za karę

[e_14scie]

błagam zostaw już te mecze
wycisz boks i piłkę nożną
bo za chwilę oszaleję
bo za moment oknem skoczę
prąd odetnę kark przetrącę własną miotłą

popatrz ciągle nie ma gola
i nie będzie choć wypiłeś skrzynię piw
sprawozdawca traci mowę
tobie plącze kroków szyk
telewizor ci rozbiję chociaż szkoda

ile można tak bezmyślnie
gapić się na jedną kulkę
a ten z bramki chyba złapał parkinsona
rzuca gościem tak soczyście
jakby poszły mu hamulce
lub znienacka ukąsiła wredna pszczoła

proszę pójdę po gazetę
poszeleścisz z dwojga złego
kto na kogo i gdzie doniósł a kto zmarł
może rozbił się samolot
może premier czuje miętę
do posłanki którą kusi jego szmal

błagam zostaw już te mecze
zanim wyjdę w świat zapleczem
albo wiersz za karę wcisnę w pustą garść

[Miladora]

Nieźle to rozwichrzyłaś, Listeczku.
Ale też nieźle oddaje stan oburzonej posiadaczki miotły i męża gapiącego się w telewizor.
Na dobrą sprawę, to taki zagapiony facet daje mnóstwo swobody niezagapionej niewieście.

Tak, tak, wciśnij mu wiersz za karę.

Dobrego

[Dante]

Lepiej nam patrzeć jak meczyk leci
niźli wynosić do kubła śmieci,
a telewizor przy babie - zlotem,
bo go wyłączyć można pilotem
:be

[Miladora]

Lepiej nam patrzeć jak meczyk leci
niźli wynosić do kubła śmieci,
a telewizor przy babie - zlotem,
bo go wyłączyć można pilotem

lecz babę także da się wyłączyć
gdy pilot młody i bardzo rączy
mąż wtedy meczyk może oglądać
baba - co pilot chowa w swych spodniach