Pamiętnik cnotliwego młodzieńca 2

Miejsce na ostrą satyrę, utwory prześmiewcze i Wasze rozmaite wygłupy. W granicach przyzwoitości.

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Pamiętnik cnotliwego młodzieńca 2

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 14 sty 2017, 15:15

od początku

cz.2


wpadłem z deszczu pod rynnę bo inny gust Anny
eksponuje jedynie w ruchu obłe kształty
sztukę dosyć ciekawą zasłania kurtyna
trudno przebić się wzrokiem przez coś co opina
w środku nieco odkryte niżej ciasne getry
można obejrzeć jeszcze nagi górski przepych
kręci niczym wahadłem i sprawdza uważnie
czy jej instrument ruchu kusi wyobraźnię
w oczach widzę gitarę chciałbym dotknąć struny
robię się muzykalny tak podnieca umysł
ruch rytmiczny tumani można się zapomnieć
oko samo ucieka pocą mi się dłonie
wypinając co nieco rusza wciąż biodrami
z wrażenia takt myliłem widok dziwnie mamił

mama rzekła fachowo że tak nęcą geny
starając się przywabić erotyczny przemyt
dziwne żeby przemycać szmatki bardzo tanie
zaś siostra wyjaśniła że chodzi o branie
to przecież nie są ryby prędzej na mnie haczyk
bo wiercąc czymś przed nosem Anna dziwnie patrzy

dziś stary film się urwał zajęła się sportem
i nową dawkę wrażeń niosły luźne szorty
miałem zawroty głowy przez głębokie skłony
niczym po wydmach błądził wzrok zauroczony
w przysiadach miałem wizje bo rozcięcia z boku
rodzą dziwne zachcianki odbierając rozum
lecz firanki dla oka ciągle zasłonięte
rekonesans pod domem i odkryłem więcej

trójkącik i tasiemki - starczyło na kocyk
sprytnie zeszyt do ręki by zadanie rozgryźć
rejestrowałem sobie to co było widać
gdy nad prostym zadaniem długo się pociła
nie wiem czy od gorąca była bardzo mokra
gdy dotknąłem wstążeczki zerkała na okna
myślałem że do domu dziewczyna się śpieszy
lecz kiedy chciałem zabrać przepocony zeszyt
nalegała by zostać u niej do wieczora
przyglądała się dziwnie czułem w piersi pożar
i nagle nie wiedziałem co począć z rękami
pod jej uważnym okiem zdawałem egzamin
test nie był taki trudny lecz uczucie głupie
nie mogłem prosto w oczy patrzyłem po dupie
w sumie nie narzekałem ciekawa lektura
lecz uda powodują niezły w spodniach udar

część zagadki się nagle sama rozwiązała
ona przez głupią wstążkę była w ogniu cała
z ciekawości zajrzałem patrząc kątem oka
spłynęła mi po piersi jakaś dziwna rosa
chciałem pomóc zawiązać wścibskie ręce skusi
przycisnęła do uda i nie chciała puścić
gdy porwałem bo drżały zaczęła się dąsać
zrobiło się gorąco język mi się plątał
głowa między nogami by uparcie milczeć
nagle się przykleiła całując w policzek
tak przez te wypukłości byłem skołowany
że otworzyłem usta ku uciesze Anny
nocą mnie zapytała kiedy jeszcze przyjdę
dusiła nie puszczając trzymała za szyję
uwierały mnie trochę jej pagórki w klatkę
nawet przez myśl nie przeszło zajmować się zadkiem
w spodniach chciałem poprawić bo mi figla płatał
uciekła mówiąc głupio – zapomnij o majtkach

siostra się zaśmiewała że do raju chciałem
tylko jabłuszka były jeszcze niedojrzałe
więc wspomniałem z religii zakazane jabłka
dziwne bo nawet słowa nie było o majtkach
gdy zapytałem taty to chyba mnie spławił
żebym się nie zajmował jeszcze podlotkami
trzymał od nich z daleka zbyt młodego ptaka
bo może podfruwajce przykry figiel spłatać
bardzo pouczające tylko jak to rozgryźć
siostra zachichotała – trzymać za warkoczyk

w szkole też zaskoczenie dwie panny na ławce
skacząc sobie do oczu nazwały latawcem
przez kawałek tasiemki na mnie naskoczyły
chciały wydrapać oczy zadziorne dziewczyny
wszyscy już fakty znają zrobiły reklamę
wcale nie przechlapane dużo nowych fanek
wystarczy się spokojnie na przerwie rozejrzeć
powoli się ciekawość do prawdy dobierze

cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”