj proponujemy.
Na nadmiar prywatnych wiadomości już niektórzy zaczynają narzekać.
Ale mam pewną idęę.
Załóżmy klub dyskusyjny, czytelniczy, czy jak go nazwiemy i utwórzmy z chętnych osobną grupę. Wtedy wiadomości o pojedynkach czytelniczych będziemy wysyłać tylko do nich.
Na początek zapytam, kto z dotychczas czytających te wątki byłby zainteresowany.
Raz w roku w Skiroławkach
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Raz w roku w Skiroławkach
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Raz w roku w Skiroławkach
Boże... A jak inaczej ma się dotrzeć do co niektórych osób, dla których forum kończy się na działach z twórczością?skaranie boskie pisze:Na nadmiar prywatnych wiadomości już niektórzy zaczynają narzekać.
Jestem za, choć chyba najpierw trzeba by było przedyskutować pomysł w Zespole.skaranie boskie pisze:Załóżmy klub dyskusyjny, czytelniczy, czy jak go nazwiemy i utwórzmy z chętnych osobną grupę. Wtedy wiadomości o pojedynkach czytelniczych będziemy wysyłać tylko do nich.
Na początek zapytam, kto z dotychczas czytających te wątki byłby zainteresowany.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Raz w roku w Skiroławkach
Zdaniem mem skromnem:
- primo: większość odbiorców uwielbia pieprzne historie, wręcz oblizuje się z zachwytu, więc trudno dziwić się Nienackiemu, który głuptakiem nie był, że uderzył w czułe miejsce narodu
- duo: w powieści tej wcale nie idzie o wierzchnią warstwę, ale o ryt ( rytuał) , który odtwarza mit ( por. M. Eliade " Sacrum i profanum") ; takowy zabieg sprawia, że czas linearny staje się czasem kolistym - istnieje powtarzalność ( raz w roku, jak podpowiada już sam tytuł) , a jak wiadomo czas kolisty jest czasem sakralnym . Taaaak... I w ten oto sposób; wprowadzając ryt, autor dokonuje też sakralizacji przestrzeni - tego się chyba raczej komuna nie dopatrzyła he, he! , zsakralizowane przestrzenie raczej nie były po jej myśli. Utwór ten nie jest typowy dla tamtego okresu. Książka napisana jest z zawoalowanym jajem - no, nikt mi nie powie, że taki opis wytatuowanego węża, budzącego słuszne zainteresowanie, jest na śmiertelnie poważnie...
Nienacki napisał też fajny " Wielki las" oraz trylogię " Dagome iudex" ; dane mi było czytać tylko 2 części , bo 3-cia jeszcze wtedy była nienapisana, a potem się zapomniało...
Uważam: Skiroławki i Dago = dwa arcydzieła, świadczące o wielkości autora.
p.s
Samochodzika też się lubiło - w swoim czasie
- primo: większość odbiorców uwielbia pieprzne historie, wręcz oblizuje się z zachwytu, więc trudno dziwić się Nienackiemu, który głuptakiem nie był, że uderzył w czułe miejsce narodu
- duo: w powieści tej wcale nie idzie o wierzchnią warstwę, ale o ryt ( rytuał) , który odtwarza mit ( por. M. Eliade " Sacrum i profanum") ; takowy zabieg sprawia, że czas linearny staje się czasem kolistym - istnieje powtarzalność ( raz w roku, jak podpowiada już sam tytuł) , a jak wiadomo czas kolisty jest czasem sakralnym . Taaaak... I w ten oto sposób; wprowadzając ryt, autor dokonuje też sakralizacji przestrzeni - tego się chyba raczej komuna nie dopatrzyła he, he! , zsakralizowane przestrzenie raczej nie były po jej myśli. Utwór ten nie jest typowy dla tamtego okresu. Książka napisana jest z zawoalowanym jajem - no, nikt mi nie powie, że taki opis wytatuowanego węża, budzącego słuszne zainteresowanie, jest na śmiertelnie poważnie...
Nienacki napisał też fajny " Wielki las" oraz trylogię " Dagome iudex" ; dane mi było czytać tylko 2 części , bo 3-cia jeszcze wtedy była nienapisana, a potem się zapomniało...
Uważam: Skiroławki i Dago = dwa arcydzieła, świadczące o wielkości autora.
p.s
Samochodzika też się lubiło - w swoim czasie
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Raz w roku w Skiroławkach
A "Dagome iudex" nie czytałem. Choć kojarzy mi się z historią z czasów piastowskich. Muszę nadrobić tę zaległość. "wielki las" też super powieść, potwierdzam.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl