groźby porzuconej grafomanki

[Lucile]

Dobry wieczór Nalko,
miło mi, że zechciałaś wstąpić i poczytać te moje "północnikowe" lekko erotyzujące żarciki - ot takie bzdurki - potrzebne po pracowicie oraz "po bożemu" spędzonym dzionku
Dziękuję i zawsze chętnie Cię ugoszczę

Miłej nocy
Lucile

[jacek placek]

Dobre to wierszydełko, droga Lucile. Placek oczywiście musiał wtrącić swoje i podpowiada mi, że szkoda tego biedaka, ale nie słuchaj go, bo on nie ma pojęcia o pisaniu rozrywkowych gniotów. To smutas jest. Jeśli Gloinnen ogłosi konkurs na gniota, też będę chciał stanąć w szranki, więc już się bójcie. Nie mam ja, co prawda, ciupażki w torebce, ba, nawet torebki nie mam, ale mam klawiaturę i tej też nie zawaham się użyć. A i placek się odgraża, że za wygraną nie da.

[Lucile]

Dobry wieczór jacku, a i placka też pięknie witam,

Jeśli Gloinnen ogłosi konkurs na gniota, też będę chciał stanąć w szranki,

uprzedzam, że już stoję w blokach startowych i tylko czekam na wystrzał pistoletu Glo. i łatwo skóry nie oddam

Serdeczności ślę Wam obu A swoją droga ciekawa jestem, kiedy placek powie - basta cosi, gia abbastanza questo il mio silenzio, ora dico io...- i zacznie mówić swoim głosem, a coś mi się zdaje, że włoski jest jego ulubionym językiem, nieprawdaż?

Lucile