"Na Adasia spod Rybnika"

Miejsce na ostrą satyrę, utwory prześmiewcze i Wasze rozmaite wygłupy. W granicach przyzwoitości.

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
elvenoor

"Na Adasia spod Rybnika"

#1 Post autor: elvenoor » 21 lip 2015, 13:08

Na mecz kumple go wołali
Lecz on zamartwiony.
Kumple długo nań czekali
Bo się słuchał żony !

Żona go nie wypuściła
Musiał gary zmywać
Waga meczu go kusiła
Zaczął obmyśliwać:

Było w kuchni małe okno
Ale za nim kraty:
Za ucieczkę nieroztropną
Raz tak dostał baty !

Lecz na dole jest piwnica
A w niej małe drzwiczki
"Klucz zabrała czarownica !
Jest u kosmetyczki

A ja zrobić nic nie mogę
Żeby mecz oglądać
Lepiej krzyżyk brać na drogę
Wraca,stara flądra!

-Jak tam idzie Ci zmywanie
Żona zapytała
-Lepiej kończ już to sprzątanie
Zupa ci została !

- Jutro ma być ogórkowa
Bo mamusia wraca
"Wszystko zacznie się od nowa
Znowu ciężka praca !

Wtedy chociaż będzie można
Najeść się do syta !
Ona jedna ile można
Sypie do koryta "

Morał w tym odzukać trudno
Więc go Wam przełożę:
"Ciesz się nawet gdy jest brudno
Może wszak być gorzej"

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”