Indie

[jabberwocky]

Niechże Ganeś trąbą twej cnoty nie broni
kiedy się mój lingam dobiera do joni.
Boski słoniu, nie mogę tak czekać do jutra
bo mnie wnet opuści cała Kamasutra.
Gdy słońce zabłyśnie od samego rana
zostanie mi tylko stara Ramajana.
Ogromna dla kultury indyjskiej to strata
bo gdzieś się podziała też Mahabharata.
Nie będę się jednak nad sobą tak żalił
bo mi coś obetnie ta złośliwa Kali.
Czas pożegnać Indie, jutro stąd wyjadę
kiedy tylko krowy zwolnią autostradę.
Parę zdjęć jedynie ze sobą zabiorę
tylko z Khajuraho, nie te z Bangalore.
Przełyk płonie po curry, łzy do ócz się cisną,
po tygodniu o Indiach wiem już prawie wszystko.
Tęskno mi do czasów królowej Wiktorii,
do Indyjskiej Kompanii i dziadka faktorii
co z nadania samego lorda Mountbattena
miał plantacje gdzie teraz niczego już nie ma.
Zawiodły mnie bardzo te współczesne Indie,
zamiast devadasi, trafiłem na pindę.

[Stella]

pierwszorzędne uśmiałam się setnie

[EdwardSkwarcan]

Wesoło.

[Leon Gutner]

Noo tak przełyk płonie po curry

Ukłony L.G.