Pewnego mglistego poranka
gdy tylko przejrzałem na oczy
patrzę – zniknęła kochanka
i widok mnie nieco zaskoczył.
Nie pościeliła po sobie,
jej majtki zostały łazience,
po prostu, tak poszła sobie
i ani słowa w podzięce.
Niegodna uczucia suka,
niech idzie więc do cholery,
innego frajera poszuka.
W ogóle, co za maniery…
Już jutro zjawi się inna
uległa i posłuszna,
taka z pozoru niewinna
ale niech wejdzie do łóżka…
Budzik nastawię. Przed świtem
niech przeraźliwie zadzwoni.
Natychmiast odprawię kobitę,
pożegnam skinieniem dłoni.
To takie jednorazowe,
przygodne, niekłopotliwe
byleby były zdrowe
i raczej nieupierdliwe.
Związek na dłuższą mete?
O niczym takim nie marzę,
Gdzie znaleźć taką kobietę
to się po latach okaże.
pewnego mglistego poranka
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: pewnego mglistego poranka
Będę kibicował peelowi w poszukiwaniach. 





Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl