Przeszkadzajło?

[Melania]

Nareszcie ciepło i trochę więcej
grosza w kieszeni zostanie,
bo bez pończoszek, w samej sukience
- zgrabniej, przewiewniej i taniej!

Panowie znowu będą po wdziękach
powłóczyć stęsknionym wzrokiem,
przezroczystości "kryją" cudeńka
- bezkarnie można je tropić...

W sukurs im przyszedł pewien profesor
- piętnaście lat badał problem,
z rewelacjami właśnie pospieszył:
że ... biustonosze niedobre!

Uwolnić piersi! - zawyrokował,
odrzucić zbędny "kaganiec",
lecz jakoś trudno uwierzyć w słowa,
że jak " dwudziestce" mi stanie...

I że siekaczy nie powybija,
gdy przyjdzie podbiec kawałek,
że nie ucierpi mój kark i szyja
dźwigając piersi (niemałe)?

I co by na to, powiedział Newton
- ominie je przyciąganie?
Nową teorię jakąś wykuto,
a dla mnie całkiem do bani!

Bo Afrykanka, gdy dziecko głodne
i z piersi podaje mleko
(tam biustonosze przecież niemodne)
prosi: nie odchodź daleko...

[EwaMagda]

Rozbawiłaś mnie Melanio, masz talent, bardzo podoba mi się Twój tekst

[Melania]

a ja mam problem

[Bożena]

świetny tekst- z poczuciem humoru- mnie też ubawił ten news o biustonoszach

[Melania]

Bożeno mnie też tekst, na temat "wolności" rozbawił, stąd wierszyk.
Dziękuję

[Ratana]

Z humorem, z dystansem i z nutką sarkazmu. Podoba mi się : ) Choć pomimo żartobliwego ujęcia tematu, Twój wiersz nasuwa mi myśli pewne refleksje odnośnie uprzedmiotowienia kobiecego ciała, kobiety jako symbolu seksu, a mężczyzny jako... nie dokończę, bo nie chcę się denerwować ; )

[jacek placek]

że nie ucierpi mój kark i szyja
dźwigając piersi (niemałe)?

samochwała w kącie stała
i biustonosz przymierzała
ten za mały ten za ciasny
a najlepiej nosić własny

nie wybierze nic ta pani
nawet w sklepie z namiotami
bo choć szumne deklaracje
ma tam tylko dekorację

[Melania]

Nie kończ Ratano - wiadomo, o co biega...

Dodano -- 14 maja 2013, 8:21 --

Przymierzała biust -haltery,
żaden na nią nie pasował,
więc w wojskowym namiociku,
swoje baloniki chowa.

Jacek Placek nie da wiary,
bo - jak dotąd - miał uciechę,
z " pryszczatymi" kobitkami,
co biuściki mają " w dechę"

[skaranie boskie]

Pozwól, że w obronę wezmę
solidarnie Jacka stronę.
Niech no ten namiocik przetnę -
wnet i fikcję tu odsłonię.

Kiedy wraz z namiotu płótnem,
nóż na jeszcze coś popadnie -
z balonika sznurek utnę,
w świat on poszybuje ładnie.

A marzenie o wielkości
w brezentowym worku skryte,
na twarzyczce ci zagości
i rumieńcem ją obsypie.