Markety

[MarkTom]

Piękne mamy dziś markety
lecz rozsądku brak niestety
Pędzą wózki mkną koszyki
zewsząd podziw i okrzyki

Tu promocja... tam gratisek
biegnie każdy chytry lisek
Wszędzie tłok i wielka zgraja
ale jaja, ale jaja

Pełne półki zapraszają
a ludziska się ciskają
Czy niedziela czy też środa
no bo szansy stracić szkoda

Dzisiaj będzie degustacja
a więc zbędna jest kolacja
Tu ciasteczko tam kiełbasa
dla chudego i grubasa

Tam cukierek... tutaj kawa
ależ przednia jest zabawa
Brzęczą kasy... w tłum ogonka
na głupiego jest nagonka!

Żyd się cieszy tłum szaleje
a konsorcjum wciąż się śmieje
Wypompować z kraju kasę
i w maliny wpuścić masę

Więc kupujcie hej ziomkowie
jeśli pusto macie w głowie!

"Świadomość społeczna jest ponad rozumem jednostki"
MarkTom

[Miladora]

To prawda. Markety są cholernie ogłupiające.
Unikam jak ognia.

Aha:
- Tu promocja.. tam gratisek
- Tam cukierek..tutaj kawa - wielokropek, Mark, to trzy kropki, a po nich jest spacja.

- Żyd się cieszy tłum szaleje - wiesz, nie mieszałabym do tego Żyda. Daj jakiś zamiennik.

- jeśli pusto macie w głowie!! - jeden albo trzy wykrzykniki. Dwa stosuje się tylko przy stopniowaniu.

Masz dobre poczucie rytmu, a wiersz jest zabawny, chociaż niestety prawdziwy.

[MarkTom]

Miladora pisze:- Żyd się cieszy tłum szaleje - wiesz, nie mieszałabym do tego Żyda. Daj jakiś zamiennik

Miluś właśnie tak - cieszy się że przechytrzył klienta wszak znany jest ze swej przebiegłości w kwesti handlu.
Wieloznaczność jest piękną cechą i nie boję się jej użyć.Z kontekstu wiersza nie wynika mój antysemityzm.
Czyż nie mówimy do kogoś chytrego? - ale z ciebie Żyd! (zwrot określający cechę człowieka)
Z całym szacunkiem do twojej wiedzy z zasad pisowni, gramatyki, interpunkcji, pozwól że będę się bronił

pozdrawiam cieplutko Marek

[SamoZuo]

Trzeba se na kartce napisać i dobrze zastanowić co naprawdę potrzebuje się kupić i nie jest tak źle...

Najgorsze są problemy ze znalezieniem co gdzie jest
zdarza mi się trzy razy w tą i we wte krążyć


Pozdrawiam

[MarkTom]

Trzeba se na kartce napisać i dobrze zastanowić co naprawdę potrzebuje się kupić i nie jest tak źle...

Najgorsze są problemy ze znalezieniem co gdzie jest
zdarza mi się trzy razy w tą i we wte krążyć


Pozdrawiam

Hm..kupisz co potrzebujesz jak sobie zapiszesz, ale to nie zmienia faktu, że twoja forsa popłynie do Lizbony

[skaranie boskie]

twoja forsa popłynie do Lizbony

Zmień sklep - popłynie do Berlina lub Paryża.
A tak na marginesie - Żyd rzeczywiście może się źle kojarzyć.
Może spróbuj zamienić na Portugalczyka?

[MarkTom]

Zmień sklep - popłynie do Berlina lub Paryża.

Żeby rekinom żyło się dostatnio to w morzu musi pływać wystraczająco dużu naiwnych ryb.
Nie odwiedzam terenów żerowisk rekinów.